PhobiaSocialis.pl
Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... (/thread-1197.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - singiel1980rok - 06 Sie 2009

Tak, są fajne kobiety i nie patrzą na to że facet na randkę przyjeżdża rowerem i w ogóle się z niego nie śmieją.
A prawda jest taka, że pieniądze wszystko załatwią, a ci co mówią że tak nie jest, to się sami oszukują. Za kasę można mieć wszystko. Może kobieta mnie nie będzie kochała, ale będzie ze mną, będzie obok mnie, będzie ze mną spała, wyjdzie za mnie... bo mam kasę. A jak nie mam, to w wieku prawie 30 lat nawet nie wiem co to jest prawdziwy, poważny związek. Ale jak zarobię dużo pieniędzy to na pewno od razu się dowiem co to jest.
I wcale kobiety szukać nie będę musiał, nawet będę mógł siedzieć w domu i ona sama do mnie przyjdzie. Facet, który ma piękną kobietę, to nie jeździ rowerem, tylko super samochodem, nie zarabia pieniędzy i nie utrzymuje się grając na weselach, tylko haruje dniami i nocami, zarabia dużo pieniędzy, a w domu jest tylko na chwilę, zje, napije się i zaraz biegnie od pracy. Po co się oszukiwać, że jest inaczej? Wszyscy wiedzą, że pieniądze to w dzisiejszych czasach podstawa i że dzięki nim ma się super życie, a bez nich nie ma się nic i nie ważne jakim jest się człowiekiem, ważne ile się ma kasy i jakim się jeździ samochodem. U mnie na wsi wszystkie dziewczyny mają facetów z samochodami i to dziewczyny dużo młodsze ode mnie, takie 18-24 lata, całymi dniami i nocami się wożą, widzę, jak o 3-ciej rano facet je odwozi do domu np. czarnym sportowym samochodem, albo czerwonym kombiakiem, jakimś Passatem, albo czerwoną Hondą Prelude 4. A ja jeżdżę rowerem za 400zł i wszystkie laski się ze mnie nabijają, nawet nie chcą ze mną gadać i traktują mnie jak śmiecia, traktują mnie jak szmatę, jak małe upośledzone dziecko, które jeździ sobie rowerkiem, żadna dziewczyna nie traktuje mnie poważnie, nawet 15-to latki nie traktują mnie poważnie, traktują mnie tak jakbym był w ich wieku, a jestem od nich 14 lat starszy... Ale gdybym miał kasę, zarabiał, pracował dniami i nocami, bym jeździł ładnym samochodem, to jestem pewien, że nie jedna dziewczyna ode mnie ze wsi by do mnie przyszła i sama by mi się oddała, nawet nie musiałbym jej o to prosić. Taki 19-20to latek, któremu ojciec kupił samochód jako prezent choinkowy i który jeździ po wsi bez prawa jazdy z prędkością 120km, wozi super laski, a ja mogę się tylko popatrzeć.


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Sosen - 06 Sie 2009

singiel1980rok napisał(a):Tak, są fajne kobiety i nie patrzą na to że facet na randkę przyjeżdża rowerem i w ogóle się z niego nie śmieją.
A prawda jest taka, że pieniądze wszystko załatwią, a ci co mówią że tak nie jest, to się sami oszukują. Za kasę można mieć wszystko. Może kobieta mnie nie będzie kochała, ale będzie ze mną, będzie obok mnie, będzie ze mną spała, wyjdzie za mnie... bo mam kasę. A jak nie mam, to w wieku prawie 30 lat nawet nie wiem co to jest prawdziwy, poważny związek. Ale jak zarobię dużo pieniędzy to na pewno od razu się dowiem co to jest.

Boże, naprawdę byś tak chciał? Bez miłości? Narzekasz, że kobiety takie są, ale to widocznie w Tobie jest problem, a nie w kobietach. Przecież to płytkie i głupie. Takie małżeństwa dla kasy są zazwyczaj nieszczęśliwe, zdradzają się na boku gdzie popadnie, dzieci później cierpią.

