PhobiaSocialis.pl
Wyśmiewanie - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+---- Dział: PRZYCZYNY (https://www.phobiasocialis.pl/forum-43.html)
+---- Wątek: Wyśmiewanie (/thread-14562.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


Re: Wyśmiewanie - ananas filozoficzny - 25 Sie 2016

Jasne. Im wczesniejszy wycisk tym lepiej. Może szkoła to za późno? W przedszkolu lepiej doświadczyć "życiowego szitu". Albo lepiej zaraz po urodzeniu.
Tego ludzie potrzebują! Jak najwcześniej jak najwiecej złych doswiadczeń!
Gdyby to nie było jasne wyajasniam, ze to ironia z mojej strony.


Re: Wyśmiewanie - Judas - 25 Sie 2016

Ananas Filozoficzny, do Ciebie ironia nie pasuje, bo Ty zawsze jesteś pozytywny i miły. Tak Cię widzę i proszę, nie psuj mi tego.

Muszę jednak przyznać rację AloneInTheDark. Zderzenie z rzeczywistością, z większymi problemami przyjdzie prędzej, czy później. Lepiej, by przyszło wcześniej, bo można sobie wytłumaczyć, że to trening, okres przejściowy, że jeszcze cała przyszłość przed nami, nie poddamy się na początku. Natomiast, jak zderzenie przyjdzie później i ktoś nigdy wcześniej nie miał takich doświadczeń, to już jako osoba dorosła - jego psychika ustabilizuje się na beztroskę, harmonię, spokój, wolność itp. A zderzenie się z przeciwnościami, już w zaawansowanym okresie życia, na środku drogi - to będzie o wiele większy problem do przeskoczenia.

Oczywiście, najlepiej, by takich doświadczeń nie było nigdy, ale o to trudno w życiu.


Re: Wyśmiewanie - aloneInTheDark - 25 Sie 2016

@ananas filozoficzny
Nie przeginaj w drugą stronę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ja akurat mówię od siebie, tyle że ja "życiowego szitu" doświadczyłem tylko w szkole, dom miałem normalny. Wiem że są tutaj ludzie którzy szit mieli i w szkole i w domu - w takich wypadkach to ja się nie wypowiadam bo dla mnie to terra incognita :Stan - Niezadowolony - Smuci się:.

@Judas
Problem jest też taki że w dorosłości niestety twoje problemy mogą dotknąć dużo więcej ludzi. Inny kaliber.


Re: Wyśmiewanie - ananas filozoficzny - 25 Sie 2016

Judas i aloneInTheDark nie wiem w jaki sposób przesladowanie w szkole mogło by komukolwiek pomóc w późniejszym życiu. Wiekszość ludzi nie była prześladowana w szkole i jakoś im to nie zaszkodziło. Macie o tyle rację, że człowiek odizolowany od problemów i konfliktów z innymi ludźmi jesli zetknie się z nimi nagle jest nieprzygotowany i musi sie nauczyc zachowania w takiej sytuacji.


Re: Wyśmiewanie - Divine - 26 Sie 2016

Lol, znacie jakąś ofiarę gnębienia w szkole, która dzięki temu doświadczeniu stała się niby silniejsza?


Re: Wyśmiewanie - PMCL - 26 Sie 2016

Divine napisał(a):Lol, znacie jakąś ofiarę gnębienia w szkole, która dzięki temu doświadczeniu stała się niby silniejsza?
Znam. Kiedyś w podstawówce i gimnazjum mój bardzo dobry kolega, zawsze miał przerąbane, nikt go nie lubiał podobnie jak mnie z resztą.Zahartował się i jakieś tam sukcesy odnosi, ma pełno znajomych i nie daje sobie w kaszę dmuchać


Re: Wyśmiewanie - Pan Foka - 26 Sie 2016

Harris i Klebold


Re: Wyśmiewanie - Placebo - 26 Sie 2016

Nie znam ale był taki w filmie Agent i pół (z Dwaynem Johnsonem w roli głównej) - super komedia, polecam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Wyśmiewanie - ananas filozoficzny - 26 Sie 2016

:Stan - Niezadowolony - Zazdrości: Komedia o gnebieniu w szkole


Re: Wyśmiewanie - Placebo - 26 Sie 2016

Nie, komedia jest o już dorosłym mężczyźnie, który się z tym uporał. Gnębienie w szkole to tylko krótka retrospekcja na samym początku filmu ale jest ważna bo pokazuje jak bardzo się ten człowiek zmienił.


