PhobiaSocialis.pl
Własny ślub - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Własny ślub (/thread-17099.html)

Strony: 1 2 3


Własny ślub - nieszczęśliwa - 07 Kwi 2017

Czy ktoś z forumowiczów brał może ślub i organizował wesele i mógłby mi coś doradzić ? Mnie to właśnie czeka i jednocześnie przeraża..
Nigdy nie marzyłam o prawdziwym weselu, w zupełności mi wystarczy małe przyjęcie max.50-60 osób.Moja rodzina jest bardzo liczna.Tato ma 6 rodzeństwa, mama troje.Samego ciotecznego rodzeństwa naliczyłam około dwudziestu, a większość z nich ma własne rodziny.I tu pojawia się problem.Bo ja chciałabym zaprosić ze swojej strony jedynie 20 osób..(w tym jedna jedyna siostra mamy). Tylko tych, którzy coś dla mnie znaczą.Rodzice będą mieć pretensje, że zapraszam koleżankę, którą znam od trzech lat, a nie ich rodzeństwo.Czuję, że wszyscy się poobrażają i już na starcie nowego życia będę miała przechlapane.Ja sama mam wątpliwości, bo to nie jest normalne, że narzeczony zaprasza całą swoją rodzinę, a ja prawie nikogo.Ale ja nie przeżyję normalnego wesela, nawet takie małe będzie dla mnie wyzwaniem :Stare - Kwaśny:
Chciałbym, żeby było już po wszystkim :Stare - Smutny bardzo:
PS.Ślub cywilny nie wchodzi w grę.


Re: Własny ślub - L1sek - 07 Kwi 2017

To rzeczywiście wygląda dziwnie i mogłoby urazić Twoich rodziców i samych wujków/ciotki, że nie zaprosiłaś ich na wesele. Czy jeśli na weselu będzie 50-60 osób, to te dodatkowe kilkanaście/kilkadziesiąt na pewno zrobi różnicę?

A na czyj koszt to wesele się odbędzie? Bo jeśli nie na Twój to ja bym zapraszał jak najwięcej osób, żeby hajsy z kopert się zgadzały :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Jak dla mnie 60 czy 90 osób to już nie robi różnicy jeśli chodzi o fobie, no ale Ty możesz odczuwać to inaczej. Chyba lepiej zaprosić najbliższych, jeżeli całe życie by mieli Ci za złe, że nie zaprosiłaś ich na ślub.


Re: Własny ślub - nieszczęśliwa - 07 Kwi 2017

Ale tak jak sama wspomniałam, mam dużą rodzinę i żeby ich wszystkich zaprosić, żeby nikt się nie obraził to musi być ich koło setki. to dla mnie za dużo..
Rodzice będą finansować, ja ze swojej pół etatowej pracy nic a nic nie odłożę, ale mi nie zależy na kasie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Własny ślub - wax and wire - 07 Kwi 2017

Żenisz się z swoją MAMĄ by spełniać jej oczekiwania, czy z facetem? Zadaj sobie to pytanie


Re: Własny ślub - dziewczyna z naprzeciwka - 07 Kwi 2017

A Ty w ogóle chcesz tego ślubu, czy zgadzasz się bo rodzina nalega?


Re: Własny ślub - wax and wire - 07 Kwi 2017

dziewczyna z naprzeciwka napisał(a):A Ty w ogóle chcesz tego ślubu, czy zgadzasz się bo rodzina nalega?

90 % społeczeństwa żyje i robi to co inni, więc nic dziwnego że tak może być ; p


Re: Własny ślub - szara - 08 Kwi 2017

Hej :Stan - Uśmiecha się: Ja jestem po ślubie. Mieliśmy sześćdziesiąt kilka osób na weselu. Rodzice zmusili mnie, żebym zaprosiła swoją chrzestną (czyli siostrę taty), której nie trawię. Na szczęście nie przyszła :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Nie naciskali na szczęście, by zapraszać drugiego brata mamy czy jakąś dalszą rodzinę. A rodzice utrzymują kontakt z każdym z rodzeństwa? Bo to może być argument, by nie zapraszać wszystkich. Tata nie miał kontaktu z siostrą, a kazał ją zaprosić. Możesz powiedzieć, że zapraszasz tylko tych, z którymi rodzice się spotykają i którzy dla Ciebie coś znaczą. Jeśli np. ktoś się źle do Ciebie odnosił, przykleił Ci jakąś etykietkę - fajtłapa, grubas itp., to nie zapraszałabym takich osób.


