PhobiaSocialis.pl
Jesteście agresywni? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Jesteście agresywni? (/thread-13410.html)

Strony: 1 2


Re: Jesteście agresywni? - MiMała - 16 Lis 2015

Zdarza mi się.. Jak się wkurzę to nie panuję nad sobą,drę się krzyczę, potrafię czymś rzucić nawet. Inni mi mówią,że boją się mnie wtedy ,że zachowuję się jak psychicznie chora...
Tak się zastanawiam,czy może faktycznie coś jest ze mna nie tak, to chyba nie jest normalne?:Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Przez takie zachowanie osoby ze mną kończą znajomosc, bo mowia,że nie chcą,żeby taka sytuacja powatarzała się cześciej, raz jedyny im wystarczył...


Re: Jesteście agresywni? - Nietutejszy - 17 Lis 2015

Raczej jestem spokojny i opanowany. Prędzej kogoś zignoruję niż dam się wyprowadzić z równowagi. :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:


Re: Jesteście agresywni? - danek91 - 17 Lis 2015

jestem nerwowy i agresywny ale nie tak by kogosc pobic tylko czyms rzucic.


Re: Jesteście agresywni? - Milczek - 18 Lis 2015

Zazwyczaj jestem spokojna i duszę wszystko w sobie. Ale czasem pękam (tak tak, powtarzam to co mówiliście) gdy jestem sama. Wtedy są i łzy, i wbijanie paznokci ze złości w ręce, albo klasyczne walnięcie pięścią/nogą, aż potem boli. Autoagresja.
Hmm... chociaż czasem też zdarza się, że targa mną furia z powodu innych ludzi, przy nich. Ale mogę to zobrazować tak, że coś siedzi w garnku przykrytym pokrywką, to coś próbuje wyjść z tego garnka, dlatego lekko unosi pokrywkę, ale z drugiej strony jakaś siła dociska tą pokrywkę z góry, przez co to coś nie może wyjść. Wtedy zaciskam zęby, mam nienawiść w oczach, ale staram się panować nad sobą. Chociaż mogłoby się zdawać, że jeśli tylko ktoś by wbił we mnie szpileczkę, to bym pękła jak balon. Ale takich sytuacji miałam w życiu tylko kilka. Mam nadzieję, że nikt mnie nigdy nie sprowokuje na tyle, że nie będę mogła się opanować.


Poza tym często czuję straszne napięcie (a to bo mój wzrok spotkał się z czyimś wzrokiem, a to bo muszę powiedzieć coś przy kilku osobach itd.), dlatego zaciskam mocno ręce (w kieszeniach, albo założone na siebie- aż wbiję w nie paznokcie albo krew odejdzie z rąk), a nawet palce w butach :Stan - Uśmiecha się - LOL: Bez tego pewnie bym zeszła na zawał wiele razy.


Re: Jesteście agresywni? - nika32 - 27 Lis 2015

raczej spokojna, ale w przypływie silnych emocji agresywna, nie ukrywam swojej antypatii do ludzi, kiedyś byłam bardziej agresywna, rzucałam śnieżkami w chłopaków, lubiłam agresywne sporty takie jak koszykówka, siatkówka, ping pong, żeby wyładować agresję, jakby dorośli rzucali w siebie śnieżkami to by było fajne i zabawne, dorośli powinni się nauczyć od dzieci entuzjazmu :-D


Re: Jesteście agresywni? - ann_1992 - 27 Lis 2015

Jeśli już występują we mnie przejawy agresji to tylko względem własnej osoby. I nie jest to agresja fizyczna tylko psychiczna, czyli karanie samej siebie za dane zachowanie.


Re: Jesteście agresywni? - Placebo - 27 Lis 2015

Ostatnio mi się coraz częściej zdarza


Re: Jesteście agresywni? - Anitax - 28 Lis 2015

Oczywiście, ludzie mnie w+:Ikony bluzgi kurka:ą. Nie reaguję źle natychmiast, ale dopiero gdy tracę już cierpliwość. Niestety, nie potrafię chować urazy i zawsze, gdy nie wyładuję się natychmiast, złość gdzieś ulatuje, nawet nie pamiętam co mi sie nie podobało, aż do następnego razu.
Całe życie staram się być :Ikony bluzgi mama:, ale mi to słabo wychodzi. Jeżeli nadarzy się jednostka, która akceptuje moją agresję jako składową mej złożonej (i fajnej dla tego kogoś) osobowości, to często sama jej współczuję, bo wyżywam się ile wlezie za tych wszystkich, którzy nie znoszą moich nerwów. No i mi później przykro, że komuś robię krzywdę(najczęściej psychiczną) tylko dlatego, że mi pozwala. W ogóle uważam, że osoby wokół mnie powinny być twardsze dla mnie, bo chyba tylko takich ludzi szanuję.


