PhobiaSocialis.pl
Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+---- Dział: PRZYCZYNY (https://www.phobiasocialis.pl/forum-43.html)
+---- Wątek: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych (/thread-16697.html)

Strony: 1 2


Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - vesanya - 25 Lut 2017

Mam nadzieję, że nie ma takiego tematu... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Niedawno jadąc tramwajem uświadomiłam sobie pewną rzecz. Tzn. już wcześniej gdzieś z tyłu głowy miałam tę myśl, ale teraz wypełzła na wierzch w całej okazałości.

Sytuacja przedstawiała się następująco. Jechałam tramwajem, gapiąc się przez okno, zachowując się zupełnie zwyczajnie. W pewnej chwili spojrzałam w lewo na osobę siedząco naprzeciwko (taki układ miejsc, że siedzi się twarzą w twarz). Była to młoda dziewczyna, która akurat na mnie patrzyła i się uśmiechała. Nie odwzajemniłam uśmiechu, szybko odwróciłam wzrok.

Przyczyny patrzenia i uśmiechania się mogły być różne. Najprawdopodobniejsza opcja: dziewczyna myślała o czymś miłym, a to, że akurat na mnie spojrzała i ja to zauważyłam było przypadkowe. Mogła też wspaniałomyślnie postanowić sobie, że będzie obdarzać uśmiechem obcych ludzi, żeby poprawić im nastrój. W ostateczności mogła mnie pomylić z kimś innym.

Zanim dopuściłam do siebie powyższe interpretacje, to istniała inna. Nie widziałam zwyczajnego uśmiechu, tylko wyraz twarzy uosabiający poczucie wyższości. Taka ocena od razu sprawiła, że pojawiła się we mnie złość i poczucie niższości. A że babka mnie nie znała + zachowywałam się zupełnie normalnie, to doszłam do wniosku, że chodzi o mój wygląd, że jest z nim coś mocno nie tak, skoro jest obiektem cichej szydery obcych ludzi w komunikacji miejskiej.

Nie zakładałabym tego tematu, gdyby uśmiech faktycznie był szyderczy. Nie był. Musiałam się oderwać od własnych bzdurnych myśli, żeby to zrozumieć. Nie pisałabym też o tym, gdyby to była jednorazowa sytuacja. Bardzo wiele razy jakaś część mnie odbierała cudzy uśmiech w taki sposób (wyjątkiem są uśmiechy połączone z mrużeniem oczu, ewidentnie spontaniczne, szczere). Gdy w grę wchodzą znajome osoby łatwiej jest odłożyć na bok błędną ocenę rzeczywistości, zresztą mam wtedy głowę zajętą myśleniem co ktoś mówi i co mam powiedzieć. Przy krótkim kontakcie, ludziach obcych albo ledwo znanych (zwłaszcza zadbanych i atrakcyjnych, sprawiających wrażenie lepszych ode mnie pod różnymi względami) łatwo mi sobie wkręcić, że mają mnie za człowieka drugiej kategorii, a uprzejmy uśmiech oznacza "ale ty jesteś żałosna". Nie bez znaczenia jest tutaj płeć, częściej tak to odbieram u kobiet, chociaż nie tylko.

Macie tego typu doświadczenia? Niekoniecznie związane z uśmiechem, ale i z innymi komunikatami niewerbalnymi. Ogólnie z mimiką, postawą, gestami ludzi wokół Was. Zauważacie u siebie tendencję do irracjonalnego odczytywania u innych skierowanej na Was wrogości? Jak reagujecie, taką samą wrogością, czy może wstydem albo lękiem (albo jeszcze inaczej)? Jak to wpływa na Wasze kontakty z ludźmi?


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - PMCL - 25 Lut 2017

Mam tak i niebywale mnie to w+:Ikony bluzgi kurka:, nie wiem czy w moim wyglądzie/zachowaniu jest coś nie tak czy to już paranoja


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - niki11 - 25 Lut 2017

Oczywiście, że tak. Czasem nawet zwykłe spojrzenie powodowało u mnie setki myśli typu ' o pewnie myśli, że jestem brzydka' , uśmiechy też bardzo źle zawsze odbieram, zawsze myślę, że w tym jest jakiś przykry podtekst a nie zwykła życzliwość... no cóż to wszystko świadczy o naszej niskiej samoocenie.