Wg mnie najważniejsza jest szczerość. Ja nie mógłbym być z drugą osobą ciągle udając, po prostu bym się zamęczył. Ożenię się tylko, gdy będę mógł być z tą drugą osobą szczery, miał do niej zaufanie. Bez tego to nie ma sensu. A gdy jest miłość, to nie widzę problemu, żeby jeździć na rowerze i nie mieć kupę kasy, bo wtedy to jest nieważne, nie trzeba po prostu ciągle sprawiać pozorów i udawać kogoś kim się nie jest.

A to, że u Ciebie na wsi są takie trendy to mówi źle tylko o twojej wsi, a nie o Tobie. Gdybyś mógł się od tego odciąć, to przestało by mieć na Ciebie wpływ i zobaczyłbyś, jacy Ci ludzie są głupi. Takie szczęśliwe życie z kupą kasy to mrzonka, jak chcesz to w to wierz, jak nie, to lepiej zajmij się swoim podejściem, a nie próbuj upodabniać się do hołoty naokoło.


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Whisper - 06 Sie 2009

singiel1980rok napisał(a):A jak nie mam, to w wieku prawie 30 lat nawet nie wiem co to jest prawdziwy, poważny związek. Ale jak zarobię dużo pieniędzy to na pewno od razu się dowiem co to jest.

Na siano to se tylko :Ikony bluzgi kurka: przyciągniesz. Wiadomo, że jak masz już kobitę i jesteście w takim już wieku na ślub odpowiednim, to wypadałoby mieć jakieś oszczędności. Tylko widzisz, te oszczędności, to jest tylko środek do lepszego życia a nie, że na siano masz kobity przyciągać, bo przyciągniesz zwykłe k. A po co Ci taka żona? Nie lepiej takimi podłogę wycierać niż się z nimi żenić?

Kobite to trza mieć taką ułożoną, wykształconą, taką no wisz... która Ci dogodzi :Stan - Uśmiecha się: A Ty opowiadasz o jakichś wiejskich maniurkach, które na widok samochodu opierniczą pół metra kabla bez izolacji :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
No zaskakuje mnie, że chciałbyś mieć taką kobietę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - singiel1980rok - 06 Sie 2009

