PhobiaSocialis.pl
Błędny krąg? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Błędny krąg? (/thread-12774.html)



Błędny krąg? - var80 - 13 Lip 2015

Cześć, mam na imię Marcin i kończę w październiku 17 lat, teraz będę szedł do drugiej klasy liceum po wakacjach. To tak słowem wstępu.

Nie wiem co robić. Nie mam znajomych, dosłownie nikogo. Nie mam z kim wyjść w wakacje, nikt mnie nigdzie nie zaprasza, przez co nie mam okazji poznać nowych ludzi. Rozwiązanie wydaje się oczywiste i proste - wyjść, spróbować ludzi poznać. Ale... jak?

W szkole, w klasie jestem stosunkowo lubiany, nie mam problemów. Mimo to, zainteresowanie moich kolegów zupełnie pomijają się z moimi, nie lubię sztuk walki, samochodów czy picia na umór. Jestem raczej z tych co wolą jakieś spokojniejsze rzeczy, jak dobra książka, wędkarstwo czy... w sumie nie wiem co. Nic mnie specjalnie nie interesuje, wolny czas spędzam albo na chodzeniu bez celu (o tym zaraz), albo na ćwiczeniach fizycznych bądź trenowaniu swoich umiejętności w planowanym zawodzie (grafik komputerowy). W domu czuje się jak ryba w wodzie, bezpieczny, nikt mnie nie osądza.

Gdy już kogoś poznam, wszystko wydaje się bardzo proste. Lubię kontakt z ludźmi i czerpie satysfakcje z tej relacji, lubię rozmawiać, przebywać wśród nich. Ale to wszystko, gdy już kogoś poznam. Najpierw trzeba to zrobić. I tutaj zaczynają się schody.

Nie wiem jak mam poznać kogoś nowego. Wyjście z domu i przywitanie losowej osoby wydaje mi się takie głupie, ciągle mam wrażenie że wyszedł bym wtedy na nienormalnego. Poza tym, o czym miałbym z taką osobą rozmawiać? Czuje się nudny, niepotrzebny. Mam jej mówić ciągle o tym jak to wychodzę z domu bez celu, by przynajmniej nie gnić w domu, ale błąkam się samemu i nie mam nikogo do porozmawiania? Mało ciekawe. Boję się kogokolwiek poznać, bo czuje, że nie jestem wart poznania. Nie mam ciekawych zainteresowań, nie wychodzę co wieczór na imprezy, nie mam miliona śmiesznych historii z których ludzie się śmieją. Żeby tak mieć, trzeba mieć znajomych, a ja ich nie mam. Błędny krąg.

Naprawdę nie wiem już co mam robić. Czuję, że mam jakąś fobię czy inne :Różne - Koopa:, nie do końca wiem jak to ugryźć. Zazwyczaj tam gdzie chodzę spotykam ludzi na studiach, albo w grupie - o, właśnie. Strasznie boje się podchodzić do ludzi w grupkach/poznawać ich. Pojedynczo, mniejsze zło, ale w grupie... o zgrozo. I mam to nawet z ludźmi których znam i z którymi się dogaduje. Jest nas więcej, zamykam się. Totalnie. Przestaje istnieć, nie mogę się w grupie odnaleźć.

No a przecież nie będę podchodził i rozmawiał z osobami ze studiów, starszymi o parę lat, nie? O czym mają rozmawiać z takim dzieckiem? Inni których spotykam, tacy w moim wieku, są najczęściej w grupach albo z parą. Słaba okazja do poznania nowych znajomości. Naprawdę nie wiem co robić, proszę o pomoc. Cokolwiek, jakieś rady.