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - magadu - 25 Lut 2017

Mam to samo, jota w jotę. To jeden z moich największych problemów w komunikacji z innymi bo, nawet jak szybko się zmityguję i zaczynam myśleć sensownie, rozsądkowo to i tak czuję się już wtedy tak zażenowana swoim zachowaniem, że uciekam gdzie się da, przynajmniej wzrokiem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Czasem mam ochotę wywrzeszczeć całemu światu, że jestem porypana w tym temacie, żeby nie musieli już snuć domysłów, a ja nie miałabym wtedy obsesji pt. "ciekawe co tym razem sobie o mnie pomyśleli" heh...


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Ash - 25 Lut 2017

Ja tak miałam kiedyś ale teraz udało mi się wyrobić taką reakcję, w stosunku do obcych osób, że się tym nie przejmuję i nie przyjmuję tych myśli biernie, pojawia się czas na zintepretowanie, bardziej racjonalnie umiem wytłumaczyć sobie takie rzeczy ale też chyba już nie zwracam na to uwagi a a więc nie zastanawiam się nad tym.
Moja samocena trochę uniezależniła się od opinii innych osób, z którymi nie mam dłuższego kontaktu= nie zależy mi więc nie przywiązuję wagi do tego co o mnie pomyślą, jestem zajęta moimi myślami.
Osobami w komunikacji miejskiej się już w ogóle nie przejmuję. :Stan - Uśmiecha się:
Gorzej jest wśród ludzi, z którymi wiem, że będę mieć dłuśzy kontakt, wtedy też często ineterpretuje wiele rzeczy jako niekorzystne dla mnie, szczególnie jeśli są to osoby, które słabo znam. Czasem wiem z czego wynikają reakcję innych, że są reakcją na moje zachowanie ale nie umiem nic z tym zrobić na razie.


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - KurlZZ - 25 Lut 2017

magadu napisał(a):Mam to samo, jota w jotę. To jeden z moich największych problemów w komunikacji z innymi bo, nawet jak szybko się zmityguję i zaczynam myśleć sensownie, rozsądkowo to i tak czuję się już wtedy tak zażenowana swoim zachowaniem, że uciekam gdzie się da, przynajmniej wzrokiem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Czasem mam ochotę wywrzeszczeć całemu światu, że jestem porypana w tym temacie, żeby nie musieli już snuć domysłów, a ja nie miałabym wtedy obsesji pt. "ciekawe co tym razem sobie o mnie pomyśleli" heh...

Dokladnie tak!

Czesto mam tak, ze przy interakcji z innymi i gdy wpatrują mi się dłuzej w oczy to tak jakby byli swiadomi tego przez co przechodzę lub przechodziłem. Wiele razy usłyszałem od kogos, że po moich oczach widać, że dużo przeszedlem, a czucie takiego wspolczucia jest do bani...

Co do postawy to ciezko jest mi zachować otwarta postawe ciala w pracy, gdzie sa 3-4osoby, a w klasie gdzie jest ich 25 to jest wrecz niemozliwe.

Nigdy nie wyjde w srodku zajec np. do toalety albo sie wysmarkac, zawsze czekam do konca lekcji mimo, ze zaraz bym sie zlał ;x

Kiedys na matmie nauczycielka brala nas po kolei do tablicy, ale po tym jak zoabczyla ten lęk w moich oczach to calkowicie przestala brac kogokolwiek :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Ogl mam problem z postawa i plynnym poruszaniem się w sytuacjach spolecznych.


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - BlankAvatar - 26 Lut 2017

to musi być zmora wielu osób tutaj. Dla mnie kiedys wystarczyło jakiekolwiek spojrzenie w moją stronę, bo jak ktos patrzy to chyba po coś, a jak po coś, to chyba po to żeby stwierdzić jaki jestem ujowy :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Madd - 26 Lut 2017

BlankAvatar napisał(a):to musi być zmora wielu osób tutaj. Dla mnie kiedys wystarczyło jakiekolwiek spojrzenie w moją stronę, bo jak ktos patrzy to chyba po coś, a jak po coś, to chyba po to żeby stwierdzić jaki jestem ujowy :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Mam dokladnie tak samo!!


