PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Nietypowe FObie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Niby mam typowa fobie, ale nie wiem czy mam taka typowa.
Czy ktos moglby mnie oswiecic:Stan - Uśmiecha się:
Bo niby...
...boje sie ludzi, ale nie lubie ich unikac.
...bardzo duzo gadam i zawsze bylam gadatliwa, dusza towarzystwa itp. Pomimo, ze nie mialam setki znajomych potrafilam odnalezc sie w srodowiskach i zyc normalnie.
...fobie mam od 3 miesiecy, w wczesniej latalam na randki w ciemno, mialam miliard mesko-damskich relacji i dopiero od pewnego czasu zamknelam sie w sobie, ale nie do konca bo potrafie:
- isc na dyskoteke i ostro popic to ide nawet teraz,przy okazji zawieram zawsze tam zyliard znajomosci;
- gadac z ludzmi pomimo stresu jaki temu towarzyszy.
Cala bajka to te trzesace sie rece itp. I paniczny strach, ktory przelamywac sie staram. Dziwi mnie to bo np. boje sie ludzi a na scisnietym gardle potrafie z nimi gadacz pol godziny:Stan - Uśmiecha się: Serio.
I dzis ide nocowac do kolezanki i na staz sie wybierami i o dziwo nie stresuje mnie on "AZ tak fes", w skali od 1 do 10 na 8...:Stan - Uśmiecha się:
Chodzi mi o to czy typowy fobik nie powinine byc zamkniety w sobie, malomowny i trzymajacy sie na uboczy? Bo niby jestem fobik, ale gadam od cholery duzo i wlaze miedzy ludzmi nawet jak mnie nie chca - tyle, ze sie stresuje i duzo stresu mnie to kosztuje i czasem wypadam dziwnie.
racja ze nie typowa fobia moze po prostu bardzo mala FS? albo cos innego nie wiem..dla mnie to abstrakcja narazie co ty robisz bo nie wierze ze czujesz realny lęk taki jak wiekszosc tutaj,to by cie musialo zblokować,tak to co innego musi byc wg mnie niz klasyczna FS ale nie wiem co i czy cokolwiek w tym jest co trzeba zmieniac?smama pomysl.

ps.ja tez moglbym epizodyczne i mam czasami jakichs znajomych wlasnie po alkoholu najczesciej wiec sam nie wiem :Stan - Uśmiecha się - LOL: :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: moze skalkuluj jak sie czujesz na trzezwo przy ludziach jak duza jest skala lęku?
Czuje realny lek:
- w kontakcie z druga osoba mam:
... potliwosc, oczy mi wychodza z orbit, glos sie dusi, sraczki dostaje 5 godzin przed spotkaniem itd.
Tyle, ze na scisnietym gardle gadam i staram sie przelamywac np.
chodze na spotkania z terapeuta i wprost mu mowie "Ja sie pana boje, boje sie nawet tutaj" i dziwi mnie to bo pomimo ciezkosci objawow on sam jakby nie do konca mi wierzyl... twierdzi, ze da sie przelamac.
Chodzi o to, ze sie boje, ale jakby hm... moze chodzi o to, ze ja sama z wyksztalcenia jestem psycholog, albo o to, ze mam faktycznie fobie od 3 miesiecy i dosc szybko zaczelam reagowac - na samym poczatku jak tylko zauwazylam problemy od razu naszpikowalam sie lekami i wizytami u terapeuty.
Ale jak to jest z wami?
Malo mowicie, jestescie na uboczu?
Ja nawet na stazu duzo gadalam, choc wytrzymalam 5 dni to gadalam ile wlezie:Stan - Uśmiecha się:
O!
To ja mam dokładnie odwrotnie.
Nie boję się ludzi, ale lubię ich unikać. Prędzej to ludzie mnie się boją (niektórzy).
Bardzo mało gadam, wolę słuchać. Albo udawać, że słucham (niektóre panny to bardzo doceniają - podobno umiem słuchać. Albo udawać, że słucham.)
Miałem jedną męsko-damską relację i od tamtej pory zamknąłem się w sobie.
Nienawidzę, kvrwa, dyskotek. Kiedyś, kiedyś chodziłem czasem na koncerty. Ostatni raz chyba w 2005.
Gadać z ludzmi lubiłem, ale ze wspomaganiem. Dr Freud bardzo zachwalał ten syntetyk na nieśmiałość i rzeczywiście działa. Niestety krótkotrwale.
Sraczki dostaję tylko z okazji "rozmowy o pracę".
Ale zaobserwowałem u siebie nietypową fobię specyficzną. Lęk przed bliźniętami jednojajowymi przeciwnej płci. To znaczy kiedy idą ulicą dwie z wyglądu jednakowe laski przechodzę natychmiast na drugą stronę albo w ogóle zawracam. Nazwałem to geminofobia, tak na własny użytek. Może ktoś opisze moje case study kiedyś, kto wie.
Pani psycholog pewnie słyszała o os. unikającej, to niekoniecznie idzie w parze z fobią :Stan - Uśmiecha się:
Zibmardo w swojej książce o nieśmiałości pisał o nieśmiałości prywatnej. Tzn. że taka osoba zachowuje się ok, potrafi rozmawiać, spotykać się, bawić. Ale w środku cały czas czuje poddenerwowanie. Pasujesz do tego opisu.
zimbardo co on wydał bo juz zapomnialem jakos a bardzo kojaze jego nazwisko?
:Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
damio napisał(a):zimbardo co on wydał bo juz zapomnialem jakos a bardzo kojaze jego nazwisko?

NOWE TRESCI + Droga Pani psycholog,odnosnie waszego pytania ja nie tylko stoje na uboczu - ja nie istnieje! :Stan - Uśmiecha się - LOL: tak wlasnie jest mam wsszzstko i nie mam nic teraz to chyba tylko heroina i myk z tego swiata...jak nie wylecze sie z tego.

Samo vas gledam, majku vam Božju!
edit:
przetlumacz to ,co miales na mysli piszac taki cytat/text w obcojezycznym jezyku :Ikony bluzgi kurka:.