PhobiaSocialis.pl
Nie wiem co mi jest - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Nie wiem co mi jest (/thread-12410.html)



Nie wiem co mi jest - Zdartydziwny - 04 Maj 2015

Hej,
Nie wiem co mi jest, ale na pewno mój stan odbiega od normy.
Nigdy nie brałem żadnych leków, nie leczyłem sie nigdzie, u specjalisty byłem raz co opisze poniżej.
Od początku.Od dziecka byłem raczej zamknięty w sobie, miałem przedewszystkim problem z nawiązywaniem kontaktów z płcią przeciwną.Problem pojawił sie w pózniejszych czasach szkolnych, jako mniejszy szkrab miałem koleżanki.Generalnie nie miałem dużo znajomych, ale byli.Po prostu nie odczuwałem takie potrzeby i uważałem się raczej za typ samotnika.Nie walczyłem z tym.Problemów z nauką nie było, aż do czasów połowy liceum.Miałem pewne opory, ale z wiekiem w sobie je zwalczyłem(prawie).
Poszedłem na studia, nie udało mi się ich skończyć.Przerosło mnie to.Może mogłem się jeszcze więcej uczyć, ale starałem się.Pewnych rzeczy nie da się jednak wbić na blache(przedmioty mocno związane z matematyką) i na tym poległem.
Podłamało mnie to, nie wiedziałem co robić dalej.Poszedłem do specjalisty bo mój stan pogorszył się, który po wywiadzie napisał mi nerwica?.W tym czasie kontaktów z kimkolwiek ZERO, nie chciałem nikomu powiedzieć co mi się przytrafiło.Patrząc na równolatków jak sobie radzili w zyciu, szlag mnie trafiał.
Teraz jestem na kolejnych studiach, tym razem zaocznych(kierunek techniczny).Jest łatwiej, chociaż sporo projektów muszę robić.
Nie wiem kiedy dobiłem do swoich lat, mam 24.Charakter pozostał mi taki, że nadal nie potrzebuje wielu kontaktów towarzyskich.Jestem w tyle jeśli chodzi o funkcjonowanie w społeczeństwie, ale nie mam na szczęście problemów czy oporów w kontaktach z ludźmi.Często sam inicjuje rozmowę.Gorzej, że nie jestem atrakcyjnym partnerem do rozmowy.Nie potrafię rozmawiać "o pogodzie".Przez te wszystkie lata byłem mało aktywny towarzysko jak wspomniałem.Nigdy mnie do imprez nie ciągneło specjalnie.Czuje, że inni mnie odbierają jako kogoś "dziwnego".
Przechodząc do sedna, zastanawiam się nad sobą bardziej dogłębnie ostatnio ,gdyż mam pewną pracę która wymaga ode mnie szukania klientów biznesowych przez telefon.Tutaj odkryłem u siebie pewną fobię, ciężko mi się przełamać by to robić.Stress, gdy o nawet o tym pomyśle.Nie spodziewałem się tego po sobie,a nie mogę zrezygnować, bo muszę opłacić czesne to raz a dwa jest to praca którą wykonuje z kimś z rodziny i muszę mu pomóc(choruje).Zresztą z moim ubogim CV to co ja innego znajdę...
Kolejna sprawa to zaniżone poczucie wartości.Mieszkam z rodzicami!.Mam prawo jazdy, ale nie mam auta.Zarobki...dajcie spokój.
Najważniejsze, wspominałem że nigdy nie miałem dziewczyny?W mojej sytuacji to nawet nikogo nie szukam.
Co sądzicie, mam fobie społeczną?


Re: Nie wiem co mi jest - jackson - 04 Maj 2015

Siemanko!
Czytając Twojego pierwszego posta znajduje wiele podobieństw, które mogę sobie śmiało przypisać. Mam 25 lat, prawko(bez samochodu),pracę, która wymaga pewnego rodzaju śmiałości i oczywiście żadnej nawet koleżanki. Myślę że mieszkanie z rodzicami w wieku 24 lat nie kwalifikuje jeszcze do kończenia tej informacji wykrzyknikiem, spokojnie...

