PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: nie mogę normalnie funkcjonować
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
cześć,mam 14 lat. cierpię na FS i/lub na nerwicę.ogromny problem zaczął się 2-3 miesiące temu. zaczne tak: około 1.5roku temu na badaniu krwi wyszło że mam mało żelaza (45) reszta ,podobno w normie. badania robiłem bo często robilo mi sie slabo,najczesciej w kościele i w domu. Actiferol w saszetkach miałem pić. zaniedbalem troche pół roku później było już tylko 30 żelazo. czułem sie słabiej,lecz w szkole nic mi sie nie działo. kilka miesięcy później,żelazo już tylko 20,leki brałem rzadko ,pewnie ze 3 saszetki miesięcznie... znów upłynęło kilka miesięcy i zaczęło się: była to droga krzyżowa w kościele. klęcząc ,zaczęło mi się kręcić w głowie,miałem uczucie gorąca i dziwne uczucie trwajace kilka sekund,jakby w środku coś ściskało,może w gardle.. przeszło mi,parę minut później znowu. nie wyszedłem wtedy z kościoła,ksiądz stał obok mnie.. od tej pory co jestem w kościele to albo wychodzę albo ledwo wytrzymuję. ten gorąc da sie wytrzymac,ale zawroty są straszne,nie dawno zaczęły się też w szkole dziać te objawy.. dodam,że miesiąc temu robiłem badania i żelazo 75 ,czyli norma.. najgorsze w tym jest to ze nikt mnie nie rozumie,wręcz przeciwnie,każdy mnie jeszcze dobija. odkąd przydarzylo mi sie to w kościele ,w domu rzadziej miewam zawroty głowy... dziwne,bo ja niedawno byłem taki pewny siebie itd. a teraz w kościele siedze tam ,gdzie nikogo nie ma i chodze wtedy,gdy najmniej ludzi. gdy widze tłum to az mi sie robi slabo.. zawroty miewam także w plenerze,zresztą wszędzie,gdzie troche więcej ludzi. nie wiem co robić,kazdy mówi ze przesadzam,zostałem z tym sam.prosze o pomoc.
aa i ziewam strasznie na lekcjach i w kościele i trzęsę sie cały,chyba z nerwów. jeszcze teraz,gdy zaczynam okres dojrzewania..