PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Lęk o najbliższych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam. To mój pierwszy post na tym forum. Chciałabym się zapytać czy lęk o los najbliższych osób jest typowym symptomem fobii? Wystarczy, że ktoś się spóźnia godzinę i w tym czasie nie odbiera telefonu, a mnie zaraz nachodzą najczarniejsze myśli. Przed oczami przelatują mi dramatyczne obrazy co mogło przytrafić się danej osobie. Lęk staje się wręcz fizyczny. Nie pomagają żadne ćwiczenia oddechowe, ani próby odwrócenia uwagi. Moment ukojenia nadchodzi dopiero, gdy wyczekiwana osoba wreszcie się zjawia i mogę się przekonać, że jednak nic jej nie jest.
Objaw fobii tak, ale raczej nie społecznej.
Może po prostu zostałaś tak wychowana? Moja rodzina taka była... i ja chyba też taki jestem :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Teraz są komórki, więc luz, ale jak nie daj Boże komuś się rozładuje wyłączy... to też dostaję palpitacji serca :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
a masz jakas niezdrowa relacje z nimi , czujesz ze maja na ciebie duzy wplyw ,na twoje zycie ? moze boisz sie o siebie bardziej niz o nich?
Naomi, teoretycznie jest to objaw zespołu lęku uogólnionego lub/i nerwicy lękowej. Jeżeli czujesz, że ten lęk jest średnio intensywny i przewlekły to mówimy o lęku uogólnionym, natomiast jeżeli jest nagły i bardzo silny(może wiązać się również z objawami fizycznymi) to o lęku napadowym.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%...B3lnionego
pawel18 napisał(a):a masz jakas niezdrowa relacje z nimi , czujesz ze maja na ciebie duzy wplyw ,na twoje zycie ? moze boisz sie o siebie bardziej niz o nich?

Jeżeli tak się głębiej zastanowić, to chyba jednak bardziej chodzi o mnie. Chyba boję się, że w związku z krzywdą, która przytrafi się mojej rodzinie, na mnie spadnie odpowiedzialność za to "co dalej?". Czuję się tragicznie samolubna :-(
boisz sie tego ze w takim wypadku nie poradzilabys sobie ze wzgledu na fobie spol , ze inni by Cie zle ocenili jakos . Nie wiem ja tak nie mam tzn teraz ,ale za dzieciaka przypominam sobie ze jak matka spozniala sie godzine to mialem podobnie , lecz moja psycholog powiedziala ze to normalne u dziecka .
Akurat w tym wypadku nie chodzi o to, jakby mnie inni postrzegali. Może nie do końca wytłumaczyłam swój problem. W tych sytuacjach często mam tak, że bardziej boję się o siebie, co się ze mną stanie, niż o osobę, która właśnie jest nieobecna, jeżeli ona nie wróci. Choć to na jej temat mam tak przygnębiające myśli.

Dzięki za szybką pomoc
(29 Kwi 2010, Czw 11:23)lolek napisał(a): [ -> ]Naomi, teoretycznie jest to objaw zespołu lęku uogólnionego lub/i nerwicy lękowej. Jeżeli czujesz, że ten lęk jest średnio intensywny i przewlekły to mówimy o lęku uogólnionym, natomiast jeżeli jest nagły i bardzo silny(może wiązać się również z objawami fizycznymi) to o lęku napadowym.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%...B3lnionego

Ja sie boje nawet o katar czy biegunke u syna 27lat autystyczny _ wiem jak to przechodzi _ jak byl mlodszy to 3 razy byl pod kroplowka
Mam tak od dzieciństwa. Bardzo boję się o najbliższych, zwłaszcza jak nie odbierają telefonu. Mam wrażenie, że stało się coś złego i zaczynam panikować.