PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Potrzebuję porady
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć, potrzebuję porady i pomocy a nie mam za bardzo do kogo się zwrócić.


Jak się pewnie domyślacie chodzi o moją samotność. Tak, jestem samotny. Wstyd to przyznać, że mimo że mam ledwo 22 lata nie mam ani kolegów ani koleżanek. To, że nie mam i nie miałem dziewczyny to chyba nie muszę wspominać.


Kiedyś tak nie było. W przedszkolu i gimnazjum miałem kolegów. Spotykaliśmy się po szkole, zapraszaliśmy na urodziny i wszystko to co robiły dzieciaki w naszym wieku. W podstawówce było gorzej. Byłem gnębiony i nękany przez rówieśników bo byłem mniejszy niż oni. W szkole średniej było lepiej bo tutaj panowała zasada – ja nie przeszkadzam innym, oni mnie. W ten oto sposób nie miałem może kolegów, ale za to nikt mnie nie nękał.


Teraz jestem na studiach, 3 rok a ja nie mam ani jednego kolegi ani koleżanki. Ba, z większością nie zamieniłem nawet słowa. Nie pomaga też to, że studiuję zaocznie. Zajęcia wyglądają tak: przychodzimy na 8, większość szybko chce wrócić do domu przez co zajęcia kończą się zazwyczaj szybciej niż planowano. Po zajęciach każdy wsiada w samochód/autobus i wraca do domu, do rodziny, do znajomych.

W pracy wszyscy są ode mnie starsi i nie rozmawiamy (z wyjątkiem tematów związanych z pracą). Poza tym siedzę w domu. Nie mam gdzie iść. Samemu głupio iść np. do klubu na imprezę.


Największy problem mam z dziewczynami. Ostatni raz z jakąkolwiek rozmawiałem w gimnazjum. Od tego czasu nie zamieniłem nawet słowa. Wstyd. Próbowałem nawet założyć konto na Tinderze, ale dostałem tylko 5 polubień i zero wiadomości a konto już pół roku jest aktywne.

Nie wiem co ze sobą zrobić. Rodzina mi mówi, że jestem fajny chłopak tylko nieśmiały. Jak czasami pytają "Kiedy przyprowadzisz jakąś dziewczynę?" to nie wiem co odpowiadać. Co powiem, że nie mam nawet koleżanki? Że nie umiem zainteresować sobą żadnej?
Wydaje mi się (ale nie jestem pewien), że problemem jest fakt, że nie mam za bardzo gdzie poznawać koleżanek. Bo gdzie je poznawać? Tinder nie działa. Na studiach jestem spalony. W pracy nie ma. Gdzie normalni poznają?
(19 Lip 2023, Śro 20:28)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Jak czasami pytają "Kiedy przyprowadzisz jakąś dziewczynę?" to nie wiem co odpowiadać.

powiedz żeby się pier.dolili, to twoje życie i twoja sprawa

też mam 22 i nigdy nie miałem dziewczyny, no i co z tego, takie życie co zrobisz, :Ikony bluzgi grzybek: z tym, nie skupiaj się na tym, znajdź se znajomych jakoś i nie myśl o tym
Jeśli mieszkasz w większym mieście, to podobno miejsca związane z hobby. Jakiś kurs językowy, tańca, klub planszówkowy itd. Nie gwarantuje to znajomości, ale zwiększa szanse.

Skoro nie jesteś przeciwnikiem serwisów randkowych, to może spróbuj różnych? Tinder jest chyba tym najbardziej mainstreamowym nastawionym na wygląd. Próbowałeś innych, np. Bumble (ma też wariant szukania znajomych tej samej płci), Sympatia? Może na tych niszowych będzie łatwiej (ale nie wiem, bo się nie znam, tylko czytałam w internetach).

Na studiach nie da się kogoś wyhaczyć jakoś online? Pewnie macie e-maila albo grupkę gdzieś tam. Może dałoby się zmyślić coś o pomocy (że oferujesz/potrzebujesz) i się spotkać. Jeśli macie coś np. na fejsbuku, to upewnij się, że tam jesteś, zaproś wszystkich z grupy do znajomych, upewnij się, że masz zapełniony profil (żeby cię rozpoznali i jak masz jakieś ciekawe hobby czy coś, to to pokaż – może sami napiszą).

Jeśli spędzasz dużo czasu w internecie, to być może można nawiązać jakąś relację gdziekolwiek przesiadujesz, gdzie są ludzie. Strony społecznościowe, fora, gry, Discord... tylko te relacje raczej nie przeniosą się do realnego życia (chociaż znam* ludzi i pary, które poznały się w grze).

Poza tym pozostaje chyba praca nad nieśmiałością i pewnością siebie, np. z jakimiś książkami albo terapeutą. No i nie jestem pewna, czy to na pewno głupio iść samemu do klubu – to nie działa tak jak kino, że jednak idziesz tam w okreslonym celu, a to czy kogoś weźmiesz ze sobą to kwestia drugorzędna?

Tyle mi przychodzi do głowy.

Użytkownik 104985

Lepiej nie ulegać tak presji innych osób i zamiast skupiać się na szukaniu dziewczyny, lepiej poszukać znajomych, albo starać się częściej przebywać wśród ludzi. Jeśli poczujesz się pewniej w kontaktach z ludzmi to i ze znalezieniem partnerki będzie łatwiej. 

