PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Wiecie jak sprawdzić czy Wasze życie jest dostatecznie "szczęśliwe"?/poznać czy jesteście szczęśliwymi ludźmi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(Ogólnie tu powinienem zadać to pytanie, bo zadałem na innym forum hieny mnie zaatakowały, żebym nie narzekał i skopali leżącego, co jest charakterystyczne dla pewnych rodzajów osób (bez problemów) -> bo, ludzie ogólnie mają tendencję do "rad" w stylu musisz się wziąć w garść jeśli słyszą, że ktoś jest smutny i coś idzie w ich życiu nie tak, bo zakładają z góry, że taka osoba nic nie robi w tym kierunku "aby było lepiej" (często błędnie)).

Odpowiedzcie sobie na pytanie czy gdybyście mieli wybór (byli zmuszeni żeby) przeżyć jeszcze raz te samo Wasze życie bez żadnych zmian, tak samo jak do tej pory, każdą chwilę?

Jeśli Wasza odpowiedź to tak to w Waszym życiu przeważa szczęście jeśli nie, to w Waszym życiu przeważa smutek i musicie to zmienić.

Na tą chwilę ja bym odpowiedział "nie" ...(ja na tą "sekundę" nie potrafię znaleźć rzeczy, która by przeważyła wszystkie smutki, które musiałem przeżyć/doświadczyć, może to się zmieni  -> ogólnie w zasadzie sądzę, że jest tylko jedna rzecz, której doświadczenie przeze mnie mogłoby zmienić moją odpowiedź na zadane pytanie, a jaka to chyba wiecie).


PS: Dla sprostowania chodzi oczywiście nie o używki, seks, pieniądze lub cokolwiek innego, a "odwzajemnioną miłość"/"drugą połówkę"/"poczucia bycia potrzebnym/bezpieczeństwa"
Rozmyślanie o przeszłości chyba w ogóle nie jest dobrym pomysłem. Miałeś nieprzyjemną przeszłość -> rozmyślasz -> dolujesz się -> jesteś jeszcze bardziej nieszczęśliwy. Miałeś fajną przyszłość -> rozmyślasz -> zaczynasz żyć przeszłością zamiast teraźniejszością -> robisz się nieszczęśliwy. Chyba najlepiej nie analizować przeszłości, co mi w sumie coraz lepiej wychodzi i dużo lepiej mi się tak żyje.
Gdybym miał szanse cofnąć się w czasie to chętnie spotkałbym mojego młodszego ja i przylutował mu w głowę czymś naprawdę ciężkim. Podjąłem w życiu naprawdę wiele złych decyzji i zawsze zamiast rozwiązywać problemy to od nich uciekałem. Nie powinienem też uciekać w alkohol. Jeżeli chodzi o odwzajemnione uczucia to cóż... chyba za bardzo bałem się działać w kierunku ich odwzajemnienia. A seks... seks to wynik odwzajemnionej miłośći, której nie udało mi się w życiu doznać.
Nie, nie czuje się szczęśliwy i przez większość życia takim się nie czułem. Wiem, że musiałbym coś zrobić w kierunku zmiany, ale nie potrafię odnaleźć w sobie siły, aby to zmienić.