PhobiaSocialis.pl
Początek roku szkolengo ... - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Początek roku szkolengo ... (/thread-10994.html)



Początek roku szkolengo ... - oralb - 31 Sie 2014

Witam, chciałbym się dowiedzieć czy to jest w ogóle fobia społeczna czy może coś innego, w tłumie lub większej liczbie osób robię się"sztywny" i zwracam uwagę na każdy swój krok, ruszanie ręką, mruganie, przez co zachowuje się jak idiota, jak mnie spyta ktoś obcy w moim wieku o cokolwiek to będę się jąkał lub gadał od rzeczy albo po prostu się zatnę, nie mogę się podczas rozmowy patrzeć nikomu w oczy, więc zazwyczaj jak z kimś rozmawiam to patrzę się obok niego co dziwnie wygląda, mam niewyraźny głos przez co każdy stara unikać się rozmowy ze mną, jak ide przez korytarz lub siedzę w pierwszej ławce to ciągle czuje że każdy mnie obserwuje i się wyśmiewa ze mnie, zawsze zwracam uwagę jak mam nogi ułożone podczas chodzenia, lub jaką mam pozycję podczas siedzenia żeby nie wyjść na idiotę że jakoś źle siedzę, ale jeśli posiedzę w wielkim stresie będę siedział np. na początku klasy przed wszystkimi z ok 4-5 godz to potem tak jakby wszystko znikało .. już się nie stresuje wtedy niczym i mogę zachowywać się jak normalny człowiek, lecz następnego dnia jak wstanę jest to samo od nowa .. dodam jeszcze że co chwila sprawdzam w dużej grupie osób czy nie mam czegoś na twarzy, jak mam włosy, podczas rozmawiania ciągle drapię się za głową, byle nie stać w miejscu, jutro idę do technikum gdzie będzie 50 osób w mojej klasie, dzisiaj mama chce mnie zabrać do obcego kolesia w moim wieku żebym z nim dojeżdżał do szkoły, mamy się dzisiaj zapoznać na szybko, po mimo że tego nie chce, bo jak ja jutro będę się zachowywał w samochodzie jadąc z osobą przez 20 minut której kompletnie nie znam, będzie -cześć, - cześć i tyle w temacie, macie jakieś rady które mi pomogą ? byłbym wdzięczny


Re: Początek roku szkolengo ... - Luna - 31 Sie 2014

Hej, może ten chłopak okaże się gadatliwy i będzie ciągnął rozmowę, nie zakładaj z góry, że nic nie powiesz, bo w trakcie jazdy mogą Ci wpaść różne tematy do głowy.
Wiem, że to trudne, ale postaraj się nie przejmować na zapas. W pierwszy dzień szkoły zdecydowana większość osób się stresuje, tak że nie będziesz z tym sam. Spróbuj skupić się bardziej na otoczeniu, nie tylko na sobie, i jakoś to będzie.
Powodzenia w nowej szkole! :Stan - Uśmiecha się:


Re: Początek roku szkolengo ... - oralb - 31 Sie 2014

Dodam jeszcze że nie mam takiego wstydu przy osobach starszych lub młodszych, tylko przy osobach w moim wieku

Luna, pewnie znowu będę pośmiewiskiem całej szkoły, już się przyzwyczaiłem od 3 lat , dzięki za odpowiedź :Stan - Uśmiecha się:

//edit
właśnie byłem u niego, koleś wesoły, rozgadany a ja taki ponury przy+:Ikony bluzgi kochać 2:, już to widzę jak będzie wyglądać

//edit2

jeszcze u mnie najgorszym problemem jest to gdzie się podziać na przerwie i co robić, oraz jak się rozbudzić rano i przyzwyczaić do "normalności", więc jak ktoś wie coś na ten temat niech pisze, jeżeli komuś uda mi się pomóc to wyśle mu jutro kratę piwa :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Po pierwsze - Grrrafik - 01 Wrz 2014

Po pierwsze wyluzuj i zaakceptuj swój lęk (fobie społeczną)

Następnie postanów, że sie jej pozbędziesz.Po drugie zapisz to na kartce a najlepiej załóż dziennik postępów i zapisuj w nim swoje cele związane z przezwyciężaniem fobii oraz swoje spostrzeżenia np.że dziś udało ci się być wyluzowanym jak przemawiałeś na forum klasy itp..Nie spisuj od razu siebie na straty bo to nic Ci nie da BĄDŹ MĘŻCZYZNĄ !

