PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Dziewczyny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witajcie! Chciałem zapytać o to czy macie coś takiego:

Dajmy na to idę sobie ulicą i przede mną idzie jakaś "dupka" (czyt. dziewczyna... ładna:Stan - Uśmiecha się:)ja idę za nią popatrzę się sobie trochę na tylnią część ciała ale po chwili sobie myślę tak:

"A po ch.. ja się przyglądam jej du.. przecież i tak nie jest dla mnie - ani dziewczyna, ani du..."

Nawet w kościele jak stoi jakaś fajna dziewczyna przede mną, za mną czy gdzie kolwiek indziej (no z logiki w kościele się dziewczyn nie podrywa no ale nie o tym rozmawiamy...) pytam Boga:

"Czemu ja jestm ciągle sam?"

I nie umiem do nikogo zagadać, nic zrobić, zapoznać się - no NIC. I ciągle słyszę to samo.... cisza, cisza, cisza. Trochę głupio się czuję wśród kolegów, którzy się mnie czasem pytają "idziesz do kina? bo ja i (...) idziemy razem z tą, tamtą i jeszcze jedną", a ja ciągle nie znam praktycznie żadnej dziewczyny - mam 2 koleżanki, na których mogę zawsze polegać, ale nie widzę żeby cokolwiek we mnie widziały....eh szkoda gadać. 3majcie się!
Żeby kogoś poznać, to trzeba mieć gadkę a u nas u fobików jest z tym z reguły problem.
Najpierw walcz z fobią a jak dobrze pójdzie to wszystko będzie oki, nie załamuj się, czasem warto poczekać.

Niż miec to co ja, jedna koleżanka z klasy od października mnie męczy i uważa mnie za swoje chłopaka bez mojej zgody nawet hehe :Stan - Uśmiecha się:.
Ale ja jej wyraźnie daję do zrozumienia (totalna olewka) że nic z tego.
W dodatku ona śmiała to i na ulicy mi krzyknie "kocham cie kochanie"

Męczące z czasem mi odbije i jej powiem co otym myslę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
fobik po co to cytowałeś jak i tak nic nie napisałeś od siebie?

Do autora tematu:
Jak widzisz jakąś fajną dziewczynę na ulicy to na patrzeniu nie kończ, tylko podejdź jak gdyby nic i spytaj o godzinę lub drogę albo o pogode, ale to już wyższa szkoła jazdy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.
Wiem, że to może być trudne dla ciebie (dla mnie już nie jest, praktyka czyni mistrza:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ) ale z czasem jest łatwiej.
A nic złego tej dziewczynie nie zrobisz pytając się o głupią godzinę, postaw się na jej miejscu.
Jesteś śmiałą dziewczyną, niewiedzącą co to nieśmiałość o fobii niewspominając.
I podchodzi do Ciebie jakiś zdenerwowany chłopak i cichym, nieśmiałym głosem pyta o godzinę.
I co powiesz mu?
Że niemasz zegarka?
Nie to by było kłamstwem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: masz przecież telefon.
Powiesz mu która jest godzina i spytasz dlaczego się denerwuje i powiesz mu by się nie denerwował, right?
Czy ten chłopak coś Tobie robi?
Gwałci Cię, okrada, morduje, napastuje, mobbinguje, popycha w przepaść, bije cię?
Nie pyta tylko o godzinę co jest najzwyklejszą konwercacją, nie ma w tym nic złego.

