PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Kiedy, jeśli nie teraz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Doszedłem do wniosku, że jakby się zastanowić, to sam sobie zablokowałem opcję bycia z kimś, z lęku przed odrzuceniem. Ale ma to bardzo konkretne odniesienie, pozwalające mi to z Wami skonsultować (jeżeli zechcecie mi pomóc w tym, żebym nie musiał skazywać się na samotność).

Otóż, mimo że w pierwszym kontakcie sprawiam wrażenie faceta, mającego w miarę dobry kontakt w relacji z płcią przeciwną, obawiam się w taką relację wchodzić jako w romantyczną - z powodu tego, czego w ubraniu nie widać, chodzi o bardzo szczupłą posturę. Chciałbym tu uniknąć tak przechwalania się, jak i nadmiernej samokrytyki. Dlatego przyznam sobie, że jestem zadbany i staram się w doborze swego ubioru, i widzę, że to potrafi zrobić wrażenie. Potem taka osoba płci pięknej, jak zabiega o kontakt, to aż mi żal się oddalać. Dodam, że parę kobiet zirytowało się moją szczupłą posturą po ściągnięciu koszulki i nie chcę, by to rozczarowanie się powtórzyło. Moje plany, by przypakować, wychodzą różnie; raczej jestem postury z tych panów, co wiele próbują, a mało z tego wychodzi. Aż pomyślałem, że może lepiej postawić na akceptację płynącą z drugiej strony; tylko jak to zrobić, kiedy nie wiem, na ile dana kobieta przywiązuje do tego wagę? W efekcie jestem sam na życzenie.

Kiedy, jeśli nie teraz - zająć się tą romantyczną sferą?
(05 Sty 2022, Śro 21:39)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]Doszedłem do wniosku, że jakby się zastanowić, to sam sobie zablokowałem opcję bycia z kimś, z lęku przed odrzuceniem. Ale ma to bardzo konkretne odniesienie, pozwalające mi to z Wami skonsultować (jeżeli zechcecie mi pomóc w tym, żebym nie musiał skazywać się na samotność).

Otóż, mimo że w pierwszym kontakcie sprawiam wrażenie faceta, mającego w miarę dobry kontakt w relacji z płcią przeciwną, obawiam się w taką relację wchodzić jako w romantyczną - z powodu tego, czego w ubraniu nie widać, chodzi o bardzo szczupłą posturę. Chciałbym tu uniknąć tak przechwalania się, jak i nadmiernej samokrytyki. Dlatego przyznam sobie, że jestem zadbany i staram się w doborze swego ubioru, i widzę, że to potrafi zrobić wrażenie. Potem taka osoba płci pięknej, jak zabiega o kontakt, to aż mi żal się oddalać. Dodam, że parę kobiet zirytowało się moją szczupłą posturą po ściągnięciu koszulki i nie chcę, by to rozczarowanie się powtórzyło. Moje plany, by przypakować, wychodzą różnie; raczej jestem postury z tych panów, co wiele próbują, a mało z tego wychodzi. Aż pomyślałem, że może lepiej postawić na akceptację płynącą z drugiej strony; tylko jak to zrobić, kiedy nie wiem, na ile dana kobieta przywiązuje do tego wagę? W efekcie jestem sam na życzenie.

Kiedy, jeśli nie teraz - zająć się tą romantyczną sferą?
Najlepiej jak się wypowiedzą dziewczyny z forum, ale mi się wydaje, że dla kobiet drugorzędną sprawą jest wygląd faceta. Bardziej chyba zwracają uwagę na cechy charakteru. Duża część również na zasobność portfela.
  • Wrzuć tu foto bez koszuli
  • Idź do trenera siłowni, pokaż mu klatę i niech doradzi odżywki na masę, rozpisze ćwiczenia w zeszycie
  • Mniej :Ikony bluzgi pierd: wincej rób
  • Powodzenia
[attachment=2127]
a jaki stosunek wagi do wzrostu?
jutro napisał(a):a jaki stosunek wagi do wzrostu?

Na 180 cm wzrostu ważę 62 kg.
(06 Sty 2022, Czw 0:52)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]
jutro napisał(a):a jaki stosunek wagi do wzrostu?