Re: Błędny krąg? - Anitax - 29 Lip 2015

Hej. Dopiero sie zapisalam na to forum. Moja rada jako osoby dwa razy starszej niz ty: koniecznie szukaj znajomosci póki masz dookoła siebie ludzi. Jak sie skonczy szkola studia bedzie tylko gorzej! Nie marnuj czasu.poza tym Twoja osobowosc sie jeszcze kształtuje,mozesz sie małymi kroczkami zmienic.
Co do chodzenia do baròw: to jest kompletnie bez sensu bo znajomosci barowe najczesciej nie majà racji bytu poza nim.a codzień pić nie będziesz przecież. Lepiej isc do baru z kims kogo sie już zna niz szukac tam nowych kolegów.
Głowa do góry, nie bój sie mówić bez zastanowienia i czasem się nawet wygłupić i śmiać w tej sytuacji z siebie a nie obraźac na swiat. Inni wtedy tez sie zaczną śmiac ale nie z ciebie jako osoby tylko z sytuacji. Poza tym wiekszosc olewa komletnie to co inni mówią wiec nie spinaj sie w zwykłych kontaktach, gadaj co myslisz i nie wyobrażaj sobie co kto pomysli, bo tego nie wiesz i nigdy nie sprawdzisz.
Mi pomogło odkrycie że jesli ja toleruje a nawet lubie te wszystkie wady które mają inni to oni moje też zaakceptują. Otworzyłam sie troche na innych, przestalam analizować kazde słowo. Pomyślałam zeby zachowywac sie tak , y to inni do mnie lgnęli a nie ja do nich i to działa! Mam nawet namolną koleżanke której dosłownie nie moge sie pozbyc hahaha. piszę tu tego posta, a ona mi wysłala jakies 8 smsów w tym czasie, a widzialysmy sie z godzine temu.

Znajdz w sobie cechy ktore lubisz i pracuj nad nimi.
Możesz isc na siłke jesli to ci sie podoba, wkrecic sie w jakies szkolne gry na boisku po lekcjach czy co tam sie robi sportowego w tym wieku. Raczej nie odrzuca sie z grona znajomych kogos kto chętnie bierze udział w meczu. Walcz!


Re: Błędny krąg? - Luctucor - 29 Lip 2015

Cytat:Pomyślałam zeby zachowywac sie tak , y to inni do mnie lgnęli a nie ja do nich i to działa!

To znaczy jak?


Re: Błędny krąg? - Anitax - 30 Lip 2015

To znaczy poczuć sie w jakimś temacie dobrze, pewnie, cieszyc sie swoimi osiągnięciami i zauważać je. W pewnym momencie inni zaczynają się z tobą liczyć, szanują cie i sami szukają kontaktu a stad juz krótka droga do zacieśniania znajomosci. Poza tym jesli odwalisz kawał dobrej roboty sam lepiej sie czujeszze sobà, juz bez wzgledu na to co mówia i robią inni; chodzisz z podniesioną głowà i iskrą w oku. Inni to widzą i sami zagadują.


Re: Błędny krąg? - Wycofany - 03 Sie 2015

@Anitax
Lepiej bym tego nie ujął :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: to serio jeden z najlepszych sposobów na poznanie ludzi i przekonanie ich do siebie


Re: Błędny krąg? - mocart - 07 Sie 2015

Obydwoje wyzej macie 100% racje, nieznam nikogo kto lubiał by obcowac niedowartosciowanymi wiecznie narzekającymi sierotami


Re: Błędny krąg? - dark_angel - 08 Sie 2015

Hej tez mam 17 lat i nie mam nikogo. Praktycznie cale wakacje przesiedzialam w domu. Nie mam zainteresowan i nie wiem co chce w zyciu robic. Tez bym chciala kogos poznac, ale nie wiem jak. Calymi dniami siedze w domu i sie nudze. Tak, wiec znam twoj bol.


Re: Błędny krąg? - Sebastianoo451 - 06 Wrz 2015

Angel to warto jednak odnaleźc swoje hobby jak sport, muzyka itp. Wtedy na pewno znajda się osoby z którymi będziesz mogła o tym rozmawiać i dzielić pasję :Stan - Uśmiecha się:


Re: Błędny krąg? - Forumowiczka - 08 Wrz 2015

Sebastianoo451 napisał(a):Angel to warto jednak odnaleźc swoje hobby jak sport, muzyka itp. Wtedy na pewno znajda się osoby z którymi będziesz mogła o tym rozmawiać i dzielić pasję :Stan - Uśmiecha się:

Ale samo hobby nic nie da, trzeba jeszcze podejść do kogoś i zacząć mówić o jakichś pierdołach, a to jest najtrudniejsze.
Ogólnie te wszystkie komentarze o iskrze w oku i podobnych głupotkach wydają mi się przesłodzone. Równie dobrze moglibyście mu napisać wyjdz do ludzi, zacznij biegać. Żeby kogokolwiek zainteresować, trzeba samemu podjąć inicjatywę. Nic się samo nie robi.


