PhobiaSocialis.pl
Ciągłe kłótnie w domu. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RODZINA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-64.html)
+---- Wątek: Ciągłe kłótnie w domu. (/thread-13532.html)



Ciągłe kłótnie w domu. - Duszek_Kacperek - 19 Paź 2015

Z góry przepraszam, ale nie znalazłem odpowiedniego działu.

Mój problem polega na tym, że mam już serdecznie dosyć mieszkania we własnym domu. Tu codziennie są kłótnie i awantury, czasem nawet kilka razy jednego dnia. Najgorsze, że nie ma do nich powodów - wszyscy kłócą się o nieistotne pierdoły! Wystarczy jedna rzecz i wszyscy w krzyk.

Podam kilka przykładów :


1. Mama po przyjściu z pracy otwiera drzwi od korytarza na oścież, nawet w mróz. Wystarczy jej powiedzieć, żeby tego nie robiła, bo ciepło wypuszcza - natychmiast zaczyna wrzeszczeć, że jej jest ciepło i żebyśmy się wzięli do roboty, bo ona zapier**la. Do kompletu jest czyścioszką i wydziera się o jeden (!) okruszek chleba czy pusty kubek na stole.

2. Najstarsza siostra jest rozpuszczonym leniuchem, który nie pracuje i nie ukończył nic oprócz technikum. Do popołudnia nie można nic mówić, bo ,,ona musi się wyspać". Trzeba dla niej osobno szykować inne jedzenie, bo jak nie, to wrzeszczy.


To tylko nieliczne rzeczy. Moja wspaniała rodzinka kłóci się dosłownie o wszystko! Nie ma dnia spokoju, żeby ktoś się z kimś nie awanturował. Ja już przestaję to wytrzymywać. Każda kolejna kłótnia wywołuje we mnie płacz i niechęć do życia :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Jak mam to przetrwać?

PS. w dodatku nie mam komu o tym opowiedzieć. Na niebieskim forum był shoutbox, gdzie się wyżalałem, a teraz go nie ma i nie mam z kim gadać. Tylko Wy mi zostaliście :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - M.Fobik - 19 Paź 2015

Od zawsze tak u Ciebie bylo? Bo jesli tak to czas najwyzszy wyrwac sie z tego toksycznego srodowiska. Nie wiem czy pracujesz/uczysz sie? Ale jesli masz mozliwosc to w Twojej sytuacji najlepsze bedzie zamieszkanie na swoim.


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Pan Foka - 19 Paź 2015

Duszek_Kacperek napisał(a):PS. w dodatku nie mam komu o tym opowiedzieć. Na niebieskim forum był shoutbox, gdzie się wyżalałem, a teraz go nie ma
[Obrazek: 23BZs.png]
:Tuzki - Nie wie:


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Duszek_Kacperek - 19 Paź 2015

Tak jest od zawsze. Do dziś pamiętam mega awantury sprzed 3 lat, sprzed 10 i w ogóle sprzed wielu lat.


Na razie jestem w liceum i nie mam możliwości wyprowadzenia się na swoje. Ale w przyszłym roku zaczynam studium 60 km od domu, więc można o czymś pomyśleć.

Wiem, jest tu sb... ale od wielu dni nikt nic nie pisze :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Placebo - 19 Paź 2015

U mnie w domu też nigdy nie było zbyt kolorowo. Dziwię się teraz sobie jak wyjechałam studiować do innego miasta to z jednej strony psychicznie trochę od rodziny odpoczywam, z drugiej tęsknię bo to jednak najbliżsi dla mnie ludzie. Większość ludzi radzi, żeby odciąć się od toksyczej rodziny ale to jednak pozostaje rodzina... w rodzinie się rozmawia o problemach i się je rozwiązuje. U mnie coś to dało, może w moim przypadku nie było bardzo źle ale było ciężko. Jak miałam jeszcze kiedyś cierpliwość i potrafiłam czasem porozmawiać z ojcem, było trudno bo to trochę gadać jak do ściany ale zaczęło do niego docierać, że jest alkoholikiem, że krzywdzi siebie i nas, i to nie my stanowimy problem a on. On już pić nie przestanie ale przynajmniej teraz myśli zanim coś chamskiego powie, czy zrobi bo nauczył się, że nie jest panem świata i też może dostać w twarz. Sory bo zeszło mi się z tematu, chciałam napisać, żeby rozmawiać. Sama rozmowa wiele może dać. Nie można siedzieć cicho.


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Duszek_Kacperek - 20 Paź 2015

U mnie dzisiaj kilka razy było wydzieranie ryja. I to nieistotne pierdółki :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

No właśnie, u mnie tak jest, że mam już dosyć swojej rodziny, ale jednocześnie żal mi się wyprowadzić. W końcu to bliskie mi osoby :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Przy każdym darciu mam jednak ochotę uciec. Dobrze, że niedługo będę miał prawko i samochód - wtedy będę wybywał z domu na dłużej :Stan - Uśmiecha się:


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Flopy28 - 28 Paź 2015

Ciężko przetrwać w domu, gdzie nie ma dnia wolnego od awantur, wiecznych pretensji. Jeżeli nie masz możliwości wyprowadzenia się, to warto jak najrzadziej bywać w domu, otaczać się pozytywnymi ludźmi, poświęcić czas pasjom, robić wszystko to co odwraca głowę od tej chorej sytuacji.
Ja niedługo będę miał 31 lat i dalej tkwię w tym szambie. Tworzy się błędne koło. Im dłużej jest się pod wpływem chorego środowiska, tym bardziej siada poczucie własnej wartości, narasta bezradność (bo mija ileś lat a rodzice dalej są jacy są i pewnie będą do śmierci), lęk, poczucie wyalienowania i przez to coraz trudniej opuścić taki dom. Żałuje, że nie miałem odwagi tego zrobić wcześniej. Dlatego warto nie dopuszczać do takiej sytuacji.


