PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Lepiej wykonywać $kooą pracę w Polsce czy zagranicą?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
:Różne - Koopa: praca mam na myśli: sprzątanie, zamiatanie ulic, portiernia, produkcja. Lepiej wykonywać ją w Polsce czy zagranicą?
To jasne, że za granicą, lepsza kasa i chyba też większy szacunek otoczenia.
Z drugiej strony kokosy to nie będą, za za granicą koszty spore.
No i słyszałem ze we Warszawie sprzątaczki zarabiają sporo więcej niż ja w mojej :Różne - Koopa: za biurkiem.
W sumie to nawet w Lidlu więcej zarabiają.... Także wszystko kwestią ceny.
Ja bym wolał za granicą i gdyby nie zdrowie już bym 10 lat złom przerzucał pod Londynem . Ale wtedy byłbym pewnie innym człowiekiem. Tak czy inaczej jednak wolałbym tam przerzucać ten złom za granicą niż w Polsce. Największe patologie z mojego osiedla siedzą w Holandii i chyba całkiem im idzie skoro tam są , a w Polsce niedaleko pospolitej przestępczości byli.
Myślę ze za granica, chociaż przez jakiś czas, żeby zarobić na mieszkanie w Polsce na przykład. Tak jak Zasió napisał, jest większy szacunek za granica, ponieważ praca to praca i nikt nikogo tak prosto w oczy nie poniża z powodu bycia sprzątaczem czy śmieciarzem. W PL jest bardzo duży problem z kultura u tych wykształconych prezesów czy nauczycieli, no nie tylko bo zwykli ludzie tez potrafią być wredni... Chociaż to mogło się zmienić po latach : )
Chyba za granica bo najnizsza krajowa jest duzo wyzsza niz u nas i za taka kwote mozna godnie zyc i sie czegos dorobic . Co prawda PIS ja podnosi ale slabo, bo co podniesie to i ceny rosna. Ja bym wprowadzil poprawki do ich planu ale coz... jak nikt nie chce sluchac szarego czlowieka.
(07 Lut 2020, Pią 20:20)Karol1991 napisał(a): [ -> ]Myślę ze za granica, chociaż przez jakiś czas, żeby zarobić na mieszkanie w Polsce na przykład. Tak jak Zasió napisał, jest większy szacunek za granica, ponieważ praca to praca i nikt nikogo tak prosto w oczy nie poniża z powodu bycia sprzątaczem czy śmieciarzem. W PL jest bardzo duży problem z kultura u tych wykształconych prezesów czy nauczycieli, no nie tylko bo zwykli ludzie tez potrafią być wredni... Chociaż to mogło się zmienić po latach : )
nie zmieniło się, wyścig szczurków jest nawet coraz większy. Spróbuj tylko nie być kimś z bliżej nieokreślonej listy zawodów a często usłyszysz coś o ambicjach, rozwoju, dążeniu do celu i temu podobnych.
Swoją drogą w Norwegii właśnie najbardziej zaskoczyły mnie sprzątaczki. U nas są to prawie zawsze starsze kobiety albo jakieś brzydkie, tam za to bardzo często sprzątaczką była taka z wyglądu typowa "instagramowa księżniczka". Zauważyłeś coś podobnego?

I fakt, z jednej strony będziesz bardziej szanowany jako pracownik, ale z drugiej jako ten nietutejszy zawsze będziesz tym gorszym. No chyba, że masz talent do języków i nauczysz się za+:Ikony bluzgi kochać 2: ichniejszego, wtedy to moze nie.
(08 Lut 2020, Sob 12:01)niesmialytyp napisał(a): [ -> ]
(07 Lut 2020, Pią 20:20)Karol1991 napisał(a): [ -> ]Myślę ze za granica, chociaż przez jakiś czas, żeby zarobić na mieszkanie w Polsce na przykład. Tak jak Zasió napisał, jest większy szacunek za granica, ponieważ praca to praca i nikt nikogo tak prosto w oczy nie poniża z powodu bycia sprzątaczem czy śmieciarzem. W PL jest bardzo duży problem z kultura u tych wykształconych prezesów czy nauczycieli, no nie tylko bo zwykli ludzie tez potrafią być wredni... Chociaż to mogło się zmienić po latach : )
nie zmieniło się, wyścig szczurków jest nawet coraz większy. Spróbuj tylko nie być kimś z bliżej nieokreślonej listy zawodów a często usłyszysz coś o ambicjach, rozwoju, dążeniu do celu i temu podobnych.
Swoją drogą w Norwegii właśnie najbardziej zaskoczyły mnie sprzątaczki. U nas są to prawie zawsze starsze kobiety albo jakieś brzydkie, tam za to bardzo często sprzątaczką była taka z wyglądu typowa "instagramowa księżniczka". Zauważyłeś coś podobnego?

