![]() |
Dyskoteki i imprezy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +---- Dział: IMPREZY, SPOTKANIA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-66.html) +---- Wątek: Dyskoteki i imprezy (/thread-464.html) |
Re: Dyskoteki i imprezy - Embody - 19 Lut 2011 Może kiedyś, byłem miesiąc temu, za często to bez sensu, powszednieje ![]() Nie wiem tylko co na taki wypad powiedziałyby nasze koleżanki forumowe. No i nie każdego wpuszczają.. Re: Dyskoteki i imprezy - Juka - 19 Lut 2011 Koncert, festwial, kameralne spotkanie w sympatycznym gronie, flower power, warsztaty, DKF blablabla... Lubie to! Jednak ostatnio rozrywek tego rodzaju doswiadczylam sto lat temu. Raz na ruski rok tylko stawiam sie na jakiejs imprezie, wiekszej/mniejszej glownie dla muzyki i tzw odchamienia sie. Praktycznie rzecz biorac nie mam zycia towarzyskiego, ogolnie ograniczam imprezy, na ktorych przebywa szeroko pojeta mlodziez, czy to starsza, czy to młodsza, ktora mnie irytuje przez wielkie I. ![]() Z dyskoteką taka z prawdziwego zdarzenia własciwie nigdy nie mialam nic wspolnego Aleeee... Nie licząc tych kilku razów pójścia na dyskę ![]() Po kolejnych kilku godzinach przyjechał w koncu pociag relacji Olsztyn - Gdynia. No w koncu... Wsiadamy. Przedzialy byly prawie puste, wiec rozlozylismy sie z naszymi bagażami zupełnie swobodnie. Towarzystwo liczylo juz tylko dwie zmeczone kujonki i trzech zmeczonych cichych piwoszy, ktore wydawało sie miec skrępowanie przed zdjęciem butów w dup*e. Tez se zdejme, a co! - stwierdzilam. Co jakis czas nasza grupka sie zmniejszala, bo ktorys z nas dojechal na miejsce, az wreszcie przyszla i na mnie kolej. Jakos sie zabralam z moimi workami pod oczami i udalam sie na drugi koniec miasta, do siebie. Jestem coraz blizej posesji, ten budynek wyglada mi bardzo znajomo... Z trudem otworzylam drzwi, zrzucilam manatki, ogarnelam sie i padlam twarza na łozko wtulajac sie w posciel. Kutwa, w domu zawsze najlepiej ![]() Znajdujac sie w tamtym miejscu utwierdzilam sie w przekonaniu, ze to zupelnie nie moj swiat. W powietrzu wisiał seks, muzyka kojarzy mi się z ostrym rypaniem ![]() ![]() A że tak przy okazji spytam: widzielista taki dokument pt. "Czekajac na sobote"? Dokladnie taki sam obraz dyskoteki wyrobil mi sie na podstawie wlasnych obserwacji i paru innych doswiadczen, ciekawi mnie, czy postrzegacie ją podobnie. sorry za offtopy i w ogole ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - Mary Jane - 19 Lut 2011 Raz byłam na męskim striptizie przypadkiem i nie było fajnie, czułam presję, że powinnam się dobrze bawić oglądając pomarańczowego pana w lateksowych stringach i w butach nie zdjętych. Ogólnie czułam się jak plebs. Więc dziękuję. Jeśli Dita von Teese będzie kiedyś występować w Polsce, to mogę iść ![]() hehe.. Juka jaka obrazowa opowiastka. Też nie czuję się zbyt dobrze na takich typowych imprezach, ci ludzie mi się wydają zazwyczaj jakby z innego gatunku. Ale na indie, elektro, d'n'b chętnie chodzę, tam grasuje mój gatunek ![]() ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - dernesox - 19 Lut 2011 Obecnie nie chodze na zadne dyskoteki czy imprezy, i mam to gleboko w dup*e, ze tak jest. Jak nadarzy sie okazja to czemu by nie skorzystac, ale na razie okazji nie mam i leje na to. Re: Dyskoteki i imprezy - stokrotka26 - 26 