Re: Jesteście agresywni? - CzaRnoksiężnik z Śląska - 29 Lis 2015

Myślę, ze wydaje nam się to w większości przypadków. Bywają nawet często ludzie, co sami lubią wkur... i to nie tylko dla żartów :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: W sumie ile ludzi, tyle żartów. Czasami nawet jak kogoś wkurzę, może nie specjalnie, to potem powiem: sorki taki mam żart :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Sam czasami swoich żartów nie trybie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Wiem, że lubię być w centrum uwagi i lubię jak ktoś mnie stara się naśladować. Z drugiej strony, jak mnie naśladuje to mam wrażenie, ze się ze mnie nabija i mnie zaczyna tym wkurzać :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Sam zaczynam a potem mam pretensje :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Nie obrażam się na nikogo raczej. Od dobrych kilku miesięcy bardzo mało się denerwuję.


Re: Jesteście agresywni? - świr - 30 Lis 2015

Ciągle jestem agresywny tylko szkoda ,że biernie... Czasem to tłumię i przez na zastępstwo przychodzi straszna depresja, z której nie mogę się doprowadzić do stabilności

Z drugiej strony jak wyrażam złość, to czuję po tym dyskomfort.


Re: Jesteście agresywni? - Alikene - 09 Gru 2015

Mam łagodny charakter, bardzo źle znoszę konflikty i zwykle nie chowam urazy, byle tylko zażegnać konflikt. W sumie wszystkie moje emocje są uśpione, poza lękiem i smutkiem - są tak silne, że prawie nie ma miejsca na nic innego, a już na pewno nie na agresywne reakcje. Wręcz przeciwnie, moje reakcje mają na celu unikanie konfrontacji.


Re: Jesteście agresywni? - dante - 09 Gru 2015

zazwyczaj nie, do rany przyłóż, spokojny, opanowany.

ale jeśli czuję, że ktoś krzywdzi / rani bliskie mi osoby, to bym po prostu zabił, włącza mi się berserk.


Re: Jesteście agresywni? - horizon - 15 Gru 2015

Jestem, że tak się wyrażę, osobą bardzo dyplomatyczną. Wszystko da się załatwić przez szczerą rozmowę. Jestem spokojna, opanowana. Dużo rzeczy mnie irytuję, dużo osób, ale przecież nie podejdę i nie złoje kogoś po twarzy tylko dlatego, że jest tępy. Ale jest też druga strona medalu- całą złość, agresję, smutek- kieruje na siebie. Nie mam serca obarczać tym wszystkim innych osób.


Re: Jesteście agresywni? - Aina - 02 Sty 2016

Agresywna? Rzadko, bo zwykle staram się unikać sytuacji konfliktowych niż je eskalować. Swego czasu jednak zdarzało mi się dość często zachowywać pasywno-agresywnie, kiedy na przykład nie mogłam sobie pozwolić na otwartą agresję, przy czym jest to chyba nawet gorszy sposób na uzewnętrznienie negatywnych emocji. Myślę, że przyczyną takiego zachowania była u mnie nieumiejętność otwartego wyrażania swoich potrzeb i ich tłumienie, co na dłuższą metę skutkowało gromadzeniem się napięcia i frustracją, która potem manifestowała się w typowo pasywno-agresywnych zachowaniach - udawaniem ofiary, manipulacją, kłamaniem, insynuowaniem itp.
Kiedyś nie miałam świadomości, że stosowałam takie taktyki. Uświadomił mnie o nich mój mąż, który przez długi czas musiał znosić moje nieraz absurdalne zachowanie i dwuznaczną komunikację. Na szczęście udało mi się już w dużej mierze zmienić moje nawyki, nauczyć otwarcie wyrażać moje emocje i myśli, nie uciekając się przy tym do jakiejkolwiek formy agresji. Co nie znaczy, że jestem kompletnie wyleczona z tego typu zachowań. Niestety wciąż zdarza mi się ulegać dawnym tendencjom, ale przynajmniej teraz mam świadomość tego, co robię.