I fakt, z jednej strony będziesz bardziej szanowany jako pracownik, ale z drugiej jako ten nietutejszy zawsze będziesz tym gorszym. No chyba, że masz talent do języków i nauczysz się za+:Ikony bluzgi kochać 2: ichniejszego, wtedy to moze nie.
 Dokładnie, jeśli o język chodzi to nie mam kompletnie do tego talentu, a nawet jak ktoś dobrze mówi to jest traktowany jako ten obcy raczej niechciany. Oczywiście są osoby co wkręcają sobie ze jest inaczej i nawet jak ktoś na nich pluje to mówią ze deszcz pada : P
 Jeśli chodzi o ładne dziewczyny to nawet widuje czasem dziewczynę "śmieciarz" która jest bardzo ładna i młoda i to jest zwyczajna praca i nikt raczej nie powie ze nie ma ambicji. Możliwe ze robi jakieś fajne rzeczy w wolnym czasie : ) Praca jest do pozyskania hajsu na robienie swoich rzeczy.
A w ogóle są oferty na sprzątanie biur za granicą? Bo jak patrzyłem ogłoszenia w np. Szwecji, to znajduję jedynie oferty sprzątania po domach. Nie znalazłem żadnego ogłoszenia sprzątania biur czy supermarketów.

Nie spotkałem się też z ofertami pracy jako portier...
(08 Lut 2020, Sob 13:38)Piesek napisał(a): [ -> ]A w ogóle są oferty na sprzątanie biur za granicą? Bo jak patrzyłem ogłoszenia w np. Szwecji, to były jedynie oferty sprzątania po domach. Nie znalazłem żadnego ogłoszenia sprzątania biur czy supermarketów.

Nie spotkałem się też z ofertami pracy jako portier...
Niestety w Skandynawii ciężko jest o prace obecnie, ostatnio słyszałem ze w Szwecji tez jest nieciekawie. Mi się udało coś znaleźć na 25% etatu na produkcji po ok 3 latach szukania czegokolwiek. Sprzątanie biur to praca "ekskluzywna" ze tak powiem. Po znajomościach, przy dobrych kontaktach : ) Moze da się jakoś przez Polskich pośredników wkręcić, bo wtedy jest to tania siła robocza która nie wie ile może dostać na godzinę i da się zrobić w konia.
Czyli nie ma sensu wyjeżdżać za granicę jeśli nie ma się wykształcenia wyższego lub zawodowego. Tutaj w Polsce w każdym stołecznym mieście jest sporo ogłoszeń dot. sprzątania biur czy na ochronę. Chyba pozostaje przeprowadzić się do jakiegoś większego miasta.
(08 Lut 2020, Sob 14:03)Piesek napisał(a): [ -> ]Czyli nie ma sensu wyjeżdżać za granicę jeśli nie ma się wykształcenia wyższego lub zawodowego. Tutaj w Polsce w każdym stołecznym mieście jest sporo ogłoszeń dot. sprzątania biur czy na ochronę. Chyba pozostaje przeprowadzić się do jakiegoś większego miasta.
Ale się pozmieniało : O My wyjechaliśmy bo nie było pracy : O A jak była to nie płacili często za prace. Ja staram się coś zarobić żeby kupić kiedyś mieszkanie w Polsce, może z własnym mieszkaniem będzie ok, mając jakaś prace w ochronie albo coś takiego?
Myślę, że gdy się zobaczy napis w stylu Polacy do domu*, to może się odechcieć pracy za granicą. Emigrację wymienia się nawet jako jeden z czynników ryzyka problemów psychicznych  więc ktoś, kto już ma problemy, może się niestety pogorszyć. Z plusów oczywiście szansa na większe zarobki, ale też i wzmocnienie wrażenia, że jest się w stanie sobie poradzić, co może podbudować poczucie własnej wartości. Szansa poznania nowego kręgu kulturowego, ale też dowiedzenia się nowych rzeczy o sobie.

