PhobiaSocialis.pl
Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. (/thread-11864.html)



Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - Niewiesznic - 13 Lut 2015

Witam, mam problem wydaje mi się że nie jest to problem z nieśmiałością lecz w jakimś stopniu z psychiką, mam 20 lat jestem mężczyzną. Od jakiegoś roku zacząłem zauważać że nie umiem rozmawiać z ludźmi. Taki przykład z przyjaciółmi z którymi widzę się dzień w dzień, chodzimy do barów, pubów na imprezy do klubów chodzimy po mieście jak każdy inny tylko że nawet z nimi nie umiem rozmawiać wydaje mi się że tematów powinno być miliony bo gramy w zespole, jeździmy na desce chodzimy razem na siłownie dużo życzy robimy razem jakieś wygłupy można powiedzieć mamy dużo takich samych zainteresowań, znam się z nimi od podstawówki, taka zgrana paczka jest nas 5,6 osób (każdy z nich ma dziewczynę). Mój udział w rozmowie z nimi wygląda mniej więcej tak że: ale bym pojeździł na desce, ale bym się napił piwa, albo mowię jak to się nie nawaliłem wczoraj na imprezie mamy tyle wspólnych tematów a ja nie umiem nic z siebie wydusić. W mieście jestem postrzegany jako fajny gość z poczuciem humoru, ale tak na prawdę z nikim nie gadałem dłuższy czas więc ta opinia jest tylko na pierwszy rzut oka. Rodzina też uważa mnie za takiego śmieszka, bo lubię się wygłupiać ale z nimi tez nie umiem rozmawiać, jedynie odpowiadam na pytania zadawane przez rodzine: np jak tam było w pracy - a spoko i tyle :Stan - Niezadowolony - Smuci się: jednak najbardziej w tym wieku brakuje mi kontaktu z kobietami, a z nimi to juz wogóle nie rozmawiam, np siedzę z dziewczyną mojego kumpla to nie umiem wydusić z siebie słowa. Nie chce mówić co by było z nowo poznaną dziewczyną, chciał bym rozmawiać nawet a może przedewszystkim o głupotach o niczym ale nie mam pojęcia nawet jak się gada o głupotach. W ten weekend poznałem dziewczynę, bardzo mi się podoba i zauważyłem że ja jej też, mamy masę wspólnych tematów ja gram na gitarze ona tak samo, lubi Canade tak jak ja nie brakuje nam wspólnych zainteresowań oraz tematów do rozmowy z nią tylko że ja nie umiem rozmawiać, wydaje mi się że nie jestem nudnym facetem i nie narzekam na swoje życie towarzyskie. Wracając do dziewczyny którą poznałem nasza rozmowa przez smsy wygladała tak że napisałem: jak tam w szkole co słychać i tyle, koniec zaraz pisałem ze musze kończyć bo coś tam. Teraz ona do mnie pisze pierwsza, napisze coś i zaraz jest pustka nie wiem co pisać. Jakimś cudem się spotkaliśmy trwało to 1,5h jej się bardzo podobało taki mi napisała, tylko że niewiedziała o tym że całe to spotkanie zaplanowałem i rozmowę wykułem na pamięć, pod koniec brakło mi tematów powiedziałem że na mnie czas i odprowadziłem ją. Ona chce się spotkać kolejny raz ja tak samo, tylko nie wiem jak rozmawiać, chciał bym nawet o byle czym o głupotach ale nie jestem nawet w stanie sobie w głowie ułożyć jak może wyglądać taka rozmowa. Widzę często jak pary, czy znajomi rozmawiają to w tramwaju czy gdzie kolwiek, cały czas gadają i to na byle jaki temat albo przyjaciele piszą ze swoimi dziewczynami (ja wtedy myśle o czym on może gadać, na jakie tematy można tyle gadać), też tak chce ale nie potrafię. Jedynie do kogo gadam to sam do siebie i to mnie najbardziej niepokoi, nawet napisanie na tym forum przedstawiałem sobie w głowie przez 1h i tak jest z każda inna sytuacją, wydaje mi się że przyswoiłem swój umysł do takiego trybu działania każdą sytuacje jaka ma sie wydarzyć wymyślam ją sobie w umyśle jakieś dialogi czy wydarzenia, ogółem wszystko sobie przedstawiam w głowie, ciekawi mnie to czy inni tak mają, co na przykład wy idąc gdzie kolwiek macie wtedy w głowie. Zależy mi na tym bo rozmowa z ludźmi jest podstawą a ja tego nie potrafię a w szczególności podstawowa rozmowa o tak zwanym "byle czym" jestem skłonny udać sie do jakiegoś specjalisty który się zajmuje takimi przypadkami, proszę o pomoc w tej sprawie. Mam nadzieje że ktoś przedstawi mi jak wygląda wasza rozmowa z dziewczyną z kumplem, znajomym z kim kolwiek.


