PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Depresja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć, czy ma ktoś depresję i od jakiegoś dłuższego czasu nie wychodzi w ogóle z domu?
Ja mam depresje i fobię spoleczną i nie wychodzę z domu, nie licząc wizyt u psychologa i psychiatry.
(09 Sie 2019, Pią 16:47)JaKuB_96 napisał(a): [ -> ]Cześć, czy ma ktoś depresję i od jakiegoś dłuższego czasu nie wychodzi w ogóle z domu?
Ja mam depresję. Przez pewien czas nie wychodziłam z domu lub wychodziłam rzadko, potem brałam leki i było w miarę ok. Niestety depresja wróciła ale funkcjonuje w miarę normalnie. Myślę że większość osób z mojego otoczenia nie domyśla się że coś jest nie tak.

Fobii chyba nie mam, kiedyś miałam lekka lub może byłam nieśmiała. Jednak depresja jest dla mnie dużo gorsza niestety. Są okresy kiedy jest w miarę dobrze a potem ogarnia mnie stan, w ktoktó nie mam siły wstać z łóżka, mogłabym spać cały dzień i nic mnie nie cieszy. Leki pomagały ale objawy uboczne były za silne. W sumie jest mi już wiele spraw obojętnych. Ale ktoś patrząc  z zewnątrz uzna że mam dobre życie.
Różnica jest chyba taka że gdy miałam fobie byłam samotna ale bywały momenty że byłam szczęśliwa sama ze sobą, teraz będąc z kims czy sama nie mam na nic ochoty oprócz snu. Nie pamiętam kiedy się czułam szczęśliwa. Czasem zastanawiam się czy nie jest to jakaś inna choroba typu niedoczynność tarczycy lub coś w tym stylu. Bardzo tak chciałabym bo wtedy miałam.szanss żeby normalniej żyć.
(30 Sie 2019, Pią 19:47)Monimka napisał(a): [ -> ]
(09 Sie 2019, Pią 16:47)JaKuB_96 napisał(a): [ -> ]Cześć, czy ma ktoś depresję i od jakiegoś dłuższego czasu nie wychodzi w ogóle z domu?
Ja mam depresję. Przez pewien czas nie wychodziłam z domu lub wychodziłam rzadko, potem brałam leki i było w miarę ok. Niestety depresja wróciła ale funkcjonuje w miarę normalnie. Myślę że większość osób z mojego otoczenia nie domyśla się że coś jest nie tak.

Fobii chyba nie mam, kiedyś miałam lekka lub może byłam nieśmiała. Jednak depresja jest dla mnie dużo gorsza niestety. Są okresy kiedy jest w miarę dobrze a potem ogarnia mnie stan, w ktoktó nie mam siły wstać z łóżka, mogłabym spać cały dzień i nic mnie nie cieszy. Leki pomagały ale objawy uboczne były za silne. W sumie jest mi już wiele spraw obojętnych. Ale ktoś patrząc  z zewnątrz uzna że mam dobre życie.
Różnica jest chyba taka że gdy miałam fobie byłam samotna ale bywały momenty że byłam szczęśliwa sama ze sobą, teraz będąc z kims czy sama nie mam na nic ochoty oprócz snu. Nie pamiętam kiedy się czułam szczęśliwa. Czasem zastanawiam się czy nie jest to jakaś inna choroba typu niedoczynność tarczycy lub coś w tym stylu. Bardzo tak chciałabym bo wtedy miałam.szanss żeby normalniej żyć.
Roznie moze byc, nawet slabe cisnienie wplyw a na czlowieka tak ze czuje sie zmeczony... A jak tak ogolnie dajesz sobie rady w zyciu, czy jestes osoba raczej zaradna? No i co bardzo wazne optymistka czy pesymistka? Bo wiesz, dajmy na to ze ktos ma slabe cisnienie, nie jest zaradny a do tego pesymista, to juz te 3 rzeczy razem wziete jak ktos ma powoduje raczej nieciekawe zycie. A jak do tego przyjda jeszcze jakies nieciekawe przezycia to wiadomo ze czlowieka to dobija... Nie ze cie oceniam jaka jestes, tylko tak to ci przedstawiam, powiedzmy zwracam uwage na pewne rzeczy... Wydaje mi sie ze juz sam optymizm powoduje to ze czlowiek inaczej do depresji podchodzi...
(30 Sie 2019, Pią 20:14)Agnostyk1976Niemcy napisał(a): [ -> ]
(30 Sie 2019, Pią 19:47)Monimka napisał(a): [ -> ]
(09 Sie 2019, Pią 16:47)JaKuB_96 napisał(a): [ -> ]Cześć, czy ma ktoś depresję i od jakiegoś dłuższego czasu nie wychodzi w ogóle z domu?
Ja mam depresję. Przez pewien czas nie wychodziłam z domu lub wychodziłam rzadko, potem brałam leki i było w miarę ok. Niestety depresja wróciła ale funkcjonuje w miarę normalnie. Myślę że większość osób z mojego otoczenia nie domyśla się że coś jest nie tak.

Fobii chyba nie mam, kiedyś miałam lekka lub może byłam nieśmiała. Jednak depresja jest dla mnie dużo gorsza niestety. Są okresy kiedy jest w miarę dobrze a potem ogarnia mnie stan, w ktoktó nie mam siły wstać z łóżka, mogłabym spać cały dzień i nic mnie nie cieszy. Leki pomagały ale objawy uboczne były za silne. W sumie jest mi już wiele spraw obojętnych. Ale ktoś patrząc  z zewnątrz uzna że mam dobre życie.
Różnica jest chyba taka że gdy miałam fobie byłam samotna ale bywały momenty że byłam szczęśliwa sama ze sobą, teraz będąc z kims czy sama nie mam na nic ochoty oprócz snu. Nie pamiętam kiedy się czułam szczęśliwa. Czasem zastanawiam się czy nie jest to jakaś inna choroba typu niedoczynność tarczycy lub coś w tym stylu. Bardzo tak chciałabym bo wtedy miałam.szanss żeby normalniej żyć.
Roznie moze byc, nawet slabe cisnienie wplyw a na czlowieka tak ze czuje sie zmeczony... A jak tak ogolnie dajesz sobie rady w zyciu, czy jestes osoba raczej zaradna? No i co bardzo wazne optymistka czy pesymistka? Bo wiesz, dajmy na to ze ktos ma slabe cisnienie, nie jest zaradny a do tego pesymista, to juz te 3 rzeczy razem wziete jak ktos ma powoduje raczej nieciekawe zycie. A jak do tego przyjda jeszcze jakies nieciekawe przezycia to wiadomo ze czlowieka to dobija... Nie ze cie oceniam jaka jestes, tylko tak to ci przedstawiam, powiedzmy zwracam uwage na pewne rzeczy... Wydaje mi sie ze juz sam optymizm powoduje to ze czlowiek inaczej do depresji podchodzi...
No to akurat trafiłeś bo mam raczej niskie ciśnienie. Jeśli chodzi o optymizm /pesymizm jestem raczej po środku skali. Jednak nawet gdybym była pesymistką to też nie wiem jak mogę to zmienić.