(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Jeśli spędzasz dużo czasu w internecie, to być może można nawiązać jakąś relację gdziekolwiek przesiadujesz, gdzie są ludzie. Strony społecznościowe, fora, gry, Discord... tylko te relacje raczej nie przeniosą się do realnego życia (chociaż znam* ludzi i pary, które poznały się w grze).


Czemu nie przeniosą? To moim zdaniem najlepszy sposób poznawania ludzi dla wycofanych osób. Sporo fajnych znajomości przeniosłem z discorda i for internetowych na żywo. Tylko problem jest taki, że większość tych osób mieszka daleko i trzeba mieć sporo szczęścia aby trafić na kogoś mieszkającego blisko. Najlepiej szukać takich miejsc w internecie, w których ludzie chętnie się spotykają i organizują jakieś zloty / spotkania.
(19 Lip 2023, Śro 21:38)Kacper napisał(a): [ -> ]powiedz żeby się pier.dolili, to twoje życie i twoja sprawa
To chyba nie takie proste , takie pytania są męczące i jeszcze bardziej powodują niechęć do wychodzenia do ludzi , to poczucie ,ze jesteś gorszy ciężko wymazać z głowy, zostaję jedynie próbować i liczyć na łut szczęścia XD Ja tam nawet od lekarza usłyszałem czemu nie jestem jeszcze żonaty  (w wieku 26 lat xd)  Już nie wspomnę o tym ,że każda koleżanka dla rodziny to kandydatka na zonę :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Jeśli mieszkasz w większym mieście, to podobno miejsca związane z hobby. Jakiś kurs językowy, tańca, klub planszówkowy itd. Nie gwarantuje to znajomości, ale zwiększa szanse.
kurs tańca jeśli to taniec dla dwóch osób to wydaje mi się , ze większość przychodzi już z kimś , więc też marne szanse.


(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Na studiach nie da się kogoś wyhaczyć jakoś online? Pewnie macie e-maila albo grupkę gdzieś tam. Może dałoby się zmyślić coś o pomocy (że oferujesz/potrzebujesz) i się spotkać. Jeśli macie coś np. na fejsbuku, to upewnij się, że tam jesteś, zaproś wszystkich z grupy do znajomych, upewnij się, że masz zapełniony profil (żeby cię rozpoznali i jak masz jakieś ciekawe hobby czy coś, to to pokaż – może sami napiszą).
Tu się zgodzę , dodać do znajomych i napisać na messangera do jakiś osób , które wydają Ci się sympatyczne. Próbowałem i w sumie działa , kontakt na żywo przychodzi później bardziej naturalnie , może nie będzie z tego większej przyjaźni, ale przynajmniej będziesz miał się do kogo odezwać na zajęciach chociaż to najlepiej działa na początku.

(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]No i nie jestem pewna, czy to na pewno głupio iść samemu do klubu – to nie działa tak jak kino, że jednak idziesz tam w okreslonym celu, a to czy kogoś weźmiesz ze sobą to kwestia drugorzędna?
Jak pójdzie samemu to jest spore prawdopodobieństwo, że będzie podpierał ścianę albo dostanie po mordzie xd , a przynajmniej jeśli chodzi o moje doświadczenia a byłem tylko kilka razy i zazwyczaj gdybym był sam zapewne uznałbym lekkiego uszczerbku xd szczególnie jeśli w grę wchodzi płeć żeńska samcom odbija xd I w sumie nie wiem jak można w takim miejscu rozmawiać , muzyka jest za głośna, raz się nawet wziąłem na odwagę i zaproponowałem, żebyśmy wyszli to nie chciała. Jak dla mnie strata czasu.

(19 Lip 2023, Śro 20:28)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Próbowałem nawet założyć konto na Tinderze, ale dostałem tylko 5 polubień i zero wiadomości a konto już pół roku jest aktywne.
A to nie jest tak ,że na tego typach portalach to facet powinien pisać pierwszy?
Na tinderze chyba marne szanse , szkoda psychy jeśli ktoś jest wrażliwy na odrzucenie.
Raz się tym bawiłem z nudów z kolegą w pracy i miałem wrażenie jakbym szukał kur*wy (przynajmniej na jego koncie głównie takie się wyświetlały xd) Pamiętam jak mówił jak z jedną pisał i w opisie miała , że gra na skrzypcach a on raz zapytał czy potrafi też śpiewać , po tym zablokowała XD Inaczej mówiąc trzeba mieć do tego dystans i nie spodziewać się nie wiadomo czego.

Praca , szkoła to chyba jedyne miejsce , gdzie można zdobyć jakieś trwalsze relację , niby jeszcze jest ten internet. Może ktoś powie coś więcej , jakie strony, takie pisanie do losowych osób na jakiś grupach facebookowych to trochę crindże nawet jeśli macie te same zainteresowania czy coś xd

Najlepiej zapisz się na studia dzienne najlepiej na kierunek typowo żeński , gdzie nie będzie prawie żadnych facetów, dzieki czemu nie będziesz miał konkurencji :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

