![]() |
Wyjścia, spotkania - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Wyjścia, spotkania (/thread-13338.html) |
Re: Wyjścia, spotkania - Psycho Delic - 17 Paź 2015 USiebie napisał(a):Jak by mi starzy przestali wmawiać, że porostu jestem leniwy, egoistyczny, niedorosły, niepoważny itd. (i zapewne jest w tym sporo prawdy) i zaproponowali leczenie, to przecież by się nie opierał. A tak człowiek nawet jak poszedł sam do psychiatry to w domu słuchał sugestii typu "poszedłeś tam i ściemniasz, bo nie chce się chodzić do pracy".Też to dobrze znam, oskarżenia o to że symuluję chorobę bo jest mi tak wygodnie itp. itd. No ale można spojrzeć na to z innej strony-skoro nie widzą że masz problem to może sprawiasz wrażenie bardziej normalnego niż Ci się zdaje :-) A do lekarza można by się wybrać, bo wtedy przynajmniej masz wymówkę że coś jednak robisz, bo się leczysz. Ja tak zrobiłem :-D Aнд&a' napisał(a):Takie ośrodki jak w Chinach to by była świetna sprawa. Sam bym chętnie się zgłosił do czegoś takiego gdyby to rzeczywiście zapewniało surową dyscyplinę i profesjonalne szkolenie wojskowe. Tak samo chętnie bym się zgłosił do odbycia służby przygotowawczej w wojsku. Nie składałem podania co prawda ale czytałem w internecie, że niestety ciężko się dostać i jak już to wybierają ludzi z wykształceniem ścisłym czyli odpadam.Myślę że tam bardziej chodzi właśnie o dyscyplinę niż o profesjonalne szkolenie, bo nikt raczej nie daje broni niezrównoważonym ludziom ![]() Aнд&a' napisał(a):Też tak macie, że nawet jak chcecie się z kimś spotkać to sami tego nie zaproponujecie? Ja bardzo rzadko wychodzę z inicjatywną. Czasem mi się zdarzy zaproponować coś jednemu staremu koledze z podwórka ale poza tym nic. To nie jest tak, że unikam ludzi i dobrze się czuję samotny. Chętnie bym się z kimś spotkał ale sam nigdy niczego nie zaproponuje.No to ja mam odwrotnie, specjalnie nie mam ochoty z kimś się widywać. Nawet gdy jeszcze spotykałem się z dawnymi znajomymi ze szkoły to zawsze się tym stresowałem, wstydziłem się tego jaki jestem, że nic nie robię i miałem wrażenie że wychodzę na strasznego świra. Wolę już więcej przez to nie przechodzić :-D Ma się rozumieć że generalnie nigdy nikomu nie proponowałem spotkania, mogłem co najwyżej przyjąć zaproszenie a i z tym bywało różnie. Re: Wyjścia, spotkania - karmazynowy książę - 18 Paź 2015 Aнд&a' napisał(a):Wracając do tematu. Też tak macie, że nawet jak chcecie się z kimś spotkać to sami tego nie zaproponujecie? Ja bardzo rzadko wychodzę z inicjatywną. Czasem mi się zdarzy zaproponować coś jednemu staremu koledze z podwórka ale poza tym nic. To nie jest tak, że unikam ludzi i dobrze się czuję samotny. Chętnie bym się z kimś spotkał ale sam nigdy niczego nie zaproponuje. Chyba ma to swoje źródło w niskiej samoocenie. Moje rozumowanie wygląda mniej więcej tak - nie chcę by ktoś marnował czas na spotkanie z kimś takim jak ja, jeśli już ma do tego dojść to niech to będzie z inicjatywy drugiej strony by później nie miał do mnie pretensji. Po prostu nie mam jakiejkolwiek wiary w to, że mogę być dobrym kompanem.Mam dokładnie, dokładnie, dokładnie tak samo. Jakbym miał sam wyjśc z inicjatywą, co się zdarza bardzo nieczęsto, to potem aż do godziny spotkania zastanawiałbym się tylko, czy ta druga osoba nie zechce po chwili wracać do domu, bo będzie jej ze mną nudno. Albo, czy nie dostanie fajniejszej propozycji spędzenia czasu (czyli właściwie spotkanie się z kimkolwiek innym ; P) i nasze spotkanie odwoła. A jeśli to ktoś inny wychodzi z inicjatywą spotkania ze mną, to wiem, że taka jest jego wola i chęć, więc nie będę czuł, jakbym mu się narzucał i będę spokojniejszy w jego gronie wiedząc, ze on chce się ze mną spotkać, a nie przyszedł, bo głupio było mu odmówić. Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 24 Kwi 2016 USiebie napisał(a):Cztery lata temu. 4 lata? ![]() ![]() ![]() I również sklepowe, urzędniczki itd. Ale z kumplami ze studiów itd. to nie wychodziłem... ups.. sorki! Raz było! Wciągu tych 10 lat raz byłem i to w sklepie i na kebabie koło sklepu xD Ale to się nie liczy ![]() Re: Wyjścia, spotkania - USiebie - 24 Kwi 2016 Ja za to nigdy nie miałem koleżanki. Żeby nie było, żeś taki kozak. ![]() Re: Wyjścia, spotkania - forac - 24 Kwi 2016 ja ostatnio miałem kolegów w podstawówce 15lat temu lol Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 24 Kwi 2016 Ja koleżanek miałem więcej w liceum niż chłopaków. A w podstawówce to tez miałem kumpli. Po gimnazjum się rozpadło wszystko. A nowi byli gorsi. Re: Wyjścia, spotkania - forac - 24 Kwi 2016 ja miałem kolegów ale tylko w szkole, po szkole cały czas przed tv/kompem ![]() Re: Wyjścia, spotkania - nika32 - 24 Kwi 2016 Ja kiedyś ciągle przesiadywałam w domu, tata kiedyś był na mnie zły, że siedzę w domu, ale w domu mam wszystko co jest potrzebne do życia, telewizję, komputer, internet, czasopisma, książki, łazienkę, żeby się wykąpać, ale zmieniłam podejście po psychoterapii i teraz wychodzę sama na spacery, na basen, do kina, odważyłam się i mi się udało, doszłam do tego po rozmowie z psychologiem, że chciałabym gdzieś wychodzić, ale nie mam z kim, więc doszliśmy do wniosku z psychologiem, że będę wychodzić sama, taka aktywność fizyczna jest dobra na poprawienie nastroju i korzystna dla zdrowia. Raz na dwa tygodnie wychodzę ze znajomym pochodzić po mieście, porobić zdjęcia, w sumie wolałabym sama chodzić po mieście, ale znajomy do mnie dzwoni, żeby się spotkać, więc mu ulegam. Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 25 Kwi 2016 A mnie lęk ogarnia ![]() Bo mam dobrze dogadującą się osobę z neta, która mnie pozytywnie nakręca. I czasami coś palnę.. Gafę np odwiedzanie itd. Jednak teraz serio czuję jakąś silną motywację a zarazem strach by odwiedzić ![]() Re: Wyjścia, spotkania - grego - 25 Kwi 2016 250km to już przesada, ja jeździłem 180km i to było za dużo. No chyba, że to jakieś jednorazowe odwiedziny, domyślam się, że przeciwna płeć? Ja bym nie pojechał, no chyba żeby coś miłego tam już czekało ![]() Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 25 Kwi 2016 Wiesz.. Nigdy nie czułem takiej potrzeby mimo dużej znajomości osób z neta.. Jednak .. To jest dość specyficzne ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Re: Wyjścia, spotkania - grego - 25 Kwi 2016 kurcze mnie też tak kiedyś wkręcała jedna, zawsze interesowała się tym co ja, te same filmy, książki, czasopisma itd. Oczywiście dużo zmyślała abym usłyszał to co chce usłyszeć, perfekcyjnie zwodziła, flirtowała, ale fakt faktem, że niesamowicie się dogadywaliśmy, dzień w dzień przez parę miesięcy po parę godzin na GG, a potem na kamerce na skypie i nudą nie wiało nigdy, potem spotykaliśmy się. Co by nie powiedzieć się zauroczyłem, w sumie to jeszcze wcześniej nim sie poznaliśmy..., a na końcu mnie wykorzystała jak dzieciaka, więc miej sie na baczności, czasem jest zbyt pięknie aby było prawdziwie ![]() Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 25 Kwi 2016 Hmmm.. Zdaje sobie sprawę, że może być inne środowisko ![]() ![]() Re: Wyjścia, spotkania - grego - 25 Kwi 2016 skąd ja to znam..., pierwsza urabiała mnie przez miesiąc, druga przez dwa Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 25 Kwi 2016 Czy ja wiem czy to będzie tak ![]() ![]() To żadna randka lub w celach matrymonialnych ![]() ![]() ![]() Re: Wyjścia, spotkania - grego - 25 Kwi 2016 heh no moja pierwsza w zyciu randka wyglądała nieco inaczej... tak się nakręciliśmy, a w zasadzie ona mnie nakręciła, że czekał już na nas wynajęty pokój w hotelu...wszystkim sie zajęła. Co by nie powiedzieć to się w sobie podkochiwaliśmy juz wtedy. Najpierw odmawiałem, no ale jakoś się zebrałem, a przez całą drogę trząsłem się