PhobiaSocialis.pl
Jak się przyznać? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html)
+--- Wątek: Jak się przyznać? (/thread-16145.html)

Strony: 1 2


Jak się przyznać? - PanZagubiony - 16 Lis 2016

Czy warto komuś z naszego otoczenia mówić o swoich problemach? Mam na myśli fobię, nerwice, zaburzenia osobowości, depresję. Czy ma to jakikolwiek sens?
O moich problemach wie tylko jedna osoba (i to nie o wszystkim). Z jednej strony chciałbym powiedzieć o tym całym bagnie, przyznać się rodzicom czy rodzeństwu, zdjąć w końcu tę maskę kogoś kim nie jestem, przyznać się do tego, że jestem przegrywem i nie mam chęci do życia, że się go boję i nie mam ochoty budzić się rano. Tylko czy to coś zmieni? Będę postrzegany jako niezrównoważony psychicznie, a tego też bym nie chciał...
Co sądzicie? Jak jest w Waszym przypadku?


Re: Jak się przyznać? - Zasió - 16 Lis 2016

nie mam nikogo, komu mógłbym sie przyznać.
w przeszłości przyznałem się dwóm koleżankom.
nic w sumei nie zyskałem, ale i nie straciłem, tylko że to były naprawdę godne zaufania osoby


Re: Jak się przyznać? - Divine - 16 Lis 2016

W jakim właściwie celu ktokolwiek miałby mówić o problemach poruszanych na tym forum? Jaka może być z tego korzyść?

Pomijam już, że przyznać to się można do winy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Jak się przyznać? - PanZagubiony - 16 Lis 2016

Cytat:W jakim właściwie celu ktokolwiek miałby mówić o problemach poruszanych na tym forum? Jaka może być z tego korzyść?

Na przykłąd po to, żeby wiedzieli, że życiowa nieudolność nie wzięła się z niczego, tylko ma swoje fundamenty w psychice.


Re: Jak się przyznać? - Melancholik - 16 Lis 2016

Myślę, że zależy komu. Jednemu koledze powiedziałem o moich problemach i zdawał się wszystko rozumieć. Potem zaczęliśmy wspólnie dyskutować o wydarzeniach z przeszłości i problemach takich jak nieśmiałość, odrzucenie przez kolegów itd, kolega też zwierzył się ze swoich trudności jakich doświadczał, świetnie się dogadywaliśmy. Ale jak z innym kolegą próbowałem postąpić podobnie to wydawał się zupełnie nie rozumieć o co chodzi, widziałem też, że był zakłopotany całą sytuacją i źle się czuł z tym, że się nad sobą użalam. Więc ludzie mogą zareagować różnie. Jak masz bliskiego przyjaciela o którym wiesz, że może rozumieć trudności psychiczne to myślę, że mógłbyś zaryzykować zwierzenie się ze swoich problemów. Jednak generalnie bym tego nie robił. Ludzie z którymi się stykasz na pewno dostrzegają, że jesteś nienaturalnie nieśmiały i bez twojego tłumaczenia się.


Re: Jak się przyznać? - Nef - 16 Lis 2016

Uważam, że jeśli ma się przy sobie osobę, której można zaufać i podejrzewa się ją o to, że nas zrozumie w jakiś sposób to czemu nie? Nie jesteśmy mordercami by się tak ukrywać strasznie, ale należy przy tym poważnie przemyśleć komu i w jakim celu o tym mówić? Z odsłaniania słabości tylko po to by były odsłonięte raczej nic dobrego nie przyjdzie.

W moim przypadku jest tak, że powiedziałam o fobii bratu, bo miałam pewność, że zyskam osobę z którą będę mogła otwarcie rozmawiać i nie będzie traktował mnie jak ułomną, a może czasem nawet pomoże i doradzi. Drugiemu też bym mogła powiedzieć i myślę, że wtedy częściej by mnie wyciągał z domu. (może dlatego jeszcze tego nie zrobiłam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ) Rodzicom natomiast nigdy nie powiem. Dobrze ich znam. Ojciec nie zrozumie, a matka będzie jeszcze bardziej panikowała i bez przerwy się zamartwiała. Zwierzyłam się też jednemu znajomemu, bo planuje się kiedyś z nim spotkać i niech wie co go w razie czego czeka, ale to też taki mega zaufany człowiek, który w razie czego mnie wesprze, a drugiemu pomału sugeruje dlaczego jestem taka a nie inna, bo i w tym przypadku czuje całą sobą, że mogę sobie na to pozwolić. I to by było na tyle. Reszcie nie ma sensu mówić, żadnej korzyści w tym nie widzę. Może kiedyś :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Jak się przyznać? - Divine - 16 Lis 2016

PanZagubiony napisał(a):Na przykłąd po to, żeby wiedzieli, że życiowa nieudolność nie wzięła się z niczego, tylko ma swoje fundamenty w psychice.

Nie musiałem nawet odpowiadać - inni zrobili to za mnie.