Lut 2011 chudy2001 napisał(a):po pijaku tak, ale raczej w miare normalnym stanie. bo jak za duzo alkoholu to tez nie będziemy prawdziwi, potem mamy kaca moralnego bo zrobiło się coś wbrew sobie (tej wersji na trzeźwo). Hmm... mogłabym z Tobą polemizować ![]() BlankAvatar napisał(a):wiesz, u nas w polsce to jest taka kultura, że socjalizujemy się poprzez picie razem . często w rodzinie właśnie, bo na trzeźwo ciężko nam polakom być bezpośrednim. Zgadzam się z Tobą. Alkohol jest w tym kraju nieodłącznym elementem wszelkich imprez i nie tylko. Wiele osób traktuje go jako zapłatę i w dowód wdzięczności daje "flaszkę" albo "na flaszkę". Dlatego niektórzy nie mogą zrozumieć, dlaczego ktoś nie lubi "się napić". Re: Dyskoteki i imprezy - jack - 26 Lut 2011 A jak mam zaznaczyć na ankiecie jeśli lubię ,ale nie chodzę ze względu moich lęków ? Re: Dyskoteki i imprezy - goguś - 27 Lut 2011 Lubię imprezy w kameralnym,kulturalnym gronie ale lubie też odrobine szaleństwa,niestety fobia nie pozwala mi na pokazanie tego wśród ludzi,jedynie gdy jestem w domu,w samotności,ale może to sie jeszcze zmieni. Re: Dyskoteki i imprezy - FearAddicted - 23 Kwi 2011 W moim przypadku moja nieobecność na imprezach nie jest spowodowana fobią lecz kiepskim stanem finansowym. Pisząc "impreza" mam namyśli festiwal muzyki elektronicznej z wysokiej półki typu: Sensation White, Global Gathering, Godskitchen, Transmission, Mysteryland, Tomorrowland (mogę wymieniać bez końca ![]() ![]() ![]() Dyskoteki omijam szerokim łukiem! Za dużo tam naćpanych małolatów na metr kwadratowy! O muzyce już nawet nie wspomnę.. Re: Dyskoteki i imprezy - Thanatos - 24 Kwi 2011 Lubię festyny wiejskie, wesela, koncerty, domówki, ale wielkich dyskotek staram się unikać. Re: Dyskoteki i imprezy - jack - 24 Kwi 2011 FearAddicted napisał(a):W moim przypadku moja nieobecność na imprezach nie jest spowodowana fobią lecz kiepskim stanem finansowym. Pisząc "impreza" mam namyśli festiwal muzyki elektronicznej z wysokiej półki typu: Sensation White, Global Gathering, Godskitchen, Transmission, Mysteryland, TomorrowlandMi się to zawsze kojarzyło z dużymi dyskotekami ![]() ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - trash - 24 Kwi 2011 Nie nadaję się na imprezy ... a już najbardziej nie znoszę dominującej sieczki trance/"techno"(czy jak się tam to wabi) ... to jakaś koszmarna esencja kiczu, tandeta w czystej formie. Nurt który celuje w te najniższe, najprymitywniejsze i najbardziej "wieśniackie" zakamarki ludzkiej świadomości. Wiele ma cech wspólnych z najbardziej obśmianym i nieco zapomnianym już disco-polo, z resztą lwia cześć miłośników disco-polo wraz ze spadkiem jego popularności przeszła właśnie na tę sieczkę (w najpodlejszym wydaniu). Chociaż gatunek jak gatunek, trafiają się i nieźli wykonawcy i całkiem zdatna do słuchania muzyka ... akurat na to tym razem padło, współczesny neo-plebs odnalazł w tym najlepszego wyraziciela swojej "wieśniaczej" natury. Re: Dyskoteki i imprezy - stap!inesekend - 24 Kwi 2011 Ale mam nadzieję, że nie uważasz, iż każdy słuchacz disco/dance, disco-polo i pop-folku to "wieśniak"? Re: Dyskoteki i imprezy - jack - 24 Kwi 2011 trash napisał(a):Nurt który celuje w te najniższe, najprymitywniejsze i najbardziej "wieśniackie" zakamarki ludzkiej świadomości.A twój nurt w co celuje ? w inteligentnych ? stap!inesekend napisał(a):Ale mam nadzieję, że nie uważasz, iż każdy słuchacz disco/dance, disco-polo i pop-folku to "wieśniak"?A ja mam nadzieję że nie uważasz ,iż każdy wieśniak słucha disco/dance, disco-polo i pop-folku ? ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - pomidorek - 24 Kwi 2011 A ja powrócę do tematu ![]() ![]() ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - Kamil Machlowski - 24 Kwi 2011 trash napisał(a):Nie nadaję się na imprezy ... a już najbardziej nie znoszę dominującej sieczki trance/"techno"(czy jak się tam to wabi) ... to jakaś koszmarna esencja kiczu, tandeta w czystej formie. Nurt który celuje w te najniższe, najprymitywniejsze i najbardziej "wieśniackie" zakamarki ludzkiej świadomości. Wiele ma cech wspólnych z najbardziej obśmianym i nieco zapomnianym już disco-polo, z resztą lwia cześć miłośników disco-polo wraz ze spadkiem jego popularności przeszła właśnie na tę sieczkę (w najpodlejszym wydaniu). Chociaż gatunek jak gatunek, trafiają się i nieźli wykonawcy i całkiem zdatna do słuchania muzyka ... akurat na to tym razem padło, współczesny neo-plebs odnalazł w tym najlepszego wyraziciela swojej "wieśniaczej" natury. Typie to jakas prowokacja czy co ? Szkoda ze nie napisales co uwazasz za inteligentna muzyke przy ktorej bawia sie elity. Mam nadzieje ze nie jest to jakies mega alternatywne gowno albo starocie z lat 70/80 ktorych w wiekszosci sluchaja gimbusy myslace ze przez to beda mogli zgrywac znawcow muzyki albo emeryci. Mimo ze jestem raczej aspolecznym typkiem to bylem na roznych imprezkach hardstyle, electro, dnb i jakos nie widzialem tam samych nacpanych dresow i maniurek w bialych kozaczkach. Re: Dyskoteki i imprezy - zxc - 24 Kwi 2011 Ja tam nie lubię manieczek ale trash nie można oceniać muzyki po gatunkach tylko po wykonaniu a ty widocznie zamykasz się w swoim świecie trash metalowym czy cokolwiek a reszta dla Ciebie to zwykła chamówa i muzyka dla debili bo Twoja racja jest najważniejsza. Re: Dyskoteki i imprezy - gośćx - 24 Kwi 2011 U mnie codziennie w radiu leci vocal trance ![]() dnb też lubię ![]() Co do dyskotek to nigdy nie byłem ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - stap!inesekend - 24 Kwi 2011 Na pierwszym roku studiów bywałem na relatywnie sporej liczbie imprez, a teraz... jakoś mnie nie korci. Co nie znaczy, że nie mam aktywnego życia. Staram się spełniać wielotorowo :-) Jak już pewnie wspominałem, od dyskotek wolę koncerty. Re: Dyskoteki i imprezy - coolstorybro - 24 Kwi 2011 a ja nawet nie umiem tanczyc po alkoholu, nie lubie dotykac się w tancu nawet we dwoje jak nikogo nie ma dookoła, po prostu mnie odrzuca, prędzej bym sie popłakał niż potanczył xD Re: Dyskoteki i imprezy - Długowłosy - 25 Kwi 2011 Chodzę na imprezy różnego rodzaju i lubię to. Moja pierwsza impreza to było karaoke z kumplami, na początku stress, myślałem w autobusie jak to będzie wiadomo. Jednak przed imprezą wypiliśmy po 4 piwa, bardzo mądrze ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - trash - 25 Kwi 2011 Każdy ma w sobie coś z "wieśniaka" i każdy potrzebuje jakiejś dozy taniej pożywki (czy będzie to muzyka czy jakieś kiczowate seriale/filmy czy cokolwiek innego). Tyle że tandeta tandecie nierówna a co niektórzy nie znają i nie chcą znać niczego poza nią. Mentalny