Re: Własny ślub - Zasió - 08 Kwi 2017

najlepiej zrezygnować ze ślubu.
po co sie męczyć i jeszcze narażać rodziców na koszty (nadal nie wiem, to oni płacą, czy ty z pensji)


Re: Własny ślub - nieszczęśliwa - 08 Kwi 2017

Chce tego ślubu i nikt mnie nie zmusza.Jestem osobą wierzącą i dla mnie to bardzo ważny dzień.Nie muszę się na wszystko zgadzać jeśli chodzi o zdanie rodziców, ale jednak muszę z nimi przedyskutować różne kwestie, a nie robić wszystko za plecami.

Szara, no właśnie utrzymujemy kontakt z rodzeństwem mamy, od strony tata to wygląda średnio, no ale zapraszamy siebie na różne uroczystości.Niby nikt źle mnie nie traktuje, ale przez fobię zawsze wszystkich unikałam i jesteśmy dla siebie prawie obcy.

To rodzice płacą, dlatego właśnie chcę, żeby było jak najskromniej


Re: Własny ślub - bajka - 08 Kwi 2017

a gdybyś im powiedziala, że nie chcesz ich narażać na koszty?

tak czy siak, fajnie i powodzenia


Re: Własny ślub - nieszczęśliwa - 08 Kwi 2017

To będzie jakiś argument, ale i tak ciężko to widzę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Własny ślub - wax and wire - 09 Kwi 2017

Zas napisał(a):najlepiej zrezygnować ze ślubu.
po co sie męczyć i jeszcze narażać rodziców na koszty (nadal nie wiem, to oni płacą, czy ty z pensji)

True w 100 % ; p


Re: Własny ślub - bajka - 09 Kwi 2017

chyba nie zauważyliscie, że dziewczyna tego chce. być może obce wam jest robienie czegoś, czego bardzo chcecie mimo lęku i strachu ;]


Re: Własny ślub - Zasió - 09 Kwi 2017

w sumie to nie wiemy, co o tym sądzą rodzice, póki co to tylko autorka boi się, że obrazi rodzinę... no bo zazwyczaj tak jest, ale chyba faktycznie wypadałoby najpierw sprawę przedyskutować.

no a jeśli obawy okażą się słuszne? skoro to robienie czegoś, czego się chce, pomimo lęku :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:, to jedynym wyjściem jest zaprosić wszystkich. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

sam zupełnie nie czuję klimatu wesel, na szczęście wątpię, by takowe mnie w życiu czekało, a gdyby mnie nawet czekało, to rodzice młodej musieliby wszystko zafundować, bo mojej matki nie stać, a ja nie wydałbym kilkunastu z trudem odkładanych tysięcy na popijawę dla rodziny. poza tym cześć rodziny mieszka za daleko, by przyjechać, z częścią od nastu lat nie utrzymujemy kontaktów, więc tak czy inaczej nie wiem czy ze 40 osób by się uzbierało...
... ale nawet gdyby było ich 30, do 90% nic nie czuję, więc też bym ich najchętniej nie zapraszał (no właśnie - ślub i wesele to pryszcz, ale weź jeździj do takich z twoją wybranką i udawaj entuzjazm przy zapraszaniu oraz prowadź small talki!), a może nawet w ogóle nie wyprawiał wesela!... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

...gdybym jednak mimo wszytko "musiał", no to sytuacja jest prosta - da sie przepchnąć jak najbardziej kameralną imprezę? i jestem na tyle asertywny, by to zrobić? robię to!

nie da się/nie umiem? nie ma nad czym debatować, trzeba się poświęcić. dałem się poderwać, dałem się pokochać, no to kilka godzin przy stole i jakiś śmieszny nieporadny taniec chyba też już jestem w stanie przeżyć... w każdym razie dla mnie taka jest gradacja stopnia trudności, a nie odwrotna.