Ale musisz spróbować, za pierwszym razem jest very hard, ale z czasem jest łatwiej i w miarę kolejnych prób jest jeszcze łatwiej.
Wiem bo sam zaliczyłem taki trening i teraz spytanie się o droge nie sprawia mi większych problemów.
Patrze tak jak Ty na dupeczki i wiem że nie mam szans, ale patrze dalej.
Czasem mysle, że jak koleś z FS zacznie przełamywać lody, pójdzie o jeden poziom wyżej, to może być bardziej przebojowy niż taki "normalny człowiek", który nie poderwie dziewczyny bo poprostu się wstydzi. A fobik poderwie bo to bedzie dla niego taki test :Stan - Uśmiecha się:
Znam kilka osób którzy niemają FS, ale nie poderwą od tak sobie dziewczyny na ulicy, oczywiście mogą to zrobić na imprezie i nawiązują z nimi kontakt, ale tak na żywca to nie ma szans.
(post pisany po pijaku)
Tak sie tylko zastanawialem, co na to nasze dziewczyny- forumowiczki, sprowadzanie kobiet tylko do roli obiektu seksualnego, autor tematu sam pisze kobieta =d*pa.Jakbym byl dziewczyna to pewnie bylbym zniesmaczony...
fobik napisał(a):Tak sie tylko zastanawialem, co na to nasze dziewczyny- forumowiczki, sprowadzanie kobiet tylko do roli obiektu seksualnego, autor tematu sam pisze kobieta =d*pa.Jakbym byl dziewczyna to pewnie bylbym zniesmaczony...

Hmm... I może dlatego się tu nie wypowiadają...
Patrzymy, bo mezczyznami jestesmy! Ty sie chlopie ciesz, ze sie ogladasz za ladnymi babeczkami! Martwic moglbys sie zaczac, jakbys sie za chlopcami ogladal albo nie ogladal wcale :Stan - Uśmiecha się:
Tez czuje sie glupio, jak gadaja o laskach, ale ja powiem tyle: ja sie nie odzywam, a jak pytaja, to mowie: nie doroslem jeszcze do tego. Zgodnie z prawda chyba... :Stan - Uśmiecha się: I wcale nie przestaja mnie "lubiec", bo jak widzisz, u nas w Rio to inaczej jest. Klasa = Grupa = Razem. Mozemy sie nie lubic, ale kazdy trzyma sie z kazdym taka wiezia. Klasowa wiezia. Ale to tam juz takie :Ikony bluzgi pierd: :Stan - Uśmiecha się:
jak dziewczyny traktują jako ludzi, a nie jako object seksualny.
I cieszę się za każdym razem jak poznam jakąś przedstawicielkę tej pięknej płci.
Mike - gdyby wszyscy tacy byli, to nie byłoby fobii społecznej. Właśnie dlatego, ze banda dresow nazywa dziewczyny "dupami" i je maca, ciezko jest sie zachowac kulturalnie i po gentlemansku - nigdy nei wiadomo, na jaka dziewczyne tez sie trafi. Otworzysz takiej drzwi - zacznie cie obgadywac, dopisze ze ja obmacales i w przejsciu przetentego, albo...no wlasnie, albo. Rozne mutanty sa na tym swiecie. Generalnie jak dziewczyna nie nosi kilogramu tapety, to podchodzimy i rozmawiamy, bo - kto wie- wlasnie ona chcialaby, bys to Ty jej otwieral drzwi.

O jezu! Jak ciezko jest pisac z paru punktow widzenia... fobika, czlowieka normalnego, dziewczyny... moze zaczne bardziej pisac krocej, a bardziej skladnie?
Ja piszę z punktu widzenia fobika.
No tak, a ja pisze wlasciwie ze swojego dziwnego punktu widzenia, ktory obiera punkt widzenia roznych osob, analizuje i przekazuje na papier w nieskladnej formie. :Stan - Uśmiecha się:

Dlatego ciężko mnie zrozumieć... moze za duzo mysle?
U mnie nie ma mowy zebym rozmawial z dziewczyna chyba ze ona zacznie ale i tak mnie to strasznie stresuje. Zawsze mam pozniej wrazenie ze wyszedlem na debila. Nie mam i nigdy nie mialem kolezanek :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Troche glupio to przyznac ale chyba sie boje kobiet :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Wiekszosc tych z ktorymi mialem jakakolwiek stycznosc jest inteligentna , piekna , otwarta , wygadana , kulturalna ... same superlatywy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
I to wlasnie jest to ze przypisuje im te wszystkie pozytywne cechy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: a sam uwazam siebie za nie powiem kogo :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: wiec odrazu wiem co one o mnie pomysla. Bo kto by sie chcial mna zainteresoawc :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Widze ze nie tylko u mnie jest tak ze kumple ciagle gdzies na imprezach z pannami , lub w kinach. A ja nadal tkwie w martwym punkcie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: i nigdy nie jestem w temacie.