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - soulmates - 13 Lut 2015

Na nieśmiałość to raczej nie wygląda, ponieważ jak sam piszesz problem pojawił się niedawno. Tym bardziej, że nie potrafisz rozmawiać z kumplami których znasz od dziecka, z rodziną, czy też odpowiadać na sms'y.
Pewnie za bardzo Ci nie pomogę, gdy napiszę że takich rzeczy nie powinno się planować, układać w głowie, czy o zgrozo! uczyć na pamięć.
W rozmowie trzeba pójść na żywioł i spontan, zwłaszcza że wspólnych tematów wam nie brakuje.
Co do spotkania z dziewczyną to przecież nie musisz się umawiać na ploteczki czy pogaduchy przy kawce, zabierz ją gdzieś, do kina, na koncert ( tam nie trzeba za dużo mówić :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:, a potem będziecie mogli o tym wydarzeniu porozmawiać.
I nie spinaj sie tak, bo wypadniesz sztucznie. Przecież jesli nawet skończą się tematy to nie koniec świata, czasem miło jest wspólnie pomilczeć :Stan - Uśmiecha się:
A jeśli dziewczynie będzie to przeszkadzać to powinna sama przejąć inicjatywę, wszak oboje jesteście odpowiedzialni za prowadzenie rozmowy, nie bierz wszystkiego na siebie. Ważne, że dziewczyna Cię lubi i jest Tobą zainteresowana.
Poza tym trening czyni mistrza, może nie przywykłeś do kontaktów z płcią przeciwną i potrzebujesz czasu, by poczuć się pewniej w określonych sytuacjach.
Jesli czujesz, że problem jest bardziej złożony i poważniejszy to z pewnością nie zaszkodzi wizyta u psychologa.


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - Judas - 13 Lut 2015

Już to kiedyś komuś polecałem:
Setka wódki i ruszamy w tango.
Piszę serio, to pomoże się przełamać.


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - Gollum - 13 Lut 2015

Cytat:ciekawi mnie to czy inni tak mają, co na przykład wy idąc gdzie kolwiek macie wtedy w głowie

Ja jak gdzieś idę również układam sobie scenariusz, zwykle już kilka dni przed i to wiele scenariuszy. To co ma się wydarzyć, wydarza się wielokrotnie w moich myślach w różnych wariantach, oczywiście wtedy jestem taki jaki chciałbym być bez tych wszystkich zahamowań,
to właściwie nie jest forma przygotowania, to chyba forma rozrywki dla mojego umysłu albo próba poradzenia sobie z lękiem.

W rzeczywistości rozmowy z ludźmi nie wychodzą mi specjalnie myślę, że u mnie oprócz lęku to jest kwestia tego, że się takich luźnych rozmów nie nauczyłem, u mnie w domu mało kto rozmawiał na sprawy inne poza bałagan, praca, szkoła itp. i wszyscy się ciągle krytykowali, może u Ciebie też tak było?


