PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Szkodliwe poglądy jako ucieczka przed problemem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
"a kiedy swoje zachowanie równie wyczerpująco przeanalizujesz?"

Że niby takie "Medice, cura te ipsum"? Eee... Zostawię to specjaliście, tylko muszę znaleźć co najmniej tak radykalnego jak serialowy House.
bo jakiejś podstawowej zdolności do refleksji nad swoim zachowaniem nie posiadasz?

no to czekaj na swojego House..
Nie chodzi o usprawiedliwianie Stap, tylko o zidentyfikowanie źródła problemu. Psychoterapia pomimo, że w ostatecznym rozrachunku ma prowadzić do redukcji chronicznego stresu to jednak im bardziej ambitna i intensywna tym więcej stresu sama produkuje. Ten ładunek sam z siebie się nie rozproszy. U osoby, która od lat żyje w chronicznym stresie i która nie potrafi sobie z nim skutecznie radzić (co jest chyba oczywiste w przypadku większości fobików), prowadzi do skutków ubocznych w postaci chociażby pogłębionej depresji itp. (Freud nie bez powodu stwierdził coś w tym stylu, że dobry terapeuta to taki, który ma już kilka krzyżyków na cmentarzu). Dlatego intensywne i prowadzone na bieżąco rozpraszanie psychicznego i fizycznego napięcia jest koniecznym elementem dobrej terapii. Zaniedbanie tego aspektu jest nie tylko bolesne dla pacjenta (i jego otoczenia) ale bywa niebezpieczne. Oczywiście jest to również ryzykowne z punktu widzenia ciągłości i efektywności psychoterapii. Tak to mniej więcej mz. wygląda.
Jeśli "psycho-Gośka" wysyła Clinta na Madagaskar, to ja bym ją najpierw wysłał do Tybetu, niech się jeszcze podszkoli. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
nie wiem czy ten skrót myślowy w drugim zdaniu jest do zaakceptowania..

no ale trudno oczekiwać, że terapia fobii społecznej, gdzie dominującym problemem jest lęk odbywała się "bezlękowo".

znaczy, fajnie by było gdyby..
No, i "od nowa Polska Ludowa": "trudno oczekiwać, żeby zupełnie bez stresu sie terapeutyzować"... ple ple ple. I przytyki te pojawiają się jeszcze w kontekście wypowiedzi, której clou jest jakby zupełnie inne (a jest nim sposób wyrażania siebie przez Clinta i to, czy jest usprawiedliwiony terapią). Tradycyjnie ni z gruchy ni z pietruchy... Czasem to sie zastanawiam kto ma większy problem z tą stresogenna forma terapii - ci absolutnie wszyscy biedni fobicy jak jeden maż broniący się rękami i nogami przed kazdym wysiłkiem, czy ci, co terapie przeszli.

Cytat:bo jakiejś podstawowej zdolności do refleksji nad swoim zachowaniem nie posiadasz?
Nie no, podstawy to tu już nei wystarczą.
Cytat:No, i "od nowa Polska Ludowa": trudno oczekiwać, żeby zupełnie bez stresu... ple ple ple.
nie rozumiem

Cytat:I przytyki te pojawiają się jeszcze w kontekście wypowiedzi, której clou jest jakby zupełnie inne (a jest nim sposób wyrażania siebie przez Clinta i to, czy jest usprawiedliwiony terapią).
to nie był przytyk, tylko pytanie zupełnie na serio. Zachowania Clinta nie usprawiedliwiam.

Cytat:Tradycyjnie ni z gruchy ni z pietruchy...
Gubisz się jak ktoś za szybko zmienia temat? -.-


Cytat:Nie no, podstawy to tu już nei wystarczą.
no to czekaj na swojego wymarzonego terapeutę..
Wszelkie zmiany (również te na lepsze) wiążą się z dodatkowym stresem. Wydaje mi się, że nie jest to żadna nowość dla psychologów. A w terapii przecież chodzi o zmiany. Nie w tym rzecz by terapię prowadzić zupełnie bezstresowo ale by nauczyć wygaszania stresu względnie szybko po tym, gdy extra dawki adrenaliny i kortyzolu przestały być potrzebne. By się te stresy z dnia na dzień nie spiętrzały, by wyrabiać w sobie elastyczność reagowania, by po stresach umieć się odpowiednio zrelaksować, zregenerować i nabrać siły do nowych wyzwań..
Napiszę tak .
Na tym forum jestem od początku i niestety poziom agresji wśród forumiczów niestety się zwiększa co sie zauważa podczas polemiki np o szkodliwości leków itp .
Powstają posty agresywne , prowokacyjne nic nie wnoszące do tematu jak np post pana o nicku Clint .Ciekawe komu to ma służyć ? przecież do diabła większość z nas tutaj ma fobię społeczną a komu mogą pomóc takie posty jak pana Clinta ?
Pan Clint chciał rozładować agresję pisząc tego typu post na forum ? nic bardziej prostszego panie clint , mozna było sobie załozyć konto na portalu politycznym i tam się odreagować pisząc tego typu posty już na poziomie uniwersyteckiego profesora zwyczajnego , tylko jaki to ma cel.?
Poniżać i gnoic innych ? fora polityczne są w tym najlepsze . PO- wcy niszczą PIS- owców i na odwrót , a łączy ich jedno chęć dostędpu do raju czyli do koryta .
Oto kilka zdań z terapii mojego guru DrT.A . Richarda . do przemyslenia dla niektórych forumowiczów.
OPIERANIE SIĘ LĘKOWI WALKA Z LĘKIEM , ATAKOWANIE WŁASNEGO LĘKU I STAWANIE SIĘ AGRESYWNYM MAJĄĆ LĘK - SPRAWIA ŻE LĘK SIĘ ZWIĘKSZA.
NASTĘPNE ZDANIE.
WSZYSCY CHCIELIBYSMY , BY BYŁA JAKAŚ DROGA NA SKRÓTY JAKAŚ MAAGICZNA TABLETKA KTÓRA ROZWIĄZAŁABY NASZE PROBLEMY .NIESTETY W WALCE FOBIĄ SPOŁECZNĄ TAKIEJ DROGI NA SKRÓTY NIE MA .POTRZEBNA JEST SYSTEMATYCZNA PRACA , WPOJENIE SOBIE NOWYCH SCHEMATÓW MYŚLENIA DO GŁOWY POPRZEZ REGULARNE WYKONYWANIE ZADAŃ Z TEJ TERAPII .

