PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Podróż pociągiem z Polski do Niemiec (strach)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Wiatm was wszystkich , mam zamiar w przyszlym miesiacu wybrac sie do Niemiec , ale jak tylko o tym mysle ze mam jechac taki kawal pociagiem (samemu) dotego z przesiadka gdzie bede czekac na kolejny pociag prawie 3 godziny uhh to juz mdleje w tloku ludzi na dworcu:Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Myslalem zeby wypic kilka piwek i moze nie mial bym takiego strachu, wiem ze piwa to prawdopodobnie zle rozwiazanie , ale nie wiem co zrobic:Stan - Niezadowolony - Smuci się:



Prosze was o wasze rady , czy moze lepiej jechac autobusem, czy samolotem leciec?



Z gory wam dziekuje za odpowiedzi :Stan - Uśmiecha się:


Pozdrawiam!
Z tych trzech środków lokomocji najlepszy jest pociąg, szczególnie jeżeli chcesz pić piwka. Ja to bym się momentu nie zastanawiał, co do tego. Z tym, że z piciem piwka, ktoś może się dosrać więc ja bym kupił sobie wódeczkę i sok jakiś. Tylko nie przesadź żebyś za daleko nie pojechał :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Dziekie za odpowiedz:Stan - Uśmiecha się:


To kupie jakas 200ML Wódeczke i 5 piwek (wrazie co ) ale mysle ze po 3 plus ta 200 bedzie ok:Stan - Uśmiecha się:


Tylko co robic przez te 3 godziny na dworcu?:Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Jakies pomysly?
Hektor, super z Ciebie doradca...

Zamiast się otumaniać, lepiej odwrócić uwagę od lęku, robiąc coś ciekawego. Nie wiem, poczytaj sobie, posłuchaj muzyki. Jak sobie znajdziesz taki sposób na fobię - alkohol - to później będzie ciężko się odzwyczaić.
Muzyka + Ksiazka = Dobry Pomysl:Stan - Uśmiecha się:


Ale hmm nie wiem czy to wystarczy, najbardziej obawiam sie tej przesiadki ohhh:Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Moze Muzyka =+ Ksiazka + 3 Piwka?
hmm
Chodzi o to, żebyś w tym widział jedynego sposobu i nie poszedł za daleko.
Rozumiem Cie Sosen , nie mowie ze pije codziennie , i nie mam zamiaru pic , bo juz kiedys sporo sie pilo i mysle ze to jest jedna z przyczyn mojej FS :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Często jeżdże do Germanów:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:Siadam do autobusu,łykam Aviomarin i śpie cała drogę(takie działanie tabletek)...Odradzam pociąg.
Spotkałam się nieraz z pijanymi pasażerami,których kierowca chciał z busa wyrzucic,więc lepiej nie ryzykowac:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ehhh , kurde to juz sam nie wiem czym mam jechac:Stan - Niezadowolony - Smuci się:

W pociagu jest ten plusik ze pewnie bede siedziec samemu , a w autobusie na 100% bedzie ktos obok mnie , boje sie ze wpadne w jakas panike.
Co do tabletek , to nie mam zamiaru spac , bo nigdy nie spie jak gdzies jade.


DO lili :


To moze pojedziesz ze mna jako moja towarszyszka? hehe :Stan - Uśmiecha się:
kokonik bardzo chętnie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Pociąg zdecydowanie odradzam,niebezpiecznie,dłuższa podróż i takie tam...
Autobusem,kulturalnie,bez przesiadek...
A mnie sie wydawalo ze bedzie lepiej pociagiem aaaaahh:Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Do lili :

a z jakiego miasta jestes?

PS. masz Wiadomosc :Stan - Uśmiecha się:
Polacy to generalnie strasznie zestresowany naród. :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Gdy jadę pociągiem, zawsze ktoś pije. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: A jaki jest wtedy skłonny do wymiany poglądów!

Dlaczego nie polecisz? Za drogo?
Ja się boję pociągów z przedziałami. W tych otwartych mogę jechać. W zamkniętych czuję się osaczony i to jest po prostu męka.

W autobusie jest przynajmniej spokój i masz poczucie bezpieczeństwa. Jak siądziesz na tym od środka siedzeniu, a torby położysz na tym od szyby, to duża szansa, że będziesz tak jechał. W tych autobusach co daleko jeżdżą raczej nie ma dużo ludzi.
Masz racje , az wstyd pic w pociagu , pozniej inni sie krzywa patrza i sobie mysla najgorsze o tobie no i jednoczesnie sie boja tej osoby pijacej.