W sumie sam chętnie poczytam , jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na poznawanie dziewczyn, w pracy już wyczerpałem limit XD
(20 Lip 2023, Czw 13:45)Dalinar napisał(a): [ -> ]W sumie sam chętnie poczytam , jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na poznawanie dziewczyn
Ostatecznie można jeszcze tu na forumku w ogłoszeniach towarzyskich. Nawet sam kiedyś o tym myślalem, ale trochę się boję, że nie będę w stanie ogarnąć asz takiej ilości wiadomości i nudesków od naszych słodkich fobiczek, dlatego wolę tinderka bo tam jednak panuje trochę mniejszy ruch...
Ogólnie z tego co zaobserwowałem cała masa ludzi poznaje się na studiach czy w pracy, wiec to nie jest kwestia gdzie kogoś poznać, tylko jak kogoś poznać. Przede wszystkim trzeba mieć gadane, a potem wyjść z inicjatywą i zaproponować spotkanie. Tu właśnie dla fobika zaczynają się schody...
(20 Lip 2023, Czw 7:00)Ralph napisał(a): [ -> ]Czemu nie przeniosą? To moim zdaniem najlepszy sposób poznawania ludzi dla wycofanych osób. Sporo fajnych znajomości przeniosłem z discorda i for internetowych na żywo. Tylko problem jest taki, że większość tych osób mieszka daleko i trzeba mieć sporo szczęścia aby trafić na kogoś mieszkającego blisko.
Odpowiedziałeś sam na swoje pytanie – według mnie jeśli ktoś mieszka daleko, to raczej trudno o bardziej zażyłą znajomość w realu, bo takich spotkań na żywo nie będzie zbyt wiele.
(19 Lip 2023, Śro 21:38)Kacper napisał(a): [ -> ]
(19 Lip 2023, Śro 20:28)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Jak czasami pytają "Kiedy przyprowadzisz jakąś dziewczynę?" to nie wiem co odpowiadać.

powiedz żeby się pier.dolili, to twoje życie i twoja sprawa

też mam 22 i nigdy nie miałem dziewczyny, no i co z tego, takie życie co zrobisz, :Ikony bluzgi grzybek: z tym, nie skupiaj się na tym, znajdź se znajomych jakoś i nie myśl o tym

Nie wiem czy powiedzenie tak do cioci jest prawidłowe. Mam wrażenie, że mogłaby z tego wyjść awantura. 
Znajomych jak widać też nie umiem sobie znaleźć. Nie wiem jak się to robi. Jestem do niczego  :Stan - Niezadowolony - Płacze:
(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Jeśli mieszkasz w większym mieście, to podobno miejsca związane z hobby. Jakiś kurs językowy, tańca, klub planszówkowy itd. Nie gwarantuje to znajomości, ale zwiększa szanse.

Skoro nie jesteś przeciwnikiem serwisów randkowych, to może spróbuj różnych? Tinder jest chyba tym najbardziej mainstreamowym nastawionym na wygląd. Próbowałeś innych, np. Bumble (ma też wariant szukania znajomych tej samej płci), Sympatia? Może na tych niszowych będzie łatwiej (ale nie wiem, bo się nie znam, tylko czytałam w internetach).

Na studiach nie da się kogoś wyhaczyć jakoś online? Pewnie macie e-maila albo grupkę gdzieś tam. Może dałoby się zmyślić coś o pomocy (że oferujesz/potrzebujesz) i się spotkać. Jeśli macie coś np. na fejsbuku, to upewnij się, że tam jesteś, zaproś wszystkich z grupy do znajomych, upewnij się, że masz zapełniony profil (żeby cię rozpoznali i jak masz jakieś ciekawe hobby czy coś, to to pokaż – może sami napiszą).

Jeśli spędzasz dużo czasu w internecie, to być może można nawiązać jakąś relację gdziekolwiek przesiadujesz, gdzie są ludzie. Strony społecznościowe, fora, gry, Discord... tylko te relacje raczej nie przeniosą się do realnego życia (chociaż znam* ludzi i pary, które poznały się w grze).

Poza tym pozostaje chyba praca nad nieśmiałością i pewnością siebie, np. z jakimiś książkami albo terapeutą. No i nie jestem pewna, czy to na pewno głupio iść samemu do klubu – to nie działa tak jak kino, że jednak idziesz tam w okreslonym celu, a to czy kogoś weźmiesz ze sobą to kwestia drugorzędna?

Tyle mi przychodzi do głowy.

Myślałem o kursie tańca, ale tutaj czytałem, że w takich miejscach nie zawiera się znajomości. Przychodzi się tańczyć a nie rozmawiać.

Przyznam szczerze, że nie myślałem o innych portalach randkowych. Prawdę mówiąc nie miałem nawet pojęcia, że ktoś jeszcze korzysta z Sympatii czy tam Bumble.

Mamy grupę na Messengerze. Jednak tam udzielamy się tylko wtedy jak coś potrzebujemy. Załóżmy, że kogoś poproszę o pomoc, co dalej? Większość mieszka daleko (nawet 120km od uczelni), na dodatek mają swoje rodziny i znajomych, więc nie wiem czy chcieliby się spotkać. Inna sprawa czy nie będzie głupio to wyglądało jak po takim długim czasie nieodzywania się nagle wyskoczę z informacją, że chcę spotkać? Na przykład ja gdyby ktoś do mnie się tak odezwał po kilku latach nieodzywania się to byłbym bardzo zaskoczony i podejrzewałbym, że ta osoba chce mnie wykorzystać/oszukać.

Próbowałem poznać kogoś przez fora internetowe. Niestety nie umiałem. Pierwszą barierą był wiek, na tych forach byli ludzie, którzy mieli po 30 czy 40 lat. Druga to to, że ciężko mi było przenieść znajomość do realnego świata. Nie wiem jak się to robi.

