PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Potrzeba ciągłej atencji
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam
Mam pewien dość męczący problem. Otóż, odczuwam stałą potrzebę atencji ze strony moich przyjaciół. Gdybym mogła, pisałabym lub rozmawiała z nimi całymi dniami (niestety nie jest to możliwe), a kiedy mój rozmówca informuje, że musi coś zrobić lub nie może rozmawiać, to zaczynam odczuwać lekki smutek, samotność i pustkę. Natomiast, kiedy wyjątkowo dobrze i przyjemnie mi z kimś roznawia, a ten ktoś, tak jak wcześniej, musi mnie zostawić (np. iść spać gdy jest wieczór), to czuję niedosyt, a co za tym idzie, kolejnego dnia za wszelką cenę próbuję wejść w interakcję, a gdy nie uda mi się to, czuje się zawiedziona, skłonna wręcz do płaczu. 

Co mam zrobić, aby wyzbyć się tego?
Nie wiem, ale chętnie się dowiem jak wyzbyć się potrzeby uwagi ze strony internetowych ludzików, których nawet nie znam.
A może Ty jesteś fajna po prostu i mocno się angażujesz, żeby ktoś docenił, że ma taki skarbek :Gesty - Ale:
Co zrobić? Przetłumaczyć swojej łepetynie, że ludzie mają swoje życie tak samo jak i ty masz swoje oraz, że pójście spać nie równa się porzucenie, ot zwykła potrzeba fizjologiczna. Trzeba nauczyć się stawiać granice między sobą a innymi i mimo, że korci, że bardzo się chce, to trzeba uszanować to, że rozmówca może nie mieć dla nas czasu. Zawsze warto poinformować rozmówcę o tym jak reagujesz na nagłe zaprzestanie pisania, możecie ustalić godzinę o której jest koniec i kropka.
A jeżeli powyżej zasugerowany Ci sposób okazałby się niewystarczający, wtedy poszukaj przyczyn, z jakich tak nietypowo masz - z pomocą specjalisty.

smutny_rekin napisał(a):Nie wiem, ale chętnie się dowiem jak wyzbyć się potrzeby uwagi ze strony internetowych ludzików, których nawet nie znam.

Ale sam zaznaczyłeś w swoim profilu, że jesteś zainteresowany nowymi znajomościami. Do wyboru mamy w tej rubryce 5 opcji, a jeśli liczyć z romantycznymi to 15 opcji; masz też tam możliwość wprowadzenia krótkiej informacji pisemnej, żeby się towarzysko dobrze określić.
Wiem, o czym mowisz, bo dosyc łatwo jest w cos takiego popaść, gdy koncentrujemy sie tylko na drugiej osobie i na rozmowie z nią. Najlepiej jest znaleźć sobie jakieś hobby, zajęcie, które odciąga myśli od tej potrzeby kontaktu. Nie czekaj z telefonem w ręku aż ktoś Ci odpisze, zajmij sie czymś absorbującym  Podobnie w przypadku jak rozmówca kończy rozmowę. Najlepsza metoda jest miec swoje życie, tak jak rozmówcy.
@evergreen Teraz zasadnicze pytanie... jak mieć swoje życie aby? ;p
Nie wiem, tez nad tym pracuję. XD
. :Stan - Niezadowolony - Smuci się: .
Znam taką osobę, nawet jest mi bardzo bliska. Ona to tak znosi, że po prostu ma dużo znajomych, zarówno w pracy jak i na uczelni, do tego chłopaka no i ma mnie, dlatego na wyjścia, towarzystwo nie narzeka. Wiem, że jak nigdzie nie wychodziła na tzw. 'miasto' i miała mało znajomych to się źle czuła, spadek nastroju miała i nie wychodziła z domu.

Ja tu widzę kilka rozwiązań, jeśli chodzi o pracę, to znajdź takie stanowisko, które da Ci ciągły kontakt z ludźmi, może to być praca w grupie, albo kontakt indywidualny, z różnymi osobami. Jeśli chodzi o studiowanie, szkołę, to w każdej znajdą się osobę, które tak samo chcą wychodzić, rozmawiać godzinami, używać życia, powinnaś na pewno takich wypatrzeć w tłumie. Też uczęszczaj na różne wydarzenia kulturalne w Twoim mieście, wybieraj się do kina, do teatru, może dołącz na jakieś zajęcia związane z Twoim zainteresowaniem.

Poza tym, powinnaś trochę bardziej zastanowić się nad sobą, spędzać czas sam na sam, myśląc o sobie, możesz spróbować medytacji, spacerów, jakiegoś sportu, żebyś miała czas też na spędzanie go sam na sam i na pracę nad sobą, myślenie o tym, kim jesteś, co chcesz robić w życiu, jakie masz cele itd. Jeśli ciągle z kimś przebywasz i spędzasz czas na rozmowach z innymi ludźmi, to zapominasz o sobie, a każdemu należy się właśnie chwilą takiej autorefleksji.