PhobiaSocialis.pl
Pozbyłem się FS w 90% - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Pozytywne historie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-23.html)
+--- Wątek: Pozbyłem się FS w 90% (/thread-7182.html)

Strony: 1 2


Re: Pozbyłem się FS w 90% - 3000 - 24 Lut 2012

Nieśmiałość swoją drogą, ale FS miałem na pewno zdiagnozowaną. Wychodzę, mam bardzo dobrych znajomych, mnie akurat FS nie przeszkadzała aż tak bardzo z utrzymywaniem z nimi kontaktu. Miałem za to inne objawy FS. Na samotność nie muszę tak bardzo narzekać, mimo wszystko chętnie lubię poznawać nowych ludzi.

Lepiej jest mieć lęk (wg mnie) niż objawy fizyczne, które powodują...w sumie lęk przed jakąś czynnością, która jest trudna dla fobika.


Re: Pozbyłem się FS w 90% - trash - 24 Lut 2012

Twoja historia to kolejny przykładzik na to jak rozdętym workiem jest samo pojęcie "fobii społecznej". Kolejny powód do zastanowienia się, czy u różnych fobików nie mamy czasem do czynienia z różnymi zaburzeniami o zróżnicowanej etiologii. Bo nie czarujmy się, puki co wszystkie zabawy z neuroobrazowaniem, szukaniem powinowactwa substancja-receptor itd. to wynalazki dość świeże i cała konstrukcja jednostek jak np. "fobia społeczna" bierze się de facto z opisu skutków (a przecież do morza wpływać może woda z niejednego dorzecza :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ).
Z drugiej strony trzeba by też brać pod uwagę specyfikę "konkretnego przypadku", bo poza nasileniem leku, unikania i jakichś somatycznych objawów cała masa zupełnie błahych i przypadkowych czynników może wpływać na to czy ktoś np. "ma/nie ma z kim wychodzić" albo czy pracuje/nie pracuje. "Fobiczna recydywa" zwykła podchodzić do tego "aaaa masz kumpli, chodzisz z nimi na miasto, pracujesz ... to pewnie nie masz tru fobii tylko taką tyci tyci" co nie koniecznie musi być prawdą, bo u jednego jakaś z pozoru błaha "zmienna" (np. pod klatką nontoper siedzi banda bardzo ciętych na mnie dresów/mam domek jednorodzinny, nie mam takiego problemu) może mieć poważne konsekwencje w procesie kształtowania lęku, specyfiki unikania itd. Nieraz zbyt łatwo przykładamy do siebie i mierzymy tą samą linijką rzeczy zupełnie do siebie nie pasujące.

Fajnie ze Ci się udało 3000 i trzymam kciuki żeby było już tylko lepiej :Stan - Uśmiecha się: .


Re: Pozbyłem się FS w 90% - Luna - 25 Lut 2012

No tak, każda fobia jest inna.
Ale wciąż nie mogę pozbyć się wrażenia, że jeśli ktoś nie ma problemu z nawiązywaniem relacji, to radzi sobie z życiem w społeczeństwie, a głównie o to chodzi. Ale pewnie za bardzo patrzę ze swojej perspektywy.

trash napisał(a):Z drugiej strony trzeba by też brać pod uwagę specyfikę "konkretnego przypadku", bo poza nasileniem leku, unikania i jakichś somatycznych objawów cała masa zupełnie błahych i przypadkowych czynników może wpływać na to czy ktoś np. "ma/nie ma z kim wychodzić" albo czy pracuje/nie pracuje.
Dobrze napisane. W końcu na nasze zachowanie/na fobię ma wpływ masa czynników, nie mających nic wspólnego z odczuwanym lękiem. Wychowanie, życiowe doświadczenia, cechy charakteru, umiejętności, kontaktowość i na pewno masa innych rzeczy.


Re: Pozbyłem się FS w 90% - uno88 - 25 Lut 2012

Dla kogoś największym problemem jest nawiązywanie relacji z ludźmi ,a dla innego życie wśród ludzi z którymi nie da się/nie chce się/nie ma potrzeby nawiązywać relacji. Praca w korporacji ,czy wystąpienie publiczne, czy wiele problemów fobiczych nie wymagają/nie dają możliwości nawiązywania relacji. Fobika będzie zżerał stres w tych sytuacjach ,a zdrowego nie i tyle. To nie kwestia co robisz ,ale jaki koszt ponosisz robiąc to. Jeden ma pękniętą kość, drugi otwarte złamanie. Ten pierwszy ma lepiej ,ale nie jest zdrowy. Fobia to kwestia wewnętrznego samopoczucia i reakcji ciała, jak ktoś mówi że ma fobię to znaczy ,że tak czuje ,bez względu na to czy ma znajomych ,czy ich nie ma.


Re: Pozbyłem się FS w 90% - 3000 - 25 Lut 2012

Ja się czuję dobrze w pracy - dzięki lekom. Tak to bym się codziennie dołował aż w końcu powiesił.

Bez lęków jest po prostu w pracy za+:Ikony bluzgi kochać 2:, już chyba wolę pracę niż dom z internetem (kiedyś sobie nie wyobrażałem gdziekolwiek pracować z moimi objawami).

Jak miałbym sobie radzić z lękami lub "lękami" gdybym był niepewny siebie, bał się kogokolwiek o coś zapytać, iść do szefa z propozycją korzystną dla nas obu, wyjść na papieroska i swobodnie gadać o tym co jest w naszej lodówce w pracy? Albo czerwienić się przy każdym wypowiadanym zdaniu? Albo prawie płakać (najgorszy objaw :Stan - Niezadowolony - Płacze: ) jak z kimś rozmawiam o czymś normalnym, a nie o pogrzebie swojego dziadka? Albo podpisać dokument trzęsąc dłonią? To są wg mnie gorsze objawy od samego lęku bez zewnętrznych widocznych objawów.


Re: Pozbyłem się FS w 90% - maciek333 - 01 Mar 2012

3000 napisał(a):
maciek333 napisał(a):Każdy ma inną tolerancję na leki.

Ja znacznie ograniczylem fobie społeczną na kilka lat, wyleczyłem sie z depresji, bedąc w wieku 18-19 lat... teraz to dziadostwo wróciło niestety

A przestałeś brać leki, że wróciło?

Tak przestałem. To była wspolna decyzja moja i lekarza. Nie bede przeciez 10 lat jechał na lekach. Głównie ze wzgledu na wątrobę, ale szkoda też kasy. Tym bardziej ze nie są to tanie leki.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.