Myśl pozytywnie,że poznasz jakieś fajne osoby,a może znajdziesz drugą połówkę? Polecam Ci znaleźć i wejść już w 1 dzień do jakiejś grupy żebyś sam nie błądził i miał oparcie kolegów lub stworzyć takową(będziesz czuł się bezpieczniej i swobodniej)

Jeśli nie miałeś do czynienia z rozwojem osobisty radzę sie zapoznać. Na początek polecam Ci coś co zmieniło mnie całkowicie a dokładnie:Rafał Kołodziej-Uwolnij Pewność Siebie

Żeby Cię zmotywować powiem Ci ,że miałem te same problemy tylko,że jeszcze w mieście i strasznie mnie to męczyło że przychodziłem do domu jak z bitwy :Stan - Uśmiecha się - LOL:
po 3 tygodniach już się tego pozbyłem poprzez prostą wizualizacje
Rób ją rano i wieczorem,rozluźnij się i zamknij oczy..
Następnie wyobraź sobie siebie w tej szkole jak idziesz korytarzem,jesteś na lekcji itp spraw by każda osobą którą tam widzisz wyglądała jakoś śmiesznie w moim przypadku każdy był uśmiechniętym klaunem,wyobrażaj sobie także siebie jako osobę pewną siebie i otwartą,że robisz to co chcesz robić luźno.

Jeszcze jednym NIEZAWODNYM sposobem jest medytacją która nie dość że cię rozwija duchowo i umysłowo to redukuje ci stres do MINIMUM ponadto zwiększa pewność siebie bo zaczynasz być w chwili obecnej i możesz więcej! :Memy - Cool Doge:

Mam nadzieję ,że jakoś pomogłem Pozdrówki :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Początek roku szkolengo ... - Fobiczny777 - 01 Wrz 2014

Grrrafik, dzięki, przydatne rady. No... może poza "BĄDŹ MĘŻCZYZNĄ". :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Początek roku szkolengo ... - niezrozumiana - 01 Wrz 2014

Hej.

Jestem studentką i panicznie boję się wrócić na ostatni rok studiów licencjackich. Moja choroba się pogłebia a ja jeszcze nie odwiedziłam psychologa. Jak pomyśle, że znów będę stawała w sytuacji , w krórej bede musiała prace robić sama i wszyscy na zajęciach bedą mieli mnie w dup*e to robi mi się słabo. Najgorsze jest to, że to ostatni rok i studia zaoczne a kasa na nie jest od moich rodziców. Ostatnio byłam na kursie kasy fiskalnej ''na żywca'' w sklepie to dzien przed i po wracając do domu (kurs2 dniowy) zalewałąm sie łzami, że nie mogę poradzić sobie z tym stresem, czuję ze jestem nieuważna, dużo rzeczy mi umyka i czuję, że przez to sie do zadnej pracy nie nadaje. Nie poszłam na kurs 2 go dnia. I nie chce , boję sie wręcz isc do jakiejkolwiek pracy dopuki nie odwiedze lekarza. Boję sie nawet do niego zadzwonić. :Stan - Niezadowolony - Smuci się: a co gorsza isc i zacząć mówić. Nawet nie wiem od czego zacząc.
Czuje sie mało wartościowa, gorsza, inna niż wszyscy. Zawsze w szkole dzieliłam swoją klase, głównie płeć żenską na bardziej bezpieczną i mniej bezpieczną. Chodzi o to, że poznając zachowania koleżanek, wiedziałam ,z którymi można choć spróbować pogadać, zakumplować się. Z resztą ( zazwczyaj 2 gą grupą dziewczyn ) praktycznie starałam sie nie rozmawiać. Nie wiem jak było to odbierane ,ale czulam ze są one ode mnie o wiele lepsze, inteligentniejsze, ze jesli dojdzie do konwersacji to jest większa szansa, że będą sie ze mnie śmialy, z tego co mówie , lub robie. Ale i z tą bardziej bezpieczną grupką dziewczyn nie było kolorowo. Praktycznie robiły dużo gestów, wyrażały sie w taki sposób , dający mi do z rozumienia, że nie jestem mile widziana. W efekcie zostawałam sama , tak jak i teraz staram sie odizolować zeby w jak najmniejszym stopniu narażać się na stres. Nie zabieram głosu na zajęciach ani też w gronie poza zajęciami ponieważ jak ktoś na mnie patrzy i mnie słucha a ja mam coś wytłumaczyć, powiedzieć cos dłużej niż przez 15 sekund to zaczynam sie strasznie stresować i jąkać i często nawet nie mogę sklecic 1 zdania po polsku. Czuję , że gadam głupoty i zaraz ktoś mnie wyśmieje. Zastanawiam się wtedy co oni o mnie myślą - że jestem jakas głupia, nienormalna, ze cos ze mną nie tak. Tak jest od zawsze, od kąd chodzę do szkoły. Z roku na rok bywało coraz gorzej, wiadomo każdy dorasta i przychodzi trudny wiek i każdy ma ''cos do powiedzenia''

