Takimi lekami są tiagabina oraz gabapentyna - to są leki przeciwpadaczkowe. Czy ktoś miał doświadczenie z tymi lekami? Ja niedługo mam wizytę u neurologa i zapytam się czy mi, by któryś przepisał. Leczę się na padaczkę, to może bym coś dostał w tym celu.
Znacie jeszcze jakieś inne leki przeciwlękowe z różnych specjalności, które można stosować w lękach? Słyszałem coś o baklofenie - czy to jest do "dostania"?
Z przeciwpadaczkowych to pregabalina jest całkiem oficjalnie w leczeniu lęku przepisywana.
Biorę pregabalinę w dawce 600mg
Pamiętam jaki byłem zachwycony, gdy brałem ją po raz pierwszy w dawce 75mg 1-0-1. Świetnie rozluźniała i działała na lęk. Oprócz tego u wielu osób poprawia nastrój np. u mnie.
Friusium (Klobazam) - świetnie na mnie dział z Klonazepamem, ale oba leki to benzodiazepiny.
Baklofen działa przeciwlękowo,czasami euforyzująco, ale jest przeciwwskazany w padaczce, ja go brałem podczas odstawiania benzo w celu złagodzenia wzmożonego napięcia mięśni wraz z lekami PP. Poza tym powoduje uzależnienie.
(26 Sty 2019, Sob 15:27)Piesek napisał(a): [ -> ]Biorę pregabalinę w dawce 600mg Pamiętam jaki byłem zachwycony, gdy brałem ją po raz pierwszy w dawce 75mg 1-0-1. Świetnie rozluźniała i działała na lęk. Oprócz tego u wielu osób poprawia nastrój np. u mnie.
Ale potem wyrabia się tolerancja, tak?
Podobno. Ale czy to rzeczywiście prawda, to nie wiem. Ja ten lek biorę już długo, jestem przyzwyczajony do niego. Nie jestem więc już wstanie powiedzieć czy działa czy nie działa wcale.
(26 Sty 2019, Sob 20:48)Zasió napisał(a): [ -> ]Ale potem wyrabia się tolerancja, tak?
Jeśli chce się jakiegoś "euforycznego" efektu, to tak.
Przy stałym dawkowaniu zachowuje działanie przeciwlękowe. Osoby bardzo zalęknione może troszkę odhamowywać na zasadzie wyciszenia natłoku myśli. Ale na pewno stymulant to nie jest.