PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Stłumione emocje
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czy jest to możliwe bym mógł samodzielnie stłumić emocje
Chodzi mi o pewne zdarzenie które miało miejsce w moim domu
Chciałem schudnąć...przypodobać sie ludzią i zacząłem robić pompki
Nie potrafiłem nawet zrobić 5 pompek a z czasem zacząłem tłumić oddech w sobie..i tak każdego razu dodając potem"jestem silny" "nic mnie nie wyprowadzi z równowagi" "nie moge być mięczakiem" aż wreszcie po jakimś tam okresie czasu straciłem zmęczenie czt też smak w wypijaniu napoi i w jedzeniu.
To samo w innych sytuacjach..np.pomocy w przenoszeniu ciężkich rzeczy,czy jazda na rowerze(140km i zero czucia w nogach)
Jak to teraz odwrócić bardzo prosze o porady,a może wytłumaczyć to psychiatrze jakoś???

Z góry dziękuje :Stan - Uśmiecha się:
Jak ty możesz porównywać wysiłek fizyczny do tłumienia emocji? Nie czaje Michał. Tak się chyba nie da.
Już wyjaśniam...

Te brak zmęczenia to też ma tą samą droge...ale przejde do konkretów
Zwykle w dzieciństwie miałem tak że coś mnie bolało,śmiałem sie z głupot,jak każde inne dziecko.
Niestety przyszedł taki moment że zacząłem tłumić emocje
Ojciec zwykle gadał"śmiej sie śmiej :Różne - Koopa: tego pożałujesz"
"nie wydurniaj sie...inni w twoim wieku mają już(...)"
Potem zacząłem zagadywać do mamy o moich problemach i czasem próbowałem sie przeciwstawić i udowodnić jej że jest nadopiekuncza a ona"Michał..zaś masz muchy...zaś masz zły dzień???"
To samo brat.
Chciałem z nim grać na komputerze to on"nie mam czasu na pierdoły"
"nie!" a czemu bo"nie,nie chce mi sie...za 10min"
Potem znowu zapytalem a on"nie ,dzisiaj mi sie nie chce już!!"
To samo u babci...i tak w kółko
By pozbyć sie tych negatywnych emocji wmawiałem sobie
"Nie warto ufać ludzią"itp
I wyobraźcie sobie że te słowa i wiele innych było powtarzanych przez lata...o szkole już nie wspomne


:Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Ja bym tego tak nie nazwał. Stłumić tzn. schować do środka, nie wyrazić. Tobie chodzi o to, że nikt się Tobą i twoimi emocjami nie zajmował.
Michał Ty nie odczuwasz emocji czy bólu tzn. zmeczenia,smaków?

Przejechac 140 km na rowerze i nie czuc zmęczenia to normalne nie jest,chyba,że jesteś sportowcem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ty nie odczuwasz emocji czy bólu tzn. zmeczenia,smaków?

I tego i tego

Sam nie wiem jak to sie stało...może to przez obojętność...bądź łagodna depresja :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Emocja - Intencja:

Gniew - Utrata kontroli nad innymi lub nad sobą - okazywanie gniewu to próba jej odzyskania.

Niepokój - Blokowanie samego siebie, aby uniknąć gotowości do stawienia czoła sytuacji.

Znudzenie - Unikanie odpowiedzialności za własne szczęście lub za gospodarowanie czasem.

Dezorientacja - Całkowite blokowanie umysłu, aby przestał zajmować się sytuacją lub podejmowaniem decyzji.

Depresja - Pobłażanie sobie poprzez bezradność jako formę ucieczki.

Lęk - Przedstawianie sobie wizji zagrożenia, które nie wystąpiło.

Gorycz - Utrata kontroli nad obiektem miłości lub uwagi.

Poczucie winy - Pobłażanie sobie przez zajmowanie się przeszłością, aby uniknąć podejmowania działań teraz.

Nienawiść - Źle ulokowane uczucie miłości.

Tęsknota - Utrata czyjegoś zainteresowania.

Poczucie krzywdy - Odrzucenie odpowiedzialności za własne uczucia i żal o to, że ktoś nie postępuje według naszych życzeń.

Zazdrość - Poczucie niższości wobec znanego lub nieznanego rywala

Osamotnienie - Zrzucenie na kogoś innego odpowiedzialności za własne szczęście.

Żal - Cierpienie z powodu tego, że coś nie poszło po naszej myśli.

Odrzucenie - Daremna próba zyskania aprobaty.

Użalanie się nad sobą - Pogrążenie się w poczuciu bezradności jako substytucie miłości.

Nieśmiałość - Czekanie, aż ktoś powie, że jesteśmy w porządku.

Martwienie się - Obezwładnianie siebie, by uniknąć przygotowania się do danej sytuacji.
AH
Trochę się narobiło bałaganu.
W treści jest w mojej ocenie coś innego niżby wynikało z tematu, a przeniesiony post też tu niezbyt pasuje. Jakby ktoś ze "sprzątających" w nocy się nudził i miał na to pomysł, to może zrobić z tym porządek. Ja jutro pomyślę.
Michal88 napisał(a):Zwykle w dzieciństwie miałem tak że coś mnie bolało,śmiałem sie z głupot,jak każde inne dziecko.
Niestety przyszedł taki moment że zacząłem tłumić emocje
Ojciec zwykle gadał"śmiej sie śmiej :Różne - Koopa: tego pożałujesz"
"nie wydurniaj sie...inni w twoim wieku mają już(...)"
Potem zacząłem zagadywać do mamy o moich problemach i czasem próbowałem sie przeciwstawić i udowodnić jej że jest nadopiekuncza a ona"Michał..zaś masz muchy...zaś masz zły dzień???"
To samo brat.
Chciałem z nim grać na komputerze to on"nie mam czasu na pierdoły"
"nie!" a czemu bo"nie,nie chce mi sie...za 10min"
Potem znowu zapytalem a on"nie ,dzisiaj mi sie nie chce już!!"
To samo u babci...i tak w kółko
By pozbyć sie tych negatywnych emocji wmawiałem sobie
"Nie warto ufać ludzią"itp
I wyobraźcie sobie że te słowa i wiele innych było powtarzanych przez lata...o szkole już nie wspomne


:Stan - Niezadowolony - Smuci się:

ja myślę że w jakiś sposób nie okazywanie swoich emocji i brak odczuwania smaku jest ze sobą powiązane. U mnie było podobnie, tzn ojciec mówił mi że jestem "ciemny", krzyczał i wydzierał się o byle głupotę, a ja w tym czasie stałem przed nim i grzecznie go słuchałem. Nie miałem siły ani odwagi żeby powiedzieć mu że jest mi przykro, że mnie obraża, że nie powinien tak do mnie mówić. Stałem tylko i grzecznie kiwałem głową, czyli tłumiłem swoje emocje złości i gniewu, a nawet strachu bo udawałem że się go nie boję, no bo jak dziecko może się bać ojca.
No i mam podobnie, że już w dzieciństwie miałem momenty w ciągu dnia że nie czułem lub bardzo słabo czułem jak coś jadłem czy wąchałem.
Niestety dziś jest jeszcze gorzej.... :Stan - Niezadowolony - Płacze: