PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Smutna mina. Też tak macie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Usłyszeliście to kiedyś nei jako wyrzut, tylko szczere, troskliwe pytanie? Ja tylko raz w życiu... Wiem,k...a, nie mam tego prawa wymagać, ale... ale tak bym chciał... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Zas napisał(a):Usłyszeliście to kiedyś nei jako wyrzut, tylko szczere, troskliwe pytanie? Ja tylko raz w życiu... Wiem,k...a, nie mam tego prawa wymagać, ale... ale tak bym chciał... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

dobre pytanie Zas
chyba nie, a też bym chciała, nawet jeśli nie miałoby(nie mogłoby) to nic zmienić. Sam fakt szczerej troski jest, urzekający(?).
Jest. Nie zapomnę długo tego gestu, tego pytania. Wiesz, to niczego nie zmienia, ale to było... piękne?
A ja zawsze mam groźną minę aż niektórzy się na mnie dziwnie patrzą a z natury jestem spokojny i żartobliwy
Jak kilka tygodni temu powiedziałam rodzicom, że wydaje mi się, że mam fobię społeczną to tata powiedział, że moje życie pewnie wyglądałoby inaczej gdybym się więcej uśmiechała do ludzi. Często mi ktoś mówi "proszę się uśmiechnąć", a ja mam ochotę odpowiedzieć, że jak mi da powód to się uśmiechnę. Ale zawsze tylko wykrzywiam usta w nieszczery uśmiech.
Marina napisał(a):Jak kilka tygodni temu powiedziałam rodzicom, że wydaje mi się, że mam fobię społeczną to tata powiedział, że moje życie pewnie wyglądałoby inaczej gdybym się więcej uśmiechała do ludzi. Często mi ktoś mówi "proszę się uśmiechnąć", a ja mam ochotę odpowiedzieć, że jak mi da powód to się uśmiechnę. Ale zawsze tylko wykrzywiam usta w nieszczery uśmiech.
To ty nie wiesz, że uśmiech jest lekarstwem na WSZYSTKO? :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Ja też niestety często mam taką minę, bo jak tu się uśmiechać gdy ciągle żyje się w stresie...
Wydaje mi się że mnie też to dotyczy. Często słyszę że powinienem się więcej uśmiechać.
Ja chciałbym się uśmiechać. Ale po co na siłe? To takie sztuczne.
Cytat:Ja chciałbym się uśmiechać. Ale po co na siłe? To takie sztuczne.
Otóż to. Fobikowi trudniej jest czerpać radość z życia to i uśmiechu u nas mniej. Sam ostatnio miałem niewiele powodów do radości, a uśmiechać się na siłę raczej nie potrafię.
No dobrze a czy gdy ktoś powie coś naprawdę śmiesznego to potraficie się z tego smiac głośno. Bo ja tego nie umiem. :-(
"Piotruś, co Ty taki smutny?" - słyszę to co drugi dzień w pracy...
Myślę, że przez moja nadętą minę ludzie tak szybko odwracają wzrok na ulicy, albo patrzą na mnie z byka.
Jeśli o mnie chodzi to praktycznie codziennie dostaje pytanie "Czemu jesteś smutny?" lub "Uśmiechnij się trochę". Staje się to już męczące, powodów do radości nie ma a uśmiechać się sztucznie nie mam ochoty.
W moim przypadku jest trochę gorzej, bo wyglądam jakbym był cały czas naburmuszony albo o coś obrażony. Moja rodzina swego czasu ostro z tym walczyła. Uważali, że moja mina to celowy zabieg, żeby innym popsuć humor. Dopiero od jakiegoś czasu przestali mi na to zwracać uwagę, może już się przyzwyczaili, a może zrozumieli, że rzeczywiście nie mam powodu do zadowolenia.

http://i.imgur.com/8YLyp.png
Tutu napisał(a):W moim przypadku jest trochę gorzej, bo wyglądam jakbym był cały czas naburmuszony albo o coś obrażony.
Jak ten kot w awatarze?
<- - Jakbym się widział w lustrze. Właśnie dlatego taki awatar a nie inny.
To się cieszcie, bo u Was kogoś to chociaż trochę interesuje, mnie tylko raz zapytano o to w całym moim życiu i jako, że się takiego pytania w ogóle nie spodziewałem to nawet nie potrafiłem na nie odpowiedzieć.

Ja się uśmiecham, ale tylko podczas rozmowy, taki nawyk po obserwacji mojego brata, który na koniec każdego zdania się śmiał, taki przerywnik zamiast kropek. A, że zwykle niewiele rozmawiam to pewnie dlatego jak się spytałem o to koleżankę to mi powiedziała, że chodzę smutny.
Tutu: To kociątko wyglądem nie zachęca do kontaktu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
U mnie jest raczej tak że jak jestem w lęku lub mam kiepski humor to widać po mnie smutną minę, a jak jestem zadowolony to przeciwnie. Po prostu chyba widać po mnie emocje.
Ja na ogół słyszałem, że jestem ciągle poważny albo ,że w ogóle się nie usmiecham( to w domu). Natomiast w szkole moja nauczycielka powiedziala mi, ze powinienem pracowac w FBI bo w ogóle nie widac po mnie uczuć . :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Raz też ktos powiedział mi, ze mam usmiech Mona Lizy...
mnie też WIELE razy pytano czemu jestem smutna, czasem mam wrażenie że moja mina jest nieadekwatna do rzeczywistych uczuć, bo zdarzało się to też gdy byłam w dobrym humorze...
zdarzyło mi się też przestraszyć wzrokiem, nieświadomie...
Ale potrafię się śmiać głośno jak mnie coś rozśmieszy, nie wyobrażam sobie że mogłoby być inaczej, wtedy życie stało by się nie do zniesienia!
Trzeba się wyrażać, szczególnie pozytywnie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Tłumione uczucia po pewnym czasie stają się zbyt wielkim ciężarem i człowiek ma wtedy tendencję do "wybuchania złością".
Odpowiednio zakomunikowane uczucia sprawiają że można się lepiej rozumieć.

No, wiadomo, że czasem to ostatnie zdanie może wydawać się niezgodne z realizmem życia.... mam znajomą, której kiedyś "wywnętrzniłam się" a ona podeszła do tego z kpiną.... Ale to jej problem, że nie potrafi podchodzić do ludzi z empatią. Są inni, którzy potrafią zrozumieć, muszą być, przestając w to wierzyć, człowiek czyni swoje życie koszmarem, nie o to chodzi.
Znam to, a przecież nie każdy musi uśmiechać się od ucha do ucha. Zwracają mi również uwagę, że wyglądam na przestraszoną.
Bardzo poważny lub smutny wyraz twarzy to u mnie normalka , im dłużej przebywam wśród ludzi zwłaszcza w większych skupiskach to napięcie jakie odczuwam , głównie na twarzy jest większy.
Zdarza mi się słyszeć że rzadko się uśmiecham ale też że mam przestraszoną minę.Często kiedy się stresuję czuję na twarzy napięcie,najczęściej na czole i wtedy mam wrażenie że robię miny nieadekwatne do sytuacji,wtedy przecieram ręką twarz tak jakbym masował ze zmęczenia i przechodzi na jakiś czas.
Ja to napięcie odczuwam zwLaszcza w okolicy ust.Przy większym stresie czuje jak mi lekko drżą.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8