jak ostatnia d*pa, mdłości, ni raz miałem już zawracać ![]() ![]() Re: Wyjścia, spotkania - TOTE_HOSE - 25 Kwi 2016 Nie wychodzę, a bardzo bym chciał, ale jak już wyjdę to ciągle chcę iść do domu, a jak jestem w domu to mam doła xD masakra ta fobia Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 25 Kwi 2016 To prawda... w myślach się chce być i z ludźmi ale jak się już jest to ma się dość ![]() Re: Wyjścia, spotkania - zielony groszek - 26 Kwi 2016 Wydaje mi się że coś tracę poza domem. A potem wracam i zastanawiam się po co w ogóle wychodziłem, przecież to raj xD Re: Wyjścia, spotkania - Just.a.girl - 27 Kwi 2016 A wielu z was wstydzi się tego, że nie ma znajomych, ani życia towarzyskiego? Jak się z z tym czujecie? Re: Wyjścia, spotkania - Szary - 27 Kwi 2016 Just.a.girl napisał(a):A wielu z was wstydzi się tego, że nie ma znajomych, ani życia towarzyskiego? Jak się z z tym czujecie? Był gdzieś nawet taki wątek, o ile się nie mylę. Ale jeżeli już pytasz, to tak, myślę, że w moim przypadku to był swego czasu powód do wstydu. Nadal jest, ale już w mniejszym stopniu. Teraz bardziej mi to utrudnia życie niż jest powodem wstydu, bo znajomi przydają się w codziennym funkcjonowaniu jednak. Re: Wyjścia, spotkania - Just.a.girl - 27 Kwi 2016 Kolor napisał(a):Just.a.girl napisał(a):A wielu z was wstydzi się tego, że nie ma znajomych, ani życia towarzyskiego? Jak się z z tym czujecie? I co robisz w związku z tym? Szukasz znajomości czy starasz się być po prostu samowystarczalna? Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 28 Kwi 2016 Just.a.girl napisał(a):A wielu z was wstydzi się tego, że nie ma znajomych, ani życia towarzyskiego? Jak się z z tym czujecie? Miałem i guzik z tego wyszło. Ogólnie był tylko problem z dogadywaniem się z każdym kolejnym rokiem w szkole. Wręcz odżyłem jak się te znajomości skończyły. Ja się męczę wśród ludzi... i ludzie mnie męczą.. Wręcz czuję ulgę gdy jestem w końcu w domu zamiast na głupkowatych ploteczkach, które nic nie wnoszą do życia. Owszem czasami człowiek się rozluźni z jakiś żartów lub wtedy gdy o kimś się mówi ![]() Żadnego wstydu, wręcz czuję się bardziej wolny i niezależny i mniej wciśnięty w tą TUBĘ społeczną :-D Że muszę robić tak i tak i mówić tak i tak. A i Kolor to facet ![]() Re: Wyjścia, spotkania - Just.a.girl - 30 Kwi 2016 Soyokaze napisał(a):Just.a.girl napisał(a):A wielu z was wstydzi się tego, że nie ma znajomych, ani życia towarzyskiego? Jak się z z tym czujecie? To przepraszam z góry Kolor za określenie go kobietą. ![]() To prawda, że męczące są takie relacje na siłę. A masz lub miałeś może kogoś, w czyim towarzystwie się czujesz dobrze, przyjaciela/przyjaciółkę? Choć jedną taką osobę? Re: Wyjścia, spotkania - Soyokaze - 02 Maj 2016 Just.a.girl napisał(a):Soyokaze napisał(a):Just.a.girl napisał(a):A wielu z was wstydzi się tego, że nie ma znajomych, ani życia towarzyskiego? Jak się z z tym czujecie? Kolor czy Ja? Bo jeśli Ja.. To mimo, że na początku jestem wesoły i staram się być towarzyski to potem się zastanawiam czy tam pasuję, czy ludzie mnie akceptują. Czy nie jestem jakimś powietrzem. Czasami mam ochotę zniknąć. Również nie potrafię uwierzyć w to, że ktoś chciałby przebywać w moim towarzystwie, że dla kogoś bym się liczył. Dochodzi też element mojej komunikacji.. Czasami się zastanawiam czy durnia z siebie nie robię, czy nie nudzę.. Utarło się u mnie to, że nawet jak teraz będąc na czacie np coś na piszę to wiem, że będę po jakimś czasie olany.. Ja już to po prostu wiem, że tak będzie. Dlatego czasami się dziwie, że zabieram głos, bo czasami myślę czy by lepiej jakbym zamilkł. Co do pytania to brak.. Nigdy.. Od zawsze sam i nigdzie dobrze się czułem.. Z każdym wiekiem, rokiem klasą itd. czułem się zepchnięty na boczny tor.. Raz, że ja się źle czułem i ciężko mi było się wpasować, 2 to oni za to jaki byłem. |