Stefano napisał(a):1. Będą mówić że wymyślasz 2. Pomyślą że jesteś naprawde po+:Ikony bluzgi kochać 2:... bez urazy ja też normalny nie jestem 3. Albo że jesteś pierdołą nie facetem 4. I tak cie nie zrozumieją 5. Potem przy każdej okazji bedą coś dogadywać. 6. Albo zbagatelizują i tak nic nie uzyskasz 7. Będą udawać że cie rozumieją i wyczujesz litość od nich co nie jest też miłe

Melancholik napisał(a):Ludzie z którymi się stykasz na pewno dostrzegają, że jesteś nienaturalnie nieśmiały i bez twojego tłumaczenia się.

Z drugiej strony nie wykluczam jednak, że takie podejście jest przesadzone. Mam przyjaciela, który opowiada mi czasem o problemach, jakie niegdyś miewał. Często powierza mi również rodzinne sekrety. Nie jest on jednak fobikiem - bliżej mu do samca alfa :Stan - Uśmiecha się: Mam do niego pełne zaufanie i jestem pewien, że mógłbym wszystko powiedzieć. Nigdy jednak tego nie zrobię, gdyż nie widzę w tym żadnego potencjalnego pożytku. Poza tym nie lubię się uzewnętrzniać. Jeżeli jednak Ty masz kogoś naprawdę zaufanego i uważasz, że miałoby to jakiś pozytywny skutek to możesz spróbować. Powinieneś być jednak tego pewien na 100%, bo potem nie ma już odwrotu.


Re: Jak się przyznać? - ewl - 16 Lis 2016

Problem polega na tym, że większość osób nie rozumie takich problemów.
W najgorszym wypadku wyśmieją, w najlepszym powiedzą: wymyślasz, weź się w garść, też mam depresję bo dziś szef na mnie nakrzyczał/ żona ugotowała a słoną zupę :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Powinno się jednak mieć kogoś, kto - choć nawet nie zrozumie - to chociaż postara się wesprzeć.
U mnie rodzice wiedzą. Nawet szefowa wie, ale kontakty mamy dobre x)


Re: Jak się przyznać? - Ash - 17 Lis 2016

U mnie też wie najbliższa rodzina, i chyba tyle. Ale nie zostało to zaakceptowane tak zaraz jak to powiedziałam, raczej trwało to ze dwa lata, i najpierw rzeczywiście pojawiła się reakcja, że wymyślam sobie problem, że wiele osób ma tak samo a wiele ma gorzej niż ja, tzn moja mama widziała, że jestem dziwna ale brała to głównie za złą wolę, teraz może bardziej rozumie, że mam problem, jest mniej udawania z mojej strony ale to chyba wszystko. Tata nie przyjął do końca do wiadomości tego co mówiłam tzn on uważa że to nie problem, że taki mam charakter. Raz powiedziałam koleżance, która sama poruszyła ten temat, kontakt się nam urwał ale teraz myślę, że na pewno nie przez to co jej powiedziałam.
Ogólnie to zgadzam się z tym:
Cytat:Melancholik napisał:
Ludzie z którymi się stykasz na pewno dostrzegają, że jesteś nienaturalnie nieśmiały i bez twojego tłumaczenia się.

No właśnie, czasem nie trzeba mówic, stosunkowo często słyszę że jestem nieśmiała, niepewna itd, tylko, że te ja tego nie podchwytuję. Gdybym chciała mogłabym temat pociągnąć, ale tego nie robię, nie zwierzam się jeśli nie jest to osoba zaufana lub ktoś z kim jestem rzeczywiście w bliższych relacjach, raczej staram się zatrzeć to wrażenie , bo tak jest bezpieczniej, wolę nie mieć etykietki. Nawet gdy sam ktoś mi mówi o o jakichś swoich problemach, raczej sama nie chcę mówić o moich. Dlatego, że np u kogoś innego jest jakiś problem ale to nie rzuca się w oczy u mnie problem jest widoczny i mam wrażenie że nazwanie go sprawi, że będzie bardziej dostrzegalny przez otoczenie lub będę budzić litość/ współczucie. Czasem miałam coś w rodzaju żalu że powiedziałam komuś słabo znanemu o moich problemach, a niekoniecznie chciałam to zrobić. Myślę, że dużo też zależy od tego jakie masz relacje z rodzicami, czy raczej Cię krytykują czy mógłbys spodziewać się zrozumienia i wsparcia.


Re: Jak się przyznać? - KonradM - 17 Lis 2016

Jak powiedział jeden z przedmówców " ludzie cie nie zrozumieją albo wezmą za życiową pierdołę ".Może jedynie psychiatra.


Re: Jak się przyznać? - WinterWolf - 17 Lis 2016

Mówić tylko najbliższym i PRAWDZIWYM przyjaciołom. Inni nie zrozumieją, wiem po sobie, skoro mnie uważają za bezużyteczną ciotę, a jak powiem o lękach to będzie już totalne samobójstwo


Re: Jak się przyznać? - Promyk - 17 Lis 2016

WinterWolf napisał(a):Mówić tylko najbliższym i PRAWDZIWYM przyjaciołom.

No, czyli w moim przypadku ni ma nawet komu powiedzieć, bo takowych nie posiadam... i wszystko jasne.