Re: Błędny krąg? - Maew - 08 Wrz 2015

Ale majac pasje masz punkt zaczepienia, grajac na gitarze czy sluchajac muzyki mozesz o tym rozmawiac, przeciez nikt nie zainteresuje sie Toba gdzie cala rozmowa kreci sie wokol np. pogody, gadanie o :Ikony bluzgi pierd: na dluzsza mete tez sie nie sprawdza.


Re: Błędny krąg? - Anitax - 08 Wrz 2015

Maew napisał(a):Ale majac pasje masz punkt zaczepienia, grajac na gitarze czy sluchajac muzyki mozesz o tym rozmawiac

Dokładnie, od tego zaczynają sie znajomości.


Re: Błędny krąg? - Forumowiczka - 08 Wrz 2015

Jasne, zdobywanie nowych hobby nigdy nie zaszkodzi, bo przynajmniej poprawimy własną samoocenę, ale jeśli chłopak skupi się tylko nad tym, a i tak będzie wszystkich unikał, to może zrobić i magistra z astrofizyki, a za 5 lata i tak będzie w tym samym punkcie. Żeby znaleźć dobry temat wystarczy trochę orientować się o bieżących wydarzeniach i wyjdzie to lepiej niż sztuczna rozmowa o muzyce czy filmach.
Z tego co się orientuję większość ludzi ma raczej miałkie zainteresowania, a i tak potrafią nawijać przez kilka godzin. Szczególnie kobiety.


Re: Błędny krąg? - Anitax - 08 Wrz 2015

Masz rację, w wieku 17 lat można nie mieć sprecyzowanych zainteresowań, ani chęci na nie.
Ale hobby nie ma zastąpić w tym przypadku znajomych, tylko pomóc nawiązać bliższe relacje z otoczeniem. Więc mozna pobieżnie zajmować się nieskończoną liczbą spraw, tak by z każdym było o czym pogadać.
Moze to na siłe trochę, ale czemu by się nie zainteresować tym, co lubi osoba/osoby z którymi się chcemy zadawać? Jeśli sie nie ma własnego hobby, to chyba żaden problem podejść i spytać o to czy tamto w danym temacie, niech oni gadają, opowiadają, a ty słuchasz i albo dołączasz do grupy albo szukasz innej. Zawsze to jakaś rozmowa i jakieś relacje, a nuż się trochę rozwiniesz społecznie.


Re: Błędny krąg? - Maew - 08 Wrz 2015

Forumowiczka napisał(a):Jasne, zdobywanie nowych hobby nigdy nie zaszkodzi, bo przynajmniej poprawimy własną samoocenę, ale jeśli chłopak skupi się tylko nad tym, a i tak będzie wszystkich unikał, to może zrobić i magistra z astrofizyki, a za 5 lata i tak będzie w tym samym punkcie. Żeby znaleźć dobry temat wystarczy trochę orientować się o bieżących wydarzeniach i wyjdzie to lepiej niż sztuczna rozmowa o muzyce czy filmach.
Z tego co się orientuję większość ludzi ma raczej miałkie zainteresowania, a i tak potrafią nawijać przez kilka godzin. Szczególnie kobiety.

Tak jak kolega wyzej napisal, to nie ma zastapic kontaktu ze swiatem tylko mu w nim pomóc. Mialkie czy nie ale jakies maja, wiele nawijek polega na tym gdzie kto byl i co robil ostatnio, jak fobik na starcie chyba za wiele w tym temacie nie ma do powiedzenia.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.