PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Co ostatnio zrobiliście, żeby wyjść ze swojej strefy komfortu?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
(23 Gru 2021, Czw 21:42)Ajka napisał(a): [ -> ]muszę sobie menadżera zatrudnić

Hej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Najlepiej ustalić proporcje ceny zakupu materiałów na 1/2 ~ 1/3 plus robociznę to z 1/4 ~1/5 to będą koszty początkowe. Zawszemozna obniżyć, powstawiac na darmowe strony olx, allegra, ebaye itd. No i czy chceszje robićna akord 😳 pomysł fajny ale raczej jako praca dodatkowa imo.
(23 Gru 2021, Czw 19:00)vesanya napisał(a): [ -> ]Ostatnio diametralnie zmieniłam fryzurę - przełożyłam przedziałek z prawej na lewą stronę. Jeszcze nie wiem jak się pokażę ludziom bez czapki, ale może będzie ok

Na pewno nie będzie źle.
Ostatnio zrobiłem to samo z włosami, różnica niby żadna ale jednak spora bo wiem że mam nieco asymetryczną twarz. Było ok ale byłem ciekaw jak będzie na odwrót i chyba wrócę do poprzedniej wersji, wydaje mi się że teraz jedna strona twarzy wygląda jeszcze lepiej(gorzej) od drugiej, wcześniej jakby była mniejsza różnica. Poczekam jak będzie z dłuższymi włosami.
Robiłem też w tym mies. zdjęcie do dowodu i potwierdziło się to o czym wiedziałem a mianowicie, że mam lekko nierówne usta i wyszło, że mam krzywy nos. Bosze, ten nos jak się dobrze przyjrzeć to naprawdę widać. Podobno są jakieś ćwiczenia na to więc jest nadzieja że da się to nieco naprostować.
Poszłam na randewu. Za duży stres, raczej się nie opyla. Ale i tak spoko, że się przełamałam
Zamiast potulnie czekać w kolejce wyszedłem przed szereg i załatwiłem co chciałem  po za kolejką mimo głosów oburzenia, bo przecież każdy tu tylko na chwilę :Stan - Uśmiecha się - LOL: Asertywność +1 :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Zrobiłam postęp na przestrzeni lat w sumie, ale mnie cieszy że kiedyś czułam się źle idąc na spacer z psem po mojej w wiosce w dresowych spodniach (takich co wyglądają na prawdę dobrze)
Teraz potrafię wyjść w piżamie, różowym kigurumi, szlafroku-szopie, z maską na włosach i mam wy+:Ikony bluzgi kochać 2: xd
Ja ostatnio miałam flashbacki i muszę przyznać, że bardzo się zmieniłam na przestrzeni lat, najgorszym w moim życiu był rok 2019, trzy pobyty w psychiatryku, moje myślenie i zachowanie było zupełnie inne niż teraz, tak jakbym była inną osobą. Obecnie nie potrzebuję nawet leków, czuję się dobrze, potrafię sama zadzwonić, załatwiać różne sprawy, nie czuję tego silnego dyskomfortu jak wychodzę na zewnątrz, umiem patrzeć ludziom w oczy i nie uciekam jak ktoś do mnie zagada, nie jestem super towarzyska, ale nie czuję już tego irracjonalnego lęku co kiedyś więc jak ktoś się jeszcze zastanawia i boi się to warto mimo wszystko się przełamać i podjąć leczenie, mi pomogła najbardziej terapia, farmakoterapia średnio się u mnie sprawdziła. Ogólnie zauważyłam, że im jestem starsza tym bardziej mam wywalone, nawet na wygląd w takim sensie, że nie muszę się pindrzyć 2 godziny żeby wyjść z domu :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Powiedziałem dziefczynie na koncercie, że jest super ładna xP, ale byłem po czterech piwach to nie wiem czy się liczy. a i też na koncercie, coś tam gadałem z jakimś kolesiem jak mieliśmy siuraki na wierzchu i sikaliśmy w publicznej toalecie. Znowu darłem ryja żeby na+:Ikony bluzgi pierd:, i telepałem się jak lebiega w rytm muzyki. No ale to szystko po czterech piwach.
Koledzy z pracy zaproponowali mi wspólny wyjazd do Holandii na święta(w wiadomym celu XD) i się zgodziłem.
Długo zastanawiałem się czy jechać, bo jednak przez te parę dni będę musiał udawać niefobika i istnieje ryzyko, że jako osoba niedoświadczona w interakcjach społecznych popełnię jakąś gafę i się ośmieszę, ale z drugiej strony jeszcze nigdy nie było mi dane przeżyć czegoś takiego jak wyjazd ze znajomymi czy nawet wyjście na piwo, a teraz ze względu na wiek mam prawdopodobnie ostatnią szansę, żeby wypełnić te luki w życiorysie i doświadczyć chociaż namiastki życia normalsa.
Dodatkowo istnieje cień szansy, że w czasie podróży uda mi się nawiązać jakieś bliższe relacje, dzięki czemu pierwszy raz w życiu będę mieć znajomych do wspólnych wyjść czy wyjazdów, no ale to już chyba zbyt optymistyczny scenariusz.
Fajny wątek w sumie, szkoda tylko ze tak mało tu postów…
bym coś napisał ale problemy lękowe już dawno za mną, za to depresyjne mają się dobrze

jak osoba z lekką depresją ma wychodzić ze swojej strefy komfortu, szczerzyć zęby przed ludźmi kur.wa?

bo ja nie mam problemu się przełamać do większości rzeczy, mam tak wyje.bane że jak prowadzę i jakiś typ prawie we mnie je.bnie z prędkością 80kmph to nawet mi nie dygnie
Ja już nie mam pomysłu comógłbym więcej zrobić
Potrzebuje małego boosta wiec podsumuje tu sobie co zrobiłem w zeszłym roku w temacie: pojechałem na wycieczkę integracyjną z obcymi ludźmi, kilkukrotnie sam się zgłosiłem do improwizowanego występu na scenie przed publicznością (to chyba mój największy przełom), pojechałem na festiwal do obcego kraju, znalazłem se przez neta partnerkę do tanca i przeszliśmy kurs, w robocie kilka razy prezentowałem przed całkiem spora wirtualna publicznością, kilka razy sam zagaiłem do small talku obca osobę. W sumie całkiem niezle jak tak teraz na to patrzę. Mam nadzieje ze w tym roku pójdzie to jeszcze bardziej do przodu
Stron: 1 2