Wlasnie sprawdzalem samoloty , wyjdzie mi o 200 zl taniej niz pociagiem , podroz pociagiem kosz 454zl!! Samolotem 141PLN:Stan - Uśmiecha się:


Jupi i to z mojego miasta , po wyladowaniu musze dojechac autobusem do celu , czas podrozy to okolo 2 godzinki, laczy czas mojej podrozy jakies 6 godzin:Stan - Uśmiecha się:

Wiec chyba bedzie ok , wezme jakies ksiazki i gitara:Stan - Uśmiecha się:
Dobrze, że tak Ci się udało, bo pociągi mimo wszystko męczą, nawet nie chodzi o dodatkowe stresy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja nie jechałam jeszcze pociągiem za granicę, ale dla mnie 9-10 godzinna podróż przez całą Polskę z przesiadką to już norma - a jeszcze nie potrafię spać w pociągu to jestem na full obrotach przez cały czas; no ogólnie to jest jak sinusoida - bo bywa, że umieram, a potem odżywam, a potem znowu itd. Gdyby ktokolwiek był zmuszony do jazdy na długich dystansach to serio, starczy empetrójka i coś sympatycznego do czytania (albo i nie, np jakiś podręcznik lub o zgrozo kodeks O: )
Do Arbor Vitate


Czesc , laczy czas podrozy to jakies 12 godzin , wiec byloby to naprawde mega meczace,a co do spania to ja takze nie potrafie spac w pociagu ani autobusie , po takiej podrozy nastepnego dnia wygladam bardzo zmarnowanie :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Dobrze ze kolega wyzej polecil jednak samolot.


Pozdrawiam
taka jazda w jednym przedziale z obcymi ludźmi mogła by być straszną męczarnią. Przecież nie będziesz miał całego przedziału dla siebie.

Autobus jest chyba optymalną opcją :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
A wiecie co. W tych starych autobusach byly siedzenia tylko w jedna strone ustawione, do kierowcy i byl luzik.
Ja nie wiem dlaczego tak zrobili. Ale teraz jest to pomieszane i raz tak siedzialem twarza w twarz z innym pasazerem i myslalem ze sie zesram. Nie wiedzialem juz gdzie wzrok wpakowac. A on myslal ze ja jakis :Ikony bluzgi kochać 2: jest czy cus.
Na szczescie juz nie jezdze tymi prospolecznymi autobusami a autem xD
magik napisał(a):A wiecie co. W tych starych autobusach byly siedzenia tylko w jedna strone ustawione, do kierowcy i byl luzik.
Ja nie wiem dlaczego tak zrobili. Ale teraz jest to pomieszane i raz tak siedzialem twarza w twarz z innym pasazerem i myslalem ze sie zesram. Nie wiedzialem juz gdzie wzrok wpakowac. A on myslal ze ja jakis :Ikony bluzgi kochać 2: jest czy cus.
Na szczescie juz nie jezdze tymi prospolecznymi autobusami a autem xD
ale masz na myśli te miejskie czy między miastowe (turystyczne)?
bo wydawało mi się ,że te turystyczne są tylko z siedzeniami w jednym kierunku ale mogę się mylić .

Mnie najbardziej wkurzają te nowoczesne tramwaje w Krakowie.
One dopiero są prospołeczne :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
Miejskie ale to było dawno temu 10-15 lat w tył. Może 1 czy 2 siedzenia się zdarzyły w przeciwnym kierunku ale napewno nie było tak jak teraz.

Użytkownik 528

Kiedy jeździłem do szkoły, to autobus o 7:23 bił wszelkie rekordy przepełnienia. To dopiero jest prospołeczne :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Jak się jeszcze dosiadały babcie jadące na targ to już w ogóle masakra.
Kokonik napisał(a):To kupie jakas 200ML Wódeczke i 5 piwek (wrazie co ) ale mysle ze po 3 plus ta 200 bedzie ok:Stan - Uśmiecha się:


Tylko co robic przez te 3 godziny na dworcu?:Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Jakies pomysly?


No widzicie, tak mówią w Niemczech że Polacy to pijaki, a tu się okazuje że my po prostu się boimy podróżować do nich pociągami :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: i masz, nieporozumienie! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


A co do tych autobusów to naprawdę masakra z tą prospołecznością. Trzeba się do wszystkich przytulać, ze wszystkimi ocierać, i w ogóle mieć nieskrępowany kontakt fizyczny z każdą osobą w środku. Jaki kretyn obliczał szerokość tego przejścia? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ostatnio myślałam że pozostaje mi tylko zrobienie Tarzana nad babą która zaczopowała mi drogę do wyjścia.
Najgorzej jest w lecie jak z rana baby jeżdżą autobusami na bazarki. Połowa pasażerów ma w podręcznym bagażu wór kartofli, kapusty albo innych buraków. Raz myślałam że wymięknę jak wsiadła taka z piszczącym pudełkiem z kurczakami :Stan - Niezadowolony - W szoku: Już widziałam jak ona się na mnie wywraca a te kurczaki rozsypują się po podłodze i są rozgniatane przez ludzi. Naprawdę myślałam że wyjdę z tamtąd z kurczakiem na sumieniu.
Ale wiecie, ja ze wschodnich prowincji jestem 8)
niektorzy sie martwia jak pojechac, a ja bym z checia pojechal za granice! ahhh... :Stan - Uśmiecha się:
magik napisał(a):A wiecie co. W tych starych autobusach byly siedzenia tylko w jedna strone ustawione, do kierowcy i byl luzik.
Ja nie wiem dlaczego tak zrobili. Ale teraz jest to pomieszane i raz tak siedzialem twarza w twarz z innym pasazerem i myslalem ze sie zesram. Nie wiedzialem juz gdzie wzrok wpakowac. A on myslal ze ja jakis :Ikony bluzgi kochać 2: jest czy cus.
Na szczescie juz nie jezdze tymi prospolecznymi autobusami a autem xD

wow , to niezle ufff :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Ja jechałem takim pociągiem. Nie trzeba się bać tego.
Stron: 1 2