Zas podałem cie dobrą terapetkę z tego miasta , podam jeszcze jedną osobę . Spróbuj pojedz tam , daj jej szansę .Zyczę ci z całego serca ,aby ci pomogła .
Jeżeli chodzi o grupówki musisz się kontaktowac z ludzmi , którzy je organizują .Co jakiś czas są one organizowane .
Moim zdaniem skuteczne metody walki z fobią to :
1. grupówka
2. terapia indywidulana
3.leki najmniej skuteczne.
Był to mój juz ostatni post na forum . Byłem tu od początku .trzymałem kciuki za każdą cierpiocą osobę i życze wsystkim pokonania fobii .
w marcu wracam do USA i mam nadzieję ,że będzie u mnie też OK.
Wasyl
Jak na gardzących POPIS-em to zaskakująco wielu tu Niesiołowskich, którzy bez odpowiadania na meritum syczą tylko coś o nędznych kreaturach i mowie nienawiści.

Plus http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...tml?380040

Cytat:OPIERANIE SIĘ LĘKOWI WALKA Z LĘKIEM , ATAKOWANIE WŁASNEGO LĘKU I STAWANIE SIĘ AGRESYWNYM MAJĄĆ LĘK - SPRAWIA ŻE LĘK SIĘ ZWIĘKSZA.
A to chyba posądzenia o brunatną falę i kroczący faszyzm.

Na te Zasowe i pokrewne następnym razem.
wiesz co clint myślałem ,że prównasz mnie do Ladena , a tu tylko do ziejącego z nienawiści Niesioła , postaraj sie lepiej
ja bym głodnym dzieciom na obiad nie dawał mirabelek , ale kończę bo niepotrzebnie wchodzę w debilna politykę
Bo widzisz, Stefek, Ława Oburzonych w kółko pieje coś o mowie nienawiści, czytam to co napisałem i nadal nie wiem, o co chodzi. Stąd wyszczególnienie zdania o atakowaniu lęku - to prawda, ale co mam z tym wspólnego? Doskonale wiem z autopsji, jak łatwo równać wszelkie uwagi, krytykę czy prztyczki pod swym adresem jako ATAK. Pozwoliłem sobie w pewnym momencie na jedną uwagę personalną - z rozmysłem, jako dostrzegalna hiperbola (zresztą tak należy odbierać całą tę "publicystykę", a nie drzeć szaty, jakby wam ktoś matki obrażał), w odpowiedzi na kolejne kalumnie i tyle. Jakiś czas temu pewnie rzeczywiście do bólu pupy bym przeżywał, gdyby ktoś pisał tak w moim kierunku, ale idzie tę typową skazę zaleczyć, godząc się m.in. z punktami w pierwszym poście. Inni ludzie nie są robotami, a wy nie jesteście pępkiem świata. Czas to ogarnąć.
W sumie to zapomniałem o punkcie o odwracaniu kota ogonem (a propos Ladena - wiesz, skąd i po co ten Niesioł. Albo nie wiesz), pani psycho mnie za to biła po pewnym terapeutycznym epizodzie.
Chyba strzelę kompilację cytatów miłości Ławy, dla przestrogi przed syceniem forumowiczów nienawiścią. Tylko napotykam problem, że wiele ciekawych tekstów jest w dziale ukrytym. Gdyby była wojna, to kradzież broni byłaby OK, ale że nie jestem zwolennikiem jonaszyzmu i istnieją zasady, to się wstrzymam.

edit: teraz sobie pomyślałem, że to zupełnie jak z "Resortowymi dziećmi". Może kniga i nieco koślawa momentami, ale sami zainteresowani nie twierdzą, że głosi nieprawdę, tylko zagłuszają dyskusję krzykiem.
Pan Foka, mam taki problem z Tobą, że chyba ani jednego Twojego posta nie zrozumiałem do końca... Strasznie chaotycznie piszesz. Ale to może i lepiej...
Stron: 1 2