PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Filmik o social anxiety - zgadzacie się?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Znalazłam takie coś:


Wydaje mi się, że to w pełni nie oddaje tematu. Czuję, że tylko osoby które to przeszły są w stanie dostrzec jaki to ból, ale dla kogoś z zewnątrz ten film będzie po prostu kolejną śmiesznostką, nie traktowaną na poważnie. Mimo wszystko identyfikuję się jednak z większością przedstawionych sytuacji - nie zgadzam się tylko ze skutecznością terapii, ale to w sumie jest mocno indywidualna sprawa, już nie mówiąc o tym, że w polskich realiach zwyczajnie nie funkcjonuje to najlepiej.

Co sądzicie?

PS: Wiem, że lęk społeczny to nie do końca fobia społeczna, ale granica jest naprawdę bardzo rozmyta, więc nie ma sensu czepiać się etykietek
Pokazane tak ogólnie, w dość humorystyczny sposób, swoją drogą propsuję wszystkie jej filmiki, bo wiadomo, że nie da się mieć wszystkich zaburzeń, ale ukazuje je w filmikach tak, żeby zrozumieć o co w tym chodzi i z czym musi się mierzyć taka osoba, która na coś tam cierpi.

PS: można by polemizować, bo fobia to synonim słowa "lęk"
Też propsuje jej filmiki. Ten akurat wydaje mi się, że dobrze opisuje zachowania osoby cierpiącej na lęk społeczny. Nawet jeżeli lęk został nieco spłycony przez charakter tego filmiku. Istnieje szansa, że autorka po prostu nie chciała się z nim mierzyć (jeżeli nie miała z nim do czynienia).
(31 Lip 2017, Pon 14:34)WinterWolf napisał(a): [ -> ]PS: można by polemizować, bo fobia to synonim słowa "lęk"
W literaturze psychopatologicznej spotkałam się z rozróżnieniem, że lęk społeczny to bardziej cecha osobowościowa i jest mocno zbliżony do nieśmiałości, choć bardziej dotkliwy. Fobia społeczna to natomiast pełnoprawne zaburzenie psychiczne podlegające farmakologii czy terapii. Ale to też zależało od podejścia i od książki, dlatego mówię, że nie warto tego tak rozgraniczać, bo to tylko sztucznie tworzy kolejne podziały. W gruncie rzeczy wszyscy cierpimy podobnie :Stan - Uśmiecha się:


(31 Lip 2017, Pon 14:53)cthulhu napisał(a): [ -> ]Też propsuje jej filmiki. Ten akurat wydaje mi się, że dobrze opisuje zachowania osoby cierpiącej na lęk społeczny.

Również nie mam nic do jej filmów. Bardzo dobrze oddała moim zdaniem depresję. Jednak wiem, że gdybym pokazała ten powyższy moim znajomym, nie otworzyłby im oczu i nadal nie rozumieliby przez co przechodzę i czemu to taki problem.
Nie do końca trafia do mnie forma tego filmiku. Sama treść dobrze opisuje przykłady sytuacji związanych z lękiem, jednak przedstawienie tego w takiej kolorowej, zabawnej scenerii trochę zmienia podejście do tematu. Chociaż może i czasem dla osób z zewnątrz wyglądamy śmiesznie robiąc najróżniejsze rzeczy, żeby tylko uniknąć kontaktu z ludźmi, ale chciałabym zobaczyć filmik/film, w którym byłoby widać jakim ciężarem jest fobia.

Themist, można zapytać - czemu nie zgadzasz się ze skutecznością terapii?
ten filmik specjalnie został tak zrobiony, bez takiej ładnej oprawy nie bylby "filmowy" czy popularny; jako małe ahcydzieło do mnie trafia, ale skutecznie to odwraca moją uwagę od opisu fobii, albo tworzy w głowie obraz filmowy- czyli, że co z tego, że nie mam znajomych, itd. skoro mogę się zamknąć w swoim pięknym domku, z trylionem bajerów. nie wydaje mi się więc, żeby to był filmik, który można traktować zupełnie serio- on ma wzbudzić jakieś przeżycia estetyczne przede wszystkim chyba, przybliżyć problem, ale na pewno nie opisać w taki sposób, jak w innych, bardziej "dokumentalnych wizjach".
Myślę podobnie jak bajka.
Tzn. film całkiem dobrze oddaje wiele różnych sytuacji i to, z czym się mierzymy (trudno zresztą w tak krótkiej formie zawrzeć więcej treści), i jest naprawdę świetny - bardzo filmowy - ale oczywiście jako film fabularny, a nie dokumentalny.

"co z tego, że nie mam znajomych, itd. skoro mogę się zamknąć w swoim pięknym domku, z trylionem bajerów"
Dlatego moim jedynym marzeniem jest wygrać kupę kasy (nie, żebym w coś grał) i sobie kupić taki domek czy tam mieszkanko raczej... i sobie "szczęśliwie" w samotności wegetować ciesząc sie kolejnymi bajerami... dopóki starczy kasy...
(20 Sie 2017, Nie 15:39)asleep napisał(a): [ -> ]Themist, można zapytać - czemu nie zgadzasz się ze skutecznością terapii?
Powiedzmy, że troszku wiem od środka jak funkcjonuje ten "przemysł", jakie osoby się podejmują tego zawodu, ile jest zaniedbań itp. Ale tak, jak napisałam wyżej - to mocno indywidualna sprawa, a moje informacje pochodzą z Polskiego podwórka. Znam mnóstwo osób, które są wręcz zakochane w terapii jako głównym leku na zło całego świata (nie fobików, żeby nie było; bratnich dusz wciąż brakuje w moim życiu). Inną sprawą jest, że boli mnie serce, kiedy widzę, że ktoś ma wmówione przez terapeutę (sic!), że został wyleczony i zaczyna celowo represjonować objawy. Ale mniejsza, co ja tam wiem, przecież śmieją się przez łzy, więc terapia się udała :-))))))


(20 Sie 2017, Nie 15:53)bajka napisał(a): [ -> ]ten filmik specjalnie został tak zrobiony, bez takiej ładnej oprawy nie bylby "filmowy" czy popularny; jako małe ahcydzieło do mnie trafia, ale skutecznie to odwraca moją uwagę od opisu fobii, albo tworzy w głowie obraz filmowy- czyli, że co z tego, że nie mam znajomych, itd. skoro mogę się zamknąć w swoim pięknym domku, z trylionem bajerów.
O to, to. W sedno.


(20 Sie 2017, Nie 17:31)Zas napisał(a): [ -> ]Dlatego moim jedynym marzeniem jest wygrać kupę kasy (nie, żebym w coś grał) i sobie kupić taki domek czy tam mieszkanko raczej... i sobie "szczęśliwie" w samotności wegetować ciesząc sie kolejnymi bajerami... dopóki starczy kasy...
Piąteczka. Mamy podobne cele w życiu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Pozwolę sobie użyć tego wątku, bo na kanale yt autorki filmu pojawił się także podcast. Wyjaśnia on trochę formę filmu oraz samą w sobie FS.