Dodam jeszcze tylko, że mimo iż rzadko zdarza mi się (i zdarzało) zachowywać agresywnie wobec innych, tak niegdyś dosyć często padałam ofiarą autoagresji. Zwykłam myśleć, że to ja sama jestem najgorszym złem tego świata i to mi należy się kara, dlatego jakiekolwiek silne emocje musiały w pierwszej kolejności zostać wymierzone przeciwko mnie samej a dopiero później otoczenia.


Re: Jesteście agresywni? - ag25 - 13 Sty 2016

Mnie łatwo wyprowadzić z rownowagi,jak się bardzo zdenerwuję to trace panowanie nad sobą.


Re: Jesteście agresywni? - Aqarius - 14 Sty 2016

Trudno mi powiedzieć czy to fobii zawdzięczam spokojne usposobienie czy bycie spokojnym przyczyniło się do ukształtowania fobii :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


RE: Jesteście agresywni? - paranormal987 - 26 Paź 2017

Nie jestem agresywny, ale nierzadko miewam chęć agresji, głownie wobec ojca.
Jestem nerwowy, byle co mnie wkurza. Jest jeden plus tego, gdy rośnie złość, spada lęk.


RE: Jesteście agresywni? - bajka - 26 Paź 2017

(26 Paź 2017, Czw 15:50)paranormal987 napisał(a): Nie jestem agresywny, ale nierzadko miewam chęć agresji, głownie wobec ojca.
Jestem nerwowy, byle co mnie wkurza. Jest jeden plus tego, gdy rośnie złość, spada lęk.

nie ma czegoś takiego, jak chęć agresji; agresja nie musi być fizyczna


RE: Jesteście agresywni? - paranormal987 - 26 Paź 2017

(26 Paź 2017, Czw 16:37)bajka napisał(a):
(26 Paź 2017, Czw 15:50)paranormal987 napisał(a): Nie jestem agresywny, ale nierzadko miewam chęć agresji, głownie wobec ojca.
Jestem nerwowy, byle co mnie wkurza. Jest jeden plus tego, gdy rośnie złość, spada lęk.

nie ma czegoś takiego, jak chęć agresji; agresja nie musi być fizyczna

Miewam chęć zastosowania słownej lub fizycznej agresji.


RE: Jesteście agresywni? - Shiro - 26 Paź 2017

Jestem autoagresywny. Nie tnę się czy nic ale wszystkie złe emocje rozładowuję na siebie. Dla innych jestem bardzo łagodny, chyba że ktoś ma coś do moich kumpli :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


RE: Jesteście agresywni? - piotrer09 - 26 Paź 2017

Tak jestem, ale nie uzewnętrzniam tej agresji.


RE: Jesteście agresywni? - Placebo - 26 Paź 2017

Raczej nie jestem ale zauwazylam, ze jak przebywam z osobami agresywnymi to tez sie pozniej robie. Ogolnie moje zachowanie i samopoczucie zalezy w duzej mierze od tego z kim przebywam


RE: Jesteście agresywni? - bajka - 26 Paź 2017

w zasadzie tak, jestem całkiem uszczypliwa, szczególnie w myślach, np. teraz, zastanawiam się, jak "ci" ludzie mogą o sobie myśleć dobrze i otwarcie przyznawać się do swojego poczucia wartości: "stać mnie na więcej", chwila moment, przecież nie są szczególnie bystrzejsi ode mnie, plasują się gdzieś w odmętach masy i szaraków, jak większość, i przecież powinni myśleć, jak ja o sobie (czyli dokładnie tak, że o super, złapałem pracę za niewiele wyższą krajową, ale dobrze, że złapałem jakąkolwiek!)

agresję we mnie też wzbudza tolerowanie takich zjawisk, jak związek dla pieniędzy i korzyści materialnych, nawidziałam i nasłyszałam się dużo nt., jak dziewczyna zostawia kogoś, bo nie ma dolarów, mieszkania, domu samochodu, i ludzie znani mi zresztą to tolerują i nie widzą w tym nic złego, a ja widzę.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.