PhobiaSocialis.pl
fobia a jazda samochodem - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html)
+---- Wątek: fobia a jazda samochodem (/thread-13952.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


Re: fobia a jazda samochodem - Konradd - 23 Gru 2016

Jak jak stoję na czerwonym przed kimś to mam stresa, że się na mnie patrzy lub ktoś za mną widzi mnie w moim lusterku wstecznym. Z boku to samo , nie umiem się na kogoś spojrzeć, bo na samą myśl noga mi drży i często mi gaśnie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: fobia a jazda samochodem - ZagubionywCzasie - 23 Gru 2016

Konradd napisał(a):Jak jak stoję na czerwonym przed kimś to mam stresa, że się na mnie patrzy lub ktoś za mną widzi mnie w moim lusterku wstecznym. Z boku to samo , nie umiem się na kogoś spojrzeć, bo na samą myśl noga mi drży i często mi gaśnie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Przyciemnione szyby powinny rozwiązać Twój problem :-)


Re: fobia a jazda samochodem - WinterWolf - 23 Gru 2016

Zastanawiam się czy wgl przystąpić. Chciałbym jeździć ale nie wiem czy poradzę sobie na drodze ze swoją naturą


Re: fobia a jazda samochodem - Ketina - 23 Gru 2016

WinterWolf napisał(a):Zastanawiam się czy wgl przystąpić. Chciałbym jeździć ale nie wiem czy poradzę sobie na drodze ze swoją naturą

Napiszę Ci szczerze, że sama miałam takie wątpliwości, co do uporania się z jazdą samochodem. U mnie główny problem stanowiła fobia społeczna, ale nie bez znaczenia było również moje roztrzepanie i zachowywanie się w sposób nadmiernie asekuracyjny w obliczu nagłych decyzji. O moim rozpoczęciu kursu zdecydowały w dużej mierze zapowiedzi zmiany przepisów.
Na początku kursu praktycznego mierzyłam się z poczuciem ciągłego ocenianie mnie przez instruktorkę. Po paru jazdach przekonałam się, że moje obawy są bezpodstawne, bowiem pani, która uczyła mnie jazdy była bardzo wyrozumiała(dlatego radzę się zapoznać z ofertą szkoły jazdy przed wyborem instruktora). Z każdą godziną jazdy nabywałam umiejętności nie tylko w prowadzeniu samochodu, ale także w opanowywaniu swoich emocji podczas spontanicznych decyzji. Kurs dał mi możliwość rozwinięcia w sobie wielozadaniowości.
Podczas egzaminu stres jest naturalnym następstwem całej otoczki, którą tworzą ludzie. Wszyscy siedzą w poczekalni jak na szpilkach(obojętnie czy ktoś ma fobię czy nie). Musisz przyjąć do wiadomości, że nie wszyscy egzaminatorzy są pobłażliwi niezależnie od tego, kim jesteś. Ich uwag nie należy odbierać personalnie. Trzeba przygotować się na ewentualną porażkę, bo wiadomo jak stres może destrukcyjnie wpłynąć na człowieka.

Konradd napisał(a):Jak jak stoję na czerwonym przed kimś to mam stresa, że się na mnie patrzy lub ktoś za mną widzi mnie w moim lusterku wstecznym. Z boku to samo , nie umiem się na kogoś spojrzeć, bo na samą myśl noga mi drży i często mi gaśnie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Współczuję Ci sytuacji. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Myślę, że nieprzejmowanie się takimi rzeczami powinno Ci to przyjść z czasem. Może spróbuj skierować swoją uwagę na coś innego np. na znaki, prawidłowe ustawienie samochodu i parametry, które są na wyświetlaczu. Jeśli muzyka Cię nie dekoncentruje, to może być ona dobrym rozpraszaczem uwagi od innych kierowców. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: fobia a jazda samochodem - Zasió - 23 Gru 2016

a ja myślę, że nie miałbym nigdy takich jazd, a i tak jestem najbardziej żałosną, nic niepotrafiącą zmienić osoba na tym forum... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: fobia a jazda samochodem - Proxi - 23 Gru 2016

Po co ta skromność Zas, ja bym powiedział, że jesteś jedną z najbardziej żałosnych osób na Ziemi. Lepiej Ci? :Stan - Uśmiecha się:


Re: fobia a jazda samochodem - Konradd - 24 Gru 2016

Ja za chwile będę jechał na święta i już jestem cały czerwony i co bym nie robił nie moge się tego pozbyć . Tak przy okazji , może ktoś nie wie jak to sie nazywa : ERYTROFOBIA .


