PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Dystymia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć. Mam dystymię, mam w planach wybrać się nie do psychologa, ale do psychiatry. Jak na razie przyjmuje Lafactin, który w zasadzie gó*** pomaga.
Moja choroba trwa od ponad 3 lat. Czuje się beznadziejnie, nic mnie nie cieszy..NIC, dosłownie. Są dni kiedy czuje się jakoś lepiej, nic mnie nie boli( zazwyczaj pęka mi głowa, boli kręgosłup i w ogóle..) do tego przyłącza się fobia społeczna, co prawda lekka. Czy jest tutaj ktoś, kto z tego wyszedł? Jakim sposobem? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Cytat:Czy jest tutaj ktoś, kto z tego wyszedł? Jakim sposobem?
Dystymia to zaburzenie charakteru i wychodzi się z niego przez lata. Wylecz wszystkie swoje pozostałe choroby a potem po prostu staraj się żyć inaczej, z biegiem czasu się zmienisz.
Jeżeli leki Ci nie pomagają, to powiedz o tym psychiatrze, w ostateczności idź do innego.
Bezimienna mam ten sam problem, najgorzej jest wieczorem kiedy dopadają mnie wszelkiego rodzaju lęki. Boję się tak bardzo, że mam przyspieszone tętno, podniesiony poziom adrenaliny, zawroty głowy i czuję jak drętwieje mi kark. Powodu strachu się zmieniają, ale on sam jest taki sam.

Najlepsze jest to, że doskonale pamiętam dzień w którym wszystko się zmieniło (też tak masz?) i w którym poczułam się inaczej i tak już zostało. Tak jakby mi coś przeskoczyło w mózgu i świat nagle stał się szary, zupełnie bez powodu. To już trwa 8 rok.

Obecnie widzę tylko jedno wyjście - zmienić wszystko, otoczenie, tryb życia, miejsce zamieszkania, po prostu wszystko i pracować nad sobą ciągle, bo nawet zmiana o 180 stopni nie jest w stanie całkowicie usunąć tego u+:Ikony bluzgi pierd: uczucia, ani pozbyć się fobii i lęków.