Ja takiej nie chcę mieć, tylko, że innych nie widzę. U mnie na wsi te trochę porządniejsze to albo powyjeżdżały do Warszawy, Bydgoszczy, do Londynu i tam siedzą, albo mają już mężów, a te co zostały, to robią lody za 5zł albo dają du.. za możliwość przejechania się samochodem i jeszcze jakie one są zarozumiałe, każą mi się im kłaniać, mówić im "dzień dobry", mimo że one mają ledwo 18-19 lat. Udają takie damulki, a robią lody za 5zł i aż piszczą i mają wypieki na twarzy jak zobaczą faceta w ładnym samochodzie.
U mnie w całej gminie są takie dziewczyny. We wszystkich okolicznych wsiach. A do miasta mam daleko i w mieście nikogo nie znam i nie mam do kogo tam jechać.
Pieniądze nie dają szczęścia? A moi sąsiedzi jacy szczęśliwi że mają bogatą rodzinę w Ameryce, która co wakacje od nich przyjeżdża i i m za darmo remontuje dom, stawia nowe płoty, kopie staw, kopie studnię ozdobną, kładzie nowy dach za 20 kilka tysięcy itd. I jak oni się tym chwalą na około i jeszcze mi sąsiadka kiedyś powiedziała "zobaczysz jak ta twoja siateczka będzie wyglądała przy moim plocie". U mnie na wsi wszyscy się prześcigają w zakupach, wszyscy robią zawody, kto sobie więcej i drożej kupi, jak ktoś sobie coś kupi, to potem pół wsi kupuje to samo. Jedna rodzina zaczęła budować dom na polu, to teraz gdzie nie spojrzę, wszyscy stawiają domy, jeden sąsiad kupił sobie samochód.... za tydzień czterech innych sobie też kupiło, mi wnosili do domu nową lodówkę, pół wsi to widziało i na drugi dzień sąsiadowi też wnosili lodówkę, ja położyłem sobie panele na ścianach i podłodze, sąsiadka przyszła obejrzeć i powiedziała że ona też sobie tak zrobi i za kilka dni ciężarówka podjechała pod jej dom z panelami. Ja malowałem płot, za kilka dni sąsiad malował płot, ja położyłem ścieżkę z polbruku, już na wsi jest w pięciu rodzinach ścieżka z polbruku, ja mam dwa kolory, sąsiedzi mają 3, a jeszcze inni 4. itd itd.
Pieniądze są najważniejsze i u mnie na wsi osoba która ma kasę jest przez wszystkich szanowana i wszyscy się od niej podlizują i są dla niej milutcy, ale osoba która nie ma kasy jest za to traktowana jak najgorsza szmata i nikt do takiej osoby nie ma szacunku.
Mi sąsiadka powiedziała, że nie jestem mężczyzn ą, bo nie mam samochodu, pieniędzy, żony i dzieci na utrzymaniu i dlatego jestem tylko "młodzież, młody chłopak", ale jej córka która jest ode mnie młodsza, to "kobieta", bo w odpowiednim momencie rozkraczyła nogi i dała sobie zrobić dziecko. Takie jest tutaj myślenie. Do chłopaka który ma 22 lata i ma żonę i córeczkę wszyscy mówią "pan", a do mnie mówią "Andrzejek pedałek"(cała gmina, wszystkie okoliczne wsie tak do mnie mówią, dzieci ze wsi takie po 10 lat z daleka krzyczą nam nie "pedałek", a przecież gejem nie jestem), a mam prawie 30 lat.


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Sosen - 06 Sie 2009

:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: śmieszne jest to co piszesz. Ci ludzie są po prostu głupi, przecież sam to widzisz. Uważasz, że lepiej być tacy jak oni, bo wtedy będziesz szczęśliwy? Pieniądze im szczęście dają? Uważasz, że to co wyprawiają to jest szczęście? I że jak sąsiad przychodzi zadowolony i Ci mówi, że ma bogatą rodzinkę w Ameryce to on jest naprawdę szczęśliwy? Przecież to jego zadowolenie wynika z jego głupoty i pustactwa i on ciągle musi być na górze, żeby to zadowolenie podtrzymywać. Czy uważasz, że takie głupie gonienie na szczyt, pokazywanie tego przed innymi, chwalenie się to jest jego szczęście? Zacznij lepiej zlewać to całe towarzystwo i pogódź się, że jesteś inny, co nie znaczy gorszy.

Chyba musisz pomyśleć nad radykalnymi zmianami w swoim życiu. Jak tam zostaniesz, to przepadniesz. Ci ludzie są chorzy, nie ty. Ty jesteś produktem ich głupoty, ale jeszcze walczysz i widzisz tą paranoje. Nie masz siły, więc musisz wybrać się do psychiatry, żeby Ci tej siły przybyło. Pracujesz gdzieś? Masz jakąś kasę? No ale najpierw wypadało by się wzmocnić i uodpornić, bo bez tego najlepszy plan nie wypali.


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - mc - 06 Sie 2009

Zabawne to wszystko faktycznie :Stan - Uśmiecha się:

Szacunek innych to nie wszystko. Mogą cię nie szanować, ale możesz być szczęśliwy, prawdziwe szczęście nie zależy od takich rzeczy.
A ci co są bogaci i im się powodzi, sytuacja może się dla nich zmienić i już nie będzie tak wesoło, ich rzekome "szczęście" pryśnie jak bańka mydlana.
Ludzie na wsi myślą w sposób ograniczony i faktycznie przeceniają rolę pieniędzy, itp., ale prawdziwe szczęście trzeba budować na innym fundamencie niż kasa, a tym fundamentem jest miłość i z tego co piszesz, to tym ludziom tej miłości brakuje, więc wypełniają swoje puste życie kasą, seksem, samochodami, robieniem wrażenia i bronią tego jak tylko mogą ze strachu przed utratą tej iluzji szczęścia, którą stworzyli, więc przejawiają pogardę dla tych, którzy są inni albo nie hołdują tym samym wartościom co oni.