Niby masz rację z tymi klubami, ale z tego co słyszałem od np. kolegów ze szkoły średniej to to, że do klubów chodzi się w grupie. Ci co siedzą sami to są traktowani jak dziwaki/odludki i nikt z nimi nie chce rozmawiać. Ja sam nie wiem jak by wyglądało w moim przypadku. Idę do klubu i co dalej? Zamawiam drinka, siadam do stolika i co dalej? Wszyscy dookoła się bawią, tańczą, rozmawiają a ja?



(20 Lip 2023, Czw 7:00)Ralph napisał(a): [ -> ]Lepiej nie ulegać tak presji innych osób i zamiast skupiać się na szukaniu dziewczyny, lepiej poszukać znajomych, albo starać się częściej przebywać wśród ludzi. Jeśli poczujesz się pewniej w kontaktach z ludzmi to i ze znalezieniem partnerki będzie łatwiej. 

(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Jeśli spędzasz dużo czasu w internecie, to być może można nawiązać jakąś relację gdziekolwiek przesiadujesz, gdzie są ludzie. Strony społecznościowe, fora, gry, Discord... tylko te relacje raczej nie przeniosą się do realnego życia (chociaż znam* ludzi i pary, które poznały się w grze).


Czemu nie przeniosą? To moim zdaniem najlepszy sposób poznawania ludzi dla wycofanych osób. Sporo fajnych znajomości przeniosłem z discorda i for internetowych na żywo. Tylko problem jest taki, że większość tych osób mieszka daleko i trzeba mieć sporo szczęścia aby trafić na kogoś mieszkającego blisko. Najlepiej szukać takich miejsc w internecie, w których ludzie chętnie się spotykają i organizują jakieś zloty / spotkania.

Wiem, że nie powinienem ulegać presji, ale jednak czuję się niezbyt dobrze jak widzę, że inni w moim wieku korzystają z życia: mają dziewczyny, jeżdżą na wakacje, mają znajomych a ja nie mam nic. Ba, nawet młodsi mają bardziej rozwinięte życie towarzyskie. Wstyd mi przez to spojrzeć w lustro.

A mógłbyś napisać jak to zrobić, żeby poznać innych przez internet i przenieść znajomości internetowych do realnego świata? Myślałem jeszcze o grupach na Facebooku, które integrują ludzi z mojej okolicy, ale nie wiem czy warto.
(20 Lip 2023, Czw 13:45)Dalinar napisał(a): [ -> ]
(19 Lip 2023, Śro 21:38)Kacper napisał(a): [ -> ]powiedz żeby się pier.dolili, to twoje życie i twoja sprawa
To chyba nie takie proste , takie pytania są męczące i jeszcze bardziej powodują niechęć do wychodzenia do ludzi , to poczucie ,ze jesteś gorszy ciężko wymazać z głowy, zostaję jedynie próbować i liczyć na łut szczęścia XD Ja tam nawet od lekarza usłyszałem czemu nie jestem jeszcze żonaty  (w wieku 26 lat xd)  Już nie wspomnę o tym ,że każda koleżanka dla rodziny to kandydatka na zonę :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

O to chodziło. Ile można tego wysłuchiwać? Ty masz dobrze, że masz jeszcze koleżanki, ja nawet tego nie mam.

(20 Lip 2023, Czw 13:45)Dalinar napisał(a): [ -> ]
(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Na studiach nie da się kogoś wyhaczyć jakoś online? Pewnie macie e-maila albo grupkę gdzieś tam. Może dałoby się zmyślić coś o pomocy (że oferujesz/potrzebujesz) i się spotkać. Jeśli macie coś np. na fejsbuku, to upewnij się, że tam jesteś, zaproś wszystkich z grupy do znajomych, upewnij się, że masz zapełniony profil (żeby cię rozpoznali i jak masz jakieś ciekawe hobby czy coś, to to pokaż – może sami napiszą).
Tu się zgodzę , dodać do znajomych i napisać na messangera do jakiś osób , które wydają Ci się sympatyczne. Próbowałem i w sumie działa , kontakt na żywo przychodzi później bardziej naturalnie , może nie będzie z tego większej przyjaźni, ale przynajmniej będziesz miał się do kogo odezwać na zajęciach chociaż to najlepiej działa na początku

A co potem jak napiszę do kogoś? Myślisz, że ten ktoś nie będzie zły, że po tylu latach nieodzywania się nagle się odzywam i próbuję integrować? Poza tym jak wspomniałem studiuję zaocznie, więc nie mam takiego kontaktu z innymi jak na studiach dziennych.
Na zajęciach mam się do kogo odezwać. Nie w tym problem. Na zajęciach mam kogo poprosić o pomoc, ale problem jest w tym kiedy mam przenieść tą znajomość do świata realnego.

(20 Lip 2023, Czw 13:45)Dalinar napisał(a): [ -> ]
(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]No i nie jestem pewna, czy to na pewno głupio iść samemu do klubu – to nie działa tak jak kino, że jednak idziesz tam w okreslonym celu, a to czy kogoś weźmiesz ze sobą to kwestia drugorzędna?
Jak pójdzie samemu to jest spore prawdopodobieństwo, że będzie podpierał ścianę albo dostanie po mordzie xd , a przynajmniej jeśli chodzi o moje doświadczenia a byłem tylko kilka razy i zazwyczaj gdybym był sam zapewne uznałbym lekkiego uszczerbku xd szczególnie jeśli w grę wchodzi płeć żeńska samcom odbija xd I w sumie nie wiem jak można w takim miejscu rozmawiać , muzyka jest za głośna, raz się nawet wziąłem na odwagę i zaproponowałem, żebyśmy wyszli to nie chciała. Jak dla mnie strata czasu.

