PhobiaSocialis.pl
Powolne odbijanie się z dna - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Powolne odbijanie się z dna (/thread-15679.html)



Powolne odbijanie się z dna - Diffident - 10 Wrz 2016

Ostatnio zacząłem spoglądać na swoje życie z innej perspektywy.
Pomyślicie,ze to kolejne wypociny "zaburzonej" osoby", której polepszyło się na jeden dzień być może tak jest ale wiem,że zacznę inaczej postępować.
Nigdy nie brałem leków na depresję, nie korzystałem z wizyt u psychologów etc. jedynym "kołem" ratunkowym było fora gdzie inni opisywali swoje historie.
Moja główna życiowa porażka było rozstanie z kobieta która kochałem nad życie[byłem gotów zmienić swoje życie o 180 stopni , zmienić miejsce zamieszkania , priorytety itd] oraz zawalone studia na 3 roku.
Po tych porażkach "ubierałem maski",że wszystko będzie dobrze i,że jest wszystko ze mną w porządku ale na pewno nie było.
Bardzo długo się z tego podnosiłem i chyba tak naprawdę do końca mi się to nie udało ale jest zdecydowanie lepiej.
Zajęło mi to 2 lata[wycięte z życiorysu] być może zajęło mi to tak długo,bo rodzina i przyjaciele myśleli,że wszystko jest ok. a tak naprawdę nie było.
Teraz w wieku 25 lat jedyna rzeczą która mogę się pochwalić,to że pomimo porażek mam w miarę dobrze płatna pracę.
Nie jest to spełnienie moich marzeń[monotonna praca na produkcji] i celów z przeszłości ale dzięki niej przestałem się w pewnym stopniu bać ludzi.
Jaki jest mój aktualny cel? małymi krokami spróbować wrócić do normalności i zacząć normalnie żyć.


Re: Powolne odbijanie się z dna - grego - 10 Wrz 2016

No prawie jakbym czytał o sobie..., Duży plus, że jesteś wszystkiego świadom i nad tym pracujesz, mi samouświadomienie nastąpiło w wieku 33 lat..., ale dla Ciebie jeszcze nadzieja jest :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. Tak z ciekawości zapytam, jak miałeś dziewczyne to byłeś świadom swoich problemów, pracowałeś już nad tym?


Re: Powolne odbijanie się z dna - OtoJa - 10 Wrz 2016

Powodzenia Diffident, trzymam za Ciebie kciuki :Stan - Uśmiecha się:


Re: Powolne odbijanie się z dna - Diffident - 10 Wrz 2016

Dziękuję :-D.
Gdy byłem w związku byłem zupełnie inna osoba chyba mogę śmiało napisać,że byłem "normalny".
Cieszyłem się życiem tak na 100% i czułem,że mogę przenosić przysłowiowe góry.
Po zawaleniu studiów i rozstaniu [w sumie bez wyjaśnienia,bo dostałem tylko sms] można powiedzieć,że spadłem na dno.
Zamknąłem się w sobie i nie miałem na nic ochoty.
Miałem depresyjne myśli co do swojej przyszłości i do tego kim jestem[czyt. wtedy myślałem,że jestem nikim -> destrukcyjne myślenie,które do końca nie minęło ale czuję bardzo duża poprawę].


Re: Powolne odbijanie się z dna - ananas filozoficzny - 11 Wrz 2016

Witaj Diffident. :Stan - Uśmiecha się:

To zła kobieta była.

A przed związkiem miałeś jakies fobiczne problemy?


Re: Powolne odbijanie się z dna - grego - 11 Wrz 2016

To przynajmniej dostałeś chociaż sms, ja kompletnie nic... Tylko, ze ja wróciłem do dawnego ja, a wtedy naprawde chciało sie zyc. Jak widzisz swoje szanse w poznaniu nowej dziewczyny, robisz cos w tym kierunku, masz problemy w zagadywaniu itd.?


Re: Powolne odbijanie się z dna - Diffident - 11 Wrz 2016

Czy miałem jakieś fobiczne problemy?
Chyba nie... byłem tylko troszeczkę "nieśmiały".
Co do kobiet... Nie na razie nie robię nic w tym kierunku ale to pewnie dlatego,że gdzieś jeszcze mam "zadrę" po ostatnim związku.
Teraz chyba będę miał problem żeby zaufać drugiej osobie i na pewno będę miał obawy,że skończy się tak samo jak ostatnio.
Czy mam problem z zagadywaniem? Jeżeli dziewczyna jest "w moim typie",to tak :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Powolne odbijanie się z dna - grego - 11 Wrz 2016

czyli norma hehe. Cóż kolego, wiem dokładnie co czujesz, samemu ciężko to zwalczyć, ale z czasem przejdzie, mi np. po 5 latach :Stan - Uśmiecha się - LOL: . Szkoda tylko, że tak się wycofałeś skoro byłes w miarę normalny. U mnie to inaczej wyglądało, po średniej i studiach byłem dużo bardziej wycofany, ale kobieta dużo w tym temacie zmieniła, mimo porzucenia stałem się nieco innym człowiekiem, bardziej pewnym i przede wszystkim męskim, przynajmniej jeśli chodzi o funkcjonowanie.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.