Re: fobia a jazda samochodem - nieszczęśliwa - 24 Sty 2017

Odkąd mam od pół roku samochód na wyłączność wreszcie się nie stresuje jak siadam za kierownicą, mało tego, nawet to lubię.Praktyka czyni mistrza.Nie mam większego problemu z jazdą po centrum miasta.Ostatnio nawet zaczęłam parkować tyłem.Fakt, że tylko na parkingu przed blokiem, gdzie przeważnie jest dużo miejsca i czasu, ale satysfakcja jest.


Re: fobia a jazda samochodem - Rozszczepiona - 24 Sty 2017

Ja czuję pewnego rodzaju niepewność, gdy siadam za kierownicę. Czasem boję się, że za wolno jadę i ktoś z tyłu na mnie zatrąbi, a czasem boję się, że coś mi się stanie.


Re: fobia a jazda samochodem - Proxi - 24 Sty 2017

Ja wręcz odwrotnie, jedynie czuję się niepewnie na małych przestrzeniach, kiedy trzeba gdzieś zaparkować, wyjechać skądś itp. Dość często jeżdżę nieprzepisowo jeżeli widzę, że nie stwarza to niebezpieczeństwa bo kiedy zrobię coś naprawdę głupiego jak ostatnio jest mi wstyd. Przejechałem na ślepo na czerwonym bo nie zdążyłbym wyhamować, na szczęście światła były na tyle opóźnione, że oni też mieli czerwone.


RE: fobia a jazda samochodem - O.Lynch - 07 Maj 2017

Pomimo posiadania prawa jazdy od kilku lat, jakoś nie mogę się zmusić, by jeździć. Jeździłam kilka razy, ale strach niestety wygrał i już tego nie robię. Wątpię, bym się kiedyś przełamała i zaczęła jeździć...


RE: fobia a jazda samochodem - ewl - 07 Maj 2017

Jazda samochodem jest za+:Ikony bluzgi kochać 2:. Uwielbiam to.
Od zawsze chciałam mieć prawko, choć mama skutecznie mnie do tego zniechęcała ('nie masz podzielnej uwagi, spowodujesz wypadek, nie nadajesz się do prowadzenia samochodu'). 
Gdy po raz pierwszy wsiadłam do samochodu byłam wystraszona, jakbym zobaczyła ducha.
Wiadomo, że nawet po zdaniu egzaminu człowiek jeszcze nie umie jeździć, dlatego ważna jest praktyka. Na początku podczas każdej samodzielnej jazdy miałam całą kierownicę mokrą od potu. Jednak stopniowo jeździłam coraz więcej, ze względu na pracę i teraz śmiało mogę powiedzieć, że radzę sobie całkiem nieźle.
Także nie ma co się poddawać, tylko praktykować. Początkowo jeździłam tylko po swojej dzielnicy, bo bałam się jeździć po centrum. Teraz chyba bałabym się tylko jeździć po obcym mieście (np. takim Wrocławiu z dziwnymi uliczkami, w których jeden pas służy do jazdy samochodów i tramwajów xD)


RE: fobia a jazda samochodem - Philip - 07 Maj 2017

Dobra

U mnie to była tak zdalem za 4 razem. Te cala otoczka w osrodku WORDU albo jak u mnie PORDU gdzie wraca kolejjna osoba zaplakana ze lzami w oczach i wstaje nastepna z lekiem jak by miala za chwile zostac rozstrzelana jest nie do opisania. Potem wracasz i kazdy sie na ciebie gapi ze znakiem zapytania w oczach.
Za 4 podejsciem no wykonalem niby wszystkie zadania egzminacyjne juz jezdzimy troche i egzaminator sie pyta:
"A to Pana pierwsze podejscie do egzaminu?"
"Nieee, nie pierwsze"
"Dobrze to wracamy do osrodka.... Zdane"

Ciekawe co by było gdyby to byl 1 raz xD.

Pomimo ze mma prawo jazdy to nie jezdze bo nie mam auta i jednak stresuje sie za kolkiem


RE: fobia a jazda samochodem - PMCL - 07 Maj 2017

Od roku mam prawo jazdy i nadal czuję się niepewnie, tyle tego wszystkiego w przepisach że aż ciężko się połapać


RE: fobia a jazda samochodem - Mike - 16 Cze 2017

Ja jestem mistrzem odwlekania. 14 lat było tylko "później", "teoria cieżka" i tak piknęło 14 latek. W sumie do dziś teoria jest główną wymówką.


RE: fobia a jazda samochodem - wicek - 28 Lut 2018

Nie mam problemu z jazdą autem ale po wielkanocy wybieram się autem do Belgii, i tutaj już pojawiają się obawy przed tak daleką podróżą.


