PhobiaSocialis.pl
Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? (/thread-12014.html)

Strony: 1 2 3 4 5


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Skrzywieniec - 02 Gru 2017

Zależy od sytuacji, ale jednak większy lęk odczuwam przy mężczyznach, szczególnie młodych. Co ciekawe, nie chodzi tutaj o lęk przed negatywną oceną, odnoszę po prostu wrażenie, że panowie okażą mi mniejszą życzliwość niż panie. Automatycznie wywołują u mnie niepewność. Jeśli w sklepie, do którego chcę wejść, sprzedającym jest właśnie młody mężczyzna, wolę olać to co miałam kupić i przyjść innym razem. W pamięci utkwiła mi też sytuacja, gdy zamiast wejść do knajpy, w której umówiłam się z koleżanką, minęłam ją, bo zobaczyłam w środku gromadę kelnerów - ani jednej kelnerki. Chwilę mi zajęło zebranie się w sobie.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Empty box - 02 Gru 2017

Większy lęk mam wobec płci przeciwnej, głównie w wieku zbliżonym do siebie. Powodem tego jest przekonanie, iż zapewne jestem odbierany jako nieatrakcyjny, może wręcz odpychający.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - kartofel - 02 Gru 2017

(02 Gru 2017, Sob 20:10)Empty box napisał(a): Większy lęk mam wobec płci przeciwnej, głównie w wieku zbliżonym do siebie. Powodem tego jest przekonanie, iż zapewne jestem odbierany jako nieatrakcyjny, może wręcz odpychający
Mam bardzo podobnie. Na ogół boję się też ludzi bardzo atrakcyjnych, niezależnie od płci.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - tytomasz - 02 Gru 2017

hej,
w moim przypadku większe trudności w relacjach miały miejsce raczej w przypadku kobiet, z mężczyznami jest powiedzmy ok
zdaje mi się że mogę być specyficzny w tych swoich trudnościach, bo te problemy nie wynikają z jakiejś nieśmiałości czy też ze względów obyczajowych najogólniej mówiąc, tu chodzi po prostu o to, że w moich najgorszych chwilach i lękach związanych z fobią doświadczałem od kobiet największego odrzucenia społecznego, w sensie bardzo wyraźnie pokazywały mi mową niewerbalną, że się mnie boją, że nie podoba im się moja mimika, zakrzywiony sposób w jaki wyrażam siebie przez chorobę, były to bardzo przykre i traumatyczne wręcz momenty, przez takie reakcje jeszcze trudniej mi było z tym wszystkim walczyć, panować nad tym...
prawdą jest, że miały generalnie rację, bo nie potrafiłem zapanować nad lękami, co powodowało bardzo negatywne wibracje w całym organizmie, które rzutowały na zewnątrz i wzbudzały u innych nieprzyjemne wrażenia
niemniej jednak, te trudności są raczej specyficzne, nikt mi nic wprost nie powiedział tudzież nie zrobił krzywdy, jednak wiele krzywych spojrzeń odebrałem, miałem wrażenie że mężczyźni jakby bardziej analitycznie podchodzili do mojego problemu lub go po prostu ignorowali co było mi czasem bardzo potrzebne, nie chciałem żadnej litości, znałem ten problem, znałem jego źródło, czułem żal że fenomenalne stany umysłu które towarzyszą w takich dziwnych przypadłościach zostają odbierane bez żadnej empatii jako komunikat walcz z nim albo uciekaj od niego, wszystko to sprawiło że nabrałem pewnego dystansu do kobiet, choć nie umniejszam w żaden sposób żadnej z nich, kobiety ogólnie mają chyba większe serca niż mężczyźni, jednakże w takich chwilach w jakich byłem jeszcze kilka lat temu czułem że chciano mnie zamieść pod dywan, bo za dziwny, za straszny...
całe szczęście poszło ku lepszemu, nie obyło się bez farmakoterapii, może w takim momencie trzeba sobie powiedzieć co mnie nie zabije to mnie wzmocni?? kiedy się kogoś lub czegoś lękamy zastanówmy się chociaż chwilę dlaczego, bo to jest najczęściej odbicie jakichś naszych wewnętrznych strachów, które kiedyś i tak wyjdą...