Powiedzcie co mam robić. MAM 23 LATA!!!


Re: Początek roku szkolengo ... - panPLANbe - 01 Wrz 2014

poczytajcie o smiechoterapi. Wedlug mnie to najlapsza metoda dzieki ktorej naprawde mozna wyjsc z fobii a medytacja przy tym to chyba jakis nie smieszy zart. Jezeli kots sie zdecyduje na taka terapie niech sobie zapamieta ze smiac sie trzeba dzien w dzien chociaz po godzince. Mi najlepiej pasuje ogladanie seriali komediowych bo nie dosc ze sie dobrze bawie to przy tym wychodze z fobii. Osobiscie sam z poczatku nie wierzylem zo to moze dzialac ale juz nie mialem wyjcia. Wszystkie poprzednie metody zawodzily jedna po drugiej. Przez dlugie lata stalem w miejscu ale od okolo miesiaca zmienilo sie wiele i na dzien dzisiejszy czuje sie naprawde dobrze. Wiele objawow fobiczny poprostu gdzies wyparowalo. Pierwsze pozytywne odczucia jakie daje smiechoterapia przychodza dosyc szybko wiec warto samemu sprobowac zwlaszcza ze 2 osoby z tego forum juz pozbyly sie fobii http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect/pozytywne-historie,87/smiechoterapia,8916.html
http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect/pozytywne-historie,87/jak-pozbylam-sie-fobii,9455.html


Re: Początek roku szkolengo ... - Fobiczny777 - 01 Wrz 2014

No ale jak ja mam się śmiać, gdzie, z czego... Nawet kabarety rzadko kiedy śmieszą mnie tak, żeby śmiać się na głos. Godzina dziennie? Ja mam za drzwiami mamę i tatę, no i sąsiadów za ścianą...


Re: Początek roku szkolengo ... - andros - 02 Wrz 2014

@niezrozumiana-
Nie jesteś gorsza od innych! Ten stan rzeczy, ma swoje źródła. To wszystko nie wzięło się znikąd. Podejrzewam, że genezy należy upatrywać w dzieciństwie, w panującej wówczas sytuacji w domu ( nie wiem, strzelam opierając się na własnych doświadczeniach). Podstawa to nie oskarżać się bo to tylko zwiększa cierpienie. To nie Twoja wina, że nie potrafisz sobie poradzić z tym stresem. Gdyby inni ( np ci którzy śmieją się z Ciebie) doświadczali takiego napięcia to także nie potrafiliby sobie poradzić.
Możesz pójść do psychologa. Możesz poczytać sobie jakąś książkę z zakresu psychologi ( zwłaszcza traktującą o terapii poznawczo- behawioralnej). Z tego można wyjść. Nie załamuj się!


Re: Początek roku szkolengo ... - stap!inesekend - 02 Wrz 2014

Powodzenia wszystkim. Mam nadzieję, że będzie u was lepiej.


Re: Początek roku szkolengo ... - panPLANbe - 02 Wrz 2014

Fobiczny777 napisał(a):No ale jak ja mam się śmiać, gdzie, z czego... Nawet kabarety rzadko kiedy śmieszą mnie tak, żeby śmiać się na głos. Godzina dziennie? Ja mam za drzwiami mamę i tatę, no i sąsiadów za ścianą...