Na 180 cm wzrostu ważę 62 kg.
Czyli trzeba przybrać na wadze. To chyba dobra wiadomość :Stan - Uśmiecha się:
(05 Sty 2022, Śro 21:39)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]Dodam, że parę kobiet zirytowało się moją szczupłą posturą po ściągnięciu koszulki i nie chcę, by to rozczarowanie się powtórzyło.
W jakim sensie się zirytowało?
(06 Sty 2022, Czw 0:52)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]Na 180 cm wzrostu ważę 62 kg.
Sam kiedyś ważyłem tyle przy takim wzroście i jest to dosyć mało, bo prawie na granicy niedowagi. Jest różnica pomiędzy byciem szczupłym, a wyglądaniem jak wieszak, więc może warto żebyś sam dla siebie przytył chociaż te 2-4kg co wbrew pozorom wcale nie jest dużym wysiłkiem i zajmie Ci ok 1-2miesiące.
Na pewno poczujesz się lepiej sam ze sobą, a przy okazji zniknie problem, który opisałeś powyżej.
(05 Sty 2022, Śro 21:39)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]Dlatego przyznam sobie, że jestem zadbany i staram się w doborze swego ubioru, i widzę, że to potrafi zrobić wrażenie. Potem taka osoba płci pięknej, jak zabiega o kontakt, to aż mi żal się oddalać. Dodam, że parę kobiet zirytowało się moją szczupłą posturą po ściągnięciu koszulki

Możesz opisać w jaki sposób kobiety okazują irytację Twoją szczupłą sylwetką? Mówią Ci wprost, że wyglądasz bez koszulki jak pi$da? Może robią zdziwioną minę? A może tylko to sobie wmawiasz jak w tym democie:
[attachment=2129]
Jeśli chodzi o ubiór to na mnie też kobiety zwracają zdecydowaniem większą uwagę gdy mam na sobie Armaniego, Hugo lub innego Tomiego. Gdy jestem ubrany standardowo (czyli sportowa tania odzież z Decathlonu) to jestem niewidzialny. Przeważnie ignoruję laski które się uśmiechają do mojego portfela i chciałbym napisać że Tobie też polecam tak robić, ale nie, nic nie doradzam. Rób jak uważasz. Każdy z nas i tak w mniejszym lub większym stopniu zwraca uwagę na wygląd i tym przyciąga, nie ma się co oszukiwać.
(06 Sty 2022, Czw 0:52)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]
jutro napisał(a):a jaki stosunek wagi do wzrostu?

Na 180 cm wzrostu ważę 62 kg.

No to grubas, teraz mam mniej przy 182cm XD

Jak się babeczka Tobą interesuje to nie patrz już na swoje BMI, bo to widać nawet bez ściągania koszulki. One lubią się troszczyć i to, zdaje się, daje "irytację", o której piszesz. 62 kg to jeszcze nie Oświęcim i nie ma co spinać pośladów za bardzo. Popracuj sobie tylko, żeby nie zostać chudym grubasem z płaską klatą i brzuszkiem. Lepiej też dbać o kolor skóry, żeby nie sprawiać wrażenia suchotnika. Chudość jest teraz modna, może do czasu następnej wojny jak mniemam (czyli w sumie to chyba już nie za długo).
Dzięki za odpowiedzi. Ustosunkuję się trochę nie po kolei i odpowiem na wszystko, ale na raty (bo mam mimo święta pracowity dzionek).

ekstra_intro napisał(a):Jeśli chodzi o ubiór to na mnie też kobiety zwracają zdecydowaniem większą uwagę gdy mam na sobie Armaniego, Hugo lub innego Tomiego. Gdy jestem ubrany standardowo (czyli sportowa tania odzież z Decathlonu) to jestem niewidzialny.

Akurat nie chodziło mi o markową odzież, nie chodziło mi też o epatowanie kasą po tym, co mam na sobie. :Stan - Niezadowolony - Nie-nie:  Raczej o dbałość o schludność, o dobranie odzieży, zapachu itp. do siebie, jak i okazji. Właściwie, to sam na prezencję swą patrzę drugorzędnie po charakterze i osobowości, i wolę złapać z drugą osobą raczej wspólny język, tym niemniej mam trochę naturę estety i ubiór jest dla mnie także sposobem na wyrażenie siebie i swego stylu.

Uznałem, że od tego sprostowania wyjdę, bo i wcześniejszej czyjejś wzmianki o zasobności portfela nie zrozumiałem, ale teraz już czaję, że mogłem dać coś takiego do zrozumienia. Więc, nie, nie jestem szpanerem. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

CDN.
@Shirohebi i @ekstra_intro, irytują się wyraźnie. Poprzez skrzywioną minę albo komentarz. Ale, zaraz... Przecież, skoro wiem na czym stoję, mogę dziewczynie najpierw o tym powiedzieć, ze starannością, by to uszanowała, i dodać, że pracuję nad sobą, ale na chwilę obecną jest, jak jest.