Właśnie tego podpierania ściany się obawiam. Ale to, że dostanę po twarzy to się nie spodziewałem. Mógłbyś rozwinąć? Nie wiem czemu ktoś miałby mnie uderzyć za to, że przyszedłem do klubu sam? Z tego co podsłuchałem od kolegów to w tych klubach da się rozmawiać. Jest trochę głośno, ale da się rozmawiać. A jak ktoś chce to może wyjść do cichszego pomieszczenia.

(20 Lip 2023, Czw 1:37)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]
(19 Lip 2023, Śro 20:28)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Próbowałem nawet założyć konto na Tinderze, ale dostałem tylko 5 polubień i zero wiadomości a konto już pół roku jest aktywne.
A to nie jest tak ,że na tego typach portalach to facet powinien pisać pierwszy?
Na tinderze chyba marne szanse , szkoda psychy jeśli ktoś jest wrażliwy na odrzucenie.
Raz się tym bawiłem z nudów z kolegą w pracy i miałem wrażenie jakbym szukał kur*wy (przynajmniej na jego koncie głównie takie się wyświetlały xd) Pamiętam jak mówił jak z jedną pisał i w opisie miała , że gra na skrzypcach a on raz zapytał czy potrafi też śpiewać , po tym zablokowała XD Inaczej mówiąc trzeba mieć do tego dystans i nie spodziewać się nie wiadomo czego.

Praca , szkoła to chyba jedyne miejsce , gdzie można zdobyć jakieś trwalsze relację , niby jeszcze jest ten internet. Może ktoś powie coś więcej , jakie strony, takie pisanie do losowych osób na jakiś grupach facebookowych to trochę crindże nawet jeśli macie te same zainteresowania czy coś xd

Najlepiej zapisz się na studia dzienne najlepiej na kierunek typowo żeński , gdzie nie będzie prawie żadnych facetów, dzieki czemu nie będziesz miał konkurencji :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

W sumie sam chętnie poczytam , jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na poznawanie dziewczyn, w pracy już wyczerpałem limit XD

Tak, facet powinien napisać pierwszy. Niektóre dziewczyny mają nawet w opisie napisane coś typu "napisz pierwszy bo ja się wstydzę". Jednak Tinder jest o tyle upośledzony, że żeby napisać do dziewczyny nie mają matcha (czyli pary) trzeba mieć subskrypcje Platinium, a ona kosztuje 110 zł/msc. Tak, ponad stówkę za możliwość napisania na miesiąc. A i tak jak sam zauważyłeś nie ma gwarancji, że odpiszę. Z punktu widzenia CEO Tinder zagrywka świetna, kasa musi płynąć szerokim strumieniem.

W pracy nie ma dziewczyn. To znaczy są, mężatki mające ponad 30 lat, więc nie moja bajka (wiem, że są tacy którzy wolą mężatki, ale ja nie). Mnie też się właśnie wydaje, że pisanie do randomowych ludzi z grupy na Facebooku to trochę wstyd. Dobra, może nie tyle co wstyd co trzeba mieć mega pewność siebie by nie wyszło creepy.

Nie chcę rezygnować ze studiów i pracy. Zostało mi 1,5 roku do końca. Dzięki pracy mam swoje pieniądze i jeszcze mam co wpisać do CV. Nie powinienem się chwalić, ale coraz częściej zdarza się, że piszą do mnie firmy z ofertami pracy i zaproszeniami na rozmowy rekrutacyjne. Jak dla mnie to jest osiągniecie i nie chciałbym zaprzepaścić tego. Poza tym, osoby z mojej grupy mają dziewczyny i znajomych a nawet rodziny, więc da się studiować zaocznie i mieć życie towarzyskie.

Nie wiem a ile ci po pomoże, ale wujek mi mówił (co prawda po kliku głębszych :Stan - Uśmiecha się: ), że on dziewczyny (i swoją żonę) poznał na wyjeździe dla singli. Sam o czymś takim nie słyszałem. Próbowałem szukać, ale u mnie w okolicy nie ma czegoś takiego. Z tego co zrozumiałem z opowiadań wujka to wyglądało to jak normalna wycieczka z tą różnicą, że grupa była podzielona po równo 50% faceci 50% kobiety i oprócz normalnej wycieczki, zwiedzania itd. to jest czas na integracje, zabawy i poznawanie się. Na ile to prawda nie wiem.

(20 Lip 2023, Czw 14:42)Shirohebi napisał(a): [ -> ]
(20 Lip 2023, Czw 13:45)Dalinar napisał(a): [ -> ]W sumie sam chętnie poczytam , jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na poznawanie dziewczyn
Ostatecznie można jeszcze tu na forumku w ogłoszeniach towarzyskich. Nawet sam kiedyś o tym myślalem, ale trochę się boję, że nie będę w stanie ogarnąć asz takiej ilości wiadomości i nudesków od naszych słodkich fobiczek, dlatego wolę tinderka bo tam jednak panuje trochę mniejszy ruch...
Ogólnie z tego co zaobserwowałem cała masa ludzi poznaje się na studiach czy w pracy, wiec to nie jest kwestia gdzie kogoś poznać, tylko jak kogoś poznać. Przede wszystkim trzeba mieć gadane, a potem wyjść z inicjatywą i zaproponować spotkanie. Tu właśnie dla fobika zaczynają się schody...

No właśnie, gadanie. Ja chyba tego nie mam. To znaczy mam, ale tylko wtedy kiedy temat dotyczy tego na czym się znam. W innym przypadku jestem typowym milczkiem. Najbardziej to nie lubię tych spotkań w pracy gdzie jest kilkanaście osób, każdy rozmawia o czym chce a ja siedzę sam bo nie mam co powiedzieć. Inni rozmawiają o rodzinach, dzieciach, koncertach itd a ja nawet jakbym chciał coś powiedzieć to nie mam co.

(20 Lip 2023, Czw 19:08)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]
(20 Lip 2023, Czw 7:00)Ralph napisał(a): [ -> ]Czemu nie przeniosą? To moim zdaniem najlepszy sposób poznawania ludzi dla wycofanych osób. Sporo fajnych znajomości przeniosłem z discorda i for internetowych na żywo. Tylko problem jest taki, że większość tych osób mieszka daleko i trzeba mieć sporo szczęścia aby trafić na kogoś mieszkającego blisko.
Odpowiedziałeś sam na swoje pytanie – według mnie jeśli ktoś mieszka daleko, to raczej trudno o bardziej zażyłą znajomość w realu, bo takich spotkań na żywo nie będzie zbyt wiele.

Zażyła znajomość raczej nie, ale mnie by wystarczyła zwykła znajomość. Poza tym, często czytałem o tym, że chłopak i dziewczyna mieszkali oddaleni od siebie o nawet kilkaset kilometrów a i tak byli razem (potem rzecz jasna zamieszkali razem). Albo to, że znajomi najpierw mieszkali obok siebie, ale potem jeden z nich wyjechał za granicę i kontakt mają tylko internetowy (ewentualnie raz na jakiś czas spotkają się w rzeczywistości). Więc jakoś się da. Pytanie tylko jak to się dzieje, że są w stanie się w ogóle poznać? Dla mnie to jest abstrakcja.
Ludzie poznają się na kursach tańca, i tak rozmawiają ze sobą. Niektóre szkoły to gunwa i nie dbają o mniej więcej równość ilości partnerek i partnerów, ale to wtedy cza szukać dalej, najlepiej chyba wybrać sobie jakiś konkretny taniec/muzykę, który się w jakiś sposób ci podoba.

I nie raczej nikt nie będzie zły że się odzywasz po latach, szanse na to że ktoś cię potraktuje gorzej niż po prostu ignorując twoja wiadomość są wręcz zerowe.

A co do przenoszenia znajomości to no cóż trzeba proponowac jakieś wyjścia itp. tak nie jest to łatwe, ale no tak to jest. I oczywiście nie gwarantuje to żadnego sukcesu, ale daje szansę.
(20 Lip 2023, Czw 22:22)leftcereal napisał(a): [ -> ]Ludzie poznają się na kursach tańca, i tak rozmawiają ze sobą. Niektóre szkoły to gunwa i nie dbają o mniej więcej równość ilości partnerek i partnerów, ale to wtedy cza szukać dalej, najlepiej chyba wybrać sobie jakiś konkretny taniec/muzykę, który się w jakiś sposób ci podoba.

Podzwoniłem i posprawdzałem kilka szkół tańca w mojej okolicy. Odpowiedź była zawsze taka sama "My nie zapewniamy partnerek do tańca. Jeśli wybierze pan taniec, który wymaga pary musi pan przyjść z partnerką. W przeciwnym przypadku nie będziemy mogli dokonać zapisu". Na co powiedziałem "A co jeśli chcę nauczyć się tańczyć a nie mam z kim przyjść?". Odpowiedź "W takiej sytuacji albo wybierze pan jakiś taniec solo lub znajdzie sobie jakąś koleżankę do tańca jeśli zależy panu na konkretnym tańcu wymagającym partnera".

(20 Lip 2023, Czw 22:22)leftcereal napisał(a): [ -> ]I nie raczej nikt nie będzie zły że się odzywasz po latach, szanse na to że ktoś cię potraktuje gorzej niż po prostu ignorując twoja wiadomość są wręcz zerowe.

Jesteś tego pewien? Nie chciałbym dostać łatki "desperata/dziwaka/odludka" na uczelni. Bo tak jak wspomniałem, jeśli to do mnie odezwałby się ktoś po kilku latach nieodzywania się to zacząłbym podejrzewać, że ten ktoś ma jakieś złe zamiary wobec mnie. A może to tylko moja dziwna logika?
(21 Lip 2023, Pią 17:09)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Bo tak jak wspomniałem, jeśli to do mnie odezwałby się ktoś po kilku latach nieodzywania się to zacząłbym podejrzewać, że ten ktoś ma jakieś złe zamiary wobec mnie. A może to tylko moja dziwna logika?