To nie musi byc odrazu glosny smiech mozesz spokojnie sie chichrac a w miedzy czasie troche haha hehe. Ja ogladajac serial komediowy raczej smieje sie naturalnie z tego co w tym serialu smieszy. To chyba nic nie normalnego jak sie czlowiek troche posmieje przed tv. trzeba po prostu znalezc swoj sposob i sie go trzymac bo gra warta jest swieczki


Re: Początek roku szkolengo ... - Zasió - 02 Wrz 2014

Marycha. I wszystko jasne.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=tJLPtruIt20#t=194


Re: Początek roku szkolengo ... - dziewczyna z naprzeciwka - 07 Wrz 2014

oralb napisał(a):ale jeśli posiedzę w wielkim stresie będę siedział np. na początku klasy przed wszystkimi z ok 4-5 godz to potem tak jakby wszystko znikało .. już się nie stresuje wtedy niczym i mogę zachowywać się jak normalny człowiek, lecz następnego dnia jak wstanę jest to samo od nowa
Ciekawe, czy szkoła z internatem by Ci odpowiadała.

Jakie wrażenia po pierwszym tygodniu?


Re: Początek roku szkolengo ... - niezrozumiana - 07 Wrz 2014

andros napisał(a):@niezrozumiana-
Nie jesteś gorsza od innych! Ten stan rzeczy, ma swoje źródła. To wszystko nie wzięło się znikąd. Podejrzewam, że genezy należy upatrywać w dzieciństwie, w panującej wówczas sytuacji w domu ( nie wiem, strzelam opierając się na własnych doświadczeniach). Podstawa to nie oskarżać się bo to tylko zwiększa cierpienie. To nie Twoja wina, że nie potrafisz sobie poradzić z tym stresem. Gdyby inni ( np ci którzy śmieją się z Ciebie) doświadczali takiego napięcia to także nie potrafiliby sobie poradzić.
Możesz pójść do psychologa. Możesz poczytać sobie jakąś książkę z zakresu psychologi ( zwłaszcza traktującą o terapii poznawczo- behawioralnej). Z tego można wyjść. Nie załamuj się!

Andros dziękuję za odpowiedź. Po części zgadzam się jeśli chodzi o to dzieciństwo, potem zaczeły się problemy w szkole od pierwszej klasy podstawówki aż do teraz na studiach. Jeśli chodzi o psychologa to niestety bede musiała najpierw iść do lekarza ogólnego.. a słyszałam ze łatwiej dostać sie do psychiatry niż psychologa. U mnie w małym miasteczku jest psychiatra ale w takim miejscu, że strach ze ktos zobaczy do kogo chodze i na dodatek rozpowie wszystkim i znów będę napiętnowana. Na dodatek nie mam pracy, mamie nie powiem o moich problemach.. nawet nie wiem jak mam jej to powiedzieć.. wiec na leki od psychiatry musiałabym chyba oszczędzać z tego co mam z stazu itp. ponieważ jeszcze tam w miarę funkcjonowałam ale na studiach jest coraz gorzej Historia po prostu lubi sie powtarzac. i teraz już nie wyrabiam .. w zwiazku z tym boje sie jakiejkolwiek pracy i stresu z nia zwiazanej poniewaz to przypomina mi moje najgorsze chwile. .. . Zamierzam zapisać sie do psychiatry niestety na 30 pazdziernika (wtedy bedzie juz szkola) poniewaz mam inna wizytę w sąsiednim miescie i bede przy okazji wiec odwiedzę psychiatrę. Boję sie że tam zostane niezrozumiana, ze moze moje problemy są błahe .. Dodam że jeszcze rok temu brałąm takie leki jak sympramol i propranolol ponieważ budzilam sie co chwila w nocy i tak do 4 rano.. dygotałam i serce mi walilo jaby mialo zaraz wyskoczyć. Bałam sie ze umrę i czasami z płaczem o 4 rano dzwonilam do chlopaka.. bo to jedyna osoba która wszystko o mnie wie. Leki te przepisał mi odziwo kardiolog.. nie wypytywali mnie o stres i nie sugerowal ani psychiatry ani psychologa( liczylam na to) Martwi mnie też to że nie chce sie faszerowac chemią poniewaz i tak juz mam problemy z metabolizmem.. lekarz ogólny zdiagnozował z. jelita drażliwego, na dodatek biore antyb. na trądzik.. tak więc mój żolądek przeżywa jedna wielka wojnę non stop. Mam również problemy łóżkowe z partnerem więc muszę odwiedzić tez seksuologa. To w pewnym sensie również wpłyneło na to jak beznadziejnie się czuje jako człowiek i jako kobieta. Moja sytuacja jest tragiczna z moje pkt widzenia i myślę ze byłam silna zbyt długo :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.