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - Luctucor - 14 Lut 2015

Gollum napisał(a):u mnie w domu mało kto rozmawiał na sprawy inne poza bałagan, praca, szkoła itp. i wszyscy się ciągle krytykowali, może u Ciebie też tak było?

Też tak miałem i też głównie doskwiera mi brak tematów do rozmowy. Potrafię tylko rozmawiać o najbardziej oklepanym, czyli uczelni, kiedyś szkoła. Może u mnie to dlatego, że prowadzę raczej mało aktywne życie. A alkohol w ogóle nie pomaga na znalezienie tematów.


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - świr - 16 Lut 2015

Judas napisał(a):Już to kiedyś komuś polecałem:
Setka wódki i ruszamy w tango.
Piszę serio, to pomoże się przełamać.

a co jeśli nie działa? :Memy - Cool Doge:


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - soulmates - 16 Lut 2015

To dwie setki :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:artyman:


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - mocart - 02 Mar 2015

zes dowalil z tym specjalistą jak łysy grzywką o kant kuli

nie jestes zadnym fobikiem, tylko brak ci spontanicznosci, im wiecej sobie planujesz tematow na randkowy scenariusz, tym bardziej zamykasz swoj umysl na spontanicznosc,

troche niesmialosci tez w tym jest, bo zalezy ci koniecznie na pozytywnej reakcji innych, przez co wolisz sobie starannie ulozyc to co bedziesz mial do powiedzenia, to nie jest fobiczne, tylko introwertyczne, ale szczescie masz takie, ze introwersji nie trzeba leczyc terapią ani lekami, tylko zmiana pewnych nawykow i przekonan


jezeli chodzi o sytuacje z kobietami, nie zaczniesz z nimi dobrze obcowac, poki nie nabierzesz obycia, nie zostaniesz kilka razy olany, nie poczujesz troche stresu, kazdy przez to przechodzil i kazdy przez to musi przejsc, wtedy te warstwy nadmiernej wrazliwosci i strachu powoli z siebie zrywasz, obecnosc kobiet przestaje byc stresogenna, przyzwyczajasz sie do nich

Skoro masz teraz tą jedną juz pod ręką, to dobrze, pierwszy obiekt treningowy, uzywaj zartu w duzej ilosci, pokazuj dystans do samego siebie i do niej, operuj ironią, porównaniami, buduj projekcje [cos w stylu; jak bys byla moja zona to zabral bym cie w Tatry i zaszyl sie z toba w małej góskiej drewnianej chatce na kurzej łapce,ja bym polował na zające w lesie a ty bys gotowała żurek podśpiewując hej sokole, bylo by cudownie] - Sam widzisz, mowisz coś, co jest totalnie po+:Ikony bluzgi pierd:ą bzdurą, nie trzymającą sie zadnej logiki, natomiast gdy ona to slyszy, to autoamtycznie sobie to wyobraza i zaczyna sie smiac - tym sposobem pobudziles jej emocje i wyobraznie, i np ona po tym sie zapyta- Haha, no okeej, ale dlaczego Tatry? - teraz już schodzisz na logiczną sciezke, i mowisz np. Bo ja Aniu kocham góry, w lipcu z kumplami pojechalismy 'tam i tam', widzialem 'to i to', nigdy nie zapomne tego widoku, jezeli bylbym samobojcą, to moim marzeniem bylo by skoczyc wlasnie z tego szczytu, to byla by najcudownijsza smierc jaka sobie mozna wyobrazic ,i opisujesz to co widziales calym sobą doslownie, pokazujesz rekami, wyraz twarzy zmienia ci sie z sekundy na sekunde, co powoduje, ze zarażasz ją swoim stanem emocjonalnym, i ona tez zaczyna czuc ekscytacje, w ten sposob budujesz mocne zainteresowanie swoja osoba i sprawiasz, ze dziewczyna chce z toba przebywac,bo moze sie przy tobie poczuc wyjatkowo i sie nie nudzi,
a gdy po chwili znow miedzy wami ucichnie, nie zmyslaj kolejnego scenariusza, ttylko zwyczajnie skomentuj knajpe w ktorej jestescie np. o matko, ale tu jest ciemno, chyba specjalnie wybralas to miejsce zeby sie łatwiej do mnie dobrać, przed wejsciem czulem sie troszke bezpieczniej - mowisz to oczywiscie z ironicznym usmiechem, i na 99% dostaniesz odpowiedz: Jaaaaasne, chcialbys zeby tak bylo co??haha - jezeli dostaniesz odpowiedz stricte przekorną, to masz juz znak ze jest toba zainteresowana (w ten sposob nienatrętnie i podprogowo wprowadasz w waszą relacje seksualnosc, to wazne jezeli w dziewczynie chcesz miec kogos wiecej niz koleżanke)