Też bym tak pomyślała. Do mnie odezwała się koleżanka z pracy, w której juz nie pracowałam może 2 miesiące. Chciała się spotkać. Zastanawiałam sie po co. Myślałam, że może została konstulantką avonu i chce mi coś wcisnąć 😁.  Okazało się, ze chciała tylko porozmawiać. Miło spedziłam wtedy czas.  Może więc to rzeczywiście taki tok myślenia fobików i osób z osobowością unikającą albo ogólnie osób, ktore mają złe doświadczenia z innymi ludzmi.
https://www.gry-online.pl/newsroom/niema...om/z526ffa



Wychodzi na to ,że można poznać przyjaciół a nawet żonę grając w gry XD
(18 Paź 2023, Śro 11:12)Dalinar napisał(a): [ -> ]Wychodzi na to ,że można poznać przyjaciół a nawet żonę grając w gry XD

Takie artykuły to ja też czytałem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Grałem i gram sporo, w gry multiplayer i singleplayer a mimo to ani razu nie udało mi się poznać jakiejkolwiek dziewczyny.
(18 Paź 2023, Śro 16:50)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Grałem i gram sporo, w gry multiplayer i singleplayer a mimo to ani razu nie udało mi się poznać jakiejkolwiek dziewczyny.
Nie wiem jak teraz, bo nie gram w żadne gry z żywymi ludźmi, ale w gimnazjum poznałem w ten sposób sporo osób. Co prawda kontakt ograniczał się do GG i nie wychodził poza internet, ale jakbym był bardziej otwarty to pewnie była by taka możliwość. Jeśli chodzi zaś o dziewczyny to tylko z dwoma miałem jakiś większy kontakt ,bo raz nie bardzo mnie wtedy one interesowały a dwa to były czasy , gdzie dziewczyn raczej było nie wiele w światku growym xd. Obecnie coraz więcej dziewczyn przyznaje się do grania.
No i jeszcze są te ewenty growe i nieraz na facebooku są ludzie którzy szukają chętnych na wspólny wyjazd. A czy na miejscu można kogoś poznać to nie wiem jak to wygląda , mam wrażenie ,że wszyscy już przyjdą z kimś XD
Ja znam dwie pary z gier, które tam się właśnie poznały. Do tego międzykontynentalne. W trybie singleplayer trudno kogoś poznać : P Znajomości tworzą się raczej, jak się kogoś ściągnie poza grę, np. na Discordzie. Nad znajomościami z gier też trzeba sporo pracować, ja swego czasu dość często zagadywałam ludzi i było to niezwykle męczące, a efekty zbliżone do sukcesu steretypowego faceta na Tinderze.
(18 Paź 2023, Śro 17:08)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Ja znam dwie pary z gier, które tam się właśnie poznały. Do tego międzykontynentalne. W trybie singleplayer trudno kogoś poznać : P Znajomości tworzą się raczej, jak się kogoś ściągnie poza grę, np. na Discordzie. Nad znajomościami z gier też trzeba sporo pracować, ja swego czasu dość często zagadywałam ludzi i było to niezwykle męczące, a efekty zbliżone do sukcesu steretypowego faceta na Tinderze.
Też znałem jak jeszcze grałem z ludźmi (obecnie ograniczam się do singla) . Obecnie nie jestem na czasie ,ale mam wrażenie ,że dzisiejsze gry bardziej skupione są na rywalizacji aniżeli współpracy. Dawniej na topie był World of Warcraft czy metin, gdzie tam naprawdę było łatwo o znajomości. A obecnie to fortnite , lol ? zbyt duża rotacja ludzi ,żeby kogoś poznać bliżej. Chyba ,że są jeszcze jakieś inne , o których nie wiem. No i chyba dobrze by było , żeby to były polacy xd
(18 Paź 2023, Śro 17:07)Dalinar napisał(a): [ -> ]No i jeszcze są te ewenty growe i nieraz na facebooku są ludzie którzy szukają chętnych na wspólny wyjazd. A czy na miejscu można kogoś poznać to nie wiem jak to wygląda , mam wrażenie ,że wszyscy już przyjdą z kimś XD

Prawda. Na tych eventach czy innych wydarzeniach (niekoniecznie związanych z grami) 99% ludzi przychodzi z kimś i nie są za bardzo zainteresowani poznawaniem nowych ludzi. Na własne oczy i uszy to widziałem i słyszałem bo byłem na kilku wydarzeniach w mieście i praktycznie każdy był z kimś.

(18 Paź 2023, Śro 17:08)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]Ja znam dwie pary z gier, które tam się właśnie poznały. Do tego międzykontynentalne. W trybie singleplayer trudno kogoś poznać : P Znajomości tworzą się raczej, jak się kogoś ściągnie poza grę, np. na Discordzie. Nad znajomościami z gier też trzeba sporo pracować, ja swego czasu dość często zagadywałam ludzi i było to niezwykle męczące, a efekty zbliżone do sukcesu steretypowego faceta na Tinderze.

Przez Discorda nie próbowałem za bardzo, ale dziękuję za informację.

(18 Paź 2023, Śro 17:21)Dalinar napisał(a): [ -> ]Obecnie nie jestem na czasie ,ale mam wrażenie ,że dzisiejsze gry bardziej skupione są na rywalizacji aniżeli współpracy. Dawniej na topie był World of Warcraft czy metin, gdzie tam naprawdę było łatwo o znajomości. A obecnie to fortnite , lol ? zbyt duża rotacja ludzi ,żeby kogoś poznać bliżej. Chyba ,że są jeszcze jakieś inne , o których nie wiem. No i chyba dobrze by było , żeby to były polacy xd

Nie do końca, jest dużo gier multiplayer gdzie liczy się współpraca. Problem w tym, że do takich rozgrywek potrzeba stałą drużynę a obecnie ciężko znaleźć kogoś kto będzie chciał na dłużej pograć i jeszcze będzie z Polski. No i wypadałoby, żeby był/była w podobnym wieku. Nie wiem jak inni, ale jak raczej bym nie umiał się dogadać np. 12-latkiem, który całymi dnami gra w Fortnite albo CS'a.
(19 Lip 2023, Śro 20:28)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Cześć, potrzebuję porady i pomocy a nie mam za bardzo do kogo się zwrócić.