Re: Jak się przyznać? - Nietutejszy - 17 Lis 2016

Promyk napisał(a):
WinterWolf napisał(a):Mówić tylko najbliższym i PRAWDZIWYM przyjaciołom.

No, czyli w moim przypadku ni ma nawet komu powiedzieć, bo takowych nie posiadam... i wszystko jasne.


To tak jak i ja. Nie mogę zaufać nawet najbliższej rodzinie.
Zwierzył bym się jednej osobie, to zaraz po wszystkich by się rozeszło że jestem jakimś psycholem.


Re: Jak się przyznać? - PanZagubiony - 17 Lis 2016

Czyli najlepiej nie mówić nikomu lub też wylewać żale na forumku co zdaje się uskuteczniam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

A tak na poważnie to ciężko jest być pierdołą w samotności.


Re: Jak się przyznać? - WinterWolf - 17 Lis 2016

A psycholog/psychiatra? Podobno to dobra opcja


Re: Jak się przyznać? - Zasió - 17 Lis 2016

świetna fucha dla fobika, siedzisz, słuchasz, nic prawie nie mówisz, ewentualnie zadasz zdawkowe pytanie, przytakniesz, potem rzucisz na odchodne jakaś zagadkę w stylu wyroczni delfickiej, umyjesz ręce jak Piłat w imię higieny psychicznej, zainkasujesz stówkę i życie jest piękne

wiem już, czemu tylu zaburzonych idzie ponoć na psychologię.


Re: Jak się przyznać? - PanZagubiony - 17 Lis 2016

WinterWolf napisał(a):A psycholog/psychiatra? Podobno to dobra opcja

Do psychologa chodzę, ale to przyjaciel za duże pieniądze niestety. Psychiatre mam dopiero w grudniu.


Re: Jak się przyznać? - Zasió - 18 Lis 2016

przyjaciel? raczej niezbyt bliski znajomy


Re: Jak się przyznać? - PanZagubiony - 18 Lis 2016

Może tak, ale niezbyt bliskiemu znajomemu bym nigdy nie powiedział tego co mogę powiedzieć psychologowi.


Re: Jak się przyznać? - shelby922 - 23 Lis 2016

Ja nikomu nie powiedziałem nigdy , choć bliscy znajomi widzieli nie raz że coś jest nie tak ale też jakoś nie chcieli się dowiedzieć co gra , przedmówcy mają rację , zaraz będzie że wymyślasz itp , spróbuj powiedzieć że masz depresję tylko to zaraz by było , co ty pier... , weź się w garść itp , jedynie komu warto powiedzieć to komuś kto wie o co biega i będzie próbował Ci pomóc a nie dokładał problemów.


Re: Jak się przyznać? - tamta_ona - 04 Gru 2016

Nikt się pewnie nie domyśla, że jest coś ze mną nie tak. Uważają mnie za spokojną dziewczynę. Wstyd mi się przyznać i raczej tego nigdy nie zrobię, więc gram na tyle ile mogę normalną...


Re: Jak się przyznać? - stefania - 04 Gru 2016

Moja rodzina nie ma o niczym pojęcia. Powiedziałam kiedyś przyjacielowi i jednej koleżance, ale w sumie niczego to nie zmieniło. Chyba nie za bardzo rozumieją o co biega w tej całej fobii. Trochę to zbagatelizowali, więc bez sensu, że im powiedziałam.


Re: Jak się przyznać? - vesanya - 04 Gru 2016

Chyba właśnie często normalsy tak reagują, że słuchają, przyjmują dany fakt do wiadomości, ale nie rozumieją jego wagi. Tak jakby wyznanie, że się ma fobię społeczną było na równi ze stwierdzeniem, że ma się alergię na orzeszki. Trudno im sobie uświadomić jak bardzo to wpływa na funkcjonowanie w społeczeństwie, życie zawodowe i osobiste.


Re: Jak się przyznać? - Trup - 04 Gru 2016

vesanya napisał(a):Chyba właśnie często normalsy tak reagują, że słuchają, przyjmują dany fakt do wiadomości, ale nie rozumieją jego wagi. Tak jakby wyznanie, że się ma fobię społeczną było na równi ze stwierdzeniem, że ma się alergię na orzeszki. Trudno im sobie uświadomić jak bardzo to wpływa na funkcjonowanie w społeczeństwie, życie zawodowe i osobiste.

Dokładnie. Od dłuższego czasu mam kontakt takim normalsem i właśnie tak zareagował..
Z drugiej strony, czego mia,lbym oczekiwać, skoro on nigdy nie przeżył depresji czy fobii społecznej. Dla mnie, taki człowiek nigdy nie zrozumie wagi problemu, może się tylko domyślać.


Re: Jak się przyznać? - Amcio - 04 Gru 2016

racja, ludzie nie potrafia wspolczuc i mowia cos w stylu "ogarnij sie" co jeszcze bardziej dobija albo mowia ze nic ci nie jest. Ludzie nie maja pojecia jak bardzo po+:Ikony bluzgi pierd: choroby psychiczne sa i jak bardzo utrudniaja zycie.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.