U mnie w domu panuje matriarchat to tez moze ma wplyw na to wszystko.

I zgadzam sie z teza ze bez gadanego jest ciezko poderwac kogos , bo jak juz to tu gdzies ktos napisal dziewczyny zakochuja sie uszami :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: i wedlug mnie ta teoria jest prawdziwa.
Oczywiście za dziewczynami się oglądam, gorzej z nawiązaniem jakiegokolwiek kontaktu.
-Wzrokowego nie ...bo przeważnie łzawią mi oczy, rozmowa - na pewno nie na trzeźwo... ale która umówiłaby się z pijakiem :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: może trawka pomagłaby mi się wyluzować, ale nie o to przeciez chodzi.
Kontakt z kobietami utradnia mi w mniejszym stopniu gynefobia, a wibęc analogicznie seksofobia i (dużo bardziej) kaligynefobia. Sprawę dodatkowo komplikuje basifobia a przecież kobiety same do mnie nie przyjdą. :Stan - Uśmiecha się - LOL: Chyba koło się zamyka.
Niered - marihuana niestety pograzy cie bardziej. Wystarczy mały lęk, że "zobaczy że mi oczy łzawią i mnie wyśmieje" - i THC zwiększa parokrotnie twój strach. Toteż pali się tylko w dobrym towarzystwie.

Alko nigdy!

Po prostu trzeba podchodzić, gadać, oswajać się. Zacząć może na gadu gadać, potem gadać w szkole / pracy...
Niered napisał(a):Kontakt z kobietami utradnia mi w mniejszym stopniu gynefobia, a wibęc analogicznie seksofobia i (dużo bardziej) kaligynefobia. Sprawę dodatkowo komplikuje basifobia a przecież kobiety same do mnie nie przyjdą. :Stan - Uśmiecha się - LOL: Chyba koło się zamyka.
To normalne, że mężczyzna trochę stresuje się w towarzystwie ładnej kobiety. W naszym przypadku ten lęk jest zwielokrotniony przez FS. Tak jak napisał Sharky - trzeba się oswajać, choć ni ejest to na początku łatwe.
A tak z ciekawości, może Wy teraz pomożecie nam i powiecie jak poderwać faceta, co ? hehe.. Jestem ciekawa, waszych odpowiedzi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Trzeba być ładnym, z gracją się poruszać i inne takie. To nie jest sposób na niewidomych.
Miałem dość niewielu chłopców, zawsze to mje łapali za rączki, więc nie wiem
Cytat:Miałem dość niewielu chłopców, zawsze to mje łapali za rączki, więc nie wiem
rotfl!


Chlopaka jak poderwac? Podejdz, porozmawiaj. My bardziej sie wstydzimy przed wamy niz wy przed nami. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
[SharkyPL]:
marihuana niestety pograzy cie bardziej(no nie wiem, trudno będzie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ) Wystarczy mały lęk, że "zobaczy że mi oczy łzawią i mnie wyśmieje"(wyśmiania to raczej się nie boję - poprostu mam niską samoocenę, nie chcę pokazywac się w takim stanie :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: -
bo jak to wygląda: idzie koleś i się marze (dodatkowo gubi krok, garbi się, nie wie co z rękami zrobić itd... :Stan - Różne - Nie powiem: )więc o co ona mogłaby się zapytać? Chyba tylko "Co się stało?" niczym do Maciusia z Klanu :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: )
Po prostu trzeba podchodzić, gadać, oswajać się - ... no właśnie

