PhobiaSocialis.pl
Studia - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Osobowość unikająca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-39.html)
+--- Wątek: Studia (/thread-11444.html)



Studia - LoudWhisper - 01 Gru 2014

Witajcie.
Mam 20 lat i niedawno rozpocząłem studia w Uniwersytecie Łódzkim. Moja grupa jest mała, liczy bowiem 15 osób. W tak małym gronie nie jestem niestety anonimowy. Każdy ze sobą już swobodnie rozmawia, tylko ja zostałem sam. W przerwach stoję albo siedzę cicho i gapię się jak kretyn przed siebie albo coś czytam. Czuję potworny wstyd, myślę jak to przetrwam i nerwowo patrzę na zegarek kiedy koniec zajęć. Wyobrażam sobie, co o mnie myślą, zapewne skoro się nie odzywam to uważam się za lepszego od nich. Nie chcę nikogo urazić. Zawsze zastanawiam się, czy dobrze coś zrobiłem, długo wypominam błędy.

Dzisiaj nie było mnie na zajęciach, boję się, że będzie się to powtarzać.
Kompletnie nie wiem, co mam robić. Przecież nie zrezygnuję i nie pójdę do pracy.


Re: Studia - Kra_Kra - 02 Gru 2014

:Stan - Uśmiecha się:


Re: Studia - LoudWhisper - 02 Gru 2014

Czemu uważasz się za przegrańca życiowego? Rzuciłaś studia?


Re: Studia - unknown - 03 Gru 2014

Powiem Ci tak bo niedawno przez to przechodziłem... każda z dróg potoczy się tak samo jeżeli nie zdobędziesz siły na coś więcej niż tylko być. Nie ważne czy pociągniesz dalej studia, czy pójdziesz do pracy.
Ostatecznie bardziej skłaniałbym się zostać na studiach, przynajmniej pierwszy stopień. W pracy raczej ciężko znaleźć sobie jeszcze w miarę normalnych znajomych - już to są bardziej zawodowe kontakty (chyba, że naprawdę dobrze trafisz). Nie śpiesz się do dorosłości jeżeli naprawdę sytuacja tego nie wymaga.
Trzymaj się tam!


Re: Studia - ajuka - 04 Gru 2014

Musisz się otworzyć. To oczywiście trudne ale jak z nikim nie rozmawiasz to ludzie cię nie znają, jak nie znają to sobie tworzą jakiś inny obraz Ciebie. Koło się zamyka i tak kręci. Musisz poznać siebie - swoje wady i zalety. Być przygotowanym na to jak mogą odebrać cię inni, i nie przyjmować tego tak bardzo do siebie. Może masz jakieś hobby, które zainteresuje innych ? Na studiach jest o tyle łatwiej, że każdy zaczyna od zera, każdy ma obawy itp., zawsze jest jakiś temat do rozmów - kolokwia, zaliczenia, notatki, praca w grupach. Nie uciekaj od innych. Masz małą grupę to też trudniej uciekać więc zbliżaj się do nich. Mów cześć, uśmiechaj się, bądź w grupie. Najpierw możesz tylko być może potem dostaniesz odwagi, żeby się odezwać. I najważniejsze nie poddawać się, dążyć do czegoś na siłę. Np. zagadujesz do kogoś, pytasz się o coś związanego ze studiami a ktoś odburknie lub nie ma ochoty rozmawiać, to nie poddawaj się tylko próbuj dalej łapać kontakt z tą osobą, oswajaj ludzi swoją osobą. Po pewnym czasie będzie łatwiej. Ludzie boją się czegoś obcego innego niż oni znają i tak jest z Tobą, dopóki ich nie oswoisz nie poznają Ciebie.


Re: Studia - LoudWhisper - 07 Gru 2014

Dzięki za wsparcie i porady. Tylko u mnie wszystko komplikuje to, że nie mam w ogóle ochoty utrzymywać kontakt z tymi osobami.
A jeśli ktoś wyraźnie nie darzy mnie sympatią, to nie będę przecież na siłę z nim gadać. A siebie znam bardzo dobrze-mnóstwo wad, niewiele zalet. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Studia - 400lux - 12 Kwi 2015