I tak połowa gości się popije i będzie im wszystko jedno. Chyba że to jakieś wyższe sfery i ma być impreza "ą-ę", no ale jak wśród gości sami dyrektorzy, mecenasi i doktorzy, to już chyba luz na całego, obgadywać będą tylko ukradkiem i za plecami, kultura zobowiązuje. stawiałbym jednak że chodzi o standardowe towarzystwo "wuj Janusz i ciotka Grażyna". fakt, dobrych wspomnień to nie gwarantuje, no ale jak widać wyjścia są dwa, i autorka dobrze je zna - skoro rezygnacja ze ślubu nie wchodzi w grę.

oczywiście przyszły mąż nic nie wie o rozterkach? (standard w tego typu wątkach...)


Re: Własny ślub - bajka - 09 Kwi 2017

Cytat:no a jeśli obawy okażą się słuszne? skoro to robienie czegoś, czego się chce, pomimo lęku Mruga, to jedynym wyjściem jest zaprosić wszystkich
I tak połowa gości się popije i będzie im wszystko jedno. Chyba że to jakieś wyższe sfery i ma być impreza "ą-ę", no ale jak wśród gości sami dyrektorzy, mecenasi i doktorzy, to już chyba luz na całego, obgadywać będą tylko ukradkiem i za plecami, kultura zobowiązuje.

nie wiem po co tak piszesz, żeby jej obrzydzić jeszcze bardziej czy co?
skoro chce (bo jak rozumiem nieszczesliwa chcesz ?) to niech próbuje zamiast się zastanawiać. bardziej się boisz czy bardziej chcesz?


Re: Własny ślub - trash - 09 Kwi 2017

Cytat:zupełności mi wystarczy małe przyjęcie max.50-60 osób.

'Małe' przyjęcie ... :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt003
Do naszego kraju przypełzły ze wschodu jakiej azjatycke zwyczaje, że jak robić wesele to na 'pół wiochy' ... i niby fajnie ... ale nie dość że gospodarze muszą wybulić (nierzadko na kredyt) kupę siana to jeszcze z gości zdziera się horrendalne 'wpisowe' żeby organizatorom skompensować te wywalone w błoto pieniądze ... i to już bywa mniej fajne :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Pogadaj może z facetem że wolałabyś nieco 'skromniejszą' imprezę i może jakoś wspólnie zredukujecie listę gości .


Re: Własny ślub - Zasió - 09 Kwi 2017

mój "kuzyn" robił na 300 osób...
a z facetem nie gada się o takich rzeczach!

bajka - w sumie masz rację, Janusze i Grażyny też nie komentują prosto w oczy sukni panny młodej, tego jaki miała bukiet czy fryzurę. to robi każdy w rodzinnym gronie po powrocie z wesela, drugi raz ewentualnie oglądając film z uroczystości :Stan - Uśmiecha się:

dobra, wiem, jak zawsze zasługuję na banana, no ale wciąż uważam, ze jak się powiedziało A, to jakoś trzeba powiedzieć B. Pytanie, czy wygra lęk przed obrażeniem rodziny, czy lęk przed hucznym weseliskiem. Jak namówić do skromnej imprezy narzeczonego i rodzinę, to niestety nie wiem. ciekawe, zy ktokolwiek tutaj wie. panie fobiczki chyba raczej zdają się na laskę innych a nie same organizują imprezę.

o, mogę tylko dodać, że ostatnio w rodzinie miałem dość komicznie organizowane, małe i ukrywane wesele i świat sie nie zawalił, więc od normalnej "kameralnej" imprezy na 60+20/60=30 osób i późniejszego gadania, ze młody zaprosił wszystkich, a młoda nie, świat się nie zawali...
tak, wiem, łatwo powiedzieć :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: no ale ja nie kupowałem i nie kupuję tego weselnego folkloru tak samo jak trash