Re: Wyśmiewanie - karmazynowy książę - 26 Sie 2016

Ja znam kilka osób, które rzeczywiście się z tym uporały i ich aktualne życie można uznać za szczęśliwe- przynajmniej z pozoru.
Ale wydaje mi się, że schemat nie wygląda tak:
gnębienie w szkole ---> s+:Ikony bluzgi pieprz: życie, tylko raczej
słaby charakter/bycie :Ikony bluzgi kotek:ą życiową ---> gnębienie w szkole (czymś przecież spowodowane, nie bierze się samo z siebie, najczęściej gnębione osoby wyróżniają się w grupie, są słabsze, mniej mówią, zachowują się dziwnie) ---> s+:Ikony bluzgi pieprz: życie, które byłoby takie i bez gnębienia.
Oczywiście są przeróżne wyjątki, a schemat ów jest tylko takim, który wynika z moich obserwacji, nie tylko siebie, ale też innych ludzi.
Gnębienie może tylko wpędzić kogoś, kto miał możliwość i szansę na ogarnięcie życiowe i sukces w dłuższym okresie w depresje i jakieśtam towarzyszące i zbliżone zaburzeniochoroby i utrudnić wygrzebanie się z :Ikony bluzgi kotek:. Ale niestety nie jest chyba do końca tak, że porażki w aktualnym życiu mogą być tłumaczone gnębieniem w szkole, więcej czynników składa się na to.


Re: Wyśmiewanie - ananas filozoficzny - 26 Sie 2016

To spoko Placebo.

dead. beat Gnębienie w szkole na pewno powoduje problemy psychologiczne. Komus kto ich nie miał zafunduje nowe. Nieszczesliwemu posiadaczowi problemów pogłebi stare i doda nowe więc s+:Ikony bluzgi pieprz: życie jeszcze bardziej.

Powody przesladowania są złożone. Ty przyczyny widzisz po stronie ofiar. Obwiniasz je? Moim zdaniem najwięcej zależy od grupy. Nawet "wielka :Ikony bluzgi kotek: życiowa" może nie byc gnebiona, a ktoś silny stac się ofiarą.

Jak przesladowanie odbija się na pszyszłym życiu ofiar? Pewnie w róznym stopniu. Czasem w niewielkim, a czasem w bardzo dużym.

Odnoszę wrażenie, że bagatelizujesz to zjawisko i uważasz je za normalne. Bo to już tak w szkole musi być, bo w grupie tak bywa, bo dzieciaki tak mają
.
Człowiek ma prawo nie być przesladowanym!


Re: Wyśmiewanie - Judas - 26 Sie 2016

Ofiara szkolna, jest osobnikiem omega z wilczej watahy.
karmazynowy książę trafnie napisał, że jak ktoś jest słaby i uległy, to czy będzie gnębiony, czy nie, to i tak będzie miał beznadziejne życie.

ananas filozoficzny napisał(a):Człowiek ma prawo nie być przesladowanym!
1. To jest zależne od nas, w tym sensie, czy się poddamy, czy postawimy.
2. To nie jest zależne od nas, w tym sensie, na jaką grupę natrafimy.

Trzeba się postawić i alternatywnie może też zmienić środowisko.
To samo tyczy się podejścia do waszej fobii.


