PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Tokofobia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam tokofobię czyli lęk przed ciążą i porodem, bardzo się boję być w ciąży a porodu jeszcze bardziej, można nawet umrzeć podczas porodu.
Nie ty jedna :Stan - Uśmiecha się:. Mnie przeraża to, co się dzieje z ciałem kobiety podczas ciąży i porodu. Posiadanie dziecka nie wynagrodzi tych strat.
O, nie wiedziałam, że ma to nazwę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Też się bardzo boję ciąży, chociaż nigdy nie traktowałam tego jak fobii, bardziej jak pogląd, czy coś w tym stylu.
Też tak mam.
To jest całkowicie normalne, ale ludzie niepotrafiący pogodzić się z tym, że niektóre kobiety rezygnują z macierzyństwa nadali temu nazwę sugerującą, że coś jest nie tak. Sorry, ale trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby się nie bać porodu, każda kobieta się boi, nawet te które dostają orgazmu na widok dziecięcych bucików.
To ja mam chyba nie po kolei w głowie, urodziłam 2 dzieci (2 cesarki) i się jakoś nie bałam :Stan - Uśmiecha się: może delikatnie przy pierwszym jak mnie usypiali, że się nie wybudzę z narkozy :Stan - Uśmiecha się: przy drugim dziecku byłam świadoma podczas całej operacji i to było cudowne :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nie myśli się o tym podczas porodu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
No ja sie tego jeszcze nie boje bo nie takie rzeczy mi w głowie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
ale jakbym zaszła w ciąże to pewnie im bliżej porodu tym bardziej bym się bała, z drugiej strony moje siostry na przykład opowiadały że tak je ta ciąża męczy że już nie mogą się doczekać aż urodzą i mówiły to już w 6 miesiącu. Więc jak ciąża ciężka jest do zniesienia to juz ci wszystko jedno czy cie rozerwie tam na dole, niech juz ten pasożyt wyjdzie.
(14 Sty 2019, Pon 20:10)kapcie napisał(a): [ -> ]No ja sie tego jeszcze nie boje bo nie takie rzeczy mi w głowie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
ale jakbym zaszła w ciąże to pewnie im bliżej porodu tym bardziej bym się bała, z drugiej strony moje siostry na przykład opowiadały że tak je ta ciąża męczy że już nie mogą się doczekać aż urodzą i mówiły to już w 6 miesiącu. Więc jak ciąża ciężka jest do zniesienia to juz ci wszystko jedno czy cie rozerwie tam na dole, niech juz ten pasożyt wyjdzie.

Ja tak miałam pod koniec ciąży, modliłam się o poród  ;.D