Tylko trzeba się jeszcze zintegrować z jakąś grupą. Czasami przebywałam z jedną, jak dla mnie najnormalniejszą grupą, ale parę razy usłyszałam, że wyglądam na zdezorientowaną i jakbym nie wiedziała co się dzieje, więc od niej odłączyłam, teraz trzymam się głównie z grupą z mojej poprzedniej klasy i chyba się najlepiej czuję, ale ciągle mam wrażenie, że im przeszkadzam.
Mówisz, że w liceum jest gorzej?
emilly napisał(a):... A tak wogóle to dzisiaj jakaś taka spokojna była.
Może czytała o sobie tutaj. -.-
Moim zdaniem przemoc nic nie daje, bo pewnie nie jesteś tak silna, żeby ją naprawdę przestraszyć czy pokazać, że nie robi to na Tobie wrażenia, więc to ją tylko zachęci do prowokowania.
I nie pomogę, ale nie wiem, co zrobić... i w gimnazjum i w liceum miałam osoby, które jak się uwzięły, to nie można się było uwolnić. Jedna dziewczyna, gdy jej ofiara próbowała coś odpowiedzieć na zaczepki, gdakała jej do ucha jak kura bardzo piskliwym głosem
później opisz efekty swojej decyzji- jak już postanowisz jak się wobec niej zachować. i nie słuchaj, w liceum nie jest gorzej
Niestety, jestem coraz bardziej przekonana do tego co napisał Michał.
Właśnie odkąd założyłam ten temat, nie. Nie zrobiła nic takiego szczególnego. I dała mi pewien "sygnał", który może świadczyc o tym, że to czytała. Teraz panikuję i myślę jaka jestem głupia, że to o niej tutaj pisałam. Co, jeśli wszyscy się dowiedzą? I jakim cudem ona mogła się dostać na to forum? Nie mogę sie uspokoić!
To może nic nie świadczyć przecież wiesz... ile razy tak miałem że myślałem że potrafię czytać ludziom w myślach/poznać ich psychikę/prorokować. To nic może nie znaczyć (powtarzam się), więc uspokój się.
E, nie sądzę że to czytała, a jeśli tak i z tego powodu przestała, a tym bardziej by to świadczyło, że do niej coś dociera, to uważam że dobrze.
* * *
Ja tak wcześniej napisałem, bo ... hmm ... ja wiem bdb, że komuś tylko na tym zależy, żeby odnosić pewien efekt, ale ten efekt może być różny. Pokazywanie świadome, że mnie coś rusza, ale niestety jest też pokazywanie "nieświadomie" (może tu być pozawerbalne), niestety też czytelne. Trudno to drugie odegrać, jakby nie było. A nawet gdyby ktoś potrafił odegrać postawę obojętności pod oboma względami, to zwróćcie uwagę, że niestety jest to sprawa, która niesie ze sobą koszta. "Cierpliwość" może się skończyć szybciej nie tej osobie, której byśmy chcieli.
edycja:
Aha, wyczuć też można, czy ktoś blefuje, czy faktycznie czegoś jest w stanie użyć. Warto mieć na uwadze i tą wiadomość. (Nie mówię, że wiedząc o 100% niezdolności do użycia nie można straszyć, ale trzeba przynajmniej to wiedzieć.)
sądzę, że prawdopodobieństwo tego, że to czytała jest takie jakbyś wygra miliard, albo ja
czyli żadne (nie żebym była pesymistką, ale w ślepe szczęście nie wierzę), więc ciesz się, że dała Ci spokój i zajmij myśli czymś innym.
Tylko, że w szkole, krótki czas po założeniu tematu powiedziała mi "Zobaczyłam", czy coś w tym stylu. Nie wiem wtedy co to miało znaczyć, mam nadzieję, że nie czytała.
Jednak masz rację, dobrze, że wkońcu dała mi spokój.
nie zwracaj teraz na nią żadnej uwagi...to może nawet o niej zapomnisz
Znowu zaczęła.
A już myślałam, że skończyła.
Hej Emily, jak Cię znowu zaczepi ten wybryk natury to:
1. Poślij jej groźne spojrzenie Stivena Sigala, np.
[Obrazek: steven-seagal_1280.jpg]
2. Powiedz "NO ! to teraz zrobię ci krzywdę !"
3. Wyobraź sobie, że jesteś Stivem i zrób jej kuku*.
* Proszę nie odebrać tego jako promowanie przemocy, lecz jako żart. Sama nie poradziłam sobie w szkole, ale to nie znaczy, że nie trzeba nic robić z takimi z+
jak ta lala w szkole.
Do chłopaka bym się spytał czy dawno nie wyłapał na
z dziewczyną to może być gorzej niektóre to takie suki wredne.Zwłaszcza w grupie.Jakieś takie z patolki.Najważniejsze dobrze że nie dajesz sobą pomiatać.Już się wy dygała i widzi że jesteś nieprzewidywalna.
mnie jeden koles o 3 lata mlodszy przezywa, w zasadzie teraz nie, ale kiedys bo teraz go dawno nie widzialem, tak czy siak to pijus, jedynie gimnazjum skonczyl, kiedys mu powiedzialem zeby uwazal to zagrozil ze mi napisze przed domem cos, jak go widze gdzies w barze to trzese sie ze strachu ze mnie zacznie przezywac na oczach innych i bedzie obora, po prostu raz sobie dalem i tak zostalo, ale cykam sie go uderzyc, stanie mu sie co, pojdzie na policje, a tacy jak ja zawsze maja wiekszy problem bo sa mieksi, generalnie nie raz juz cykalem sie komus przylozyc mimo ze mu sie nalezalo