LoudWhisper napisał(a):Dzięki za wsparcie i porady. Tylko u mnie wszystko komplikuje to, że nie mam w ogóle ochoty utrzymywać kontakt z tymi osobami.
A jeśli ktoś wyraźnie nie darzy mnie sympatią, to nie będę przecież na siłę z nim gadać. A siebie znam bardzo dobrze-mnóstwo wad, niewiele zalet. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Hej. Moim zdaniem dobrze robisz- trzymasz się trochę na uboczu, ale dzięki temu nie nakładasz maski i pozostajesz sobą. Odgrywanie ról jest niesamowicie męczące, sama często udaję przed ludźmi. Grupy macie faktycznie małe, u mnie jest to troszkę inaczej, też studiuję na UŁ i mamy je większe, często po prostu patrzę kto siedzi sam i jak widzę że ktoś raczej nieśmiały to się dosiadam i zaczynam rozmowę. A mała grupa to już poważne ograniczenie.
Z tego co napisałeś wnioskuję też że nie masz żadnych znajomych ze szkoły na roku. Bardzo często na studia przychodzą grupy ludzi którzy się już znają... i niekoniecznie nie darzą Cię sympatią, tylko po prostu nie szukają innego towarzystwa, nie rozglądają się.
I widzę że mamy to samo z rozpamiętywaniem różnych wydarzeń czy jakichś złych odpowiedzi na zajęciach. Ale uwierz mi, nikt nie będzie o tym myślał po zakończeniu zajęć. Wszyscy ludzie mają swoje problemy, nawet jeśli wydaje się, że nie mają żadnych zmartwień. I ludzie są egocentryczni i skupiają się tylko na sobie :-)

Mogę dać Ci kilka rad takich prostych, np. przychodź jak najpóźniej aby nie czekać wśród innych na zajęcia zbyt długo, bierz sobie jakieś notatki i przeglądaj, albo podkreślaj, radziłabym też może spróbować się odezwać do kogoś pod jakimś głupim pretekstem (gdzie zajęcia, jaki materiał na kolokwium) , ewentualnie jeśli miałbyś możliwość przepisania się do jakiejś innej grupy- to byłoby chyba też całkiem dobre.
No i więcej wiary w siebie i nikt nie ma więcej wad niż zalet :-) Studiujesz czyli masz zainteresowania, jesteś ambitny i ogromny plus czyli pozostajesz sobą zamiast udawać kogoś kim nie jesteś. Zawsze jeśli byłaby możliwość podjęcia terapii, myślę ze byłoby to dobrym pomysłem, sama się poważnie zastanawiam.


Nie wiem na ile temat jest nadal aktualny ale trzymam kciuki :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Studia - Gollum - 17 Kwi 2015

Cytat:przychodź jak najpóźniej aby nie czekać wśród innych na zajęcia zbyt długo,

A ja Ci powiem, nie rób tak, lepiej przyjść jak najwcześniej, wtedy osoba, która przyjdzie jak druga prawdopodobnie zacznie z Tobą rozmowę,bo nie będzie miała nikogo innego, poza tym ludzie są zwykle pozytywniej nastawieni, kiedy spotykają się z jeden na jeden.

Cytat:Zawsze zastanawiam się, czy dobrze coś zrobiłem, długo wypominam błędy.

Nie myśl, czy dobrze czy źle, nie dziel wszystkiego na te dwie kategorie, na ogół się robi wszystko średnio, tak trochę dobrze, trochę źle. I nie wypominaj sobie błędów, może łatwo mi mówić, bo mam ten etap życia już za sobą, ale spójrz na siebie i swoje błędy jak na obcego człowieka i bądź wyrozumiały dla siebie, ciągłe obwinianie się nie kończy się niczym dobrym, po co to robić, co to zmieni?

Cytat:Każdy ze sobą już swobodnie rozmawia, tylko ja zostałem sam. W przerwach stoję albo siedzę cicho i gapię się jak kretyn przed siebie albo coś czytam.
Miałem tak samo, postaraj się nawiązać kontakt z kimkolwiek w tej grupie, wystarczy na początek jedna osoba, akceptacja tylko jednej osoby to często początek akceptacji całej grupy. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Studia - Przegrany - 20 Maj 2015

Tak..idz na studia a po studiach na bezrobociu lub na kasie w biedronce za+:Ikony bluzgi kochać 2: pomysł nie ma co. w+:Ikony bluzgi pierd: się na kierunek gdzie nie ma zapotrzebowania a potem zdziwko czemu nie ma pracy haha


Re: Studia - nielubiana - 02 Lip 2015

Przegrany napisał(a):Tak..idz na studia a po studiach na bezrobociu lub na kasie w biedronce za+:Ikony bluzgi kochać 2: pomysł nie ma co. w+:Ikony bluzgi pierd: się na kierunek gdzie nie ma zapotrzebowania a potem zdziwko czemu nie ma pracy haha

Z tego co widać po forum tutaj osoby mają problem ze znalezieniem pracy więc lepiej iść na studia niż nic nie robić.