Shirohebi napisał(a):może warto żebyś sam dla siebie przytył chociaż te 2-4kg co wbrew pozorom wcale nie jest dużym wysiłkiem i zajmie Ci ok 1-2miesiące.

Wprost nie mogę uwierzyć, że to dla mnie osiągalne. Największe zdumienie ogarnęło mnie, jak po latach trzymania 60 kg, w tak krótki właśnie okres czasu (2 miesiące) przytyłem parę kilogramów, korzystając tylko z zaleceń dietetyka. Mimo to, choć dało mi to wtedy światło nadziei, z czasem tak jakoś wróciłem do mentalności z dawna. Widać, niska samoocena mocno temat determinuje; temu też dzięki za poradę i przypomnienie (zapiszę sobie gdzieś te nieoczywiste oczywistości, bym znów nie zapomniał, że mam szanse  :Stan - Niezadowolony - Wali głową: ).

Problem mam zakorzeniony w całej psychice, że nie tylko mam marne szanse na poprawę, ale że w ogóle nie ma na nic szans, jeśli myślę o jakimś związku w swym przypadku. To znaczy staram się wierzyć, że jednak mam szanse, ale muszę walczyć z echem głosu z wielu lat.

Tomek_z_SUR napisał(a):Jak się babeczka Tobą interesuje to nie patrz już na swoje BMI, bo to widać nawet bez ściągania koszulki. One lubią się troszczyć i to, zdaje się, daje "irytację", o której piszesz.

Miłe i budujące słowa. Aczkolwiek na nasz odbiór wpływa wszystko i tutaj mam możliwość chodzić w ciuchach optycznie nie podkreślających sylwetki, z jakiej korzystam. Więc, chyba jednak postawię na zbudowanie nieco więcej masy.
(06 Sty 2022, Czw 22:07)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]@Shirohebi i @ekstra_intro, irytują się wyraźnie. Poprzez skrzywioną minę albo komentarz. Ale, zaraz... Przecież, skoro wiem na czym stoję, mogę dziewczynie najpierw o tym powiedzieć, ze starannością, by to uszanowała, i dodać, że pracuję nad sobą, ale na chwilę obecną jest, jak jest.
Hm, moim zdaniem same powinny wpaść na to, że krzywienie się czy nieprzychylne komentarze na temat wyglądu są tu zupełnie nie na miejscu. Ciekawe jak one by się poczuły, gdyby ściągając bluzkę oberwały krzywą miną albo krytyką :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
(06 Sty 2022, Czw 22:07)Alexander Guard napisał(a): [ -> ]Wprost nie mogę uwierzyć, że to dla mnie osiągalne.
Ale to nie jest kwestia Twojej wiary tylko biologii. Po prostu musisz spożywać odpowiednią ilość kalorii w ciągu dnia i będziesz przybierał na wadze nawet jeśli w to nie wierzysz, bo tak działa ludzki organizm. Możesz nawet być największym pesymistą na świecie, a Twój organizm i tak będzie miał to gdzieś i zrobi swoje.
Jeśli chodzi o wygląd, to mam odwrotnie: jestem niski i z natury szczupły, ale z coraz większą nadwagą (cała koncentruje się w bębnie, chodzenie z wciągniętym już nie pomaga od dawna). Jakoś po swojemu mam zamiar z tym walczyć, ale na pewno nie ze względu na to, żeby komuś się przypodobać. Jeśli jakieś dziewczę ma się na mnie krzywo patrzeć przez to, jak wyglądam, to niech spada*.

*Oczywiście w drugą stronę zasada jest podobna. I tak, jedno i drugie nigdy nie będzie w 100% prawdą (bo biologia), ale chodzi o intencję.
(06 Sty 2022, Czw 23:16)vesanya napisał(a): [ -> ]Hm, moim zdaniem same powinny wpaść na to, że krzywienie się czy nieprzychylne komentarze na temat wyglądu są tu zupełnie nie na miejscu. Ciekawe jak one by się poczuły, gdyby ściągając bluzkę oberwały krzywą miną albo krytyką
Chciałem napisać to samo, ale z drugiej strony patrząc, czy nie lepiej w tym zakłamanym świecie być szczerym? Lepiej usłyszeć słodkie kłamstwo czy bolesną prawdę? Ja mam często dylemat w podobnych sytuacjach do opisanej tu, bo z jednej strony nie chcę urazić drugiej osoby, ale z drugiej budowanie jakiejkolwiek relacji na kłamstwach jest słabe.
Inne baby musisz szukać może na basenie czy gdzies na siłowni, albo jeszcze popracować, bez foto ciężko ocenić
(05 Sty 2022, Śro 22:12)Netoper napisał(a): [ -> ]Wrzuć tu foto bez koszuli