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Duszek_Kacperek - 13 Lis 2015

Kłótnie trwają jak zawsze. Ostatnio doszedł temat mojej studniówki i sprawy tylko się pogorszyły. Najstarsza siostra, której nie cierpię, wyzywa mnie za to, że idę sam na studniówkę. Drze się, że się będą ze mnie śmiać, bo pewnie będę jedyny samotny :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Nie ma dnia wolnego od choćby sprzeczki, a najgorszej jest w weekendy, kiedy trzeba sprzątać, a niektórym się nie chce.


Ja już tracę cierpliwość.
W dodatku czuję się wciąż samotny i opuszczony. Nie ma nawet z kim popisać o problemach :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
A na SB rzadko kto jest...


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Flopy28 - 13 Lis 2015

Jak ktoś się będzie śmiał z tego, że przyjdziesz sam na studniówkę, to znaczy, że jest idiotą. To niestety taki wiek, że ludzie muszą być jak wszyscy, a jak ktoś przyjdzie sam na studniówkę, nie napije się na imprezie albo ma jakieś zainteresowania inne niż reszta, to zaraz jest uważany za dziwnego. Fajnie by było, jakbyś poszedł i się świetnie bawił i miał w dup*e za przeproszeniem gadanie swoje siostry.


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Judas - 13 Lis 2015

Flopy28 napisał(a):Jak ktoś się będzie śmiał z tego, że przyjdziesz sam na studniówkę, to znaczy, że jest idiotą.
Niech powie tak:
"Przyszedłem sam, bo nie wiedziałem na którą się zdecydować, tyle mnie chciało."


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - karmazynowy książę - 13 Lis 2015

Duszek_Kacperek napisał(a):Kłótnie trwają jak zawsze. Ostatnio doszedł temat mojej studniówki i sprawy tylko się pogorszyły. Najstarsza siostra, której nie cierpię, wyzywa mnie za to, że idę sam na studniówkę. Drze się, że się będą ze mnie śmiać, bo pewnie będę jedyny samotny :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Dobra siostra powinna znaleźć Ci fajną koleżankę do towarzystwa :Stan - Uśmiecha się: U mnie w liceum część dziewczyn poszła na studniówkę z partnerami, którzy byli kolegami brata/koleżanki/kolegi i jakoś nikt nie miał nic do tego.


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Kris 66 - 15 Lis 2015

Duszek,albo umieść sobie nad biurkiem czy łóżkiem duży napis: "PRZEMOC,AGRESJA NIE JEST PRZEJAWEM SIŁY,LECZ SŁABOŚCI"
I patrz się na niego jak najczęściej.


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Duszek_Kacperek - 26 Mar 2016

Ja się chyba rozpadnę nerwastycznie...

Święta to tylko pogorszenie sytuacji. W sam czwartek naliczyłem 5 sytuacji kłótniowych, gdzie każdy się wydzierał na kogoś albo wrzeszczał.
Wczoraj nie było lepiej.
I dzisiaj jest tak samo! Robią problemy o przyprawianie sałatki, mycie podłóg nie tym środkiem co trzeba, o kiełbasę do żurku...

Ciągle tylko jakieś wrzaski.
I nie ma nawet do kogo uciec. Ani dziewczyny, ani nawet kolegów... jestem z tym sam :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - Lato - 26 Mar 2016

oooo widzę że ten temat nie jest mi obcy. :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
U mnie na szczęście nie zdarza się to często ale rzeczy które inicjują kłótnie są absurdalne - np fakt że jest nakapane na podłodze
Sytuacje te nie dotyczą mnie, ja tylko słucham
Zaczyna się tak: Jedna strona zwróci uwagę na jakąś błahostkę
Druga strona obrusza się, no bo jak można zwracać jej uwagę? Takie pierdoły, a ty robisz to i tamto..
W międzyczasie ktoś rzuci jakieś nierozważne słowo
Niepokojąco podnosi się poziom decybeli
W tym czasie prawdziwy powód inicjujący tę wymianę uprzejmości już dawno się gdzieś stracił - dyskusja schodzi na wątki z przeszłości, które nie wiadomo co tu robią i czemu służą
Zaraz.. przecież te tematy były już wałkowane tyle razy, można by je nagrać i odtwarzać, po co marnować język?
Jest to zwyczajne przerzucanie się wyrzutami
Wzajemne resentymenty, niechęć, żale, zazwyczaj uśpione, powracają z przeszłości by zatruwać teraźniejszość
Toksyczna relacja a przy tym wzajemne uzależnienie, zwłaszcza ekonomiczne, niedobre połączenie, szkodliwe dla najbliższego otoczenia

Jednak można się było przyzwyczaić przez te wszystkie lata, tym bardziej że nie zdarza się to aż tak często a i nic nie można na to poradzić


Re: Ciągłe kłótnie w domu. - iLLusory - 27 Mar 2016

Chyba niektórzy mają taki styl komunikowania się.


RE: Ciągłe kłótnie w domu. - Juuna - 20 Lip 2017

Oo, krzyki, wrzaski... skąd ja to znam? Wczoraj jak tylko wstałam musiałam słuchać krzyków. Potem każdy poszedł w swoją stronę. Nie wiem już sama, jak jest dla każdego lepiej :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Wiem tylko, że jeszcze przez kawał czasu nie ucieknę od czegoś takiego .w. Chciałabym wierzyć, że jest szansa na poprawę .w.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.