PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Praca nad przekonaniami - OSIOŁKOWI W ŻŁOBY DANO
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
(01 Kwi 2018, Nie 20:27)anonimowy_kuba napisał(a): [ -> ]Czy w CBT prowadzonym przez psychologa nie ma czegoś takiego jak trening umiejętności społecznych? W końcu to ma w nazwie "behaviour".

Jest. Tu dochodzi zwyczajny brak kompetencji.

Miałem terapeutkę, która miała napisane na stronie, że robi trening umiejętności społecznych. Prosiłem ją wprost, żebyśmy to robili, bo chciała się zajmować czym innym. Niby się zgadzała, ale ciągle nie mogliśmy zacząć. W końcu zrozumiałem, że nie umie. Nie zna się na tym i tyle.

To niejedyny taki przypadek. Terapeuci nie umieją tego, co piszą na stronach.

Cytat:
(01 Kwi 2018, Nie 12:07)klocek napisał(a): [ -> ]Według mnie jest nawet gorzej. Jak terapeuta zauważy, że zajmujesz się czymś innym niż myślami, to zacznie protestować. U mnie tak było.
Brzmi bardzo źle. Czy możesz podać jakiś przykład czym próbowałeś się zająć i w jaki sposób terapeuta Cię od tego odwodził?

Na przykład chciałem się uczyć perswazji albo szukania znajomych. Na przykład chciałem robić różne rzeczy przeciwko depresji.

Jak odwodził? Najczęściej zasiewając wątpliwości, albo obrażając się, albo podając błędne rady. Za najgorszą rzecz uważam, kiedy terapeutka odwodziła mnie od brania leków (2 razy, z różnymi terapeutkami).
(30 Mar 2018, Pią 17:00)Kra_Kra napisał(a): [ -> ]Nareszcie udało mi się ująć w słowa, o co mi tak dokładnie chodzi: Ogólnie... nie przemawia do mnie idea, że na nasze emocje wpływają WYŁĄCZNIE nasze sposoby interpretacji zjawisk... Bo to cholernie niekonstruktywne. Na przykład ktoś ma problem. Odczuwa pewien wewnętrzny niepokój, dyskomfort. To dla niego sygnał, że coś jest nie tak i trzeba poszukać rozwiązania. A on zamiast szukać rozwiązania, będzie się otumaniał "zmianą przekonań", że to tylko jego interpretacja i wystarczy przestać o tym myśleć w ten sposób itp. a będzie wszystko dobrze. I w ten sposób problemu się nie rozwiąże.
Przyjęłaś, że interpretacja musi być błędna, a przecież nie musi.

(30 Mar 2018, Pią 17:00)Kra_Kra napisał(a): [ -> ]Innymi słowy CBT kojarzy mi się z taką spychologią umysłową, która nie uczy konstruktywnego podejścia do rozwiązywania realnych problemów.
Tutaj też kwestia błędnych założeń, gdyż technika podważania przekonań nie służy nauce konstruktywnego myślenia w ogóle, ale konstruktywnego myślenia w wypadku błędnych przekonań.


Te pozorne sprzeczności, które wykrywasz, wynikają z nadmiernego generalizowania przy formułowaniu założeń.
To jak ktoś jest nieogarnięty społecznie to nima dla niego nadziei
(31 Mar 2018, Sob 22:39)klocek napisał(a): [ -> ]
(31 Mar 2018, Sob 22:22)anonimowy_kuba napisał(a): [ -> ]Czy możecie podać przykład takiego problemu i jakiego rodzaju rozwiązania oczekujecie? Tzn. co jest istotą problemu, który chce się rozwiązać.

- Pani psycholog, ludzie mnie nie lubią, nie chcą się ze mną przyjaźnić, jestem samotny, co robić?
- E tam, na pewno cię lubią, tylko sobie wkręcasz.
- Na serio mnie nie lubią, ostatnio ktoś powiedział mi wprost.
- Nie przejmuj się, bądź ponad to, to on jest debilem a nie ty.
- No dobra, bardzo fajnie, otaczają mnie sami debile, ale dalej jestem samotny.
- Tak właściwie to czego ty ode mnie oczekujesz?

Pierwsza reakcja psychologa to zawsze "nie masz żadnego problemu, tylko sobie wkręcasz".
Druga reakcja to "nie przejmuj się, mimo że problem występuje".