Jak się pewnie domyślacie chodzi o moją samotność. Tak, jestem samotny. Wstyd to przyznać, że mimo że mam ledwo 22 lata nie mam ani kolegów ani koleżanek. To, że nie mam i nie miałem dziewczyny to chyba nie muszę wspominać.


Kiedyś tak nie było. W przedszkolu i gimnazjum miałem kolegów. Spotykaliśmy się po szkole, zapraszaliśmy na urodziny i wszystko to co robiły dzieciaki w naszym wieku. W podstawówce było gorzej. Byłem gnębiony i nękany przez rówieśników bo byłem mniejszy niż oni. W szkole średniej było lepiej bo tutaj panowała zasada – ja nie przeszkadzam innym, oni mnie. W ten oto sposób nie miałem może kolegów, ale za to nikt mnie nie nękał.


Teraz jestem na studiach, 3 rok a ja nie mam ani jednego kolegi ani koleżanki. Ba, z większością nie zamieniłem nawet słowa. Nie pomaga też to, że studiuję zaocznie. Zajęcia wyglądają tak: przychodzimy na 8, większość szybko chce wrócić do domu przez co zajęcia kończą się zazwyczaj szybciej niż planowano. Po zajęciach każdy wsiada w samochód/autobus i wraca do domu, do rodziny, do znajomych.

W pracy wszyscy są ode mnie starsi i nie rozmawiamy (z wyjątkiem tematów związanych z pracą). Poza tym siedzę w domu. Nie mam gdzie iść. Samemu głupio iść np. do klubu na imprezę.


Największy problem mam z dziewczynami. Ostatni raz z jakąkolwiek rozmawiałem w gimnazjum. Od tego czasu nie zamieniłem nawet słowa. Wstyd. Próbowałem nawet założyć konto na Tinderze, ale dostałem tylko 5 polubień i zero wiadomości a konto już pół roku jest aktywne.

Nie wiem co ze sobą zrobić. Rodzina mi mówi, że jestem fajny chłopak tylko nieśmiały. Jak czasami pytają "Kiedy przyprowadzisz jakąś dziewczynę?" to nie wiem co odpowiadać. Co powiem, że nie mam nawet koleżanki? Że nie umiem zainteresować sobą żadnej?
Wydaje mi się (ale nie jestem pewien), że problemem jest fakt, że nie mam za bardzo gdzie poznawać koleżanek. Bo gdzie je poznawać? Tinder nie działa. Na studiach jestem spalony. W pracy nie ma. Gdzie normalni poznają?


Od momentu skonczenia studiów poznaje ludzi praktycznie w internecie, glownie na forach i grupach tego typu jak ta. Przybylo mi kilku bliskich znajomych. Co do nazwania kogos przyjacielem wole zachowac ostroznosc.
Sam jestem tego zdania ze w realu nie ma gdzie kogos poznac, nawet jak sie studiuje. Inaczej wyglada sytuacja jak mieszkasz w akademiku. W przeciwnym przypadku jesli trafisz na rok, na ktorym kazdy ma swoich znajomych, jest juz ciezko. Sam to przerabialem w rodzinnym miescie/
Co do poznawania w pracy to coś w tym jest. W kazdej pracy jakiej bylem, nigdy nie bylo integracji poza praca. Przychodzimy do pracy: "cześć", pogadamy o zyciu zrobimy to co trzeba zrobic i na koniec kazdy idzie w swoja strone. Wazniejsze jednak dla mnie jest atmosfera jesli chodzi o prace.
(18 Paź 2023, Śro 19:56)Nowy555 napisał(a): [ -> ]Od momentu skonczenia studiów poznaje ludzi praktycznie w internecie, glownie na forach i grupach tego typu jak ta. Przybylo mi kilku bliskich znajomych.

A mógłbyś napisać jak ich znalazłeś?

(18 Paź 2023, Śro 19:56)Nowy555 napisał(a): [ -> ]Sam jestem tego zdania ze w realu nie ma gdzie kogos poznac, nawet jak sie studiuje. Inaczej wyglada sytuacja jak mieszkasz w akademiku. W przeciwnym przypadku jesli trafisz na rok, na ktorym kazdy ma swoich znajomych, jest juz ciezko. Sam to przerabialem w rodzinnym miescie/

Nie zgodzę się. Jak studiujesz dziennie w jakimś większym mieście to masz pełno okazji by kogoś poznać. Imprezy, akademiki, koła zainteresowań na uczelni i poza nią. Chyba, że ktoś jest pochłonięty nauką na 120%, wtedy może braknąć czasu na kontakty towarzyskie.
(18 Paź 2023, Śro 19:56)Nowy555 napisał(a): [ -> ]Co do poznawania w pracy to coś w tym jest. W kazdej pracy jakiej bylem, nigdy nie bylo integracji poza praca. Przychodzimy do pracy: "cześć", pogadamy o zyciu zrobimy to co trzeba zrobic i na koniec kazdy idzie w swoja strone. Wazniejsze jednak dla mnie jest atmosfera jesli chodzi o prace.

Rozmawiając z klientami to w większości firm tak jest. Ludzie do pracy przychodzą do pracy pracować a nie znajdywać znajomych. Raz na milion zdarzy się sytuacja, że kontakty pracownicze wychodzą poza godziny i miejsce pracy.