PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Powrót fobii, poczucie utraty tożsamości. Biologiczny robot.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Po latach starań w końcu udało mi się pokonać fobię: praktycznie nie odczuwałam lęku przed ludźmi, stałam się bardziej otwarta, kontaktowa, itd.

Jednak kilka miesięcy temu wróciła i to z taką siłą, jak nigdy dotąd. W pakiecie depresja - ten epizod jest zdecydowanie najmocniejszy ze wszystkich, jakie miałam. 

Czuję się całkowicie pozbawiona swojej tożsamości - niemal tak, jakbym straciła pamięć i musiała stać się innym człowiekiem. Albo jakby ktoś odebrał mi osobowość i wolną wolę, zostawiając pustą powłokę fizyczną - a w jej miejsce wprowadził sztuczne oprogramowanie, bym realizowała jego destrukcyjny plan. 
Podczas gdy ja, ta prawdziwa, jako bezcielesny byt jestem uwięziona gdzieś, zamknięta w klatce, zniewolona. I nie mogę połączyć się z ciałem. 
(uczucie oddzielenia umysłu od ciała to pewnie nic niezwykłego, mechanizm psychiki na pozór dziwny, ale mający logiczne uzasadnienie - w moim przypadku też ono jest. Po prostu znów stałam się zamknięta w sobie itd, czyli jestem przeciwieństwem tej osoby, którą byłam jeszcze rok temu. Jest mi przykro, że tyle lat pracy, starań - i znów kryzys).

Wiem że ten opis praktycznie nic nie mówi, ale ostatnio ciężko mi się wysłowić. Gdy nie potrafię czegoś opisać wprost, używam metafor i porównań. 
Chciałam jednak przynajmniej zrobić pierwszy krok, następnym razem spróbuję podać konkrety.
(05 Lip 2021, Pon 0:25)aie napisał(a): [ -> ]Po latach starań w końcu udało mi się pokonać fobię: praktycznie nie odczuwałam lęku przed ludźmi, stałam się bardziej otwarta, kontaktowa, itd.

Jednak kilka miesięcy temu wróciła i to z taką siłą, jak nigdy dotąd. W pakiecie depresja - ten epizod jest zdecydowanie najmocniejszy ze wszystkich, jakie miałam. 

Czuję się całkowicie pozbawiona swojej tożsamości - niemal tak, jakbym straciła pamięć i musiała stać się innym człowiekiem. Albo jakby ktoś odebrał mi osobowość i wolną wolę, zostawiając pustą powłokę fizyczną - a w jej miejsce wprowadził sztuczne oprogramowanie, bym realizowała jego destrukcyjny plan. 
Podczas gdy ja, ta prawdziwa, jako bezcielesny byt jestem uwięziona gdzieś, zamknięta w klatce, zniewolona. I nie mogę połączyć się z ciałem. 
(uczucie oddzielenia umysłu od ciała to pewnie nic niezwykłego, mechanizm psychiki na pozór dziwny, ale mający logiczne uzasadnienie - w moim przypadku też ono jest. Po prostu znów stałam się zamknięta w sobie itd, czyli jestem przeciwieństwem tej osoby, którą byłam jeszcze rok temu. Jest mi przykro, że tyle lat pracy, starań - i znów kryzys).

Wiem że ten opis praktycznie nic nie mówi, ale ostatnio ciężko mi się wysłowić. Gdy nie potrafię czegoś opisać wprost, używam metafor i porównań. 
Chciałam jednak przynajmniej zrobić pierwszy krok, następnym razem spróbuję podać konkrety.

 Czy wydarzylo sie u Ciebie cos ostatnio co moglo spowodowac ten kryzys i nawrot fobii?
przykry słyszeć. pamiętaj jednak, że ponowne "wychodzenie z fobii" będzie teraz już łatwiejsze. przetarłaś już wszystkie szlaki - organizm to zapamiętuje (nawet jeśli teraz wszystko wydaje się trudno).

depresja i depersonalizacja na pewno Ci nie ułatwiają sprawy..