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Lonely Boy - 03 Gru 2017

Różnie.
To nie zależy od płci tylko od tego na jaką osobę ktoś wygląda.Jeżeli jakaś osoba wygląda na zestresowaną,spokojną,speszoną,nieśmiałą,przyjaźnie ustosunkowaną znacznie łatwiej jest mi podjąć jakiekolwiek działanie.
Jeżeli jest odwrotnie bardzo ogranicza to moje ruchy.Kwestią jest jakie cechy przejawia częściej dana płeć.

Prawdą jest że czuję się niekomfortowo w obecności głośnych i ostentacyjnie zachowujących się chłopaków.Ale jeżeli w taki sposób zachowują się dziewczyny - jest jeszcze gorzej.
Ale jest na to sposób - mam ich centralnie gdzieś (przynajmniej robię takie wrażenie) i jest telefon,słuchawki,muzyka.

Taka anegdota,chciałem i chcę nadal chodzić na siłownię,ale bardzo peszy mnie tamtejsze stałe towarzystwo i nie odpowiada mi pod wieloma względami.Są to najczęściej chłopacy w moim wieku,głośni,lubiący się śmiać,gadać o niczym,znający się na tym całym żelastwie oraz na diecie,w+:Ikony bluzgi pierd: po kilka paczek ryżu dziennie.
I szczerze ja do nich nie pasuję.Dlatego siłownię sobie podarowałem ku mojemu niezadowoleniu.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Rin - 07 Gru 2017

U mnie to zależy od osoby, od tego jaka jest oraz od sytuacji. Nie ma znaczenia czy to kobieta czy mężczyzna. W obu przypadkach lęk jest taki sam. Mniejszy stres, który czasem spada do dyskomfortu, mam jedynie przy osobach, które już znam bardzo długo i się z nimi dogaduję.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Mżawka - 07 Gru 2017

Dla mnie nie ma różnicy, lęk jest taki sam wobec obu płci. Zastanawiałam się jeszcze nad wiekiem i niby preferuję rozmowę ze starszymi osobami, ale nie zauważyłam, żebym zachowywała się wobec nich jakoś bardziej swobodnie. Najbardziej boję się natomiast młodzieży, szczególnie poniżej 20 roku życia (a jak są w grupie, to już kompletny armagedon).

(02 Gru 2017, Sob 21:34)kartofel napisał(a): Na ogół boję się też ludzi bardzo atrakcyjnych, niezależnie od płci.
O, jeszcze to.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Ketina - 07 Gru 2017

Zdecydowanie większy lęk czuję wobec kobiet. Bierze się to stąd, że zwykle(a przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia) robią "tureckie problemy" praktycznie z niczego, lubią planować jakąś nagonkę na kogoś często w bardzo jadowaty sposób i nie wiedząc czemu unikają bezpośredniej konfrontacji jak ognia. Nie generalizuję - po prostu opisuję własne doświadczenia. Również o wiele łatwiej odczytywać mi intencje chłopaków, bo brakuje mi umiejętności społecznych, a zwykle właśnie kobiety przodują w wykorzystywaniu takich umiejętności.  :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:  No i zawsze podziwiam kobiety, które wyłamują się z tego schematu.  :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:)

Tak miałam już od wczesnego dzieciństwa i czuję się z tym dobrze - tylko moje środowisko i społeczeństwo, w którym żyję tak nie za bardzo i chyba często dochodzi do tego, że moje intencje są źle odbierane.  -:Stan - Uśmiecha się - LOL:


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - consciousness - 07 Gru 2017

(03 Gru 2017, Nie 1:39)Lonely Boy napisał(a): Taka anegdota,chciałem i chcę nadal chodzić na siłownię,ale bardzo peszy mnie tamtejsze stałe towarzystwo i nie odpowiada mi pod wieloma względami.Są to najczęściej chłopacy w moim wieku,głośni,lubiący się śmiać,gadać o niczym,znający się na tym całym żelastwie oraz na diecie,w+:Ikony bluzgi pierd: po kilka paczek ryżu dziennie.
I szczerze ja do nich nie pasuję.Dlatego siłownię sobie podarowałem ku mojemu niezadowoleniu.