Żadna z powyższych nie jest rozwiązaniem. Rozwiązanie to coś, co mogę zrobić, żeby problemu nie było albo był on mniejszy.

Tak to wygląda w skrócie :Stan - Różne - Zaskoczony:
(07 Maj 2018, Pon 2:07)Maxx napisał(a): [ -> ]Tak to wygląda w skrócie :Stan - Różne - Zaskoczony:
Nie na tej terapii na której ja byłem.
Uczyli jak zmienić myślenie, żeby nie uważać się za przegrywa czy kazali dokonać zmian w życiu, czy to i to ? :Stan - Różne - Zaskoczony:
https://emocje.pro/wp-content/uploads/20...ektywy.pdf

Wydaje się być pomocne w ogarnięciu tego.
O przykład o mnie, znęcanie+ wyśmiewanie
Ale co to zmienia, że zacznę myśleć że ludzie mi nie zagrażają tak właściwie @MamMokrePranie
(07 Maj 2018, Pon 20:43)Maxx napisał(a): [ -> ]O przykład o mnie, znęcanie+ wyśmiewanie
Ale co to zmienia, że zacznę myśleć że ludzie mi nie zagrażają tak właściwie @MamMokrePranie

Nie zrozumiałeś tego, a wyłożone jest jak krowie na rowie :c-zrezygnowany:
(07 Maj 2018, Pon 20:57)MamMokrePranie napisał(a): [ -> ]
(07 Maj 2018, Pon 20:43)Maxx napisał(a): [ -> ]O przykład o mnie, znęcanie+ wyśmiewanie
Ale co to zmienia, że zacznę myśleć że ludzie mi nie zagrażają tak właściwie @MamMokrePranie

Nie zrozumiałeś tego, a wyłożone jest jak krowie na rowie :c-zrezygnowany:

Przykład z dziś, dziewczyna z roboty widziała, że jadę furaczem bez świateł i heheszkowala sobie z tego
Moje myślenie: znowuwu wyszedłem na nieogara, jestem przegrywem
Jak powinien myśleć: każdemu się zgadza, głupia pipa z niej

Ale tak czy siak w jej oczach wyszedłem na nieogara i obiekt do heheszkow i nic tego nie zmieni
Może ci po prostu pokazywała, żebyś światła włączył?
Widziała i musiała skomentować w robocie przy innych i znowu wyszedłem na nieogara i obiekt do heheszkow :Stan - Różne - Zaskoczony:

Realnie to mieszają mi się obydwa sposoby myślenia: jestem nieogarem ale każdemu się zdarza, głupia pipa z niej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Samooszukiwanie się to chyba faktycznie jedyna droga
(07 Maj 2018, Pon 21:20)Maxx napisał(a): [ -> ]Ale tak czy siak w jej oczach wyszedłem na nieogara i obiekt do heheszkow i nic tego nie zmieni
Nie jesteś w stanie wpływać na to, jak inni ludzie się zachowują, jedyne co możesz to wpływać na to,jak Ty o nich myślisz i o sytuacji. Choc na pewno nie jest to przyjemne,koleżanka nie jest wyrocznią i nie wierze,że sama kiedykolwiek żadnego przypału nie miała. Z resztą z tymi światłami to pokaż mi kogoś,kto nigdy ich nie zapomniał włączyć.
Postanowiłem sobie, że od dzisiaj codziennie powtarzam sobie w myślach w kółko "jesteś wygrywem"
(18 Maj 2018, Pią 13:23)yoga.cat napisał(a): [ -> ]Nie jesteś w stanie wpływać na to, jak inni ludzie się zachowują