wieśniak/kmiot/burak/parobek to właśnie ktoś taki. Muzyka to tylko jeden z powierzchownych aspektów buractwa tyle że bywa dość charakterystyczny. Mam tu na myśli przede wszystkim bezmózgich małolatów, dla których skakanie na parkiecie i wciąganie fety to niemal sens życia, inne ich twórcze zajęcia to np. "onanizowanie" się komórką czy jakimś tam zdezelowanym golfem. Znakiem rozpoznawczym takiego elementu jest pierdząca z samochodowych głośników "muzyka" typu manieczki czy inne tego mutacje.Na dyskoteki i podobne imprezy silą rzeczy przychodzi między innymi najgorsza swołocz. Znałem takich chłopaczków ze wsi, którzy jadąc na "dyskotekę" w jakiejś tam wiejskiej knajpie zabierali ze sobą po kilka sztachet żeby było weselej ... . "Miejskie wieśniaki" zjeżdżają się częściej do tzw "klubów" gdzie stłoczeni jak na fermie drobiu oddają się swojej prymitywnej "rozrywce". Znajdziesz tam ... głupich karków, pospolite buractwo, suki dające d*py po kątach, wiejskich ruchatorow, lokalnych pożal się Boże "gangsta" penerów, biedaków z patologicznego środowiska etc. Normalni ludzie też przychodzą ... tyle że statystyczna nadreprezentacja najgorszego motłochu jest dość uderzająca. Dobrze że ktoś wymienił ten "hardstyle" trudno znaleźć coś lepiej oddającego pustą, prostacką i chamską za razem naturę znacznej części wielbicieli tejże tandety w najczystszej formie. U mnie lokalni punk-rockowcy etc. ani nie słuchają/nie grają jakiejś wielce wyszukanej muzyki, ani nie są towarzystwem wielce ą ę z kijem w dup*e . Można z nimi normalnie pogadać przy piwku czy wódeczce, można się dobrze bawić . Mają swoją "melinę" gdzie wesoło spędzają czas i co prawda brama jest szeroko otwarta dla wszystkich, ale niepożądany element jakoś sam omija to miejsce z daleka. Większych incydentów czy agresji jako takiej tam prawie nie ma ...a to głównie podpici młodzi ludzie. Dla porównania w pobliskiej dyskotece burdy, wybite zęby, powybijane szyby w okolicy, nafurani ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - Thanatos - 25 Kwi 2011 Trash, wiem o czym piszesz, bo właśnie głównie z tego względu średnio przepadam za dyskotekami, gdzie to wszystko co opisałeś widać. Ofc znałem przedstawicieli takiego wieśniactwa, co tym bardziej mnie demotywowało. Heh, fajnie to wszystko zostało opisane przez Ciebie ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - Anhedonia - 25 Kwi 2011 Nie. Ciasno, głośno, popychanie, przesuwanie, rozlane drinki, wrzeszczące małolaty, panienki nadmiernie kręcące tyłkami itp przemawiają za nieuczęszczaniem na takie "imprezy" ![]() Re: Dyskoteki i imprezy - zxc - 25 Kwi 2011 Cytat:suki dające d*py po kątachKtoś ma doświadczenia z takimi pannami czy to tylko bajki usłyszane od innych (rzadko bywam na dyskotekach)? Re: Dyskoteki i imprezy - Michał - 25 Kwi 2011 Po kątach nosiło by namiastki obyczajności. Byłem raz w klubie od bardzo długiego okresu czasu, całkiem w sumie cywilizowanym (zero wyżej opisanego wieśniactwa), no ale urządzono sobie zabawę w nazwijmy to oględnie kopulację na oczach innych. Stanęli sobie tworząc barierę zasłaniającą akcję przed oczami ochrony i postronnych ludziów i mieli zabawę. No w sumie, co mi do tego? Potrafię zrozumieć, że mieli z tego dreszczyk podniecenia i adrenalinę. ![]() Ale prosiłbym, żeby tu nie pisać takich określeń na nikogo. |