Re: Własny ślub - bajka - 09 Kwi 2017

wiadomo, ze wazniejsza jest gruba baba w bezie, z natarpiowanym kogutem na łbie i jej janusz, któremu tłuszcz z mięcha jeszcze spływa po wąsach

sorry ves, nie widziałam Twojego postu jak ukrócałam swój


Re: Własny ślub - vesanya - 09 Kwi 2017

To nie hierarchia wartości, to fobia społeczna :Stan - Uśmiecha się:


Re: Własny ślub - nieszczęśliwa - 09 Kwi 2017

Dla wszystkich, którzy mają problem z czytaniem ze zrozumieniem, chcę tego ślubu i nie robię go ze względu na rodziców czy kogoś innego.A że się stresuje tym wszystkim, to chyba normalne.To jest poważna sprawa i nawet osoba zdrowa się tym przejmuje.
Chłopak wie, że chce skromne przyjęcie, no ale on jednak zamierza zaprosić większość swojej rodziny, ma z nimi lepszy kontakt i w ogóle.I też nie będę mu zabraniała tego.


Re: Własny ślub - Zasió - 09 Kwi 2017

czyli postanowione. w kwestii zaproszeń nie ma czego doradzać - i tak będzie duża impreza, więc jak starzy płacą, trzeba prosić, ile chcą, zwłaszcza że twój przyszły mąż też się z tobą nie certoli.


Re: Własny ślub - nieszczęśliwa - 09 Kwi 2017

Wesele na około 60 osób jest dla mnie do przejścia, zwłaszcza, że to nie będzie typowe wesele, nie będzie orkiestry, oczepin.


RE: Własny ślub - puremind - 02 Sie 2017

I jak tam? Juz po weselu ?

Niedawno mialem swoj slub i wesele. Mialem wlasnie swego czasu podobne problemy w sprawie jakich i ile gosci zaprosic itd.
Udalo mi z tym uporac. Zdalem sobie sprawe ze to jest moje wesele i moj dzien, wiec to ja decyduje razem z partnerka jak to bedzie wygladac i kogo chcemy zaprosic.
Oczywiscie nie obylo sie od naciskow rodzicow, ale z czasem oswoili sie z tym ze nie maja na nas duzego wplywu.

Slub i wesele to byl jeden z najpiekniejszych dni do tej pory w moim zyciu. Piekna ceremonia slubna w plenerze i super wesele.
Stresu bylo tak i tak przed weselem. Mimo to bylo warto bo jest to cudowne przezycie.


RE: Własny ślub - Szary - 02 Sie 2017

Bardzo miło czytać, jak spełniają się marzenia niektórych z nas. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i dużo miłości dla Was.


RE: Własny ślub - nieszczęśliwa - 02 Sie 2017

(09 Kwi 2017, Nie 20:49)nieszczęśliwa napisał(a): Wesele na około 60 osób jest dla mnie do przejścia, zwłaszcza, że to nie będzie typowe wesele, nie będzie orkiestry, oczepin.

(02 Sie 2017, Śro 19:11)puremind napisał(a): I jak tam? Juz po weselu ?

Niedawno  mialem swoj slub i wesele. Mialem wlasnie swego czasu podobne problemy w sprawie jakich i ile gosci zaprosic itd.
Udalo mi z tym uporac. Zdalem sobie sprawe ze to jest moje wesele i moj dzien, wiec to ja decyduje razem z partnerka jak to bedzie wygladac i kogo chcemy zaprosic.
Oczywiscie nie obylo sie od naciskow rodzicow, ale z czasem oswoili sie z tym ze nie maja na nas duzego wplywu.

Slub i wesele to byl jeden z najpiekniejszych dni do tej pory w moim zyciu. Piekna ceremonia slubna w plenerze i super wesele.
Stresu bylo tak i tak przed weselem. Mimo to bylo warto bo jest to cudowne przezycie.
 nieee, to dopiero w kwietniu przyszłego roku :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: 
fajnie, że Ci się udało z wszystkim, ja mówiłam jedno, a wyszło drugie, no ale cóż, staram się myśleć pozytywnie  :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.