PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: lęk przed starością
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ogarnął mnie lęk przed byciem starością. Najbardziej chodzi mi w tym o to, że ma się świadomość, że tobie zostało tylko kilka lat życia, a przed innymi praktycznie całe życie.
Obejrzalem pewien film i tam bylo pokazane jak się zmieniasz i jak inni stają się tym kim byleś kiedyś ty, jak zmieniają się czasy, przestajesz pasować do swiata.
Ja mam tak zmiennie czasem chcę umrzeć ale czasem bardzo cieszę sie, że zyje.
Doceniłem to, ze mimo moich problemów jestem mlody i statystycznie rzecz biorąc mam jeszcze dlugie zycie przed sobą.
Ale ogarnia mnie przygnebienie na mysl o tym, ze zycie plynie i kiedys będę jednak stary...

:-( :-( :-( :-(

Wiem, że to chore martwić się staroscia jak mam 20 lat.
[/b]

Gość

starosc to piekny cza pomijajac alzheimery parkinsony cisnienie

jestes wyjety/a spod praw rzadzacych swaiem ',mlodych' - sila, piekno, ambicje
Ach, niemo ty już pewnie marzysz o cieplutkim domu spokojnej starości? a może od razu o dębowej jesionce?

Gość

hehe Zas :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: pudło
Cytat:... One of my eighty-one-year-old female patients with a twinkle in her eye recently told me about her new boyfriend and their wonderful love life.
:Stan - Uśmiecha się - LOL:
Wow, master, do you work as a psychiatrist? But you should notice that she spoke about her NEW boyfriend, not the FIRST! Examine your patients more carefully and listen to them! You know, all of my elderly patients say that they only want the government to raise their retirements and I always see twinkles in their eyes when potatoes and Sopocka tenderloin are on offer in Ladybug!

:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Gość

Zas (jaki uważny swoja droga :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ) był blisko- tyle ze nie debowa jesionka a metalowa urna
Czyli gorący kubek.

Gość

my tu sobie zarty stroimy a 'kolega' sie obawia!
No i śmiejcie sie, mnie to nie przeszkadza. Martwiłem się że też zaczniecie się ,,obawiać'' że kiedyś będziecie starzy, ale jak widać lęk jest niezaraźliwy.

:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Zas napisał(a):Wow, master, do you work as a psychiatrist?
Siebie bym nie cytował :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Pff, jak nie, jak tak, konowały mają monstrualne ego.
Gollum napisał(a):Martwiłem się że też zaczniecie się ,,obawiać'' że kiedyś będziecie starzy, ale jak widać lęk jest niezaraźliwy.
Owszem jest zaraźliwy
Cytat:7. Anxiety is contagious: Avoid anxious people.
www.psychologytoday.com
Ja się boję starości, najbardziej mnie przeraża, że czas tak szybko ucieka, a z dnia na dzień nic się nie zmienia. Każdy dzień jest podobny do poprzedniego. Zastanawiam się czy to już wszystko i tak będzie wyglądało całe życie, a potem bum! Jesteś stary, przeleciało Ci przez palce.

Gość

nie zauwazyliscie tego, nie? naprawdę nie?

że mimo, że minęło parę lat, to pewne "ideały" się zmieniają, że w chwili obecnej myslac o przyszłosci jest lęk- że to co jest teraz (młodość, priorytety jej) będzie poza zasięgiem, ale nadal będzie priorytetem, a to nieprawda, pryznajmniej u mnie, zdazyłam zauważyć, że te :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:riorytety" "właściwosci" chociazby estetyczne zapatrywania nie podelgają nostalgii ani sentymentom- one się po prostu zmieniają, może na gorsze, może na inne, może na lepsze, ale ja nie żałuję już, że nie mam 18 lat, czy 15, czy 10 :-D myślę, ze to stała "tendencja"
nie będzie mi brakować młodej skóry ani siwych kłaków
nie ma czegoś takiego jak wypadanie z obiegu, kiedy 20 latek mysli o kilkanascie lat starszym kimś, ze wypadł z obiegu, to mysli sobie on, a nie taki ten kilnascie lat starszy , tak mysle sorry nie spałam dziiaj prawie to moze brzmiec niezrozumiale
Ja jak myślę o przyszłości to zawsze się jej boję, ale z perspektywy czasu widzę, że często jakiś okres w życiu, którego się bałem, przyniósł mi zmianę na lepsze.