Re: Wyśmiewanie - aloneInTheDark - 26 Sie 2016

Przyczyny niczego nie rozwiązują. Możemy dyskutować na ile charakter powoduje wejście w rolę ofiary a na ile zwykły konsensus grupy (bo ofiara zawsze musi być). Ostatecznie to i tak na ciebie spadnie problem rozwiązania sytuacji - czy zmienisz siebie, czy się uodpornisz, czy spróbujesz wymienić grupę na inną (i zacząć zabawę od początku). Grupa sama z siebie nigdy się wobec ciebie nie zmieni "bo cierpisz". Hierarchia została ustalona.


Re: Wyśmiewanie - karmazynowy książę - 26 Sie 2016

Ofiary nie są wybierane przypadkiem.
Ofiarami stają się osoby słabe w oczach agresorów, takie, które nie zdołają się przeciwstawić. Nawet ja nie będąc szkolnym "łobuzem" potrafiłbym bez problemu wytypować osoby nadające się doskonale do gnębienia.
Takie osoby prawdopodobnie bez problemów z rówieśnikami w szkole, w dorosłym życiu i tak będą wykorzystywane przez pracodawcę, znajomych, dziewczynę/chłopaka. Mają słaby charakter i widać to już w szkole.
Gnębienie na niektórych podziała pozytywnie i pozwoli się zmienić, a na innych- neutralnie, lub negatywnie. Tak już jest.

Nie usprawiedliwiam przemocy w szkole, jak się przemieścisz drogi ananasie jedną stronę wstecz to zobaczysz, że mógłbym wypowiadać się z pozycji ofiary w tym temacie, ale aktualnie przyjmuję stanowisko obserwatora, bo tak jest mi łatwiej.

Wina nie jest po stronie ofiar, to jasne, tylko po stronie agresorów. Problem z tym, że przemoc była, jest i będzie, a szkoła bez przemocy jest utopią. Dlatego, niestety, to potencjalne ofiary muszą dostosowywać się do warunków, jakie w szkole zastają i wzmocnić charakter, lub pokazać, że na gnębienie nie będą się godzić.
Prowadźmy dyskusję w ramach realnego środowiska i "świata przedstawionego", ja używam prześladowania jako zmiennej danej z góry, egzogenicznej, bo nie jestem idealistą.


Re: Wyśmiewanie - Divine - 26 Sie 2016

Na ofiary gnębienia najczęściej wybierane są osoby o wysokim poziomie neurotyzmu. Dla przypomnienia:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Neurotyczno%C5%9B%C4%87

Gnębienie pogłębia negatywny odbiór świata zwiazany z wysoką neurotycznością. Doprowadza do pojawienia się przypadłości o charakterze nabytym. Przykładem jest tu wyuczona bezradność.

Dlatego nie jest prawdą to co padło wyżej - lepiej ma neurotyk, którynigdy nie doświadczył gnębienia w szkole. On powinien poradzić sobie w życiu. Sam fakt braku traumatycznych wspomnień będzie u niego dużym atutem. Tymczasem neurotyk, który został zgnębiony w szkole pozostanie z traumą do końca swoich dni (są dowody na to, że skutki przebytej przemocy szkolnej widać nawet u 50-latków), a jego zaradnosć życiowa zostanie jeszcze bardziej osłabiona. Mówiąc krótko gnębienie w szkole pogarsza i tak nieciekawą sytuację.

Dlatego w łaśnie gnębienie trzeba bezwzględnie zwalczać. Spotkałem gdzieś postulat tworzenia dla lękowców osobnych klas, aby na etepie ksztąłtowania się osobowości nie zostali zranieni w wyniku gnębienia szkolnego. Uważam że to jest prawidłowe podejście. Normalna klasa to jest dla neurotyka akwarium rekinów. Tymczasem klasa stworzona dla samych lękowców byłaby właśnie tą utopijną klasą bez przemocy. Oczywiście jednak nic takiego nigdy nie powstanie, bo kto przejmuje się ":Ikony bluzgi kotek:". No cóż...