Poczytaj trochę forum a przekonasz się, że sytuacja w której się znajdujesz nie jest jakaś szczególnie beznadziejna. Niektórzy na tym forum nie muszą zastanawiać się czy mają fobię, bo czują to na każdym kroku, co nie zmienia faktu, że należ robić wszystko żeby stawać się coraz bardziej otwarty na świat.

Zastanawiałeś się ,żeby znów odwiedzić specjalistę?


Re: Nie wiem co mi jest - Zdartydziwny - 03 Sie 2015

Dzięki za odpowiedź.Czytałem trochę forum i sporo ludzi musi się zmagać z większymi problemami, ale to żadna pociecha.

Przeczytałem o osobowości unikającej na wiki i szczerze, bardzo dużo się zgadza.
Tak sobie myślę, że słowo bierność jest adekwatne by określić całokształt ostatnich lat.W pewnym momencie sobie odpuściłem chyba, po prostu.Przestałem się starać, a kiedy to nastąpiło, sam nie wiem.Życie jakoś upływało, a u mnie bez zmian.Jakaś forma obojętności i pasywności.Czuję, że mogłem i powinienem osiągnąć dużo więcej.Byłem raczej zdolny i myślę że się przyzwyczaiłem do tego, gdy przyszły problemy wymagające wysiłku to nie zareagowałem jak trzeba.
Nie dostrzegłem u siebie zmian na gorsze w porę.Nie było koło mnie żadnej osoby, która by mną potrząsneła należycie.Dopiero, gdy "oddaliłem się" mocno pod pewnymi względami, to przyszła głębsza refleksja.Zawsze były tłumaczenia przed sobą "jestem młody, znajdę jeszcze kogoś" "jeszcze zdąrze zrobić to czy tamto" bo studia, bo coś tam.
Teraz muszę jakoś wyjść na prostą, ale jest tyle "zaległości"...
Po głowie chodzi mi myśl by znaleźć właśnie jakieś zainteresowanie wymagające bycia aktywnym społecznie. Na razie tylko zajęcie poza domem to bieganie w tygodniu, by zrzucić trochę brzuch(grubasem nie jestem, 87 kg, 182 cm), ale samej kondycji mi brakuje.


Re: Nie wiem co mi jest - TakSobieWegetuję - 03 Sie 2015

Pytanie, czy naprawdę nie potrzebujesz kontaktów towarzyskich czy może jednak sobie wmawiasz, że ich nie potrzebujesz?
Jeżeli Twoje wątpliwości co do fobii wynikają tylko ze stresu związanego z pracą, a nie masz problemów z nawiązywaniem rozmów itd. to mogło być gorzej, mi to na fobię społeczną nie wygląda, ale lekarzem nie jestem. Możesz być faktycznie typem samotnika, a praca wiążąca się z szukaniem klientów biznesowych przez telefon niekoniecznie jest dla Ciebie odpowiednia. Nie każdy się do tego nadaje, niezależnie czy ma się fobię czy nie, trzeba mieć pewne umiejętności - potrafić przekonywać, być wytrwałym, odpornym na stres, mieć gadane, umieć komuś wcisnąć jakąś usługę :Stan - Uśmiecha się: Więc nawet spośród nie-socjofobików nie każdy człowiek się do takiej pracy nada.
Poza tym, nie widzę nic złego w mieszkaniu z rodzicami. No chyba, że w Twojej rodzinie dzieje się coś złego i nie wytrzymujesz z tego powodu w domu, lub po prostu potrzebujesz więcej luzu. W każdym razie to żaden powód, który mógłby zaniżać poczucie wartości :Stan - Uśmiecha się:


Re: Nie wiem co mi jest - Wycofany - 04 Sie 2015

Wydaje mi się, że na siłę chcesz się zmieniać i szukasz problemy w pracy, którego tak naprawdę nie ma. Znam wiele wygadanych osób, które w oficjalnych sytuacjach stają się strasznie nieśmiali i wręcz nieporadni :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.