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - shade - 06 Sie 2009

mc napisał(a):Ludzie na wsi myślą w sposób ograniczony i faktycznie przeceniają rolę pieniędzy, itp.
wstrętne zacofane wieśniaki!


co do tematu, to tak, jestem nieśmiała, nie mam mam dziewczyny, nie mam seksu


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - mc - 06 Sie 2009

shade napisał(a):
mc napisał(a):Ludzie na wsi myślą w sposób ograniczony i faktycznie przeceniają rolę pieniędzy, itp.
wstrętne zacofane wieśniaki!
Napewno są też wartościowi ludzie, tylko są mniej widoczni :Stan - Uśmiecha się: A kasa jest oczywiście przeceniana wszędzie, nie tylko na wsi - takie małe sprostowanie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - singiel1980rok - 06 Sie 2009

Sosen napisał(a)::Stan - Uśmiecha się - Szeroko: śmieszne jest to co piszesz. Ci ludzie są po prostu głupi


Oni są głupi, ale oni się trzymają razem, biją się ciągle między sobą pod sklepem po pijanemu, ale jak trzeba to są razem i się razem trzymają i jeden poprze drugiego. A tutaj na wsi to o mnie mówią "głupi, inny, dziwak, poje..ny, pedałek" i to ze mną nikt nie chce rozmawiać, młodzież i dzieciaki ze wsi mnie omijają, jak jakiegoś zboczeńca, uciekają ode mnie ze śmiechem na ustach i krzyczą "pedałek", dorośli sobie jaja ze mnie robią na każdym kroku(nie wszyscy, ale większość), we wszystkich okolicznych wsiach jestem obgadany i wszędzie mnie znają i mówią do mnie po imieniu, albo "pedałek", mimo że ja tę osobę widzę pierwszy raz na oczy. To się skończyło tak że w ogóle już z domu nie wychodzę, ostatni raz w sklepie u mnie na wsi byłem 3 tygodnie temu, rachunków też nie płacę, tylko dzwonię do ojca, mówię jemu co ma mi kupić, on kupuje, przywozi mi ,ja mu oddaję za to pieniądze, co do grosza, bo przywozi paragony, jak mam jakiś rachunek do zapłacenia, to też ojciec przyjeżdża, daję mu pieniądze, rachunek i tata wraca do siebie do domu do miasta i po drodze płaci ten rachunek, a ja w ogóle z domu nie wychodzę. Od jakiegoś czasu w ogóle nie śpię w nocy i potem usypiam np. o 11-tej w południe i budzę się o 22-giej(tak jak dzisiaj) i tak się czuję, jakbym miał zaraz umrzeć, jestem już wykończony psychicznie, fizycznie i czuję, że się kończę.
Łeb mi pęka, kręgosłup mnie boli, mam wielkiego doła psychicznego, sucho w gardle, niesmak w buzi, sercem i mocno wali, tak nierówno, ostatnio przytyłem kilka kilo, zaraz chyba się powieszę, bo już mam dosyć!!!
Już mi ktoś kiedyś powiedział "uciekaj z tej wiochy, bo marnie skończysz, albo ludzie cię wykończą, nie masz tutaj przyszłości i życia".
Ale łatwo powiedzieć "wyjedź".... a gdzie pójdę? pod most? A może wrócę do rodziców?... Jak wrócę do nich to wcale mi się nie poprawi. Rodzicem i tutaj kupili domek i teraz muszę tu mieszkać nie mam innej możliwości, dla mnie to ogromny problem się przeprowadzić, jak nawet nie mogę domu sprzedać, tylko mój tata może, a tata się nie zgodzi i nie mam wyjścia. Ja czuję, że jestem już na wykończeniu, będą u mnie na wsi mieli pogrzeb i jak już będzie za późno, to będą mówić "taki młody, fajny, dobry, miły, grzeczny, dobrze wychowany.... chłopak i co mu odbiło?"... Jeszcze będą udawać że nie wiedzą dlaczego to zrobiłem.... Dobrze wiedzą!!!!


