PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: fobik z fobikiem,przyjażń
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dwa tygodnie temu dowiedziałam się że moja koleżanka ma fobie,znamy się 5 lat,dla niej to był temat tabu,udawała że wszystko jest okej,dlaczego tak często to ukrywamy i udajemy :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:: to choroba ,musimy się leczyć i być silni.Teraz jest nam łatwiej jej ulżyło że może mi o tym powiedzieć,a mi że mam bratnią dusze,KAMIEŃ Z SERCA.Polały się łzy,radości i smutku.
Super mieć taką przyjaciółkę której możesz powiedzieć czego się boisz i wiesz ze cię nie wyśmieje, że możecie się wypłakać. W fobii dla mnie najgorsza jest samotność i brak zrozumienia przez otoczenie, bo jak może mnie ono zrozumieć skoro nie czuja tego w takim samym stopniu jak ja. Dlatego tak ważne przebywać w śród osób takich jak my właśnie:Stan - Uśmiecha się - LOL: Wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu trochę w tyle w związkach z otoczeniem.

Moim zdaniem udajemy i ukrywamy dlatego że się boimy że ktoś stwierdzi że nie warto się już z nami przyjaźnić znać, Za wszystkim stoi ten pasożyt lęk tak mi się wydaje pomijając opcję okłamywania dla korzyści to już jest fałszywość na maxa
Kadobra,lęk nas niszczy i tak będzię ,boję się ,skoro ona ukrywała to tak długo ,ile my wytrzymamy?
Lęk to tylko cząstka naszej osobowości która jest w nadmiarze niestety ten nasz nadmiar nie jest nam do niczego potrzebny, przeszkadza a zbędne rzeczy zazwyczaj wyrzuca się do kosza na śmieci. Damy wszyscy rade jeżeli w to uwierzymy wiem ze gadam jakby nic mi nie było, albo była najarana bóg wie jakim zielskiem ale to nie prawda. Ze mna wszystko ok tylko czasami przegrywam z lękiem----> ten pasożyt jeden :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
:Stan - Uśmiecha się - LOL:
mam serdecznego przyjaciela, ktory nie jest fobikiem, ale leczy sie z depresji. Nie mamy przed sobą żadnych tematów tabu. Czesto rozmawiamy o naszych emocjonalnych problemach. Czasami to nie tylko wygadanie sie. Razem kpimy sobie z tego co nas dotknelo tekstami w stylu "starczy tego gadania pora na leki" "brales cos dzisiaj czy jak" heh
Chociaz tyle ulgi. A co do innych fobikow spotykam was tutaj i dobrze ze jestescie, zawsze lzej :Stan - Uśmiecha się:
Ja ,też z moją koleżanką żartujemy sobie z naszej fobii ,ale to jest śmiech przez łzy.....
Ja mam przyjaciół poznanych na terapii grupowej, z różnymi zaburzeniami nerwicowymi. Świetnie się dogadujemy, bardzo cenię sobie ich przyjaźń. To bardzo pomaga kiedy możesz porozmawiać z kimś kto Cię rozumie.
ja bym chcial miec przyjaciolke badz dziewczyne z zaburzeniami
fobik,dlaczego ,akurat ma mieć zaburzenia?
Basia napisał(a):fobik,dlaczego ,akurat ma mieć zaburzenia?


zrozumienie?
fobik napisał(a):
Basia napisał(a):fobik,dlaczego ,akurat ma mieć zaburzenia?


zrozumienie?

Owszem to na pewno ale czy przypadkiem razem nie pójdziecie na "dno" to znaczy odpuścicie leczenie jakiekolwiek próby powrotu do zdrowia?
fobik,właśnie o to chodzi,może obydwoje odpuścicie sobie leczenie bo się będziecie nakręcać że to nie pomaga,może być akurat odwrotnie(będziecie się wzajemnie wspierać),ale nie nakręcaj się że to ma być koniecznie dziewczyna z"zaburzeniami"
Ja mam "zdrowego"chłopaka,to on namawia mnie na wizyte u lekarza gdy mam lęki lub totalny dół
Jeśli akurat wy razem jednego dnia będziecie mięli np.lęki,to kto cię zmotywuje do działania?
Przemyśl to...
Basia, nie pisalem ze to musi byc koniecznie dziewczyna zaburzona.
Koktajl, co do ciagania sie na dno to na razie w sferze dywagacji zostawiam bo najpierw taka dziewczyne musialbym poznac :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Nieukrywam jednak ze byloby mi latwiej wlasnie z taka osoba z racji podobienstw. Czyz to nie podobienstwa przyciagaja ludzi do siebie?
dziewczyna z podobnymi zainteresowaniami to jest w tedy super,
,ale o jakich podobieństwach piszesz....chyba nie chorobowych?
fobik napisał(a):Czyz to nie podobienstwa przyciagaja ludzi do siebie?

Czasami na odwrót. Jest też powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają.
To zależy od charakterów ludzi czy są ze sobą szczęsliwi,a nie od zainteresowań czy upodobań,można mieć te same lub rózne upodobania a w ciąż się kłócić,TRZEBA SIĘ BOBRZE "DOPASOWAĆ" i być dla siebie na wzajem wsparciem i duza role ma też wyrozumiałość bo jesli tego nie ma to nic nie pomoże.
Basia napisał(a):To zależy od charakterów ludzi czy są ze sobą szczęsliwi,a nie od zainteresowań czy upodobań,można mieć te same lub rózne upodobania a w ciąż się kłócić,TRZEBA SIĘ BOBRZE "DOPASOWAĆ" i być dla siebie na wzajem wsparciem i duza role ma też wyrozumiałość bo jesli tego nie ma to nic nie pomoże.
Dodam że ważne jest jeszcze zaufanie i szacunek bo bez tego nie ma nic
Ja mam 2 koleżanki, które też chodzą to psychologa i psychiatry, ale mają nerwice a to jednak nie to samo co fobia.
ale ja mysle, że przyjaźń 2 fobików, to nie za bardzo, bo oboje, by się nawzajem dołowali, nigdzie nie wychodzili, chowali się po kątach, a tak fobik przyjaźniący się z niefobikiem, będzie przynajmniej wśród ludzi, przyjaciel niefobik, bedzie go wyciągac do ludzi, więc chyba przyaźń dwóch fobików na dobre raczej nie wyjdzie, choć plus jest taki kto lepiej zrozumie fobika jak nie fobik...
dwa fobiki to nie jest pomoc dla nas,jak dwie osoby bojące się mogą sobie pomóc?