Jeżeli nasz neurotyk nie doświadczy w okresie dojrzewania gnębienia szkolnego to wejdzie w dorosłość jako jednostka z wyższą samooceną, miłością własną itp.. Dzięki temu lepiej będzie sobie radzić z dorosłymi problemami. Jak widać odroczenie tej całej konfrontacji z życiem jest u neurotyków bardzo korzystne.

Wyrażona na poprzednich stronach opinia, że im wcześniej doświadczy się problemów tym lepiej stanowi piramidalną bzdurę. Trzeba pamietać, że ludzie w okresie dojrzewania (a neurotycy to już w szczególności) są znacznie bardziej podatni na problemy dotyczace samooceny, relacji z innymi itp.. Młode osoby mają też mniej możliwości rozwiązywania kłopotów. Gdy kogoś gnębią w pracy to osoba ta idzie do sądu z pozwem o mobbing. Gdy dziecko gnębią w szkole to "ma sobie poradzić, aby nauczyć sie życia". Od dziecka wymagamy więcej niż od dorosłego?

karmazynowy książę napisał(a):Dlatego, niestety, to potencjalne ofiary muszą dostosowywać się do warunków, jakie w szkole zastają i wzmocnić charakter, lub pokazać, że na gnębienie nie będą się godzić.

Wysoki neurotyzm jest genetyczny i niezmienny, dlatego ten postulat jest niewykonalny. Nie da się wzmocnić swojego charakteru.


Re: Wyśmiewanie - aloneInTheDark - 26 Sie 2016

Już widzę realizację pomysłu osobnych klas w "praktyce" - cześć Maciek, to prawda że przydzielili cię do klasy "dałnów"? hehehe

Ponieważ zrobienie takiej klasy i umieszczenie jej w zwykłej szkole nic nie da (pewnie i pogorszy sprawę) to zostaje tylko tworzenie osobnych szkół. Powodzenia życiu z stygmatem uczęszczania do szkołych dla "normalnych inaczej". Ja znam radość mojej matki ze wspomnień tylko z tego powodu że udało mi się nie trafić do szkoły specjalnej (co mogło mi się zdarzyć z uwagi na mój niesamowicie spokojny charakter w dzieciństwie i charakter czasów)

<quote>Od dziecka wymagamy więcej niż od dorosłego? </quote>
Nieprawda, od dziecka wymaga się samodzielnego rozwiązywania problemów. Nic innego go w późniejszym życiu go nie spotka choć faktycznie, dla pewnych predyspozycji genetycznych rozwiązywanie problemów związanych z grupą jest tytanicznym zadaniem.

Ale z drugiej strony nie wszyscy rodzimy się ładni i bogaci.


Re: Wyśmiewanie - Divine - 26 Sie 2016

Przecież nie byłoby żadnego przymusu. Skoro rodzice w obawie przed stygmatyzacją woleliby, aby ich dziecko stało się szkolną ciotą w normalnej szkole to niewiele można poradzić. Przynajmniej dziecko gdy już dorośnie wiedziałoby do kogo adresować zażalenia.

Cytat:Nieprawda, od dziecka wymaga się samodzielnego rozwiązywania problemów. Nic innego go w późniejszym życiu go nie spotka choć faktycznie, dla pewnych predyspozycji genetycznych rozwiązywanie problemów związanych z grupą jest tytanicznym zadaniem.

No właśnie, neurotyczne dziecko nie tylko nie rozwiąże swoich problemów w szkole, ale dodatkowo będzie miało większe trudności z tymi problemami, które pojawią się w późniejszym życiu. Im ktoś ma wyższą samoocenę, tym lepiej radzi sobie z kłopotami. Neurotyk gnębiony w szkole raczej ma niespecjalnie wysoka samoocenę.


Re: Wyśmiewanie - ananas filozoficzny - 27 Sie 2016

aloneInTheDark napisał(a):Już widzę realizację pomysłu osobnych klas w "praktyce" - cześć Maciek, to prawda że przydzielili cię do klasy "dałnów"? hehehe

Ponieważ zrobienie takiej klasy i umieszczenie jej w zwykłej szkole nic nie da (pewnie i pogorszy sprawę) to zostaje tylko tworzenie osobnych szkół. Powodzenia życiu z stygmatem uczęszczania do szkołych dla "normalnych inaczej". Ja znam radość mojej matki ze wspomnień tylko z tego powodu że udało mi się nie trafić do szkoły specjalnej (co mogło mi się zdarzyć z uwagi na mój niesamowicie spokojny charakter w dzieciństwie i charakter czasów)

<quote>Od dziecka wymagamy więcej niż od dorosłego? </quote>
Nieprawda, od dziecka wymaga się samodzielnego rozwiązywania problemów. Nic innego go w późniejszym życiu go nie spotka choć faktycznie, dla pewnych predyspozycji genetycznych rozwiązywanie problemów związanych z grupą jest tytanicznym zadaniem.

Ale z drugiej strony nie wszyscy rodzimy się ładni i bogaci.

Lepsze juz takie zaczepki i stygmatyzacja niż przesladowanie w szkole.
Dziecko dopiero uczy się rozwiazywania problemów, nie opowiada do końca za siebie, ma ograniczoną samodzielność na rzecz dorosłych, którzy maja nad nim władzę i sprawuja opiekę. Tym rózni się dzieciństwo od dorosłości.

Dziecko dopiero kształtuje swoja psychike i jest bardziej wrazliwe niz dorosły dlatego nalezy je bardziej chronić.

Co z tego, ze nie wszyscy rodzimy sie ładni i bogaci? Biednego wolno okraść bo i i tak jest biedny?
Brzydkiego mozna oszpecić bo i tak brzydki?


Re: Wyśmiewanie - Zasió - 27 Sie 2016

"Lol, znacie jakąś ofiarę gnębienia w szkole, która dzięki temu doświadczeniu stała się niby silniejsza?

ja znam. Judasa z forum Phobiasocialis.

"Ponieważ zrobienie takiej klasy i umieszczenie jej w zwykłej szkole nic nie da (pewnie i pogorszy sprawę) to zostaje tylko tworzenie osobnych szkół."

Zawsze można tworzyć szkoły dla elementu oraz szkoły dla normalnych - tych wpisujących się w średnią, tych wyróżniających się i tych neurotycznych.
Albo jeszcze lepiej - można też nie tylko uczyć, ale i wychowywać, ale trzeba do tego nauczycieli na poziomie, współpracy z rodzicami, małych klas... utopia, zgadza się.

I nie, nie jestem ofiarą gnębienia w szkole. Wyśmiewania, owszem, ale przez naprawdę patologiczne jednostki. Normalna reszta tylko mną gardziła, a nie o tym rozmawiamy.

"Dziecko dopiero uczy się rozwiazywania problemów, nie opowiada do końca za siebie, ma ograniczoną samodzielność na rzecz dorosłych, którzy maja nad nim władzę i sprawuja opiekę."

To niczyja wina, że nie urodziłeś sie tak inteligentnym dzieckiem, jak być powinieneś... :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


Re: Wyśmiewanie - cthulhu - 27 Sie 2016

W sumie ze szczątkowych zarysów pamięci mogę powiedzieć, że zdarzało mi się być wyśmiewaną już w przedszkolu. Ale chyba kropkę nad i postawiły 3 lata gimnazjum. Człowiek odsuwał się od ludzi, zamykał w sobie i starał radzić sobie samemu.


Re: Wyśmiewanie - aloneInTheDark - 27 Sie 2016

Zas napisał(a):Zawsze można tworzyć szkoły dla elementu oraz szkoły dla normalnych - tych wpisujących się w średnią, tych wyróżniających się i tych neurotycznych.
Jest tu pewne niepisane założenie - że wszyscy neurotyczni mają ten sam charakter i stworzą piękną społeczność. Mi się jednak wydaje że w takiej klasie ci najmniej neurotyczni szybko zajmą czubek, cała średnia przyłączy się do tych którzy im są najbardziej podobni a na końcu i tak zostanie grupa kastratów społecznych którzy będą odstawieni poza nawias. Pocieszające jest chyba jedynie to że nie będą im wp***dolu spuszczać :Stan - Niezadowolony - Diabeł:

