PhobiaSocialis.pl
nie do wyleczenia - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Osobowość unikająca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-39.html)
+--- Wątek: nie do wyleczenia (/thread-15911.html)



nie do wyleczenia - unikowy - 18 Paź 2016

Czy też myślicie że osobowość unikająca jest nie do wyleczenia ? Albo inaczej - da się usunąć lęki w grupie obcych lub nieprzyjemnych dla nas ludzi bez paraliżu/paniki ?

W życiu poznałem może z 5 osób z którymi nie bałem się rozmawiać - ale w grupie zawsze paraliż, lęk, olbrzymi stres uniemożliwiający mi normalne myślenie nawet jeśli w tej grupie jest osoba z którą dobrze mi się gada w cztery oczy.

Są jakieś leki na osobowość unikającą ? I czy trzeba je brać całe życie by funkcjonować w społeczeństwie bez spięć ?


Re: nie do wyleczenia - Koleżanka Szklanka - 18 Paź 2016

w sumie to może zależy od stopnia zaawansowania? jak długo ktoś jest unikający i jak dobrze mu idzie unikanie? jeśli jest bardzo długo i dobrze idzie, to można tak chyba do końca życia... wydaje mi się, że jest duża rola motywacji. po co bym miał nie być unikający?


Re: nie do wyleczenia - Amcio - 18 Paź 2016

to zaburzenie osobowsci, wiec szanse na wyleczenie sa bardzo male, zalezy tez tak, od stopnia zaawansowania... leki sa oczywiscie, wystarczy odwiedzic psychiatre ale niewiele pomoga ;-)


Re: nie do wyleczenia - unikowy - 18 Paź 2016

Ludzie zaczynają mnie gnoić, gdy siadam koło kogoś to zaczyna ode mnie uciekać gdzie indziej, zaczynają mi gadać rzeczy że jestem jak dziewczyna taki wrażliwy, strachliwy, bojaźliwy. Jeszcze uważają że to ja im robię krzywdę i że jestem w stosunku do nich gburowaty, gdy ja może kilka razy odezwałem się do nich - z zapytaniem o np. w której sali mamy, jestem jak każdy spokojny ale to na mnie wylewają pomyje, jakby wymagali ode mnie bym się do nich odzywał i bym się ogarnął gdy ja nie mogę bo mnie blokuje paraliż. Myśli samobójcze już od dobrych lat mam - na razie trzyma mnie to że jestem w domu i jedyna bliska osoba to moja mama tak to dawno bym się pociął.

A więc jakie leki by mi pomogły ? Przeciwdepresyjne, przeciwlękowe a może co innego ?


Re: nie do wyleczenia - Amcio - 18 Paź 2016

jak to ludzie... nie maja empati, nie potrafia wczuc sie w sytuacje i chca sie dowartosciowac bo sami sa slabi, powinienes im wspolczuc. leki to trzeba probowac roznych, na kazdego dziala co innego


Re: nie do wyleczenia - unikowy - 18 Paź 2016

To straszne, i że tak się na to zezwala...

Napisałem do psychiatry z prośbą o krótką wizytę 5minutową tak by mi po prostu przepisał jakiś lek opisałem też swoją sytuację :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: nie do wyleczenia - BlankAvatar - 19 Paź 2016

paraliż, strach etc to objaw fobii społecznej, a to się da dość łatwo usunąć. trudniej jest z zaburzeniem osobowości, które skłania, żeby pomimo braku lęku nadal tak się nie zachowywać


Re: nie do wyleczenia - Zasió - 19 Paź 2016

czekaj czekaj, lęk i paraliż to objaw jedynie fobii?
tak się odróżnia APD od SA?


Re: nie do wyleczenia - BlankAvatar - 19 Paź 2016

nie, to jest bardziej moja prywatna definicja

choć wedlug mnie calkiem dobrze roznicujaca OU i FS


Re: nie do wyleczenia - Melancholik - 19 Paź 2016

W przeszłości łudziłem się, że kiedyś się zmienię ale po tylu latach walki, jak widzę te niewielkie postępy to przychylam się do stanowiska, że nie da się wyjść z fobii.


Re: nie do wyleczenia - unikowy - 19 Paź 2016

No tak napisałem maila do psychiatry no ale leczy tylko prywatnie i nie w pięć minut - chyba warto zapłacić trochę pieniędzy ? Szkoda że ich nie mam (

Byłem kiedyś u jednego psychiatry na NFZ i stwierdził u mnie osobowość lękliwą/unikającą a z tego co mi wiadomo osobowości zmienić się nie da - u mnie w rodzinie to dziedziczne - zbyt spokojni rodzice z natury, nie potrafią powiedzieć nie, wysłuchują negatywnych ocen na swój temat czy swojej rodziny i nie powiedzą nie etc. Mam również zaburzenia kompuslywno-obsesyjne - ciągle złe, pesymistyczne myśli, poobgryzane palce.

Osoby które dotyka mobbing to najczęściej właśnie takie zbyt spokojne które nic nie mogą przez dziwną biologię ciała. Raczej jakiejś zadyszki nie mam , a stoicki spokój ale mam ogromną irytację i paraliż [nie chodzi o kołatanie serce etc. tylko niemożność wyduszenia z siebie nic, jak głaz] - najgorsza jest ta irytacja i ciągłe myślenie że ktoś źle o mnie myśli, albo jak ktoś się śmieje to ciągle mam wrażenie że ze mnie - to z racji tego że w przeszłości cały czas się ze mnie śmiano - teraz też nie lepiej ale ze względu na mobbing.


TAK TAK jeszcze żeby mnie przybić wezwanie z sądu do zapłaty 400zł za jedną głupią jazdę bez biletu - bo akurat w tym dniu musiał mi się bilet miesięczny skończyć... złapali mnie rok temu no ale co tam... Państwo nie pomoże ale cie okradnie takie to piękne... Na NFZ też sam pracuj płacąc składki - to przecież złodziejstwo a nie pomoc...


Re: nie do wyleczenia - KonradM - 19 Paź 2016

Napisz do sądu żeby ci na raty rozłożyli.

Cytat:zbyt spokojni rodzice z natury, nie potrafią powiedzieć nie,

To jak moja matka.Nie umie walczyć o swoje,myśli bardziej o innych niż o sobie.Nie zgodzi się na awans ( a dostała by bez problemu ) bo nie była by wstanie wygarnąć komuś że za wolno pracuje itp. a już nie mówię by kogoś zwolnić.Też wszystkie wrzuty słowne przyjmuje jakby nigdy nic bez żadnego odzewu.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.