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Amcio - 26 Lut 2017

ja wogole boje sie patrzec ludziom w oczy przez dluzszy czas wiec tego unikam


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Madd - 26 Lut 2017

Dokladnie tak!

Czesto mam tak, ze przy interakcji z innymi i gdy wpatrują mi się dłuzej w oczy to tak jakby byli swiadomi tego przez co przechodzę lub przechodziłem. Wiele razy usłyszałem od kogos, że po moich oczach widać, że dużo przeszedlem, a czucie takiego wspolczucia jest do bani...

Co do postawy to ciezko jest mi zachować otwarta postawe ciala w pracy, gdzie sa 3-4osoby, a w klasie gdzie jest ich 25 to jest wrecz niemozliwe.

Nigdy nie wyjde w srodku zajec np. do toalety albo sie wysmarkac, zawsze czekam do konca lekcji mimo, ze zaraz bym sie zlał ;x

Kiedys na matmie nauczycielka brala nas po kolei do tablicy, ale po tym jak zoabczyla ten lęk w moich oczach to calkowicie przestala brac kogokolwiek :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Ogl mam problem z postawa i plynnym poruszaniem się w sytuacjach spolecznych.[/quote]


Hej

Ale czemu czucie takiego wspolczucia jest do bani? Pamietam, ze u mniew szkole byla taka osoba o ktora miala ten bol w oczach i tak wspolczulam jej bo dobrze wiem jak to jest ale pozatym bardzo zalowalam ze nie moge jej jakos wesprzec czy chocby lepiej poznac.
Pozatym moim zdaniem normalna osoba jak widzi cierpienie wokol siebie to stara sie jakos pomoc, zrozumiec.

Pozdrawiam!


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Mar - 26 Lut 2017

To zależy od osoby, dla niektórych współczucie jest jakby upokarzające, przynajmniej ja tak mam

A co do tematu, to dokładnie tak samo, od razu myśl, że pewnie źle wyglądam, pewnie cienie pod oczami, że widać po mnie lęk i pewnie wyglądam jak dziwaczka, albo się śmieje ze mnie. A najgorzej, jak jest grupka rówieśników obok mnie i się z czegoś śmieją. Od razu myśl, że to ze mnie


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - PMCL - 26 Lut 2017

Czasami wystarczy tylko spojrzeć na tego obserwatora żeby od razu odwrócił wzrok


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - magadu - 26 Lut 2017

Czasami może i wystarczy, tylko żeby to zrobić trzeba mieć odwagę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: a po za tym to raczej skreśla już szanse na jakąkolwiek dobrą relację z takim obserwatorem. Mi zależy nie tylko zeby przestać się bać, ale żeby zacząć nawiązywać z ludźmi zdrowe, dobre relacje.


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - PMCL - 26 Lut 2017

Nie zależy mi na relacjach, nie muszę się nikomu przypodobywać na siłę, już przywykłem że zawsze będę trochę inny, ZA, deprecha? Albo inne dziadostwo sam już nie wiem.Ta niewiedza mnie dobija i chyba nie wytrzymam w końcu i pójdę do psychologa


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Madd - 26 Lut 2017

Tez bym chciala... Ale to chyba marzenie scietej glowy xd


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Zasió - 26 Lut 2017

ze śmiechem mam czasem podobnie, ale raczej tylko ze śmiechem


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Proxi - 26 Lut 2017

Parę lat temu, kiedy jeszcze zaczynałem swoją przygodę z fobią (xd) miałem tak bez przerwy. Właściwie stan w którym się znajdowałem podchodził pod manię prześladowczą. Każda rozmowa (głównie te bez mojego udziału i te których nie byłem w stanie zrozumieć), każda rozmowa, i nie ważne kto mówił, nie ważne gdzie byłem, ani w jakiej sytuacji, wszystko sprowadzałem do szydzenia ze mnie. Jakby nikt nie miał nic lepszego do robienia tylko plucie na nieznajomych, niczym nie wyróżniających się ludzi. Również zbyt długo wbity we mnie wzrok sprawiał, że zaczynałem czuć się tak :Ikony bluzgi grzybek: jakby mieli lasery w oczach i im dłużej patrzyli tym większe blizny zostawiali. Obecnie niczego takiego nie doświadczam, nie wiem jak się tego pozbyłem, samo znikło wraz z uświadomieniem sobie paru rzeczy, to pewnie też zasługa tego, że pod fobią kryją się we mnie spore pokłady niczym nie uzasadnionej pewności siebie. xd


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - stap!inesekend - 26 Lut 2017

Proxi napisał(a):pod fobią kryją się we mnie spore pokłady niczym nie uzasadnionej pewności siebie
To w takim razie skąd w ogóle fobia?