Jesteś, jesteś.
(18 Maj 2018, Pią 13:38)klocek napisał(a): [ -> ]Jesteś, jesteś.
Ok, jasne, techniki perswazji,zachowywanie się pod publikę, z tych czy innych powodów, ale chodziło mi o to,że są rzeczy, których w życiu nie mamy w swojej władzy, a obsesja kontroli wszystkiego, co ludzie powiedzą,pomyślą i zadecydują, to bawienie się w boga i narzucanie sobie na ramiona ciężaru,z którym żyje się cięzko. Z resztą często wpływanie na to, co inni myślą i mówią jest po prostu absolutnie bezużyteczne jeśli zaczynamy powoli rozumieć, że nie musimy funkcjonować tak, żeby każdy nas lubił. Czy warto jest za każdym razem zaprzątać sobie tym głowę? Raczej nie,choć może kusić.
Praca nad przekonaniami to chyba bardziej w depresji się przydaje, żeby się ciągle nie zadręczać, co myślicie?
@Maxx Wstyd się przyznać, ale moje drugie podejście do prawka oblałem przez światła wyłączone. Najlepsze jest to, że przekręcałem, tylko ze stresu za słabo.:P
Było, minęło. Od tamtej pory już mi się to nie zdarza, bo jestem dodatkowo czujny.;p Grunt, to się na błędach uczyć, a nie nimi żyć.
<Odpowiedź na post z 7 maja, ale ciii>
(18 Maj 2018, Pią 13:29)Maxx napisał(a): [ -> ]Postanowiłem sobie, że od dzisiaj codziennie powtarzam sobie w myślach w kółko "jesteś wygrywem"
Właśnie przez taką groteskową wizję pracy nad przekonaniami niektórzy nie chcą się jej podejmować (np. słynne "jesteś zwycięzcą" czytane z kartki). Jeśli myślimy o podważaniu swoich wyuczonych, negatywnych myśli przez pryzmat "samooszukiwania się" to raczej to nie pomoże.

Jeśli masz głębokie przekonanie, że pozytywne spojrzenie na sytuację lub próba lekkiego poluzowania jeśli czymś się przejmujesz jest oszukiwaniem samego siebie, to tym samym raczej potwierdzasz sobie, że negatywne myśli są właściwe.

(18 Maj 2018, Pią 13:23)yoga.cat napisał(a): [ -> ]Nie jesteś w stanie wpływać na to, jak inni ludzie się zachowują, jedyne co możesz to wpływać na to,jak Ty o nich myślisz i o sytuacji.
Myślę, że masz na myśli to, żeby nie próbować zmieniać tego czego nie da się zmienić (jak pisałaś: "zabawy w Boga") i myślę, że masz rację.

Ale przy tej okazji chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że terapia behawioralna wzajemnie uzupełnia się z poznawczą. Mamy wpływ na to jak zachowują się wobec nas ludzie w tym sensie, że np. jak będziemy zbytnio cisi, wycofani, nasza mowa ciała będzie "fobiczna" (np. unikanie kontaktu wzrokowego, jak najszybsze wychodzenie z pomieszczeń) to ludzie będą mieli tendencje, żeby też być ostrożnymi w kontaktach z nami. W tym samym momencie będziemy obserwować, że ci sami ludzie w stosunku do bardziej otwartych jednostek będą zachowywać się inaczej. I wtedy pewnie pojawi się myśl: "coś ze mną jest nie tak - nie dość, że sam się boję, to jeszcze ludzie się ode mnie odsuwają". I tak się napędza spirala fobii.

