PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Powtarzające się corocznie okresy gorszego samopoczucia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zakładam, że każdy miewa lepsze i gorsze okresy w ciągu życia. Zastanawiam się jednak, czy zauważyliście u siebie coroczne spadki nastroju występujące w konkretnych miesiącach roku?

Nie mam na myśli oczywiście na przykład jednodniowego stresu spowodowanego siedzeniem z rodziną we wigilię, ale powiedzmy co najmniej dwu-trzy tygodniowe okresy zauważalnie nasilonych lęków i pogłębionej (w stosunku do średniej) depresyjności (oraz wszystkich innych zaburzeń, które akurat Was dotyczą).

Ja u siebie nie jestem pewna - powiedziałabym, że "przesilenie psychiczne" występuje u mnie w grudniu (mniej więcej od drugiego tygodnia do końca roku) oraz na przednówku. Wydaje mi się, że niemal w każdym roku czuję się właśnie wtedy znacznie gorzej. Choć jak zaczynam myśleć bardziej, to też musiałabym zaliczyć wakacje, rozpoczęcia roku, rozpoczęcia semestrów i ogólnie może cały rok, więc właściwie to nie wiem. Za to decydowanie w okresie od początku kwietnia (czasem już od początku marca) do końca czerwca sypiam najgorzej/najkrócej i mam absolutnie największe problemy ze sem - jestem tego świadoma od niemal 13 lat.

Temat corocznych powtórzeń obniżonego nastroju zastanowił mnie dzisiaj, bo mam wrażenie, że widzę znacznie więcej memów o samobójstwie (nawet na normalnych stronach, zupełnie niezwiązanych z zaburzeniami psychicznymi) i pomyślałam, że z jakiejś przyczyny ludzie to teraz postują i upvote'ują. Choć nie wiem.

Jak to z Wami jest? Macie powtarzające się gorsze okresy? W jakim czasie roku najczęściej się pojawiają?
U mnie jest tak (podaję przy okazji subiektywnie odbierane czynniki wpływające na samopoczucie):

Kryzys letni: czerwiec, lipiec, początek sierpnia (wakacje, zbyt długi dzień, zła tolerancja upałów, samotność).
Późnoletnia i wczesnojesienna stabilizacja: koniec sierpnia, wrzesień, październik (optymalna długość dnia, jesienne prace przydomowe).
Potem jesienna depresja (pojawia się, gdy są nieprzerwane tygodnie z całkowitym zachmurzeniem).
Boże Narodzenie - prawie zawsze depresyjne.
Styczeń i luty: stabilizacja i dobry nastrój przy wyżowej, słonecznej pogodzie; w innych przypadkach możliwe doły.
Wczesna wiosna: niestabilność, czasem irytacja (szybka zmiana długości dnia i temperatury).
Wiosną bywa różnie, czasem dobrze, nawet z pobudzeniem. Przejście z wiosny do lata budzi lęk i nasila poczucie samotności niedopasowania.