RE: fobia a jazda samochodem - verti - 25 Mar 2018

No i stało się, kupiłem swój pierwszy samochód. W noc po zakupie oczywiście nie mogłem spać, bo jak zwykle w takich nowych dla mnie sytuacjach boje się, że nie dam sobie rady, że byle :Różne - Koopa: mi się zepsuje na drodze i nie będę wiedział, co mam dalej zrobić. Jednak w końcu kiedyś musiało to się stać, w końcu moi rówieśnicy kupowali pierwsze auto już 10 lat temu. Trzeba sobie stawiać wyzwania, a nie tkwić w strefie komfortu. To nie jest dla człowieka dobre. Jak mnie nie będzie na niego stać, to go sprzedam za parę miesięcy. O jazdę nie boję się szczególnie. Jestem rozważnym kierowcą i to raczej "normalsi" stanowią większe zagrożenie. Już po pierwszym dniu policja zatrzymała mnie do kontroli. O dziwo nie spanikowałem i spokojnie zjechałem na pobocze. Obyło się bez niczego. Jak ktoś zachowuje się zgodnie z przepisami to nie musi się niczego obawiać poza pijanymi kierowcami. Obecnie boję się dwóch rzeczy - że mi się kiedyś niespodziewanie gdzieś zepsuje i nie będę wiedział co mam robić. A także tego, że po wjeździe do nieznanego miasta będę miał problemy z poruszaniem się po nim. Ale podjąłem już odpowiednie działania. Przed kupnem samochodu byliśmy na stacji diagnostycznej i wszystko zostało sprawdzone. Teraz zamierzam oddać go do mechanika, żeby go jeszcze obejrzał od środka i wyeliminował usterki jakie widzi. Jeśli chodzi o poruszanie się po mieście, to przypomnę sobie najważniejsze znaki i nauczę się ich na pamięć. No i na szczęście jest google maps, gdybym tylko chciał się zgubić.


RE: fobia a jazda samochodem - Maxx - 06 Maj 2018

@verti i jak się sprawuje fura? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: fobia a jazda samochodem - verti - 06 Maj 2018

Na razie dobrze. Nic się nie psuje. Ale wiem, że nie będzie to trwało wiecznie. Na szczęście obok domu w którym mieszkam jest warsztat samochodowy, więc jakby co to będę się nimi ratował :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: fobia a jazda samochodem - Pitek Raus - 24 Kwi 2019

W miarę jeżdżenia samochodem od 2017 roku pojawia się u mnie coraz więcej fobii związanych z sytuacjami na drodze. Na początku jazdy i w czasie kursu tego nie było, tylko przyszło to z czasem a fobie są związane z tym jak ludzie się poruszają i zachowują na drodze.


Są tu jakieś dziewczyny ze stanami lękowymi i nerwicą które mają samochod i jeżdżą? ? - viva - 28 Lip 2019

Zdalam prawko za 9 razem,łacznie wyjeździlam około 60h ...Postanowiłam pójść za ciosem i kupić sobie samochod [ 5 miesiecy od zdania prawka] .Powiedzmy,że egzamin zdałam cudem,trafił mi się fajny egzaminator,powiedzial,że mi zaliczy,ale musze nauczyć się mechanizmów dzialania pojazdu itp ..Nie potrafię wyczuć szerokości drogi... Niggdy nie wiem czy sie zmieszcze ,czy mam stanac i przepuscic samochod z naprzeciwka czy jechac prosto przed siebie...Robie zbyt nerwowe ruchy i chaotyczne,czasem ''tańcze'' na drodze ..Sama nie wiem czy jestem jedną z tych osób ktore dla swojego bezpieczenstwa i innych nie powinny poruszac sie po drodze?? Napiszcie co sądzicie? Czy powinnam sobie darować jazde?


RE: Są tu jakieś dziewczyny ze stanami lękowymi i nerwicą które mają samochod i jeżdżą? ? - Galadriela - 28 Lip 2019

Cytat:Nie potrafię wyczuć szerokości drogi... Niggdy nie wiem czy sie zmieszcze ,czy mam stanac i przepuscic samochod z naprzeciwka czy jechac prosto przed siebie...
To wszystko przychodzi z czasem, wraz z praktyką i doświadczeniem.
Tutaj nikt Ci nie odpowie na pytanie, czy nadajesz  się na kierowcę, bo nikt Cię nie zna osobiście. Jasne, że takie cechy jak spokój, opanowanie, refleks i spostrzegawczość są pożądane, ale myślę, że większość z nich można sobie wyrobić po prostu ćwicząc, nabywając doświadczenia, wtedy łatwiej o pewność siebie za kierownicą.
Jeśli nie czujesz się na siłach i masz wątpliwości to może dokup sobie jazdy doszkalające.