Trzymaj moje. Ważę tylko 5kg wiecej i jestem tylko 5 cm niższy od autora tematu, więc dość podobne parametry.
UWAGA! FOTO 18+
Foto skasowane.
Dwa razy to samo, no spoko ale Ty chyba nie masz kompleksów na punkcie klaty, bo o to się rozchodzi
(07 Sty 2022, Pią 10:23)Netoper napisał(a): [ -> ]
Dwa razy to samo, no spoko ale Ty chyba nie masz kompleksów na punkcie klaty
Mam masę kompleksów dotyczących ciała, długo by pisać.
No chyba dziewczyny nie odwrócą się po zobaczeniu takiej klaty, tak sądzę
(07 Sty 2022, Pią 8:54)ekstra_intro napisał(a): [ -> ]
(06 Sty 2022, Czw 23:16)vesanya napisał(a): [ -> ]Hm, moim zdaniem same powinny wpaść na to, że krzywienie się czy nieprzychylne komentarze na temat wyglądu są tu zupełnie nie na miejscu. Ciekawe jak one by się poczuły, gdyby ściągając bluzkę oberwały krzywą miną albo krytyką
Chciałem napisać to samo, ale z drugiej strony patrząc, czy nie lepiej w tym zakłamanym świecie być szczerym? Lepiej usłyszeć słodkie kłamstwo czy bolesną prawdę? Ja mam często dylemat w podobnych sytuacjach do opisanej tu, bo z jednej strony nie chcę urazić drugiej osoby, ale z drugiej budowanie jakiejkolwiek relacji na kłamstwach jest słabe.
Jeśli ktoś pyta wprost, co się myśli na dany temat, to można odpowiedzieć szczerze, ale przy tym taktownie i z szacunkiem do drugiej osoby. Zwłaszcza jeśli pytanie dotyczy czegoś, co da się zmienić, i szczera odpowiedź może nakierować na pożądany kierunek zmian. Rzucanie krzywych spojrzeń i komentarzy na widok czyjegoś ciała nie jest konstruktywne i nie służy budowaniu relacji, raczej ją zatruwa.
Wchodzą do łóżka, rozbierają się, ona się ubiera i mówi popraw klatę, to się pokochamy i wychodzi. Ładne żartownisie. W tle leci Zenek Martyniuk
Netoper napisał(a):Wrzuć tu foto bez koszuli

Jakbym był jakimś ekstrawertykiem, żeby to była dla mnie bułka z masłem...

Netoper napisał(a):Wchodzą do łóżka, rozbierają się, ona się ubiera i mówi popraw klatę, to się pokochamy i wychodzi. Ładne żartownisie. W tle leci Zenek Martyniuk

Ale masz ubaw i pośmiewisko. Tylko ciekawe, czy Ty nigdy nie miałeś kompleksów, że tak się dobrze czujesz, naigrywając ze mnie. Przede wszystkim jesteśmy na forum, gdzie ludzie mają problem na tle wstydu, gdybyś zapomniał. I może nie wiesz, ale Twoje posty, takie powiedzmy spiskowe, też nieraz prosiły się o ironiczny komentarz, tylko do przemilczenia skłoniło mnie wzięcie poprawki na to, że jak sam napisałeś, leczysz się psychiatrycznie.
Ode mnie możesz się nauczyć jak zlewać zdanie kogoś, kogo masz kompletnie gdzieś.
Też możesz się leczyć psychiatrycznie na klatę, bo to już podchodzi pod problem ze sobą.
Poza tym to była scenka wymyślona, nie wiedziałem, że tak było dosłownie.
Mnie dopadła lekka schiza po czerwonych i czarnych samochodach, przez kilka dni tylko takie jeździły. Czarne mnie nie chciały wyprzedzać nawet jak zwolniłem całkiem. Czerwone często stały na poboczach. No ale już wraca do normy wszystko. W pewnym momencie już chciałem wejść do czyjegoś auta i zapytać co się odjaniepawla.