Moje priorytety natomiast tak się nie zmieniają , zazdroszczę dzieciom często, że są dziećmi.

Zawsze jak coś się kończy choćbym czegoś nie lubił czuję żal.
Ja się boję że w przyszłości nic dobrego mnie nie czeka. Życie przeleci mi przez palce, zmarnuję je, nie wykorzystam różnych okazji do zmian przez lęki, do końca życia będę samotny itd. Boję się tego co będzie za kilka, kilkanaście lat, a co dopiero starości...
Też mam obawy, że zmarnuję życie, te niewykorzystane szanse, zapomniane ambicje.
Mój lęk przed starością jest posunięty do tego stopnia, że każdy nowy dzień jest dla mnie udręką, bo wiem, że jestem starsza niż byłam wczoraj i dosłownie chce mi się beczeć. I boli mnie świadomość, że już za późno na naukę nowych rzeczy, typu granie na instrumencie, taniec, czy malowanie, bo już nigdy nie dogonię tych, którzy zaczęli naukę w wieku, powiedzmy, dziesięciu lat.

+ u kobiet dochodzi jeszcze kwestia wyglądu, faceci starzeją się wolniej i - moim zdaniem - najlepiej wyglądają w okolicach czterdziestki. Chciałabym być facetem :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
incomplete napisał(a):I boli mnie świadomość, że już za późno na naukę nowych rzeczy, typu granie na instrumencie, taniec, czy malowanie, bo już nigdy nie dogonię tych, którzy zaczęli naukę w wieku, powiedzmy, dziesięciu lat.
Sorki ale co to za brednie..? Gdyby wyłącznie osiągnięcie konkretnego poziomu umiejętności dawało radość i satysfakcję to nikomu nie chciałoby się nawet zaczynać nie mówiąc już o godzinach, tygodniach, latach spędzanych na zajmowaniu się pasjami. Kto chciałby się tyle męczyć bez żadnego zysku i czekać szmat czasu na upragniony efekt, który w końcu nastąpi albo i nie? No bez jaj.. zajmowanie się pasjami jest dlatego tak absorbujące, że człowiek prawie od razu zapomina o całym świecie i oddaje się przyjemności poznawania, doskonalenia się, radości tworzenia, działania tak jak lubi i tak jak chce. Sportu nie uprawia się dla medali, tańca dla oklasków i nie maluje się po to by obrazy wisiały na ścianach. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: To wszystko są efekty uboczne i zasadniczo bez znaczenia dla pasjonatów - nawet jeśli dali sobie wmówić, że jest inaczej. :Stan - Uśmiecha się - LOL:
@masterblaster,
to wszystko prawda, co mówisz, ale niestety są na świecie tacy ludzie jak ja, którzy lubią, kiedy wykonywana przez nich praca przynosi widoczne efekty :Stan - Uśmiecha się - LOL: Jestem z tych, którzy albo zabierają się za coś na maksa, albo nie robią nic. Nie lubię przeciętności (u siebie. U innych mi w żadnym razie nie przeszkadza).
Btw mój terapeuta twierdzi, że ta "cecha" nierzadko idzie w parze z fobią, depresją czy zaburzeniami odżywiania, zatem to nie mój wymysł, jestem po prostu chora i proszę o wyrozumienie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Nie miałam na celu nikogo zniechęcić do nauki nowych rzeczy czy coś, chociaż w sumie faktycznie trochę to tak zabrzmiało :Stan - Różne - Zaskoczony:ops:
Polub sprzeczności. Życie - śmierć, i inne dialektyki.
Troszkę się boję starości tego jak bedę wyglądała, zmarszczki itp boję się też chorób. Starość nie radość :Stan - Niezadowolony - Obraża się: