PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Skala depresji wg Aarona Becka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
23 punkty, czyli depresja umiarkowana. Kiedyś miałem o wiele wyższe wyniki tego testu wskazujące na ciężką depresję, czyli chyba jest lepiej :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
27... zgadza się,taka mi towarzyszy stale w tle od kilkunastu lat. bywały okresy megaciężkie. ale zwykle jest to właśnie umiarkowana w stronę ciężkiej. przyzwyczajenie jednak robi swoje i staram się ich nie zauważać o ile się da... epresję łatwiej zaakceptować niż tę fobię :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
25, ale nie ufam testom...
6 punktów, a jeszcze niedawno było 23... :Stan - Uśmiecha się:
Robiłem ten test miesiąc temu. Wyszło że ciężko ze mną, bo i taka prawda.
Dzisiaj jedynie złapałem tą lepszą stronę "dwubiegunówki" i nawet mam ochotę to pisać :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
36 punktów, masz depresję ciężką
2 punkty. Jeszcze rok temu byłoby z 40.
19 czyli umiarkowana, ale zdziwiłam się bo nie czuję depresji. Mam fobię ale depresję???
Tak źle to jeszcze ze mną chyba nie jest.
Mi wyszło 34 teraz, ale po świętach, jak już będę miała zajęcia - na pewno znacznie spadnie.
Wyszło mi dzisiaj 13 punktów. Wykonuje ten test co kilka miesięcy... Ostatnio miałem 20, rok temu ponad 20. Być może wychodzę na prostą?
Zrobiłam z ciekawości wyszło mi 15.
11, zaskakująco niski wynik, sądząc po tym jak się czuję.
21, chociaż podchodzę raczej sceptycznie do tego typu testów.
36 punktów, śmieszne jest to, że ja nie mam depresji, a test ten zrobiłam z ciekawości
Bywają też tacy ludzie, którzy pomimo ciężkiej depresji, uciążliwej również dla ich bliskich, sami pozostają święcie przekonani o tym, że czują się bardzo dobrze, że humor i nastrój im dopisuje.
Taka ciekawostka..
38 punktów. Ciężka depresja - fakt.
25 punktów więc niby tylko obniżony nastrój, a sił do życia nie mam w ogóle
27 punktów, więc prawie ciężka depresja :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Obniżony nastrój mam cały czas, poczucie braku sił również, niechęć do życia i łatwe poddawanie się. Test to test ale trochę mnie dziwi to, że mam aż tyle punktów. Myślałam o nastu punktach ale nie 27..
38 punktów i w sumie tak się czuje
O kurcze, oszałamiający wynik, aż 4pkt dostałem. Poniżej średniej-forumowej :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ciekawostką dla was może być fakt, że przed chorobą która zmieniła mój pogląd na swoje życie(w sumie 3 lata temu) - miałem wynik na poziomie ~30pkt o ile dobrze pamiętam.
Jak widać doceniłem swoje życie dopiero, gdy istniała realna szansa na jego utratę. Terapia szokowa, ale skuteczna - nawrotów depresji nie przewiduję, mimo wielu problemów (i to poważniejszych niż kiedyś) obecnie uważam te problemy za bodziec do walki, a nie powód do użalania się nad sobą.
Istnieje w ogóle w psychologi pojęcie terapii szokowej? Czy to tylko taki wymysł, tych co jakimś cudem przeżyli nóż na gardle i tych co z pogardą patrzą na nędzne depresyjne fiutki? Napisał ktoś o tym jakiś artykuł, książkę, cokolwiek, jaka jest skuteczność tego, prognozy na powodzenie czy brak happy endu? Chętnie bym poczytał, bo tyle się już wszędzie nasłuchałem o cudownej mocy tejże terapii, która z mazgai i mięczaków robi 100% facetów, że hej, chciałbym spróbować, tym bardziej, że nie wiąże się ona ani z braniem leków, ani otwieraniem przed psychologiem.

Tak swoją drogą nie lubię tego testu, niektóre pytania u niektórych nie mają zastosowania, a niektóre odpowiedzi są średnio sensowne moim zdaniem. Ten test to jest cały czas w użyciu, czy to już jakiś raczej relikt przeszłości?
USiebie napisał(a):Istnieje w ogóle w psychologi pojęcie terapii szokowej? Czy to tylko taki wymysł, tych co jakimś cudem przeżyli nóż na gardle i tych co z pogardą patrzą na nędzne depresyjne fiutki? Napisał ktoś o tym jakiś artykuł, książkę, cokolwiek, jaka jest skuteczność tego, prognozy na powodzenie czy brak happy endu? Chętnie bym poczytał, bo tyle się już wszędzie nasłuchałem o cudownej mocy tejże terapii, która z mazgai i mięczaków robi 100% facetów, że hej, chciałbym spróbować, tym bardziej, że nie wiąże się ona ani z braniem leków, ani otwieraniem przed psychologiem.

Tak swoją drogą nie lubię tego testu, niektóre pytania u niektórych nie mają zastosowania, a niektóre odpowiedzi są średnio sensowne moim zdaniem. Ten test to jest cały czas w użyciu, czy to już jakiś raczej relikt przeszłości?

Raczej nie słyszałem o powszechnym stosowaniu "terapii szokowej" w psychologii. Skuteczność też może być różna, zapewne niejednej osobie w takich sytuacjach jest wszystko jedno, brak woli walki, całkowita obojętność.
Niemniej jednak - istnieje przysłowie - że docenisz coś, dopiero gdy to stracisz. Coś w tym musi być.
zrobiłam z ciekawości - 20 punktów. po prostu ostatnio czuję jakiś zastój, ciągle chce mi się spać i nie mam na nic ochoty, nawet internet, filmy, muzyka, książki już mnie nie absorbują jak kiedyś. chyba czas zacząć uprawiać jakiś sport
Z przeprowadzonej ankiety uzyskałeś wynik 34 punkty.
Nie do końca mi się podoba ten test. Przykładowo jeśli chudniesz to dostajesz więcej punktów, jeśli nie masz apetytu to dostajesz więcej punktów.

A jeżeli ktoś ucieka od rzeczywistości w obżarstwo, nie jest w stanie robić nic i tylko żre i żyje?
Cytat:A jeżeli ktoś ucieka od rzeczywistości w obżarstwo, nie jest w stanie robić nic i tylko żre i żyje?
To czas, żebym wkroczył z moją żelazną logiką.

Skoro im mniej jesz, tym więcej punktów dostajesz, to logika wskazuje, że niejedzenie powiększa depresję. Skoro niejedzenie powiększa depresje, to im więcej będziesz jadł, tym będzie ona mniejsza. Jeżeli będziesz się cały czas obżerał, to w końcu zjesz swoją depresję.

:hamster_full:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9