PhobiaSocialis.pl
Przestałem już nawet walczyć o swoje uczucia... - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Osobowość unikająca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-39.html)
+--- Wątek: Przestałem już nawet walczyć o swoje uczucia... (/thread-12820.html)



Przestałem już nawet walczyć o swoje uczucia... - Lixijian - 21 Lip 2015

Mam dość. Dość udawania, że nic nie czuję. Dosyć tej obojętności. Dosyć zbywania mnie i moich starań. Jeszcze do niedawna mi zależało, chciałem nawet zawalczyć o tą relację. Dzisiaj w miejsce zaangażowania wkradła się apatia i obojętność. Między nami nic nie ma. Całe zaangażowanie jakie było jeszcze chociażby rok temu bezpowrotnie zniknęło. Myślałem, że to tylko przejściowe spowodowane problemami więc na jakiś czas odpuściłem, starałem się poczekać na ruch drugiej osoby... Zamiast tego zobaczyłem, że gdy przestałem się starać ona...nawet tego nie zauważyła. Zabolało. Zabolało jak jasna cholera.

Z początku myślałem, że jest może ktoś inny... Ale odpowiedź chyba jest znacznie prostsza: jestem jej obojętny. Plan na wspólny urlop? Romantyczna kolacja? Tylko ktoś tak naiwny jak ja mógł myśleć, że cokolwiek zmieni w ten sposób. Naiwny czy raczej po prostu głupi? Jak długo można się starać? Jak długo można być komuś obojętnym? Nie potrafię się oprzeć wrażeniu, że jestem tylko zbywany i nic więcej. Chciałbym już po prostu usłyszeć prawdę, ale chyba nie zasługuję nawet na to, bo jakakolwiek próba szczerej rozmowy na ten temat kończy się szybką zmianą tematu i unikaniem mnie dopóki mi nie przejdzie.

Nie rozumiem jedynie dlaczego jej przykro kiedy widzi jak szukam znajomych; kiedy wie o tym, że niektóre osoby doradzają mi żebym w końcu dał sobie spokój... Dlaczego? Przecież i tak mnie nie chce. Czy gdyby zobaczyła mnie w ramionach innej osoby poczułaby złość? A może po prostu ulgę?

Najlepiej byłoby gdybym nic nie czuł. Najłatwiej. Najprościej. Są takie chwile, że żałuję tego wszystkiego o czym powiedziałem rok temu.

Nie umiem dłużej walczyć o swoje uczucia. Nie mam już na to siły. Nie przebiję tego muru obojętności.

Czy każdy z Was również poddałby się w takiej sytuacji?


Re: Przestałem już nawet walczyć o swoje uczucia... - tPoH - 21 Lip 2015

Tak kolego. Odpuściłbym już rok temu. Też kiedyś zakochiwałem się po uszy, ale potem z tego wyrosłem. Nie ma co na siłę wymagać od kogoś miłości. Jak zobaczy, że już cię nie interesuje, to pewnie wtedy znowu zacznie za tobą latać. Tak to niestety działa. Miej wyje*ne, a będzie ci dane.


Re: Przestałem już nawet walczyć o swoje uczucia... - Alchemik umysłu - 21 Lip 2015

Zasada z kobietami jest troche paradoksalna. Jeśli się starasz za mało - kopnie Cie w dupe bo nie zauważy nawet, że chcesz coś więcej. Jeśli starasz się za dużo- kopnie Cie w dupę bo będzie uważała Cie za desperata lub :Ikony bluzgi kotek:. Trzeba zachowywać się w stosunku do niej tak, żeby prowadzić znajomość dalej, ale nie pokazywać swoich uczuć, bo wtedy odejdzie. Nie wolno okazywać też słabości, po co dziewczynie słaby facet? A jeśli Cie nie kopnie to wpadniesz w pułapkę przyjaciela. Takie to wredne istoty są :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Cytat:Jak długo można się starać? Jak długo można być komuś obojętnym?
Według mnie, jeśli na pierwszych 3-4 spotkaniach nic nie idzie dalej, to z każdym nastepnym spotkaniem wpadasz coraz głębiej w pułapkę przyjaciela.


Cytat:Chciałbym już po prostu usłyszeć prawdę, ale chyba nie zasługuję nawet na to, bo jakakolwiek próba szczerej rozmowy na ten temat kończy się szybką zmianą tematu i unikaniem mnie dopóki mi nie przejdzie.
Najwidoczniej nie chce Cie zranić, ale też nie chce z Tobą nic więcej. Może podoba jej sie obecna relacja, zostałeś jej przyjacielem, dobrze sie rozmawia ale nic więcej?
Od kobiety prawdy sie nie dowiesz w takiej sytuacji. Albo będzie kręcić, albo zbywać.

Cytat:Nie rozumiem jedynie dlaczego jej przykro kiedy widzi jak szukam znajomych; kiedy wie o tym, że niektóre osoby doradzają mi żebym w końcu dał sobie spokój... Dlaczego? Przecież i tak mnie nie chce. Czy gdyby zobaczyła mnie w ramionach innej osoby poczułaby złość? A może po prostu ulgę?

I tak powinieneś robić, pokazywać jej, że skoro jej nie zależy na tym, to Tobie tym bardziej. Ona widząc Cie z inną mogłaby poczuć zazdrość, zaczęłyby się rozkminy.

Nic tak nie irytuje dziewczyn, jak olewanie i brak atencji. Według mnie zbyt otwarłeś się przed nią, zbyt wiele uczuć pokazałeś za wcześnie i za bardzo się narzucałeś. Według mnie - powinieneś urwać kontakt, żyć własnym życiem. Jeśli byłeś dla niej czymś więcej niż przyjacielem, to sama wróci i zawalczy. Jeśli nie znaczyłeś dla niej nic więcej - przynajmniej ocalisz honor i nie będziesz tracił czasu na taką osobę.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.