U mnie na siłowni spotykam podobnych typów, ale nie zwracam na to uwagi, nie jestem dobry towarzyszem do rozmowy ze względu na różnice jakie nas dzielą - rozgadane koksy vs. milczący chudzielec, mogłoby się wydawać więc że nie pasuje do takiego towarzystwa, ale to mylne wrażenie dosyć szybko mi się starło! Jest taki zwyczaj u nas że każdy każdemu podaje sobie rękę i jest traktowany jak równy, wszyscy przebywający na salce są równi - nie ważne czy masz 10 lat czy 80, nikt się z nikogo nie śmieje a wręcz przeciwnie, często pomagali mi poprawić technikę, przestrzegali przed złymi pozycjami kręgosłupa itp. Założę się że u ciebie jest tak samo, może nie jest to towarzystwo dla ciebie do rozmowy wiadomo, ale żeby z tego powodu przestać uczęszczać na siłownię?


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - WinterWolf - 07 Gru 2017

Nie znoszę siłowni, wprawdzie chciałem i nadal chcę coś ze sobą zrobić jeśli chodzi o sylwetkę ale nie wytrzymałbym. Wprawdzie nie jest źle ale zawsze mi coś będzie przeszkadzać.
Jeśli chodzi o płeć to nieważne która, jak ludzie są w zwartej grupie to mnie ogarnia panika, sam na sam już jest znośniej ale dwie osoby to już tłum.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Promyk - 03 Sty 2018

Młodych, normalsowatych dziewczyn się wstydzę i nie lubię przebywać w ich towarzystwie, ale młodych mężczyzn wstydzę się jeszcze bardziej, wręcz unikam ich jak ognia. Nie jestem w stanie usiąść koło młodego mężczyzny w autobusie, a i w sklepie uciekam, gdy tylko jakiś chłop podejdzie do tego samego stoiska. Patologia, eh.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Maxx - 25 Kwi 2018

Wstydzę się kobiet, czym ładniejsza bardziej, wobec facetów mam znowu kompleksy, bo też mi wstyd za to jakim przegrywem jestem


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - anonimowy_kuba - 26 Kwi 2018

Tak, mój lęk jest większy w stosunku do kobiet w moim wieku, szczególnie takich, które mi się podobają  -:Stan - Uśmiecha się - LOL: Być może przez to, że wyobrażam sobie, że w kwestiach damsko-męskich jestem żenujący, kobietę trzeba zabawiać, trzeba "umieć się zachować", można znacznie łatwiej się wygłupić.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - wineta - 29 Kwi 2018

Kiedyś bałam się wszystkich, teraz lęk ogranicza się do związków.
Jak tylko poczuję, że relacja z mężczyzną się pogłębia, automatycznie włącza mi się opcja "gryź albo uciekaj", więc jedyne co mi pozostaje to forever alone. O dziwo, z momentem powrotu na drogę przyjaźni, lęk znika.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Slivko - 25 Wrz 2018

Do około 9 roku życia płeć nie stanowiła dla mnie żadnego problemu, dobrze dogadywałam się zarówno z dziewczynami, jak i z chłopakami. Po "nabyciu" fobii lęk jest znacznie silniejszy wobec mężczyzn, szczególnie tych w zbliżonym do mnie wieku


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - wolfganek - 26 Wrz 2018

W czasach dzieciństwa dobrze dogadywałem się z rówieśniczkami. Ponieważ to głównie z nimi się bawiłem, na wczasach często one były tylko na podwórku. W czasach szkoły kontakty z nimi bardzo ucierpiały i z wyjątkiem koleżanek z internetu i dziewczyny nie potrafię z nimi rozmawiać.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - damiandamianfb - 26 Wrz 2018

U mnie raczej różny w stosunku do różnych osób. Z niektorymi potrafie od początku nawiazac jakiś kontakt, a z innymi choćbym przebywal rok to czuję, że nie bedzie to funkcjonowało


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Phobos - 26 Wrz 2018

Ja tam dogaduję się wyłącznie z facetami, kobiety to dla mnie jakby inny gatunek...
Wiele u mnie zależy oprócz pułci człowieka na to kogo się bardziej boję.
Dajcie mi konkretnego człowieka, a ja znajdę konkretne cechy których się boję - u mnie różnie to jest:Stan - Niezadowolony - Smuci się:


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Użytkownik 22397 - 26 Wrz 2018