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - bocian - 07 Sie 2009

już napisałem to w innym wątku, ale powtórzę:
powinieneś udać się do psychiatry, znającego się na rzeczy
im szybciej tym lepiej, szkoda czasu na leżenie w domu całymi dniami :Stan - Uśmiecha się:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Sosen - 07 Sie 2009

Popieram bociana i też Ci to pisałem. Idź do psychiatry, on Cię wzmocni. Wtedy pomyślisz co zrobić ze swoim życiem. Znaleźć gdzieś pracę, odłożyć, wyjechać, wynająć. W internecie dużo możesz znaleźć. Ale z fobią ciężko, dlatego najpierw dobrze jest coś z nią zrobić.


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - mc - 07 Sie 2009

Sosen napisał(a):Idź do psychiatry, on Cię wzmocni
Dobre :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

nie wiem czy od razu wzmocni, ale napewno nie zabije :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Samek - 07 Sie 2009

shade napisał(a):
mc napisał(a):Ludzie na wsi myślą w sposób ograniczony i faktycznie przeceniają rolę pieniędzy, itp.
wstrętne zacofane wieśniaki!
:Stan - Niezadowolony - W szoku: Ja sobie nie życzę żeby mnie ktoś tak nawzywał. Mieszkam na wsi i wcale nie czuję się zacofany :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - shade - 07 Sie 2009

shade napisał(a):wstrętne zacofane wieśniaki!
miałam nadzieję, że nikt tego nie potraktuje dosłownie.


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - mc - 07 Sie 2009

Ja też mieszkam na wsi (no prawie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:)


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - shade - 07 Sie 2009

ja nawet nie prawie.

a co do tematu, to nadal jestem nieśmiała, nadal nie mam dziewczyny, nadal nie mam seksu:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Sugar - 07 Sie 2009

no właśnie, proszę wrócic do tematu :Stan - Uśmiecha się:

Dyskusję można dokończyc w hyde parku np



Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Samek - 07 Sie 2009

shade napisał(a):a co do tematu, to nadal jestem nieśmiała, nadal nie mam dziewczyny, nadal nie mam seksu:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Shade może tutaj znajdziesz kogoś dla siebie 8)
http://www.les-miasto.pl/


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - shade - 07 Sie 2009

nawet nie wiesz jak mi pomogłeś:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Samek - 08 Sie 2009

Lubię pomagać ludziom bo to daje mi dużą przyjemność :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - shade - 08 Sie 2009

lepsze niż seks?


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Samek - 10 Sie 2009

Nie. Po prostu inna sfera psychiczna. Gdy komuś pomogę to mam dużą satysfakcję, że jestem pożyteczny i daje mi to poczucie własnej wartości.
Sex to potrzeba fizjologiczna, również bardzo ważna , dająca dużo radości i przyjemności :Stan - Uśmiecha się:


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - WOLF - 11 Sie 2009

..


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - Samek - 11 Sie 2009

Myśle, że takie dziewczyny są na portalach, jak ten. One też potrzebują czułości i kontaktu z płcią odmienną. Najlepiej byłoby się spotkac w realu bo przez takie pisanie postów to trudno dobrze się poznać 8)


Re: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu... - magik - 11 Sie 2009

A mi się wydaję, przeglądając tego typu portale, że nie ma nieśmiałych dziewczyn :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.