PhobiaSocialis.pl
Odrzucenie w szkole a wyrzucenie z pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Odrzucenie w szkole a wyrzucenie z pracy (/thread-12144.html)



Odrzucenie w szkole a wyrzucenie z pracy - Alicja D'esarrollo - 29 Mar 2015

Serię najdotkliwszych ciosów moja psychika otrzymała w gimnazjum. Na poziomie rozsądkowym wiem, że drastyczne odrzucenie w gronie rówieśniczym wynikało z tego, że byłam: 1.nierozmowna, 2.nudna (nie piłam, nie paliłam, nie wagarowałam), 3.nieogarnięta w kwestii obcowania z drugim człowiekiem (polecam książkę "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" Dale Carnegie). Jednym słowem - nie potrafiłam się socjalizować.
Ale na poziomie emocjonalnym wciąż pokutuje u mnie błędne przekonanie, że zostałam odrzucona, ponieważ byłam/ jestem OBIEKTYWNIE GORSZA. I znów konflikt rozumu i serca: rozsądek podpowiada, że nie jestem gorsza - jestem przeciętna, mądra i nie szkaradna z wyglądu (wygląd przeciętniary). Zaś emocje mówią, że skoro zostałam odrzucona (więcej niż raz!!! ludzie zawsze woleli innych niż mnie. Byłam przeciwieństwem gwiazdy socjometrycznej, socjometryczną czarną dziurą hehhe) to znaczy, że muszę być gorsza.

Od czasów gimnazjum minęło 10- 15 lat (jak ten czas leci!). Dziś jestem dorosłą kobietą i oto wstępuję w życie zawodowe. Ale piekielne życie [nie]towarzyskie sprzed lat ma swoje reperkusje.

Meritum:
Jeśli zespół u mnie w pracy ma 10 osób, a szef chce go wyszczuplić do 8., to znaczy, że trzeba zwolnić 2 osoby. Kogo zwolnią? MNIE! mnie mnie mnie mnie mnie.
Bo to właśnie ja byłam zawsze "zwalniana" = "odrzucana". Zarówno w klasie jak i na obozie sportowym, jak i na obozie harcerskim, jak i na kolonii letniej. W każdej z grup inny zestaw ludzi, a jednak wszyscy konsekwentni w odrzucaniu własnie MNIE.

Staram się mantrować, eksperymentować i jakoś z tego wyjść. Socjalizuję się, uczę się obsługi drugiego człowieka i nieźle mi idzie. Ale jednak zawsze pozostają w pamięci tamte koszmarne lata. Przeszło z 10 ich minęło, a dalej to we mnie tkwi...

Chciałam tylko zarysować mój problem i poprosić o praktyczne wskazówki.

Jeśli chodzi o wmówienie sobie, że nie jestem gorsza - odpada, ponieważ obiektywnie jestem przeciętna z wyglądu (niektórzy twierdzą że wręcz brzydka) więc nimbu wyjątkowej królewny sobie nie zbuduję.


Re: Odrzucenie w szkole a wyrzucenie z pracy - Szarabrzoza - 29 Mar 2015

Odrzucenie a zwolnienie z pracy to jednak nie to samo. Twój szef mógł zwolnić akurat ciebie bo takie były potrzeby firmy, być może nie miało to wcale związku z tym jaką jesteś osobą.


Re: Odrzucenie w szkole a wyrzucenie z pracy - tytomasz - 13 Kwi 2015

Moim zdaniem powtarzasz jakieś negatywne wzorce zachowań, które nie sprzyjają budowaniu relacji z innymi, są odbierane jako asocjalne. Może też działać zasada tzw. samospełniającej się przepowiedni, jeżeli zakładasz że coś nie pójdzie, podświadomie wszystko kierujesz ku takiemu finałowi. Ta paskudna sztuczka niestety działa. A mogą to być jeszcze inne powody, np. nie wzbudzasz respektu i pewności siebie (to szczególny wabik), trudno ci zaufać, jesteś zamknięta na innych (to możliwe, zwłaszcza że masz problem z własnym wyglądem), ludzie przy tobie czują się skrępowani, itd. Musisz sama zaobserwować i wyciągnąć wnioski. Ciekawie byłoby móc czasem obejrzeć się w ukrytej kamerze. I nie zaglądaj tak często w przeszłość.


Re: Odrzucenie w szkole a wyrzucenie z pracy - Egoistka - 17 Kwi 2015

tytomasz napisał(a):Może też działać zasada tzw. samospełniającej się przepowiedni, jeżeli zakładasz że coś nie pójdzie, podświadomie wszystko kierujesz ku takiemu finałowi.. A mogą to być jeszcze inne powody, np. nie wzbudzasz respektu i pewności siebie (to szczególny wabik), trudno ci zaufać, jesteś zamknięta na innych (to możliwe, zwłaszcza że masz problem z własnym wyglądem), ludzie przy tobie czują się skrępowani, itd. Musisz sama zaobserwować i wyciągnąć wnioski. I nie zaglądaj tak często w przeszłość.
Zgadzam się z tytomaszem w kwestii podświadomego kierowania relacją. Zgadzam się też, ze stwierdzeniem że brak Ci pewności siebie i być może przez to ludzie tak Cię dostrzegają.
Zdaje się, że to nie jest tak, że jesteś zamknięta na innych a zwyczajnie nie potrafisz jak to sama powiedziałaś: socjalizować się. Za często patrzysz w przeszłość, na poprzednie relacje. Ale uświadom sobie, że jesteś starsza, że inaczej na wszystko patrzysz, że ludzie, którzy Cię poznają chcą Cię poznać tak na serio.
Musisz czasem przestać skupiać się w trakcie rozmowy z drugą osobą nad tym jak Cię odbiera a zwyczajnie wyrazić swoje zdanie, opinię na dany temat. Powiedzieć coś, co Ci leży na sercu.
Wtedy gdy człowiek się nie przejmuje tym co mówi (o ile naprawdę nie mówi głupot wziętych z kosmosu) i jak zostanie to odebrane to właśnie w tym momencie przełamuje tą wewnętrzną barierę i zwyczajnie nawiązuje kontakt.
Alicja D'esarrollo napisał(a):(niektórzy twierdzą że wręcz brzydka) więc nimbu wyjątkowej królewny sobie nie zbuduję.
Oczywiście dla niektórych nie będziesz atrakcyjna ale ważne jest to, że brzydka nie jesteś. Człowiek popada w kompleksy i to normalne ale każdy kiedyś znajduje drugą połówkę, która nas akceptuje takimi jakimi jesteśmy. Dodatkowo pamiętaj, nie każdemu człowiekowi na świecie możesz się podobać. Ważne byś TY, właśnie Ty znała swoje atuty i nie dała się zwieść negatywnym opinią na temat swojego wyglądu.
Szarabrzoza napisał(a):Twój szef mógł zwolnić akurat ciebie bo takie były potrzeby firmy, być może nie miało to wcale związku z tym jaką jesteś osobą.
Otóż to, dokładnie Szarabrzoza ma rację. A jeśli tak bardzo chcesz się dowiedzieć czy Twój szef zwolni Ciebie to idź do niego i o to spytaj - choć wiem, że to może być trudne.
Rozpisałam się, wybaczcie..


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.