(18 Maj 2018, Pią 15:23)Maxx napisał(a): [ -> ]Praca nad przekonaniami to chyba bardziej w depresji się przydaje, żeby się ciągle nie zadręczać, co myślicie?
Ciągłe zadręczanie się jest także elementem fobii - analizowanie, katowanie siebie, że powiedziało się coś głupiego, zrobiło się coś głupiego. Naturalne jest, że jak przełamiesz się do zrobienia czegoś społecznego, ale potem będziesz rozpamiętywał negatywnie sytuację przez tydzień, to kilka razy zastanowisz się, czy warto znowu wychodzić do ludzi.
czyli lipton, sama zmiana myślenia nie pomoże, muszą iść z tym działania :Stan - Różne - Zaskoczony:
Cytat:Pomyśl o przekonaniu, które chcesz zmienić.
Jakie negatywne konsekwencje wynikają z wiary w to przekonanie? Zapisz je.
Określ nowe przekonanie (przeciwieństwo tego negatywnego), niech będzie miało pozytywną formę, na przykład zamiast “Nie jestem zamknięty na nowe znajomości” użyj “Jestem otwarty na nowe znajomości”.
Jakie pozytywne konsekwencje będzie mieć wiara w to (nowe) przekonanie? Jak się będziesz czuć, jak będziesz się zachowywać, co się zmieni? Daj sobie chwilę na zastanowienie się nad odpowiedziami na te pytania.
Zapytaj się siebie “Co zrobiłaby osoba, która ma takie przekonanie?”. Wyobraź sobie różnego rodzaju działania, zachowania. Wypisz 3-4 takie działania.
Wybierz jedno z działań z twojej listy, które będzie pierwszym dowodem nowego przekonania. Zastanów się kiedy taka sytuacja może mieć miejsce w Twoim życiu i wybierz konkretną datę i miejsce w przestrzeni. Wybrany moment będzie chwilą, w której pojawi się nowe przekonanie.
Zobacz siebie w przyszłości w wybranym miejscu i czasie wykonującego to działanie. Wyobraź sobie z punktu widzenia obserwatora jak “ty z przyszłości” robisz to, co jest dowodem na twoje pożądane przekonanie. Niech to będzie krótki film z Tobą w roli głównej, obejrzyj go do końca.
Przewiń scenę do początku. Teraz wejdź w nią, spójrz na to co się dzieje z perspektywy Twoich własnych oczu. Odegraj tę przyszłą scenę, tak jakby miała miejsce teraz. Zobacz i poczuj wszystkimi zmysłami, że to się dzieje. Pod koniec tej sceny usłysz siebie pewnie wypowiadającego nowe przekonanie. Dojdź do końca sceny.
Powtórz kroki od 6 do 9 trzy razy, za każdym razem wybierając inne działanie oraz inny czas i miejsce.
Kilka uwag odnośnie ćwiczenia.Wszystkie konsekwencje i działania wypisuj na kartce. Jest to ważna rzecz, ponieważ ich wypisanie powoduje uświadomienie sobie ważnych zależności. Już to uświadomienie będzie mieć dla Ciebie duże znaczenie. Jeśli chodzi o działania, mają to być zachowania, które rzeczywiście mogą się zdarzyć w Twoim życiu. Najlepiej ay były to działania, które mogą mieć miejsce w ciągu najbliższego miesiąca. Jeśli chcesz mieć przekonanie "łatwo nawiązuję rozmowę z innymi osobami", działania mogą być następujące: 1. Podchodzę do trzech nieznanych mi osób i zaczynam rozmowę na obojętnie jaki temat, 2. Gdy spotykam starych znajomych, to ja zaczynam rozmowę, 3. Rozmawiam z rodzicami nawet na najdziwniejsze tematy.

Każde przekonanie aby istnieć musi mieć dowody na jego prawdziwość. To ćwiczenie sprawia, że po jego wykonaniu masz te dowody w swojej głowie. Przekonanie jest już zainstalowane, jednak jeszcze nie na tyle mocno na ile byśmy chcieli. Dlatego jak tylko nadarzy się okazja aby wykonać te działania w rzeczywistym świecie, koniecznie to zrób! Gdy Twój umysł otrzyma rzeczywisty dowód w postaci Twojego konkretnego działania, które jest zgodne z nowym przekonaniem, to przekonanie zakorzeni się w Twoim systemie wierzeń bardzo solidnie.
http://michalpasterski.pl/2009/08/zmiana-przekonan/


tak se myśle, że jeszcze trzeba mieć jakieś życie, żeby móc zweryfikować czy faktycznie przekonanie się zmieniło


Cytat:Możesz zdać sobie sprawę z tego, że to jak żyjesz i czy żyje Ci się dobrze zależy tylko od tego, jaką masz mapę rzeczywistości. Widzisz, ludzie nie są szczęśliwi dlatego, że przytrafiają im się w życiu same dobre rzeczy. Tak samo inni ludzie nie są cały czas przygnębieni dlatego, że ciągle trafiają na rzeczy frustrujące, smutne i bolesne. Dzieje się tak dlatego, że i jedni i drudzy w odpowiedni sposób filtrują rzeczywistość.

http://michalpasterski.pl/2009/01/mapa-n...t-terenem/

http://michalpasterski.pl/2008/09/wplyw-...achowanie/

http://michalpasterski.pl/2016/04/jak-zm...-myslenia/

http://michalpasterski.pl/2017/12/psychoterapia/

http://michalpasterski.pl/2017/05/3-spos...ychicznym/

http://michalpasterski.pl/2008/08/sposob...opoczucie/

http://michalpasterski.pl/2013/10/jak-uw...ne-emocje/
@forac jak przeczytałem akapit o tworzeniu filmu w głowie, to od razu pomyślałem "aha, pewnie NLP" :Stan - Uśmiecha się:
Generalnie koncepcja wygląda ciekawie, chętnie bym się dowiedział, czy komuś udało się na dłuższą metę stosowanie tej techniki (np. kilka lat).
I w tym momencie sobie nie kpię - po prostu jestem ciekawy jaka jest skuteczność.
Jak spróbujesz to daj znać.
Stron: 1 2