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - toja - 26 Lut 2017

Wszystko siedzi tak naprawdę w głowach. W takich sytuacjach gdy się ktoś do nas uśmiecha bez powodu w autobusie, czy np jakaś grupka osób w pracy zaczyna się głośno śmiać itp, zaczyna wariować racjonalne myślenie, racjonalne postrzeganie rzeczywistości.
Jesteśmy przewrażliwieni na własnym punkcie, mamy niskie poczucie wartości stąd taka reakcja ( obgadują mnie, pewnie zrobiłem coś głupiego, jestem beznadziejny itp.)
Prawda jest taka że nie jesteśmy pępkiem wszechświata, ludzie mają swoje sprawy, swoje życie i na tym się głównie skupiają. Osoba która się do nas uśmiechnęła może właśnie przypomniała sobie coś miłego co ją spotkało w ciągu dnia, a w tej grupie osób w pracy właśnie ktoś opowiedział dobry kawał że wszyscy parsknęli śmiechem.
I tak trzeba postrzegać różnego typu sytuacje gdzie w pierwszej kolejności dopada nas błędne myślenie.
Może to banalne ale trzeba sobie wyrobić nawyk pozytywnego myślenia, nastawienia choć dobrze wiem, że czasem jest cholernie ciężko...


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Urthon - 26 Lut 2017

Ja nie mam takiego problemu, ale w pewnych kręgach kulturowych (wschodnia Azja) uśmiech okazywany bez odpowiedniego kontekstu jest powszechnie odbierany jako właśnie zniewaga - dlatego np. ludzie pracujący tam w obsłudze klienta się nie uśmiechają do klientów, tak jak to ma miejsce w naszej kulturze.


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Ajka - 26 Lut 2017

Dobrze znam takie sytuacje. Jak tylko widzę że ktoś się uśmiecha, a zwłaszcza śmieje to dostaję paranoi że to że mnie, bo coś ze mną nie tak. Do tego kiedy idę szkolnym korytarzem zawsze mam wrażenie, że każdy się na mnie patrzy. Jakby nie mieli ciekawszych zajęć. Dlatego staram się chować gdzieś w najciemniejszy kąt.

Śmieszne jest to, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że oni mają lepsze rzeczy do roboty niż wyszydzanie jakiejś pół niewidzialnej osoby, ale te myśli biorą górę nad racjonalnym myśleniem


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - KurlZZ - 26 Lut 2017

Ajka wiesz to jest naprawde chore, że kazdy z nas wie, że to siedzi w naszych głowach, a mimo to kazdy z nas ma dalej te porabane mysli i fobie.


Jak to zwalczyć ?
Czy ktoś wgl wyszedł calkowice z fobii i nie ma już takich mysli czy może dalej je ma, ale sobie wmawia powtarzajac, że to tylko bujdy i błąd w interpretacji.

Jesli tak to jesteśmy zdrowo porąbani....... Ktoś kto nie ma takich problemów by sie mocno uśmiał czytajać te rzeczy, ja sięz tym całkowice utożsamiam.

Od 3lat każdego dnia spotyka mnie taka sytuacja.


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Amcio - 27 Lut 2017

trzeba pracowac nad samoocena i samoakceptacja mi to pomaga i widze efekty


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - Proxi - 27 Lut 2017

stap!inesekend napisał(a):To w takim razie skąd w ogóle fobia?
seria niefortunnych zdarzeń :Stan - Różne - Zaskoczony:


Re: Błędna interpretacja komunikatów niewerbalnych - PMCL - 27 Lut 2017

Albo to jakieś niedojebanie w płatach czołowych co raz bardziej skłaniam się do tej wersji


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.