sam widzisz ze tutaj komunikacja wyglada troche inaczej niz z kolegami, umysl mezczyzny oparty jest na logice, umysl kobiety na emocjach, im bardziej bedziesz je pobudzac, tym bardziej w jej oczach bedziesz za+:Ikony bluzgi kochać 2:, poprostu. a jak? chociazby w taki sposob jak ci opisalem wyzej

oczywisicie to wszystko tutaj jest na maxa w takiej małej pigułce, tego jedynie sie nauczysz i wyczujesz praktykując, wazne jest zebys nie przywiązywal sie do rezultatu, bo wtedy kazde niepowodzenie bedzie cie bardzo bolalo i generlanei zycie bedziesz miec trudnijsze, traktuj ją narazie jako swojego pierwszego partnera treningowego na swojej drodze ku doskonalosci, na ktorej bezdiesz mial ich nawet nie kilkunastu, a kilkudziesięciu albo kilkuset


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - mocart - 02 Mar 2015

Masz lepsze?


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - mocart - 02 Mar 2015

no okej,nie próbowałeś, więc dlaczego odnosisz sie do mojej wypowiedzi z taką pogardą ?


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - mocart - 02 Mar 2015

sposobem bym tego nie nazwal, taki jest moj charakter i styl rozmowy, nie wyobrazam sobie prowadzic randki w formie przesłuchania typu Gdzie pracujesz- aha, to niezle, a co studiujesz, o to spoko, bo ja studiuje to, ale jest ciezko. -osobiscie bym sie rozplynal z nudow na takim spotkaniu

abstrakcja,zart,przeplatane z logicznymi informacjami, to wg mnie zloty srodek ktory u mnie przynajmniej sprawdza sie dobrze,



Być sobą i liczyć, że trafi się na osobę, która jest nam "pisana".

a co jezeli bym ci powiedzial, ze to ty decydujesz kto ci jest pisany a kto nie, a nie przeznaczenie, uwierzyl bys?


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - mocart - 02 Mar 2015

"bycie sobą" to jest wg mnie najwieksze lenistwo i pojscie na latwizne jakie sobie mozna wyobrazic, wkoncu "taki juz jestem" wiec to usprawiedliwia wszystkie moje porazki, taki stworzyl mnie bóg, wiec taki bede juz zawsze

nie chodzi o udawanie, tylko nabywanie pewnych umiejetnosci, ktore pozwola ci sie stac lepsza wersja samego siebie, a to niema nic wspolnego z przez ciebie interpretowaną grą aktorską czy czyms podobnym. a umiejetnosc rozmowy to taka sama umiejetnosc jak gra w ping ponga lub jazda samochodem, to mozna trenowac i stawac sie w tym coraz lepszym.
na tym polega samorozwój

ten przyklad dialogow ktore wyzej napisalem, jak najbardziej odwzorowuje lekką przyjemną i naturalna rozmowe miedzy K i M, niema w nich zadnego wyuczonego schematu czy scenariusza, natomiast jest spontan,mila atmosfera,rozluznienie

o to dokladnie autor pytal, jak ma rozmawiac z dziewczyna, wiec mu odpowiedzialem, ba, nawet dalem mu namacalny praktyczny przyklad, zeby ulatwic mu przyswojenie tej wiedzy

natomiast co w jego zycie wniosła by twoja odpowiedz - "Bądz sobą", no on caly czas jest sobą, jest 100% sobą, ale jednak nie wszystko idzie po jego mysli, więc moze jednak trzeba cos zmienic?


