Tak sobie pomyślałam, że skoro kolejny raz idę na studia (zmieniam kierunek), co może się wiązać z przeprowadzką, no i na pewno ze stresem związanym z rekrutacją, to można zrobić wątas zrzeszający fobisiów idących od tego października na uczelnię.
No, to śmiało się chwalcie upatrzonymi kierunkami, wizjami swojego życia studeckiego itp.
Ja póki co zarejestrowałam się na kierunek przyrodniczy w Warszawie i Wrocławiu. Bardziej mi odpowiada ten we Wro, ale zupełnie nie mam pojęcia czy mam szansę się dostać z podstawową maturą z matmy. Z jednej strony kolejna zmiana miejsca zamieszkania wydaje się ekscytująca, z drugiej są obawy "a co jak i to nie wypali?". To jest o wiele dalej od domu rodzinnego.
Waham się jeszcze nad awaryjną opcją lingwistyki w Lublinie. Gdy zapisywałam się na nią na UW, to brakło mi 3pkt w rekrutacji... Na jeden kierunek skończyłam jako 4 osoba na rezerwowej - brakło mi 0,3pkt. Gdybym próbowała się dostać w zeszłym roku, brakłoby mi 0,15pkt xD
Ja się też wybieram w tym roku, najchętniej na lingwistykę na UW, ale że wysokie progi to mam kilka planów B
Nad Lublinem też myślałam, bo to jedyny uniwersytet oprócz Warszawy gdzie jest lingwistyka z hiszpańskim, ale chyba tam nie złożę, z tego miasta wszędzie by mi było daleko
Również ruszam w październiku na Naturoterapie w Chorzowie
Stąd również pojawia się pytanie gdyby ktoś był w stanie zaoferować nocleg gdzieś w okolicach z soboty na niedzielę (nie za darmo oczywiście)
Lub chciał jeździć z okolic Krakowa/Wadowic do Chorzowa to mógłbym zabrać
Ja idę na filologię rosyjską z dodatkowym językiem czeskim, będę studiować we Wrocławiu. Boję się, że nie dam rady po trzech latach przerwy od nauki, mogłam iść od razu po maturze na studia
(10 Cze 2018, Nie 16:48)Leoooo napisał(a): [ -> ]Ja idę na filologię rosyjską z dodatkowym językiem czeskim, będę studiować we Wrocławiu. Boję się, że nie dam rady po trzech latach przerwy od nauki, mogłam iść od razu po maturze na studia
Jak to mawiał Wojciech Cejrowski "do ruskich się strzela a nie zgłębia ich kulture" XD
Ja sam zamierzam isc od października na Politechnike Lubelską na informatykę. Powinienem się dostać, gorzej że stancją. W więcej osób zawsze taniej a ja nie mam z kim wynająć
Z perspektywy czasu twierdzę, że wariant praca po maturze i poźniej studia jest lepszy niż wybor człowieka nieświadomego (przeważnie) ścieżki zawodowej nie wiedząc nic o życiu. Niestety jest ta presja, że niby już trzeba pojść za ciosem.
Ja studiuję w Bydogszczy i chciałbym dokończyć rok ale jak będzie potrzeba, to dokończę je w Warszawie albo Lublinie
Mnie kusi, żeby też zacząć w tym roku... Tylko obiektywnie patrząc byłby to zupełnie "niezawodowy" kierunek. Pierwsze studia były kompromisem pomiędzy tym, co mnie interesowało, a tym, po czym są szanse na pracę w zawodzie. A teraz, zamiast ewentualnie myśleć o czymś, co zwiększy szanse na pracę, to mi się marzy coś ciekawego, typowo hobbistycznie.
I nie wiem, czy się rekrutować, czy nie. Może szkoda lat życia na kolejne studia, z resztą różnica między mną a pierwszorocznymi byłaby duża, a hobbistycznie można też doczytać. Tylko że to nie to samo jednak.
Tak bardzo chcę na filologię do Krakowa ale wizja poznawania nowych ludzi mnie trochę przytłacza. Miło by było trafić na fobika w akademiku.
Ja juz się zarejestrowałam do Rzeszowa i Krakowa, juz się boję wyników xD
Wilczku, wynajmowanie mieszkania/pokoju z fobisiami nie wchodzi w grę?
To wszystko zależy od kosztów
Ja planuję studiować informatykę na politechnice lubelskiej. Z moimi wynikami powinienem raczej się dostać. Już nie mogę się doczekać aż zamieszkam w nowym mieście i poznam tyłu nowych ludzi. Planuję mieszkać w akademiku. Nie mam pojęcia jak to będzie wyglądać ale chcę sprawdzić się czy dam tam radę żyć z innymi ludźmi.
I jak, wszyscy zarejestrowani? Kiedy będziecie mieć wyniki?
Ja będę mieć wyniki pojutrze
Ja się dostałem. Jutro jadę papiery zanieść.
A tobie @
Czereśnia jak poszło?
Przyjęta. Szary, cho do Krk, będziemy swingować. Swoją drogą, pamiętasz jak Ci mówiłam, ze się miniemy? xD Tylko nie idziesz do Waw.
Teraz muszę załatwić sobie przepustkę na dostarczenie papierów, bo raczej nie mam kogo upoważnić do dostarczenia.
No, jeszcze nie ugiąć się pod naciskami rodziców na zaoczne w Rzeszowie... Chyba ze mnie przyjmą na ten kierunek, na który składałam na dzienne. Ale i tak będzie sugerowanie, że nie dam sobie rady.
Czy jeszcze ktoś się nie zgłosił w wątku?
Dostałem się do Lublina, więc na pewno gdzieś będę studiował. Oby tak samo było z Krk...
Wilczku, trzymam kciuki za Kraków
Kiedy będziesz miał wynik?
W piątek trzynastego xC :-'
Trzymam kciuki, żeby to był szczęśliwy piątek
.
Ja idę prywatnie więc nie mam stresu związanego z wynikami
Ja nie idę więc też bez stresu here (tego związanego ze studiami).
Polecam ten stan.