doszło do tego, że każde wyjście z domu, to dla mnie prawie trauma. jutro zaczynam urlop i lecę na tydzień nad morze śródziemne do koleżanki. bardzo mnie kusi, żeby spóźnić się na samolot i przez tydzień siedzieć w domu... tak mnie kusi, że od południa potwornie boli mnie głowa...
ależ ja pojadę, nie ma wątpliwości, że pojadę, zawsze jeżdżę tylko od pewnego czasu mam tak natrętne myśli, żeby w ogóle się nie ruszać z domu, że to jest bardzo niepokojące. czuję się taka bezsilna wobec świata i życia.
post usunięty przez autora
Rozumiem, mam tak samo.
Zrezygnowałam z wyjazdu do Grecji w tamtym roku, a w tym z Włoch i Chorwacji.
Każdy wyjazd z domu jest dla mnie jak kara. Zawsze będąc na wyjeździe umieram. I liczę dni do końca.
ja na wyjazdach bawię się zwykle dobrze, a co najmniej w porządku. raczej nie zdarza się bym żałowała. chodzi o sam strach wykonania wysiłku wyjścia z domu. w zasadzie to samo dopada mnie, gdy się z kimś umówiłam. najczęściej odwołuję, bo mi się nie chce iść, bo nie mogę zmusić się do wyjścia z domu.
No ja też Ci zazdroszczę tych wakacji nad morzem śródziemnym.
Ale Kalino, chyba nie jest tak źle, prawda? Sama piszesz, że na wyjazdach bawisz się dobrze. Może postaraj się nie myśleć za dużo o podróży
I dobrej zabawy na wakacjach (:
Nie lubię podróżować, ale za każdym razem gdy wracam z wakacji jestem szczęśliwszy jakiś(szczególnie znad morza 8) ). W sumie to gdyby nie fobia, to pewnie badałbym gdzieś cywilizacje Inków w Ameryce Południowej albo zwiedzał Kambodżańskie pałace
Byłbym takim Indiana Jonesem
Jedz i baw się dobrze.
no wlasnie chyba stracilam zdolnosc dobrego bawienia sie. jestem ogolnie przerazona i jakos nie idzie mi bawienie sie i moglabym wrocic juz do domu i zamknac sie w bezpiecznym pokoju...
kalina napisał(a):no wlasnie chyba stracilam zdolnosc dobrego bawienia sie.
W naszych czasach to prawdziwa katastrofa.
Też przymierzam się do trumny.
kalina napisał(a):no wlasnie chyba stracilam zdolnosc dobrego bawienia sie. jestem ogolnie przerazona i jakos nie idzie mi bawienie sie i moglabym wrocic juz do domu i zamknac sie w bezpiecznym pokoju...
Nie zamykaj się, idź i baw się dobrze
ja to sie przymierzam do wyjazdu na CYPR do pracy na 6miechów haha ale mam wkret jak nic ..
jzu nawet na interview bylem
i jest ze 3 sie tak czuje ze nie ma mowy o wyjedzie a 2 nastepne to jestem tak podjarany ze bym jzu w samolot wsiadł
beeka
ktos chetny na wyjazd ?
Ja mam możliwość taniego wyjazdu do Paryża, na 6 dni, na jesieni. Ale chyba nie pojadę.
Ahaha, co się ma Paryża - moja klasa jedzie jakoś za tydzień, na tydzień, beze mnie oczywiście. Pani od francuskiego mnie ostatnio zaatakowała na korytarzu, dlaczego nie jadę i czy to przez kłopoty finansowe. Zakłopotałam się, nie wiedząc, co rzec, więc jej pokiwałam, że tak, to przez brak forsy. To mi wyskoczyła, że ona rozumie i postara się załatwić mi sponsora. I weź tu człowieku bądź fobikiem
hahaa
zyc nie umierac przynajmniej wycieczki za darmo są
spójrz na to z tej strony