Kiedyś lepiej z kbietami się dogadywałem. Teraz chyba na równi się niedogaduję


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Avoid - 27 Wrz 2018

Mój lęk jest zdecydowanie wyższy przy kontaktach z kobietami, całe życie unikałem je jak ognia. Rozmawiając z nimi często zdarzyło się palnąć jakąś głupotę a w apogeum stresu moje
mięśnie twarzy drgały w niekontrolowany sposób, uniemożliwiając mi dalszą rozmowę. Obawiałem się głównie jak mnie ocenią ale też w przesadzony sposób je idealizowałem, stały u mnie w hierarchii wyżej niż faceci i tu był cały problem z którym poradziłem sobie trochę w późniejszym wieku.
Dalej ciężko mi się z nimi rozmawia, small talk u mnie prawie nie istnieje więc ciężko znaleźć temat do rozmowy.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Maritza - 13 Lip 2019

Wątek o mnie... lęk do płci męskiej mam od dawna. Już w dzieciństwie trzymałam tylko z dziewczynami, nie wiem skąd się to u mnie wzięło, bo nie miałam żadnej traumy. Cały okres szkolny od podstawówki po liceum miałam może z trzech kolegów z którymi coś pogadałam, ale tylko dlatego, że oni ciągli do towarzystwa dziewczyn. Do reszty aż strach było podejść jakby mnie mieli zjeść, czy coś... Najgorsze, że przeniosło się to na moje relacje w pracy. Dalej jest może nie tyle lęk, bo jednak w dorosłym towarzystwie inaczej się ludzi postrzega, ale wciąż czuję dyskomfort, blokuję się, czerwienię... Staram się oswajać, choć z różnym skutkiem. Raz wychodzi naturalnie, innym wychodzę na zimną s... ignorantkę. Nie chcę, a czasem "samo się robi" że kogoś oleję, a potem mi głupio.
Najczęściej ten lęk jest do mężczyzn ogólnie, ale faktycznie największy kiedy jest zbliżony wiek i tak do ok. 40 roku życia.
Jak sobie z tym radzicie?


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - argo - 13 Lip 2019

U mnie lęk też zależy od kombinacji płeć/wiek/atrakcyjność. Najbardziej stresują mnie atrakcyjne dziewczyny około mojego wieku albo nastolatki (jakieś pozostałości po niefajnych doświadczeniach z gimnazjum/liceum??), potem młodzi faceci i nastolatkowie, potem wszyscy inni, ale kobiety trochę bardziej. Najmniej stresują mnie starsi ludzie, w szczególności starsze panie. Także ten.. idę pisać wniosek o miejsce w domu starców, tam się będę czuła najlepiej.


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - itanimuli - 13 Lip 2019

Tak jak wyżej to zależy też od wyglądu, wieku, statusu (przykładowo swojego kierownika bardziej się boje od Miecia spod monopolowego). Ale jednak chłopcy w moim wieku, którzy mi się podobają stresuja mnie najbardziej


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - The_Silence - 13 Lip 2019

Ja też mam dużo większy lęk do płci przeciwnej. Wystarczy, że w pracy zagada do mnie jakiś kierownik czy po prostu "znajomy" i już nie potrafię się wysłowić, mam blokadę, a co najgorsze to cała się pocę, robi mi się gorąco i mam wrażenie że widać kropelki potu na mojej twarzy. :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
Też nie miałam żadnej traumy i nie rozumiem skąd tak duży lęk. Nie potrafię też pójść gdzieś do sklepu, jeśli wiem że sprzedawcą jest mężczyzna. Okropność. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


RE: Czy Wasz lęk też jest różny wobec konkretnej płci? - Maritza - 13 Lip 2019

Ja zawsze myślałam, że jestem jakaś dziwna z tymi facetami, ale to chyba taka cecha fobiczek... Ale jeśli fobię można leczyć to może i ten lęk przed płcią przeciwną także się osłabi... ? :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Bardzo to rzutuje na moje życie. Z jednej strony pragnienie bliskości, z drugiej strach przed bliskością... Boję się odrzucenia, więc automatycznie sama odrzucam... nie chcę, ale dzieje się to nieświadomie. Po fakcie dopiero biję się z myślami jak mogłam się tak zachować :Memy - Facepalm:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.