[Jim]:
To normalne, że mężczyzna trochę stresuje się w towarzystwie ładnej kobiety.
Pamiętajmy, że stres powoduje problemy z potencją co utrudnia kontakty damsko-męskie. :Stan - Uśmiecha się:

[nitka]:
A tak z ciekawości, może Wy teraz pomożecie nam i powiecie jak poderwać faceta, co ? hehe.. Jestem ciekawa, waszych odpowiedzi

-Niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą :Stan - Uśmiecha się - LOL: 8)
nitka napisał(a):A tak z ciekawości, może Wy teraz pomożecie nam i powiecie jak poderwać faceta, co ? hehe.. Jestem ciekawa, waszych odpowiedzi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Ooo tak, bardzo bym prosiła o podpowiedzi, bo właśnie się przymierzam do... sami wiecie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Cytat:Pamiętajmy, że stres powoduje problemy z potencją co utrudnia kontakty damsko-męskie. Smile

Niered, ale seks nie jest jednak sprawą najważniejszą. Możesz być pozbawiony narządów płciowych i nawiązywać dobre relacje z kobietami.
Ale masz racje co do wpływu stresu.

Nitko, nie ma jednej sprawdzonej recepty. Ważna jest naturalność. Moją uwagę zwracają inteligentne dziewczyny z zainteresowaniami, pasją i jakby to nazwać - pewną oryginalnością, nieszablonowością i nie chodzi tylko o wygląd. Tak więc bądź sobą, uśmiechaj się, ubieraj się ładnie, uśmiechaj i uśmiechaj. Pamiętaj, że jeżeli jest się w środku radosnym, pełnym siły widać to także na zewnątrz. Nie przeklinaj. Nie poddawaj się wpływom innym - bądź niezależna - to piękna cecha.
Dobrym pomysłem na poderwanie jest poproszenie o pomoc chłopaka.
Mówiłem o uśmiechaniu i pozytywnym myśleniu? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Melwins, Nitko - podoba mi się, że nie poddajecie się - tak trzymać!!!
Jim napisał(a):
Cytat:Pamiętajmy, że stres powoduje problemy z potencją co utrudnia kontakty damsko-męskie. Smile

Niered, ale seks jest jednak sprawą najważniejszą. Możesz być pozbawiony narządów płciowych i nawiązywać dobre relacje z kobietami.

Trochę się gryzą te dwa zdania :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
IMO najważniejszy nie jest, ale na pewno klasyfikuje się w pierwszej trójce 8)
Ojej, zapomniałem wpisać: "nie" przed "jest"! Już poprawiam!
Powinno być:
Cytat:Niered, ale seks nie jest jednak sprawą najważniejszą. Możesz być pozbawiony narządów płciowych i nawiązywać dobre relacje z kobietami.
:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Gość

Nie lubię dziewczyn... nigdy nie lubiłem, bo zawsze mnie przerażały. Szczególnie ładne dziewuchy. Tak mi zostało do dziś. Teraz nie potrafię spojrzeć w oczy mojej psycholog, która, choć najpiękniejsza nie jest, trochę mi się podoba...

Zawsze gapię się na tyłek lub piersi, jeśli jakaś panna ma duży dekolt :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Lubię też oglądać śliczne nogi małolatek w mini, które niczym plaga szarańczy szaleją w cieplejsze dni po ulicach 8) Szkoda, że się ich boję i że jestem brzydkim uszatkiem, nie mam szans u żadnej z nich, a tych mniej urodziwych nie chcę, nie lubię, bo też się boję...

I weź tu człowieku podtrzymaj swój gatunek... :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Dzie tam chlopie, zielone nie jest do podrywu, tylko do luźnego wypoczynku.

Musisz zaczac po prostu podchodzic. A jak sie dobrze zapoznasz,to wyjasnij, ze masz fobie. Dziewczyny moga uznac to za slodkie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: chociaz ja sie nie znam. :Stan - Uśmiecha się: moglaby ci wtedy pomoc jakos... no wiesz. :Stan - Uśmiecha się:


pozdrawiam
Stron: 1 2 3