*Ten napis w UK zainspirował pewnego Polaka do pieszej wędrówki do swojego miejsca urodzenia.
(07 Lut 2020, Pią 20:05)Zasió napisał(a): [ -> ]To jasne, że za granicą, lepsza kasa i chyba też większy szacunek otoczenia.
Z drugiej strony kokosy to nie będą, za za granicą koszty spore.
No i słyszałem ze we Warszawie sprzątaczki zarabiają sporo więcej niż ja w mojej :Różne - Koopa: za biurkiem.
W sumie to nawet w Lidlu więcej zarabiają.... Także wszystko kwestią ceny.
W Lidlu zarabiają mało jak za pracę na kilku stanowiskach.
Trochę obok tematu, ale powiem Wam, że moim zdaniem praca jest dobrze wyceniana (pomijając drobny szczegół, że niemal wszyscy zarabiają za mało). Dużo osób się bulwersuje, że w marketach ludzie zarabiają więcej. Tak. Ale kto by tam chciał pracować? Nie dość, że z ludźmi, to jeszcze fizyczna, zmianowa, wyjść do WC nawet nie można bez proszenia się. Mało osób chce pracować = oferują wyższą pensję i się wyrównuje. Większość osób by chciała jednozmianową niefizyczną pracę i dlatego można "zaszaleć" z pensjami bliskimi minimalnej, bo przecież i tak będzie ktoś chętny. Bo będzie.

Ja jeśli stracę nadzieję na rozwój zawodowy (a na stratę nadziei mam jeszcze 6 miesięcy), to raczej na :Różne - Koopa:ę zdecyduję się za granicą. Pomijając wymieniane wyżej problemy, jednak wyższa pensja decyduje.
Z pewnością za granicą... ale nie znam z praktyki tylko się domyślam. Zresztą sam daję sobie jeszcze trochę czasu, a potem trzeba się będzie ewakuować, jeśli fobia pozwoli. A tam zapewne :Różne - Koopa:, ale do stracenia nic nie będę miał, przynajmniej jeśli nic się nie zmieni.
Jasne, że za granicą lepiej pracować, nie tylko ze względu na zarobki ale również na kulturę pracy (to też zależy od kraju). Sam osobiście pracuję od 2 lat za granicą i na razie nie widzę szans na powrót do Polski z powodu niskich zarobków i braku perspektyw. Na pewno chciałbym wrócić, ale kiedy to nastąpi nie wiem...
No nie wiem - Ukraina też jest za granicą XD

Użytkownik 22397

Jak mam być szczery, to taką pracę jak mogę wykonywać za granicą to ja dziękuję. Jak mam robić na żydków to przynajmniej na polskich żydków...
Ja obecnie pracuje i zyje za granica. Mam zamiar osobny post napisac na ten temat, jak taki wyjazd czesto moze wygladac z perspektywy czlowieka zupelnie zielonego (bez znajomosci i kwalifikacji), a wcale tak kolorowo nie jest jak wszyscy zachwalaja. W kazdym razie, jesli praca za granica to TYLKO w miejsach, gdzie jest malo Polakow i najlepiej nie przez polskie agencje. Dobra praca to posrednik kraju,.do ktorego zamierza sie wyjechac (ale uwaga na agencje-potworki zarejestrowane w danym kraju, ale z polskimi pracownikami bo to najgorszy syf), a najlepiej od razu umowe bezposrednuo z firma podpisac.
(09 Lut 2020, Nie 11:48)Kiwi napisał(a): [ -> ]Dużo osób się bulwersuje, że w marketach ludzie zarabiają więcej. Tak. Ale kto by tam chciał pracować? Nie dość, że z ludźmi, to jeszcze fizyczna, zmianowa, wyjść do WC nawet nie można bez proszenia się. Mało osób chce pracować = oferują wyższą pensję i się wyrównuje. Większość osób by chciała jednozmianową niefizyczną pracę i dlatego można "zaszaleć" z pensjami bliskimi minimalnej, bo przecież i tak będzie ktoś chętny. Bo będzie.

dito


Pracuje za granicą w magazynie, logistyka, i zwykli pracownicy biurowi nie zarabiają więcej. Gdy się o tym dowiedziałem zaskoczyło mnie to, w końcu mają do ogarnięcia dużo więcej od nas na dole, z drugiej strony jak się nad tym zastanowić wcale nie jest to takie nielogiczne. Mają do ogarnięcia więcej, racja, ale w dalszym ciągu są to stanowiska bez odpowiedzialności, czysta mechaniczna praca kopiuj&wklej która nie wymaga doktoratu z fizyki kwantowej ani zaawansowanego kombinowania. Jasne, to może być frustrujące dla kogoś kto skończył studia że na takim :Różne - Koopa: stanowisku zarabia tyle samo co zwykły fizol bez wykształcenia, ale w zamian ma wygodniejszą prace i zwykle od poniedziałku do piątku. No i jeśli ma zamiar się wspinać w drabince, to łatwiej mu będzie awansować od kogoś na dole, nawet jeśli ten też ma wykształcenie*.


*Chyba że ten ktoś zna kogoś z góry.