Ja mam pomysł iść na zaoczne i znaleźć pracę jakąś w czasie studiów bo studentów chętniej przyjmują prawda? To zdobędę jakieś doświadczenie. A tak to lipa na bezrobociu


Re: Studia - lestrange - 10 Gru 2015

Ja studiuję na uczelni gdzie samemu ustalasz sobie plan i każdy przedmiot na każdym semestrze mam z kompletnie innymi ludźmi, co dla mnie okazało się być tragedią, bo praktycznie mogę chodzić na zajęcia bez jakiegokolwiek kontaktu z innymi....Także teraz oddałbym wszystko, żeby mieć wszystkie zajęcia w takiej grupie piętnastoosobowej w której, chcąc nie chcąc, spędzałbym bardzo dużo czasu co wymusiłoby nawiązywanie jakichś kontaktów.


Re: Studia - Placebo - 10 Gru 2015

Przegrany napisał(a):Tak..idz na studia a po studiach na bezrobociu lub na kasie w biedronce za+:Ikony bluzgi kochać 2: pomysł nie ma co. w+:Ikony bluzgi pierd: się na kierunek gdzie nie ma zapotrzebowania a potem zdziwko czemu nie ma pracy haha

Ciśniecie się do zawodówek a później ból d*py bo 1,500 na miesiąc. Świetny pomysł, haha! Nie ma co!

LoudWhisper, to musi być fajnie mieć tak małą grupę. Chciałabym tak. Wydaje mi się, że im mniej ludzi tym lepiej wszyscy znają się na wzajem więc bardziej cię będą zauważać. Wiem trochę jak się czujesz bo ja też nie potrzebuję za bardzo kontaktów z ludźmi ale zaczęłam w tym roku studia w wielkim strachu, że będę sama. Pomimo nieśmiałości, lęku przed oceną, tego, że nie chciało mi się i nie czułam potrzeby z nikim często rozmawiać robiłam to cały czas. Rozmawiałam z wieloma osobami z grupy i nie zawsze sprawiało mi to przyjemność, czasem czułam się speszona a później 10 minut myślałam, że powiedziałam coś nie tak ale dzięki temu trafiłam na takie z którymi teraz trzymam się już cały czas i widać nie bardzo im przeszkadza mój dziwny sposób bycia. Myślę, że też powinieneś starać się rozmawiać z innymi jak najwięcej, nawet jeśli nie czujesz takiej potrzeby albo masz opory - je trzeba w końcu przełamać i nie wolno zrażać się porażkami tylko próbować i próbawać. Wytrwałość zawsze się opłaca. To nie do mnie zagadywali tylko ja zagadywałam, czasem o byle głupotach. Nigdy ale to nigdy później nie żałowałam. Trochę czasu już minęło od początku roku ale nigdy nie jest za późno na nawiązywanie znajomości. Mogłeś sprawiać wrażenie niedostępnego dlatego ludzie woleli cię nie zaczepiać ale teraz jak wyjdziesz z cienia i pokażesz swoją dobrą stronę dasz im szansę cię polubić. To ty musisz zrobić ten krok bo oni nie znają twojej sytuacji.


Re: Studia - Lato - 15 Gru 2015

400lux napisał(a):Mogę dać Ci kilka rad takich prostych, np. przychodź jak najpóźniej aby nie czekać wśród innych na zajęcia zbyt długo, bierz sobie jakieś notatki i przeglądaj, albo podkreślaj
Taaak, można się nawet celowo spóźnić. :Stan - Uśmiecha się:
Wtedy wystarczy tylko wślizgnąć się do sali, usiąść na wolnym miejscu i co najwyżej powiedzieć "cześć" osobie obok. Nie powiem żebym tak nigdy nie zrobił. Jednak przynajmniej raz jak tak zrobiłem, byłem "mile" zaskoczony, że to prowadzący dopiero się spóźni a nie ja się spóźniłem. :Stan - Niezadowolony - W szoku:
Można też zastosować odwrotną taktykę - przyjść jako pierwszy!
Często łatwiej wejść w rozmowę z 1 czy 2 osobami, niż jak już są wszyscy i każdy ze sobą gada.
Pierwszy sposób, jak wiadomo, nie zwiększa szans na łatwiejsze poznanie ludzi ale jak się jest na straconej pozycji, to może lepsze to niż stać jak kołek między innymi. Tylko żeby nikt się po jakimś czasie nie zastanawiał, dlaczego ciągle się spóźniamy.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.