Też tak macie? Czy jestem nowoczesny?
Może się nie brzydzę, ale w tej chwili mi się to nie widzi po prostu. Bardziej mnie przeraża taka wizja niż brzydzi. Wyznaję zasadę, żenić się ale dopiero po trzydziestce
Hm, a co w tym nowoczesnego?
Zdecydowanie tak nie mam.
Ciąże z wpadki pijackie czy z nieumiejętności stosowania antykoncepcji, zdrady, rozwody, intercyzy albo chowanie dzieci , które sąsiad zrobił lub separacje. Rozpad pożycia małżeńskiego, alimenty....
Myślę ,że jak już to brzydzisz się jakąś swoją wizją ,którą uważasz za małżeństwo. Tak jak feministki jako małżeństwo i macierzyństwo widzą: bycie kucharką i sprzątaczką dla męża, tonięcie w pieluchach i niedbanie o siebie. Pewnie też masz swoją wizję ,a w niej elementy ,których się brzydzisz/obawiasz. Pytanie na ile dana wizja ma szansę wystąpić w rzeczywistości i jaki mamy na nią wpływ. Ja osobiście się nie brzydzę ,ale mimo ,iż mam 23 lata po prostu uważam się za niedojrzałego
,który do tak poważnych spraw nie dorósł.
Edit: No, czyli wizja małżeństwa wg. Ciebie to pesymistyczna wizja pełna najgorszego co tylko może się stać. To wszystko tłumaczy.
Trudne dzieciństwo czy jesteś po drugim rozwodzie?
Zmieniłabym tytuł na "patologiczna wizja małżeństwa" albo "brzydzę się patologiami w rodzinie".
Leczysz się, TGTB?
Leczenie nic nie da! Pokopulowałbym se jedynie bez miłości jak w porno...
A ja tam był chcial mieć żonę i dzieci. Tylko warunek jest taki, że to musiało by być prawdziwe love story
hehehe ale jak patrzę na te małżeństwa z konieczności (bo wpadka była), albo te nie wiadomo z jakiej przyczyny, kiedy to po ślubie ludzie gnuśnieją to też się tym brzydzę
tak jak sie brzydzę związkami na pokaz
W Szwecji 70% rozwodów ponoć!
TGTB napisał(a):W Szwecji 70% rozwodów ponoć!
W Szwecji jest duża pomoc ze strony państwa dla samotnych matek, więc i tak dobrze że są małżeństwa
myslalem ze nie lubie dzieci, ale ostatnio w pociagu siedzialem z mlodym malzenstwem i ich coreczka (nie wiem ile miesiecy, jeszcze miala krotkie wloski). boze, jakie to stowrzonko bylo slodkie xD brala wszystko w swoje male lapki i z radoscia rzucala na ziemie
hehehe bo małe dzieci są śmiszne, tylko męczące strasznie
przyznaj się lepiej, że to mama tego dziecka Ci wpadła w oko
Miłość trwa parę lat i potem zaczyna się monotonia tandetna oraz nuda.
Jak źle wybierzesz to i szybciej.
Co to jest ciąża pozamaciczna?
Komórka jajowa nie trafia do macicy i zarodek rozwija się poza nią, jest zagrożeniem dla zdrowia i życia, więc ciąża wymaga przerwania.
Google nie gryzie
Mysza napisał(a):Trudne dzieciństwo czy jesteś po drugim rozwodzie?
o lekach zapomniał
mt002
Nie lubię leków! ANTY-PSYCHIATRIA! PISZCIE TYLKO PRAWDĘ! WOLNE MEDIA ZIOMALE UND ZIOMALKI!
Haha, dobre, obrzydzenia nie mam ale ostatnio udało mi się wyzdrowieć ostatecznie z wizji małżeńsko-dzieciatej jako jedynej drogi do szczęścia.
TGTB, jest dla Ciebie ratunek - są też inne, nie gorsze opcje
Zapłodnić Cię? Dasz się? Wyjdziesz za mnie? A może inne panny chętne, bo mnie jakoś naszło na zmianę planów...
Dzieci same w sobie są obrzydliwe, takie małe... no są i już ;3
niektóre dzieci są słodkie- ale nie te blond-"łyse" z zaczerwienioną skórą <czyli większość>, i raczej z daleka.
lepiej nie lubić dzieci niż lubić dzieci
to pierwsze zdecydowanie lepiej brzmi w dzisiejszych czasach
A ja lubię dzieci, i sam akt płodzenia dzieci też jest fajny ale obecnie dzieci jeszcze nie chce mieć, za młody i nie ustatkowany na to jestem