RE: Są tu jakieś dziewczyny ze stanami lękowymi i nerwicą które mają samochod i jeżdżą? ? - Użytkownik 100307 - 28 Lip 2019

Ja mam samochód i jeżdżę, chociaż w większości po jednej trasie, a bardzo sporadycznie w inne miejsca. Dla mnie jest to cały czas ryzyko, cały czas boję się, że mogę popełnić jakiś błąd, że się nie ogarnę na drodze. Bardzo chciałabym wziąć w najbliższym czasie udział w pewnym wydarzeniu - możliwość dojechania tylko samochodem, i mimo że to to samo miasto, to praktycznie na drugim jego końcu i szczerze - bardzo bym chciała tam pojechać, ale z drugiej strony boję się cholernie, że coś pójdzie nie tak jak powinno. Chociaż teraz na przykład jak jeżdzę po tej "mojej" trasie to nawet przyjemnie mi się jeździ, nie odczuwam specjalnie lęku, no ale... W ogóle nie lubię też manewrować, parkować i nienawidzę, jak się ktoś patrzy, kiedy to robię:S

A jeździłaś po zdaniu egzaminu? Bo w sumie, tak naprawdę, to trzeba dużo więcej godzin wyjeździć, żeby naprawdę się tego nauczyć. Może masz kogoś, kto ma dłużej prawko, żeby najpierw jeździł z Tobą i przyjrzał się Twojej technice, powiedział o ewentualnych błędach itp.? Może też trochę pewniej byś się czuła z kimś obok? Bo jednak jak jest stres, to od razu wszystko wychodzi dużo gorzej...


RE: Są tu jakieś dziewczyny ze stanami lękowymi i nerwicą które mają samochod i jeżdżą? ? - The_Silence - 28 Lip 2019

Ja mam prawo jazdy od ponad 5 lat i nie potrafię jeździć. Oczywiście jeździłam od początku tak po swojej wsi, myślałam że z czasem lęk minie niestety tak się nie stało. Jak już wyjechałam do miasta to dwa razy spowodowałam poważne stłuczki (nie myślałam co robię, po prostu tak się stało). Wiem, że nie powinnam jeździć bo nie potrafię, czasem nie myślę racjonalnie, stresuję się itp. Na chwilę obecną jeżdżę tylko po swojej wsi na zakupy. Jak mam zajechać gdzieś do miasta to jadę pociągiem lub autobusem. Trochę mi przykro, że nie jestem normalna jak widzę że osoby w moim wieku i młodsze są w stanie wszędzie dojechać, a ja nie. :-(


RE: Są tu jakieś dziewczyny ze stanami lękowymi i nerwicą które mają samochod i jeżdżą? ? - viva - 28 Lip 2019

(28 Lip 2019, Nie 18:28)amlepi napisał(a): Ja mam samochód i jeżdżę, chociaż w większości po jednej trasie, a bardzo sporadycznie w inne miejsca. Dla mnie jest to cały czas ryzyko, cały czas boję się, że mogę popełnić jakiś błąd, że się nie ogarnę na drodze. Bardzo chciałabym wziąć w najbliższym czasie udział w pewnym wydarzeniu - możliwość dojechania tylko samochodem, i mimo że to to samo miasto, to praktycznie na drugim jego końcu i szczerze - bardzo bym chciała tam pojechać, ale z drugiej strony boję się cholernie, że coś pójdzie nie tak jak powinno. Chociaż teraz na przykład jak jeżdzę po tej "mojej" trasie to nawet przyjemnie mi się jeździ, nie odczuwam specjalnie lęku, no ale... W ogóle nie lubię też manewrować, parkować i nienawidzę, jak się ktoś patrzy, kiedy to robię:Stan - Niezadowolony - Martwi się:

A jeździłaś po zdaniu egzaminu? Bo w sumie, tak naprawdę, to trzeba dużo więcej godzin wyjeździć, żeby naprawdę się tego nauczyć. Może masz kogoś, kto ma dłużej prawko, żeby najpierw jeździł z Tobą i przyjrzał się Twojej technice, powiedział o ewentualnych błędach itp.? Może też trochę pewniej byś się czuła z kimś obok? Bo jednak jak jest stres, to od razu wszystko wychodzi dużo gorzej...

a od kiedy jezdzisz??

(28 Lip 2019, Nie 18:53)The_Silence napisał(a): Ja mam prawo jazdy od ponad 5 lat i nie potrafię jeździć. Oczywiście jeździłam od początku tak po swojej wsi, myślałam że z czasem lęk minie niestety tak się nie stało. Jak już wyjechałam do miasta to dwa razy spowodowałam poważne stłuczki (nie myślałam co robię, po prostu tak się stało). Wiem, że nie powinnam jeździć bo nie potrafię, czasem nie myślę racjonalnie, stresuję się itp. Na chwilę obecną jeżdżę tylko po swojej wsi na zakupy. Jak mam zajechać gdzieś do miasta to jadę pociągiem lub autobusem. Trochę mi przykro, że nie jestem normalna jak widzę że osoby w moim wieku i młodsze są w stanie wszędzie dojechać, a ja nie. :-(
Nie myslalas,żeby wziac jazdy doszkalajace?


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.