Choć faktycznie takie rozwiązanie może ochronić część neurotyków i ba!, dać im nawet możliwość zostania liderami.

cthulhu napisał(a):Ale chyba kropkę nad i postawiły 3 lata gimnazjum
Bo gimnazja to najbardziej poroniony pomysł ze wszystkich reform AWSu. Rozwalać hierarchię grupy w tym przedziale wiekowym ma jakikolwiek sens jedynie w systemach edukacji o charakterze elitystycznym (promujemy i inwestujemy w najlepszych) a nie egalitarystycznym (w zasadzie masowym) jak ma to miejsce w Polsce


Re: Wyśmiewanie - Zasió - 27 Sie 2016

hierarchie grupy? czyli zakładamy, że grupa klasowa i tak jest podzielona, z zasady i całkiem naturalnie, na - często skrajnie zantagonizowane - grupki i podgrupki, że osobniki silniejsze przewodzą, a słabsze są gnębione, a problemem gimnazjów jest jedynie to, że musi tam szybko ukształtować się nowy układ, zamiast pozostawania wszystkich w tym starym...

oddzielne szkoły to był oczywiście nierealny postulat, chodziło mi raczej system znany z liceów, gdzie są szkoły lepsze, przeciętne i te dla najsłabszych i najczęściej najgorzej wychowanych. wśród normalnych neuroptycy mogą być tak samo w tyle, ale nie będą gnębienie, a co najwyżej ignorowani i traktowani jak powietrze, co itak jest ogromną zmianą na plus. niestety, nie tylko nie zwiększono znaczenia testów po podstawówce, ale je kompletnie zlikwidowano, razem z gimnazjami. co prawda póki gimnazja istniały, świadomi rodzice i tak mogli wybierać te lepsze, bo zawsze były jakieś lepsze... niestety moi tacy świadomi nie byli, ja sam też nie...

i znowu podkreślę - nie uważam, że winowajcami są tylko prześladowcy, uważam po prostu, ze nie tylko prześladowany jest winny. ja oczywiście bylem winien swojej izolacji, nie umiałem odpowiednio sie ustawić w dosyć patologicznym środowisku... aczkolwiek czy była to tylko moja wina? czy skoro teraz, w tym wieku, nadal mam zerowe umiejętności i odwagę wchodzenia w relacje, funkcjonowania w grupie, to w wieku dwunastu lat mogłem zrobić cos więcej? bez odpowiedniego wychowania, pomocy?

no ale oczywiście niektórzy od urodzenia byli za+:Ikony bluzgi kochać 2:, to wiadomo nie od dziś...


Re: Wyśmiewanie - Ordo Rosarius Equilibrio - 27 Sie 2016

A tak nie jest? W gimnazjum to normalnie sa zakladane sojusze, podsojusze, zmiany barw, przechodzenie do obozu wroga, silne pary wewnatrz sojuszu, zmiany stron, blindside'y i takie tam :Stan - Uśmiecha się:

Otoczenie ma kluczowy wplyw. Ja zawsze, naprawde zawsze bronilem slabszych, wysmiewane osoby gdy byly to z nimi rozmawialem, podawalem reke i wystarczy, by taka postawe wsrod dzieciakow od malego propagowac w jakis sposob i duzo problemow to juz rozwiaze. Po prostu - edukowac, pokazywac, ze to dobry wzorzec. Ja tego nie robilem z dobrego serca, mnie takie osoby samotne zawsze fascynowaly, ale to temat na inna opowiesc, zreszta juz kiedys o tym wspominalem szerzej w innym kontekscie.


Re: Wyśmiewanie - stap!inesekend - 27 Sie 2016

Dead.beat, nie podoba mi się to określenie na p., w ten sposób tylko jeszcze bardziej przyklepujemy temu patologicznemu stanowi rzeczy.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.