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - mocart - 03 Mar 2015

L1sek napisał(a):bajerować dziewczyny
niewiem dlaczego ale nie trawie tego slowa, kojarzy mi sie z taką niezdrową manipulacją i czyms nie dokonca dobrym, np zmyślanie o tym jak napadlo sie na bank zeby jej zaimponowac, a takie cos zawsze będę potępiać



L1sek napisał(a):bo to może się tylko skońćzyć porażką.
i to jest puenta wszystkiego, slowo porażka. dopiero gdy kilka razy jej doswiadszysz, przestaniesz sie jej bać
owszem mozesz pozostac w swojej bezpiecznej sferze i sie nie narażać, nie wychylać i faktycznie nie doswiadczysz zadnej porazki, ale na sukces tez niemasz co liczyc

L1sek napisał(a):sprawiać przy tym pozór kompletnego luzaka
to nie ma być żaden pozór, tylko taki masz sie stać, to ma być spójne z całym tobą, a to ze taki nie jestes, absolutnie nie oznacza ze takim nie mozesz sie stac

L1sek napisał(a):w stanie większości osób, które udzielają sie na tym forum jest to niemożliwe po prostu.
dlatego moja powzysza odpowiedz byla skierowana tylko i wylacznie do autora, ktory jak sam twierdzil, wsrod ludzi nie czuje sie zle, nie leci mu piana z ust, i nie dostaje zawalu serca, tylko zwyczajnie ma klopot z luzna komunikacja, brak mu umiejetnosci rozmowy o "niczym", niema tej lekkości w mowie i chcialby ją nabyć


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - Marianne - 26 Cze 2015

mocart, a skąd wiesz, że to nie fobia? Przecież Niewiesznic napisał, że trudno mu się rozmawia nie tylko z dziewczynami, ale ze znajomymi też. Że generalnie trudno mu podtrzymać dłuższą rozmowę. A Ty się skupiasz tylko na jego realcji z dziewczyną.


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - pennylane8 - 10 Lip 2015

skoro oboje gracie na gitarze, to rozmawiajcie o muzyce, grajcie razem! chodźcie na koncerty, jest również mnóstwo filmów: biografii muzyków, zespołów.

też się zastanawiam, jak można tak długo rozmawiać o pierdołach. nigdy mi to nie wychodziło i jak już jakoś staram się "zabić czas" i gadać o uczelni czy (o zgrozo) pogodzie to czuję się sztucznie i głupio.

nie wiem jak można przestać planować rozmowy tak jak ty to robisz, ale wydaje mi się, że jest to wskazane bo przez to jeszcze bardziej się stresujesz.


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - Wycofany - 13 Lip 2015

Nie można planować takich rzeczy, bo w ten sposób każde odstępstwo od Twojego planu spowoduje, że będziesz się przejmować jeszcze bardziej. Dlatego lepiej podejść do tego spontaniczne i myśleć sobie: co ma być to będzie. Nikogo nie uszczęśliwisz na siłę i jeżeli ktoś nie zaakceptuje Ciebie takiego jakim jesteś to i tak nic z tego nie będzie.


Re: Nieśmiałość, wątpię. Proszę o pomoc. - tPoH - 13 Lip 2015

Cytat:Nikogo nie uszczęśliwisz na siłę i jeżeli ktoś nie zaakceptuje Ciebie takiego jakim jesteś to i tak nic z tego nie będzie.
Lepiej się tego nie dało ująć. Nie da się być lubianym przez wszystkich. Niezdrowe jest próbowanie uzyskania czyjejś sympatii za wszelką cenę. Albo cię ktoś polubi, albo nie.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.